Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Reni123

Mój facet ma do mnie pretensje bo nie gotuję

Polecane posty

Jesli jedna osoba nie znosi gotowac a umie, a druga nie cierpi i nie znosi, to ta druga osoba powinna sie rowniez nauczyc gotowac zeby mogli robic to WSPOLNIE i dopiero wtedy jest KOMPROMIS - jak kazdy sie troszke poswieca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym rozmawiamy, jej facet też nie umie, i nie chce, więc co kurwa mają sie pozabijac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce zony
co nie potrafi gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Normalny, wartosciowy obiad, a nie byle gowno z polproduktow zajmuje koło godziny wiem co mowie, bo gotuje od lat" to ślamazara z ciebie. jak ma się pół godziny to można spokojnie zrobić przykładowo: - makaron z sosem szpinakowo-serowym - ryż z kurczakiem w sobie koperkowym + np. gotowany brokuł - spaghetti z sosem pomidorowym (mielone szybciutko się robi) a surówka dla dwóch osób to 10 minut roboty w międzyczasie jak coś tam się dusi :) nie zawsze trzeba mieć super-mega-hiper-zaaawansowany obiad, a cokolwiek ciepłego zrobionego w domu jest lepsze niż badziewie jedzone na mieście 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ona nie chce gotowac i uwaza ze nie potrzebuje jesc jedzenia innego niz ze sloikow. On nie chce gotowac, ale zjadlby domowe obiadki. Ale sam sie za nie nie wezmie, tylko ona ma to zrobic. To jest nie fair i tu nie musi byc kompromisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość %55555
Reni123 nie gotujesz bo się odchudzasz, dlatego....i nie chce sobie smaków robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszni jestescie z tymi prob
mysle, ze autorka i jej partner musza dojrzec do zwiazku przede wszystkim i do doroslego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 30 minut to można
żeleczek ja pracuje na budowie, w deszcz, mroz czy snieg i jak wracam, to mnie makaron ze szpinakiem nie urzadza! takie cos mozna jeść jak sie nic nie robi, cały dzien siedzi na doopie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszni jestescie z tymi prob
kiedys zabraknie mamusi, ktora robi sloiki z jedzeniem. kiedys moze nie byc pieniazkow na jedzenie na miejscie - kebab tez kosztuje. domowe jedzenie wychodzi taniej. czas zejsc na ziemie i nie ma co odgrywac ksiecia i ksiezniczki, ktorzy nie lubia czegostam robic. to sa sprawy codzienne, oczywiste i nawet jak sie ich nie lubi, to trzeba je wykonywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 30 minut to można
a teraz spadam, zupa sie podgrzewa (z wczoraj) i ide dokanczac reszte (wczoraj wieczorem troche przygotowałam) ;-) urlop mam, to i zarcie musi byc lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest kompromis, gotują razem i już.Bo on by chciał ale nie chce mu sie nauczyć, a jej sie w ogóle nic nie chce i wpierdziela słoiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze to tez prowo żeleczek ja pracuje na budowie, w deszcz, mroz czy snieg i jak wracam, to mnie makaron ze szpinakiem nie urzadza! takie cos mozna jeść jak sie nic nie robi, cały dzien siedzi na doopie... ale dobrze oddaje sytuacje :) Dziewczyny SOBIE moga ugotowac szybko :) i na kilka dni starczy! A wielu z tych panow ktorzy uwazaja ze kobieta powinna gotowac i ze ze sloika to nie jedzenie, maja dalszw wymagania: - mieso musi byc - dwa dania! - duzo! - zeby smaczne i dobrze doprawione bylo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszni jestescie z tymi prob
w 30 minut - napisz mi prosze co lubisz gotowac jak wracasz z pracy? serio, jestem ciekawa co robisz do jedzenia. pytam z ciekawosci, moze mi podsuniesz jakis fajny pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zeleczek jest fajny
bo gotuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kompromis to pewna wymiana. Co hipotetyczny facet Autorki robilby jej wzamian z rzeczy, ktorych on nie lubi a ona by chciala? Nic. Zatem to nie zaden kompromis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszni jestescie z tymi prob
