starania o ciążę

Doskonale Cie rozumiem. U mnie jest podobnie. Tzn kuracja przez 3 miesiące a później zobaczymy czy trzeba będzie ją przedłużyć, czy zakończyć, czy nawet powtórzyć laparo :(( Staram się myśleć pozytywnie, oddalam od siebie te czarne myśli. Póki co odpoczywam psychicznie i cieszę się latem. Ale co będzie w październiku?? Nie wiem, mam tylko szczerą nadzieję, że wszystko będzie dobrze i uda się zajść w ciążę. Tobie życzę tego samego oczywiście, żebyś już we wrześniu ujrzała 2 kreseczki. Musimy myśleć pozytywnie, żeby jakoś to przetrwać.

Griszanka skad zlapalas wtedy ureaplasme? W pochwie? A moze przeszlo Ci z pecherza, bo tam glownie to swinstwo siedzi. Przechodzilam takie leczenie kilka razy z tym ze jak pisalam wczesniej u mnie wszystko dzieje sie w cewce moczowej i to przez to ze jestem przewlekle chora i od cewnikow ciagle cos lapalam. Ale pamietam ze latwo nie jest wytepic takie bakterie i nie daja objawow.

Duszak, gdzie ja to swinstwo zalapalam, to sama nie wiem. Moze w toalecie, albo maz cos przywlokl :p Tak jak mowisz,zero objawow, dlatego sie tak bardzo boje. Tak sobie mysle, ze jak bede miala jaks infekcje, to wylecze ja, ale chyba juz zloze bron i zakoncze te nierowna walke. Trzeba bedzie isc do nowej pracy, a najpierw ja znalezc i moze za jakis czas, jak zbiore silyl to wznowie dzialania. No, ale to zycie pokaze, teraz pisze tak, a pozniej nie bede umiala zrezygnowac. Ale to na razie to tylko gdybanie. Sama nie moge podjac takiej decyzji, moj Grzes tez ma cos do powiedzenia w tej sprawie. Dobra nie smece Wam, posmece psychiatrze ;)

testyc@wp.pl to mail na który możesz wysłać celowo nowy założyłam bo raz jak swój tu podałam to potem maile spamowe dostawałam co do badań uważam że powinnaś być spokojna .czas pokarze a nie denerwujesz sie na wyrost. podejrzewam że i tak będzie dobrze i we wrześniu już będziesz mogła poddać się iui . najważniejsze że też trafiłaś na wspaniałego lekarza, który naprawdę chce Ci pomóc :) i nie smęcisz nam od tego jesteśmy żeby się wspierać :) to dzisiaj też wizyta u lekarza? napewno poprawi Ci samopoczucie :) zobaczysz

griszanka trzymam kciuki za dobre wyniki, zabieg za chwilę i oby się we wrześniu udało :) niebieski kwiatku witaj wśród nas, współczuję poronienia... to musi być straszne dla każdej staraczki... i nie tylko.... magda123 a Ty kiedy możesz zacząć znów się starać? duszak witam po urlopie.... ja na swój jeszcze czekam....już niecałe 3 tygodnie u mnie nic nowego, czekam na owulkę, testy nadal nic nie wykazują :( a w przyszłym tygodniu druga tura badań :(

Michellinka, wiadomosc do Ciebie wyslana. Do zobaczenia na fb

Paula spokojnie, niedługo urlop. Regeneracja, nowa siła i chęć do walki. Będzie dobrze ;)

Paula, a jak sluz? Najlepiej by bylo zobaczyc na usg co sie dzieje, jaki duzy jest pecherzyk, a moze pekl wczesniej, zanim zaczelas robic testy. Trzymam kciuki, zeby przyczyna sie znalazla w drugiej turze badan. W sumie to glupie zyczyc komus, zeby wyniki byly nieprawidlowe, nie sadzilam, ze kiedys to zrobie. Ja na wyniki musze czekac tydzien,.

griszanka też bym chciała, żeby w drugiej turze badań coś wyszło... wiedziałabym na czym stoję... Śluz też nie świadczy o owulacji, ale zawsze już w tych dniach cyklu był odpowiedni śluz i testy też wykrywały LH :( muszę uzbroić się w cierpliwość i mam nadzieję, że w następnym cyklu zrobię usg w okresie okołoowulacyjnym . Do gina idę w 29 dc, więc pewnie będzie już @ (czyli raczej 1 dzień nowego cyklu), ale pójdę żeby pokazać mu wyniki i postaram umówić się na kolejną wizytę właśnie na usg w trakcie owulacji...

