kochanek-zemsta

I koniecznie draże o zapachu kokosa. Uchhhhh ;)

Oj tam... Trochę się posmialismy. Musisz się otrząsnąć i tyle i uśmiechni j się :) tak to niestety z boku trochę wyglada jak w tych naszych żartach :)czasem , gdy uswiadamiasz sobie absurd całej sytuacji lepiej się z tego śmiać. To nie smierć ani choroba

kokosa? myslałam bardziej o czekoladowych symbolizujacych anala mmmm:)

Kaszanka z analem nie gra. Więc czekoladowe są do doopy! Nie to co kokosowe ;)

Ten twój kochanek to zawodowy wojskowy ? Wiecej pytań nie mam. Gdyby głupota mogła fruwac latalabys jak golebica. Odradzam serdecznie robienie mu pod górkę bo możesz zęby stracic niestety.

juz uspokoilam emocje....zadnych kwiatow, zadnych telefonow nie bedzie. mam go gdzies.A zona podejrzewam ma swiadomosc jak ja przerabia. Ale mnie juz nic do tego. Odcinam ten etap zycia.

Przerobilas zlosc i dobrze ;) Wyplakalas ,wyzloscilas sie .Teraz czas dla Ciebie .Młoda jestes ,znajdziesz swojego kochanego. To co przezylas to jeden z elementow doswiadczenia .Nigdy juz nie nabierzesz sie na mile slowka ,trafiajace w to co akurat chcesz uslyszec . I tak to potrakaktuj .silniejsza ,bardziej swiadoma siebie . Kibicuje Ci :)

dzieki :)

I WIDZISZ ZŁA KOBIETO 7. PAMIĘTAJ. NIE PODRYWA SIĘ MĘŻÓW ŻONOM, PRZYJACIÓŁKOM I KOLEŻANKOM.

oj, przeraza mnie takie myslenie...a co z facetem? kiedy z zwiazku jest dobrze, powinien byc wierny swojej kobiecie.

mleko sie rozlalo wiec nie pieprz :) Nie doluj bo zdolowana jest .Raczej postaraj sie wspierac .

No co ? nawet najnowsze suplementy mu nie pomoga :) Kiedys zostanie sam bez viagry :) i to nie bedzie jego najwiekszy bol .Zostanie sam ,zupelnie sam .A raczej z niespelnionymi marzenaimi co by mogł .Niestety nic juz nie bedzie juz mogł . Nawet do trumny sam sie nie polozy :(

Wiesz co smieszna jestes dziewczyno.Naiwnie smieszna.Wiedzialas ze jest w zwiazku,spotykalas sie z nim....O.k,to twoja sprawa w jakie uklady wchodzisz.Lecz teraz nie licz ze mu zrobisz czymkolwiek przykrosc,a juz napewno nie jego zonie.Dziecinada to co chcesz zrobic,on szkoda slow,na jego niedojrzalosc.Zajmij sie soba,znajdz fajnego faceta,zamiast siedziec i wymyslac plany jakby tu mu zycie ;umilic;.Porazka to co chcesz zrobic.Nastepnym razem nie pakuj sie w zwiazek z zonatym bo to prawie zawsze sie tak konczy ze kochanka,odtracona,cierpi.

gdybys uwaznie czytala, zrozumialabys, ze odpuscilam.

survina- babeczka ma 47 lat.....

zlakobieta7 ma 47 lat? zorro... to już nie jest śmieszne. Madafaka!!! ;)

no tak komorowy, przeczytaj cały topik. Autorka lat 47 ale zgrrabna gimnastyczka jak sama siebie określa, żona kochanka 52 lata oczywiście stara gruba raszpla a kochanek 50 letni pułkownik- młody bóg. ważne, ze autorka sie ogarnęła...

To że się ogarnęła to ważne. Ważniejsze by było gdyby przy tej gimnastyce znów na ten pusty łeb upadła. A chudą dupą nadziała się na kozioł. Leżący do góry nogami oczywiście .

Ja byłam w podobnej sytuacji. Facet zonaty, dużo starszy. Nie ukrywał, że z żoną żyje normalnie, choć nie układa im się za dobrze. Ja byłam w roli kochanki. Kiedys bardzo mnie zranił. Do tego stopnia, że postanowiłam skończyć ze sobą, Bardzo go kochałam. Jednak nie chciałam tak po prostu się zabić. Chciałam przy okazji zniszczyć mu życie. Od miłości do nienawiści tylko jeden malutki kroczek. Jest zawodowym kierowcą busa. Kiedyś napiłam się, zaczekałam na niego w bardzo niebezpiecznum miejscu, gdzie jest bardzo słaba widoczność i weszłam mu pod koła. Nie zdążył wyhamować, ale na tyle zwolnił, że po 3 miesiącach w szpitalu i paru operacjach wróciłam do zdrowia. Teraz wszyscy powiedzą, że sobie zaszkodziłam. Nie. To było 7 lat temu. Teraz jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. Jak widać czasami zemsta popłaca. Chociaż nie radzę robić czegoś takiego. To było strasznie głupie.

