Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jo------anna

Termin lipiec - wrzesień 2012, jest ktoś?

Polecane posty

Tala ja ciągle coś oglądam: wózki, łóżeczko, ubranka ale jeszcze nic nie kupiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamciaJ
moj tatus juz wczoraj chcial kupic lozeczko i hustawke... ale bylam czujna i nie pozwolilam:) przyjdzie czas:) mamy mnostwo ciuszkow po chrzesniaku mojego A. wiec dopoki nie dorwe sie do tego zeby przejrzec to nie bede kupowac bo nie wiem co potrzebne:) choc w nowe ciuszki tez zainwestujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra tydzień przed moim zajściem w ciąże sprzedała wszystkie ubranka po swoim rocznym synku :) więc ja pewnie będę musiała kupić wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tala1011101190
Mężczyźni myślą że to jest wszystko takie piękne..... Niech wiedzą jak to jest na prawdę i ile cierpienia potrzeba do szczęścia. Jak sami tego doświadczą przez obecność przy porodzie to później może będą bardziej wyrozumiali na niktóre rzeczy i inaczej będą myśleć a nie że kobieta rodzi i zwija sie z bólu a facet pije z kolegami pępkowe.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamciaJ
hehehe moja bratowa ma termin na lipiec wiec mam nadzieje ze im bedzie szybko roslo;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha mamcia a to ci sie udało :) ja myślę ze nie ma co za duzo kupowac na poczatek, bo dziecko zaraz wyrośnie. Mojaj mama czeka tylko na hasło jaka płeć hehe ciągle dzwoni i sie pyta bo juz chce kupowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tala1011101190
Co do rzeczy to tez już patrzyłam za różnymi wózkami , łóżeczkami itd i nawet zrobiłam liste potrzebnych rzeczy i sporo tego wyszło cenowo też.... bo ok 4500zł od a do z wózek wybiore 3w1 zielono-czarny lekki bo stelaz 4 kilo a z gondolą 8kilo za 1300zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamciaJ
wlasnie siostra mojego A. kupila cale mnostwo body, spiochow itp. i leza nowe... nie zdazyla nawet polowy zalozyc wiec chetnie skorzystamy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tala moj maz na poczatku staran nie byl chetny do porodu rodzinnego... Rok jezdzenia po lekarzach i badaniach calkowicie zmienil jego nastawienie. Teraz nie wyobraza sobie, zeby mialo go nie byc pry porodzie i oczywiscie chce pepowine przecinac :) My juz tez mamy wozek wybrany i lozeczko :) A ubranka po chrzesniaku ;) Siostra mi zostawila cale kartony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tala1011101190
pracujecie dziś czy wolne bo u mnie wolne i jeszcze w łóżku leże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tala1011101190
ja nie mam nikogo kto by mi dał ciuszki więc będe musiała kupić wszystko nowe bo nie chce używanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamciaJ
Tala nie masz od kogo czy nie chcesz uzywanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tala1011101190
od znajomych nie mam a od obcych nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamciaJ
aaaaaaa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tala moj maz na poczatku mowil, ze chce wszystko nowe :P Troche mu musialam natlumaczyc, ze wiekszosc ubranek dziecko nie zdarzy nawet ubrac i jesli sie ma od kogo brac, to warto ;) Szkoda, ze nie masz nikogo w rodzinie, kto by Ci dal ubranka chociaz na poczatek... :( chociaz z drugiej strony to wielka przyjemnosc kupowac takie malutkie ubranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tala ja pracuje ale tak jak pisałam wcześniej mamy swoją małą firemkę więc wiadomo jak ta praca wygląda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Jak tam, pospałyście w popołudnie?Bo ja dopiero wstałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej "Mamuski" ja tez dzisiaj w domku, bo biegunka jeszcze nie przeszla :( Niedawno wstalam, ale u mnie jeszcze nie ma 9tej :) Tala, jesli chodzi o Epidural, czyli to znieczulenie w kregoslup, to rzeczywiscie jest ono tu baaaardzo popularne, ale wszystko ma swoje dobre i zle strony. Wiele moich