hej dziewczynki :P jak samopoczucie? ja dziś nie wyspana jestem pobudkę przed 5 miałam :O paula a może owulka ci się przesunęła i dopiero będziesz ją miała?ja mimo wszystko życzę ci dobrych wyników :D zawsze będziesz wiedziała że jest dobrze i ewentualnie szukać dalej. może też powinnaś mieć zbadaną drożność jajowodów? a Twój partner się już badał ? idę pranko wstawic robi się upał przynajmniej szybko wyschnie:) griszanka masz dobrze możesz sobie basen przed dom wystawić :) ja na balkonie nie mam dużego popisu hahaha :)

Michelinka, ja to sobie moge poki co wystawic zraszacz ogrodowy :) Basenu, to musze sie dorobic, moze w przzyszlym roku..., a moze za dwa..

griszanka dobre i to :) ja co najwyżej mogę zrobić w domu powódź i zalać sąsiadów:D kurde dziewczyny jak mi się marzy wanna :O może w przyszłym roku zrobimy generalke w łazience i pozbędziemy się prysznica :D

cześć dziewczynki!!! co u Was słychać?? kruszynko już masz swoją maleńką kruszynkę?? teacherko co u Ciebie?? bezik, dorotq, krzewuszko??? a ulęgałka?? jej dziewczyny stęskniłam się za Wami i chętnie wróciłabym do czasu kiedy zaczynałyśmy ten temat :) u mnie bez zmian niestety.... minęło więcej niż pol roku a ja jakoś nie umiem zapomnieć człowieka którego kocham...

Hej dziewczęta. Paula ja mam przed sobą jeszcze dwa miesiące brania leków, później gin powiedział, że oceni sytuację i powie czy dalej przez kolejne 3 miesiące muszę stosować kurację czy mogę przystąpić do działań. Także wszystko się okaże w październiku:) Nawet nie chce o tym teraz myśleć, mam po prostu nadzieję, że wszystko będzie ok i że się w końcu uda. A jakie będziesz miała teraz badania? Griszanka trzymam kciuki za pozytywne wyniki, na pewno będzie dobrze, no bo ile można dostawać po tyłku?! Kaniu przykro mi ale nie jestem w temacie :(

hej Kania oj przykro mi ze tak sie u ciebie pochrzanilo ehhhh....ale mloda jestes znajdziesz swoja milosc i wrocisz do staranek :-D u mnie 27 dc i temp. 37.0 -czekamy :-D

dorotq czyżby relax w górach pomógł ?? :D

hej kobitki , hej kaniu :) zobaczysz że wszystko sie ułoży, nie wiem co ci więcej napisać ,kurcze zawsze musi być coś nie tak , a powiedz czy chciałabyś kogoś poznać czy jeszcze za wcześnie ?

Michelinka narazie robię hormony płciowe., na własną rękę-z niemałą pomocą griszankaanki ;) mój mąż jeszcze się nie badał, ale chce to zrobić :) za 2 tyg mam wizytę u gina i mu powie, że uważam że mam jakiś problem z zajsciem, a potem wyjme wyniki badań-trochę się chłop zdziwi, choć pewnie nie ja jedna rąk robię :) Kania nie znam szczegółów co tam u Ciebie się zadziało, ale skoro o tym piszesz to dobry znak, że jakoś to znosisz.... Trzymaj się :)

michallinka hmmmm czy ja wiem ;-) wg moich obsrwacji owulka byla 14dc ehhh nie testuje tempka mi pokaze czy@ nadchodzi

eh nie jest za wcześnie na nową miłość, jestem gotowa tylko nie wiem czy umiem... każdego potencjalnego faceta porównuję do byłego i zawsze wypada źle... rety ja go kocham i chcę go zowu mieć!!!