Przypomniała mi się pewna historia sprzed 3 lat. Mąż zdradził po ok 20 latach małżeństwa, 3 dzieci mieli -nastolatki. Kochanka zadzwoniła do jego żony, ona chciała szczegółów, umówiły się panie w domu zdradzacza, kochanka przybyła na rozmowę. Panie porozmawiały, nie wiem do czego doszły, ale przy wyjściu kochanki zaczęły się sceny. dzieci tego pana przygotowały swoją zemstę, umoczyły mop w czerwonej farbie i kiedy wychodziła tego mopa wsadzili jej pod spódnicę. Ubaw? owszem był ubaw, ale co ta kobieta przeżyła? Nikt im nie kazał, nikt ich nie prosił o wtrącanie się między dorosłych. Ta pani była na ustach całego miasteczka, a ojciec się opamiętał. Rodzina jest razem, ale kiedy ostatnio coś na ten temat ktoś wspomniał, on zdecydowanie oświadczył - zasłużyła sobie, po co gębą szczekała... O szczegóły nie pytajcie, ja tylko sąsiadka. Jeżeli mogę coś dodać od siebie - zawsze wydawało mi się, że to zgodne małżeństwo, on zajmował się dziećmi, pracowali na zmianę, nigdy nie słyszałam awantur w ich mieszkaniu, dzieci dobrze wychowane, odnosiły sukcesy w wielu dziedzinach, na ekranie telewizora też je widziałam.

bosz.....nie wierzę że ludzie potrafią rzucic sie pod busa byle mieć swojego faceta...po prostu nie wierzę... ale ok, jak Ci z tym dobrze to ok....

co do drugiej historii... samo zycie...

Ja nie zrobiłam tego po to by go mieć. Ja naprawdę wtedy chciałam się zabić. Ale chciałam, żeby całe życie miał ten widok przed oczami. To miała być dla niego kara za to co mi zrobił. To co było potem to już inna bajka. Nie zmuszałam go do niczego. Najpierw myślałam, że jest ze mną, bo nie chce mieć mnie na sumieniu. Dużo czasu zajęło mi uwierzenie, że jest ze mną dlatego, że coś do mnie czuje. Nie chciałam, żeby był ze mną na siłę. Jego wersja jest taka, że kiedy byłam w szpitalu, kiedy on to wszystko przeżywał, to zrozumiał, że źle wtedy postapił. Nie wiem czy to prawda. Ale nie wygląda na nieszczęśliwego. Nie czuję, że do czegoś go zmusiłam.

Zła Kobieto 7 Ciekaw jestem czy jest w Tobie choć odrobinę mniej zła?

Kanie Trzeci - mnej zła niż w tobie?

Znowu mu sie pod auto rzucisz .Biedny facet :( a wiesz co ubezpiecz sie wysoko i zobaczysz czy cie tym razem uratuje :)

Nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła drugi raz. Byłam młoda i głupia. Teraz tego żałuję, chociaż skopńczyło sie dobrze. Ale szkoda mi jego. Zasłuzył sobie na karę, ale mogłam wymysleć coś innego. Teraz jeździ tym busem góra 60/h ;)

???????? Dla Brada Pitta - może, dla Billa Gatesa - może ... ALE DLA KIEROWCY???????? świat schodzi na psy...

niektorzy maja ubaw, ale rozumiem..patrzac z boku wyglada to inaczej niz bedac w takich relacjach. Nie rozumiem tylko tych komentarzy, ktore drwia, osmieszaja, potepiaja. Po co? Kazdy jest madry,gdy go to bezposrednio nie dotyczy. Z cialem gimnastyczki:)( nie widze nic zlego w tym, zeby kobieta w wieku 47, 50, 60, dbala o swoje cialo, owiem wiecej ....nie rozumiem zapasionych, zaniedbanych kobiet) ale..to nie ma nic ni do rzeczy....zostaje sie z przyzwyczajenia, gdy milosc jest zbyt slaba. Nie winie nikogo, nie zamierzam na nikim sie mscic. Zycie toczy sie dalej...

Ta zapasiona żona twojego kochanka o której się tak pogardliwie wyrazalas ( ze tylko kotlety schabowego dobre robi) wygrała z Twoim wygimnastykowanym 47 letnim ciałem... Nie oceniaj a nie będziesz oceniana bo np ze mną nie moglabys się równać ani uroda, ani wiekiem, ani rozumem. I co, fajnie ci teraz? Żyj swoim życiem i realizuj swoje pasje a nie oceniasz kobietę , o której nic nie wiesz. To twoj facet jest kawałem gnoja , jego żona jest Bogu ducha winna upadła gwiazdo!