hehe, no tak, panowie musza miec habanine i duuuzo tej habaniny:) a jak sie zrobi cos delkatnego , to traktuja jak przystawke hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja pracuje na budowie, w deszcz, mroz czy snieg i jak wracam, to mnie makaron ze szpinakiem nie urzadza! takie cos mozna jeść jak sie nic nie robi, cały dzien siedzi na doopie..." wśród podanych przeze mnie PRZYKŁADÓW wygrzebałeś/aś jeden bez mięsa i się czepiasz :o ja wymieniłam SZYBKIE dania, a nie DANIA DLA PRACUJĄCYCH FIZYCZNIE kurwa, co za młotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszni jestescie z tymi prob
oj wy tylko - cos za cos, kalkulator w glowie - jak ja ci to, to ty mi tamto. ech..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszni jestescie z tymi prob
zeleczek - juz Cie lubie. myslomy chyba podobnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moge powiedziec, co ja gotuje. Ale to nie "domowe jedzenie" a tez po czesci gotowce. Kupne pierogi + wlasnorecznie podsmazona cebulka z kielbasa Kupny makaron (samemu robi sie kilka godzin) + sos z koncenratu (znow gotowiec, choc w miare zdrowy), ser zolty, cebula A kotlety z surowka i ziemniakami mam w pol godziny tylko pod tym warunkiem, ze kilka dni wczesniej poswiece pare godzin na rozbijanie i smazenie miesa, a pozniej je tylko z zamrazalnika wyciagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 30 minut to można
hej, jeszcze jestem - facet wrocil i je zupe, a ja juz jadlam i nie jestem glodna wiec wpadlam do was:-) PS spaghetti ze sladowa iloscia mieska to dla mnie tez nie danie pod tym wzgledem jestem jak facet ;-) chabanina musi być (ch nie h!) a co gotuje? lubie gotowac, duzo eksperymentuje, mam caly regal ksiazek kucharskich.... trudno tak opisac. Glownie mieso, wiadomo:D kuchnia ukrainska, rowniez gruzinska, wegierska... gotuje codziennie (prawie) od paru ladnych lat, zawsze co innego :-) miesa pieczone, duszone, marynowane dziczyzna różne rzeczy ale nie lubie zbyt tlustego żarcia, zle sie czuje potem polecam strone internetową "kwestia smaku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A wielu z tych panow ktorzy uwazaja ze kobieta powinna gotowac i ze ze sloika to nie jedzenie, maja dalszw wymagania: - mieso musi byc - dwa dania! - duzo! - zeby smaczne i dobrze doprawione bylo! " ja też lubię mięso, ale nie musi być zawsze i wszędzie. czasem mój facet ma ochotę na placki z jabłkami albo pierogi ruskie czy jakieś inne danie bezmięsne. 🖐️ dwóch dań też nigdy nie żądał, a co do ilości też nigdy nie marudził. niesmacznego i źle doprawionego też nie zjem, bo to ohyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyskutuje dokladnie o opisanej sytuacji (juz ustalilismy ze to prowo) - wiem stad, ze nie jest opisane, wiec nie ma o czym dyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 30 minut to można
no właśnie ja lubie naleśniki i takie tam, ale na obiad to sie nie nadaje oboje sie tym nie najemy i za 2h trzeba zjesc kanapke PS nie jestesmy otyli, pracujemy fizycznie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na rozbicie, doprawienie i upieczenie kotletów daje sobie maksymalnie 1,5 godziny, zalezy ile tego jest. Nie ma sensu już ciagnąć tematu, każdy wie swoje, a kompromisy w związku autorki mogą być roznorodne, tylko nie ma sensu dyskutować, skoro już sobie poszła, i nie wiemy, co lubi robić, czego nie, i co chętnie jej facet zrobiłby dla niej w ramach kompromisu za ciepły posiłek :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Ja uwielbiam gotować i umiem, ale robię to raz na jakiś czas jak mi się chce i dla siebie :) W tym roku mam zamiar zamieszkać z facetem, który jest przyzwyczajony do codziennych śniadań, obiadów i kolacji i już mu wkładam do głowy, że nie będę non stop stała przy garach. Zobaczymy jaki będzie efekt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszni jestescie z tymi prob
w 30 - o to dzieki za namiar do strony. tez nie lubie tlustego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"spaghetti ze sladowa iloscia mieska to dla mnie tez nie danie" to że TY dajesz śladową ilość mięsa, to nie znaczy, że inni też tak robią. u mnie sos do spaghetti to głównie mięso, do tego cebula, pomidory, czosnek, zioła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×