ale mm zamiar do Was wrócić za jakiś czas... :P wezmę Was z zaskoczenia heheheh

Griszanka wracajac do bakterii, nigdy nie bedziesz miala takiej sytuacji ze pochwa bedzie czysta, zawsze beda siedziec tam jakies swinstwa. Pytanie jak bardzo szkodliwe i czy jest sens je leczyc. To normalne i kazda z nas tak funkcjonuje. Nawet nie wiemy z czym chodzimy. Dlatego zaraz przed porodem robi sie wymaz. Nawet jesli cos wyjdzie to nie leczy sie tylko cesarka. Potem ewentualnie antybiotyki. Ale oczywiscie cos takiego jak mykoplasmy itd trzeba leczyc jak najszybciej. Jesli cos u Ciebie wyjdzie to pewnie nie musze Ci pisac nasza Ekspertko ze meza tez czeka leczenie ;) Moj zawsze mial wielkie problemy z tego powodu, bo twierdzil ze skoro nic mu nie dolega to po co sie truc ;) Paula do konca sierpnia ma byc afrykanskie lato (tak moja babcia gdzies slyszala) wiec pogoda czeka Cie super no i jeszcze nie bedziesz miala takich tlumow jak sa teraz. W tamtym roku bylismy na wakacjach wlasnie na przelomie sierpnia i wrzesnia i bylo cudownie, dopiero mozna odpoczac jak pol plazy ma sie tylko dla siebie ;) Oczywiscie ja tez zycze wynikow hmmm jak by to ujac...nie za dobrych ;) Dziwne ale to chyba najlepsze zyczenia dla Ciebie ;) Mam cicha nadzieje ze moze to tez cos z progesteronem ;) Co do owulki to rzeczywiscie moze sie opoznia. U mnie przesuwala sie 4 dni max i to akurat wtedy jak chcialam isc na badania. Cykl wydluzal mi sie do 32 dni przy regularnych 28- dniowych. Ale testy powinny pokazywac dwie kreski jakies dwa dni przed owulka. Przeczytalam zaleglosci wczoraj i Bezikowi skladam spoznione zycznia urodzine ;) Masz superowskiego meza, tylko zazdroscic takiej niespodzianki! Moj ogranicza sie niestety tylko do zarezerwowania stolika w restauracji. I twierdzi ze to i tak duzo :/

Duszak,a kto placi za zamowienie w restauracji ;)? A ja naleze do tych dziwnych osob, co to nie czekaja na prezenty, niespodzianki - liczy sie pamiec. Jak moj m budzi mnie buziakiem z zyczeniami, to mi wystarczy. Zawsze jeszcze cos podaruje, albo wymysli, ale to juz nie jest tak wazne :) Co do bakterii, mielismy juz ureaplasme i Grzes nie mial najmniejszych oporow przed leczeniem, malo tego pilnowal nas oboje, zebysmy brali leki regularnie. Nawet dzwonil do pracy "bralas leki? Nie, to bierz natychmiast, bo zaraz zapomnisz" Ale tego leczenia nie wspominam za dobrze, Grzesiek znosil to dobrze, a ja..., przez pierwsze dni strasznie mnie mdlilo po lekach, do tego wymioty bleee. Dopiero po tygodniu do nich przywyklam. Wolalabym nie przechodzic przez to znowu.

Na szczescie placi mezus ;) Ja niestety musze dzien wczesniej trabic dookola ze mam urodziny, inaczej nawet z pamiecia byloby kiepsko. O rocznicy slubu juz zapominal, o imieninach nie ma szans zeby pamietal, a gdybym nie przypomniala o urodzinach to.....oj kiedys stwierdzil ze tak go wychowano ze nie przywiazuje do tego wagi, liczy sie to co jest na codzien i ze jestesmy razem. Jakos to przelknelam. Gdyby nie ja o swoich rodzicach tez by nie pamietal.

Dobrze, że mój o wszystkim pamięta - imieniny, urodziny, rocznica. Chociaż w ubiegłym roku mieliśmy tyle pracy wokół domu, że oboje zapomnieliśmy o rocznicy i obchodziliśmy ją dwa dni później. A żeby było śmiesznie, to oboje w jednym czasie zorientowaliśmy się, że dwa dni wcześniej było nasze święto ;). Tak mamy. Mój kochany od dzisiaj na zwolnieniu, doskwierają mu dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Bidulek, czasami z ledwością do łazienki dobiegnie. Mam nadzieję, że te wszystkie specyfiki, które dostał, mu pomogą :) Jak nie urok, to sraczka ( hahaha dosłownie ;) )

griszanko a co jest twojemu chłopu ?

Beziku, coś mu nie dobrze, kręci go po jelitach, brzuch mu wzdęło i ma mega twardy. Wczoraj mówił, że miał sobie puścić bąka, ale coś go tknęło i poleciał do łazie bo byłoby nieciekawie. Dostał smektę, jakiś specyfik na odwodnienie, inny na biegunkę i coś tam jeszcze. Myślę, że to jakaś jelitówka, dwa-trzy dni i powinno mu przejść, jak nie to znowu do lekarza :) Ale zamiast odpoczywać, to nie mógł sobie odmówić pracy koło domu :)

ło w takie gorąco biegunka to bidny sie męczy pewno , jutro ponoć ma być chłodniej to lepiej sie poczuje :)

Te upały są straszne ;( maaaaam już dosyć...

czapusiu jeszcze troszku i coraz chlodniej będzie