kolezanek i ciotek rodzilo z tym znieczuleniem i wcale nie zawsze jest tak super. Zdarza sie ze nie zadziala :( A mimo to ze kobieta traci dzieki temu czucie od pasa w dol to i tak cierpi tylko oczywiscie mniej. Najgorsze jest to ze prawie kazda kobieta ktora przy porodzie miala to znieczulenie, pozniej ma problemy z kregoslupem :( Moze wiec lepiej pocierpiec przy porodzie niz pozniej cierpiec non stop z powodu kregoslupa... A jesli chodzi o zakupy..... Ja nawet raz nie zerknelam w strone ciuszkow czy innych gadzetow. Jakos sie boje. bede miala jeszcze sporo czasu. Aaaa... Moj maz twierdzi, ze "bez zadnego ale.." on przy porodzie ze mna bedzie :) Ale... moim zdaniem to sie jeszcze okaze :P Ja w kazdym razie chce zeby on byl tam ze mna :) Sama uczestniczylamjuz przy dwoch porodach swojej ciotki (jako tlumacz) i chce zeby on tez tego doswiadczyl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Dziewczyny, ja tam nie dopuszczam mysli, ze moze byc zle i juz nawet ksiazeczki i zabawki z fisher price licytuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam za odwage... ja staram sie myslec pozytywnie, ale moj strach jest najzwyczajniej w swiecie spowodowany tym, ze staralismy sie o ta "kruszynke" az 3,5 roku :( Bylo bardzo ciezko wiec narazie staram sie nie skakac z radosci. Jeszcze przyjdzie na wszystko czas, a poki co musze dmuchac na zimne. Nie macie pojecia jak ciezko bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Rozumiem Cię. Ja może inaczej do tego podchodzę, dziecko już bardzo kochamy, ale było w sumie dla nas zaskoczeniem i niejako wpadką. Poza tym lekarze tak usilnie twierdzą, że wymioty są dobre, bo nie poronię, bo dużo progesteronu,że jakoś... im wierzę. Tylko trochę się martwię usg genetycznego przez te moje wpadki z lekami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a ja się martwię, bo nie wymiotuję. Dostałam Duphaston na wszelki wypadek. Z jednej strony lekarz powiedział, ze nie każda musi i, że to nic złego, ja jednak czytałam, że wtedy większe ryzyko... Jestem dzisiaj co prawda trochę "sflaczała" i miałam wrażenie, że mi niedobrze, ale na tym koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez juz kochamy swojego Skarba :) Gadam do niego/niej codziennie :) Opowiadam historie, opisuje co sie wokol dzieje :) Choc wiem ze jeszcze mnie nie slyszy to i tak nie przestane:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Nie trzeba wymiotowac aby wszystko bylo ok :) Moj Rafal zwariowal,sciaga programy edukacyjne, bajki dydaktyczne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Rossa, to jedziemy na tym samym wozku. Mnie niby od dwoch dni rano podbija, ale nie wymiotuje. Dodatkowo martwi mnie ta biegunka. Ciekawa jestem czy gin dalby mi cos na ewentualne podtrzymanie gdybym zapytala? Teraz czekam na jego telefon by dowiedziec sie co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plotka, ja miałam problem z wypróżnieniem w zeszły weekend. To dlatego, że przedobrzyłam z mlekiem. Nie za bardzo mogę jeść takie nie przetworzone. Zamieniłam je więc na jogurt, ser etc. I przeszło. Co do leków podtrzymujących... każdy lekarz ma inną politykę. Mój powiedział, że każdej przepisuje na początku Luteinę lub Duphaston, żeby progesteron wspomógł dzidziolka. Ja wzięłam Duphaston (dużo droższy, ale dla mnie ma mniej skutków ubocznych). Wiem, że nie można się nakręcać w żadną stronę, ale to trudne. Cieszy mnie, że mam zgagę, znaczy hormony działają :) Jeśli wszystko ma być w porządku, to wolę nie wymiotować... :) Tylko żeby była pewność, że będzie dobrze... (a takiej nigdy na 100% nie ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamciaJ
ej nie kazda wymiotuje:) znam sporoooo przypadkow gdzie kobiety przez cala ciaze ani razu nie wymiotowaly i maja zdrowe, sliczne kruszynki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewzyny moja siostra w pierwszej ciązy nie wymiotowala w ogole zreszta nie miala zadnych objawow typu nudności, zgaga itp a urodzila zdrowego fajnego chlopca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×