Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda ciężarówka

Mąż nie zgadza się na ginekologa faceta - ciąża

Polecane posty

Gość Młoda ciężarówka
do oj biedna Raczje nie jest i nie będzie tak źle. Dziś mój okrutny Pan i władca zgodził się żebym pojechała do domku w górach z kolegą na parę dni (sam nie ma urlopu). Nie zauważyłam chorej zazdrości (tylko trochę zdrowej...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janosikjanos
o cholercia... tak przypadkowo tu trafilam na twoj topik i myslalam,ze zaraz umrze smiercia naturalna ale widze ze tu się dopiero zaczyna dziac! i z przykroscia musze stwirdzic,ze podpisuje się pod słowami wszytkich tu piszacych ktorzy sprzeciwiają się dyktatowi twojego meza. oj biedna jestes niestety, mireczkaa, mnb nb vnv, snmcbsdjch, powerrade:), wafelek z kremem, moj maz zaczynal identycznie, zgadzam sie z wami!! i powiem szczerze,ze rowniez ja nigdy nie wpadłabym na pomysł zeby załozyc topik a potem pokazac go mezowi bo to znaczy ze sobie nie radzisz!! nie umiesz sama zadecydowac w swojej wlasnej sprawie-tu chodzi o twoje zdrowie i twoj brzuch. wiem,dziecko to wasza wspolna sprawa,ale narazie to tylko twoja sprawa i twoj strach bo to ty nosisz dziecko i to ty jestes narazona na wszelkie niebezpieczenstwa a nie on! ja nawet nie pytałam swojego do kogo mam pojsc,poszlam do t akiego jakiego chcialam (oczywiscie faceta-wspanialego,starszego,eleganckiego pana i chodzilam do niego z wielką przyjemnoscia bo był delikatny i dobry!!) raz byłam u kobiety i nigdy wiecej. badała mnie tak jakby obchodzila się z tuszą wołowa!!! myslalam,ze podskocze z bolu pod sam sufit. i nie jest to powielanie czyjejs wypowiedzi tylko moje wlasne doswiadczenie. ale tu wlasciwie nie chodzi o to kogo wybrac (wszak kobiety tez sa profesjonalistkami i pewnie tez dobrymi ginekologami-nie mozna generalizowac) tylko problem jest w tym,ze ty sobie nie radzisz z wlasnym mezem i z jego zaborczoscia. bo,niestety,jest zaborczy i chorobliwie zazdrosny a ja jestem szczegolnie wyczulona na chorobliwie zazdrosnych facetow,odcinających swoje kobiety od bliskich i rodziny aby całkiem nimi zawladnąć i wrazie buntu-aby te kobiety nie mialy gdzie pojsc i były skazane na swojego oprawcę, bo oprawca to nie tylko ten ktory bije ale takze ten ktory dyktuje za ciebie twoje zycie. wiesz,sama mialam takiego faceta i byłam z nim dosc długo.tylko ze wtedy nie mialam internetu i nie mialam zielonego pojecia w co brnę,ale jak tu ktos powyzej napisał-to wszystko DO CZASU. to moze trwac nawet i 20 lat,powoli,niezauwazalnie on stanie się twoim panem i wladcą a w pewnym momencie tak się rozzuchwali ze nie bedziesz go w stanie zadowolic bo tacy chcą coraz wiecej, i nigdy nie przestaną.a juz jak dziecko przyjdzie na swiat to wspolczuję.no ale kazdy sam decyduje o swoim losie; ty-jestes swiadoma zaburzen psychicznych swojego meza i dobrowolnie decydujesz się na zycie z nim - masz do tego prawo.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janosikjanos
a tak wogóle zacznijmy od tego,ze lekarz bada ginekologicznie kobiete w ciąży tylko raz czy dwa,przynajmniej u mnie tak było!! potem juz sa tylko wizyty polegające na rozmowie,tylko i wyłącznie! i tak az do porodu. i nawet się pacjentka nie rozbiera,nie pokazuje piersi ani nic kompletnie, sprawdzane jest tylko tętno maluszka i trzeba odsłonic trochę brzucha,i nic wiecej,majtek się juz nie sciąga. wiec tak wlasciwie o czym mowa? a maz nie zgada się na faceta-ginekologa nie dlatego,ze to jest facet (czyli w jego rozumieniu napalony samiec.bo przeciez faktycznie powinien ci wtedy zabraniac wszystkiego bo zdradzic mozna i z listonoszem ;] ) ale dlatego,ze jest zakompleksiony,boi sie o swoja pozycję wiec gra tyrana domowego,decydujacego o wszystkim a zwlaszcza o twojej osobie, jak piszesz-nie chce,zeby tamten lekarz przekazywał twoim rodzicom informacje o dziecku a tak naprawde znaczy to ze chce odciąć ciebie od rodziców,rodziny i znajomych,abys była skazana tylko na niego. bo jak dla mnie to absurdalny powód,bo lekarz jest zobowiazany tajemnica lekarską i gdyby cos wyspiewał to masz 100% wygraną sprawę z sądzie o zlamanie tajemnicy kekarskiej a tak poza tym to niby miałabys ukryc przed rodzicami? teraz maz zgodził sie na twoj wyjazd z kolega ale to tylko zeby rozładowac sytuacje i zamydlic ci oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj biedna jestes niestety
Wpis o wyjezdzie to robota podszywacza? Bo nie bardzo rozumiem, po co masz wyjezdzac na kilka dni z kolega, to jakis Twoj "zwyczaj", tzn. wczesniej tez zdarzaly Ci sie takie wypady? Czy to ma byc jakas nieudolna manifestacja Twojej zludnej samodzielnosci? Troche mnie dziwi Twoj pomysl, a zgoda meza jeszcze bardziej - nie obawiasz sie, ze po powrocie uslyszysz oskarzenia, ze na pewno przez caly ten czas nie wychodzilas z lozka kolegi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janosikjanos
oj biedna jestes niestety to prawda. tez mnie to zdziwiło. bo maz niby nie zgadza się na faceta-ginekologa ale juz wspolny wyjazd na domek z kolegą nie robi na nim wrazenia. moj wlasnie o to miałby pretensje i wcale bym się jemu nie dziwila,zresztą nawet bym nie pojechala na domek zeby spac z obcym facetem w jednym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b,óża muzku
a ta niby zrobila zamkniecie topiku, a nadal prowadzi dyskusje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda ciężarówka
b,óża muzku Racja Zamykam i wychodzę. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie zgadzam...
z wszystkimi tu kobietami i potwierdzam, ze facet jest delikatniejszy jesli chodzi o kontakt z cipka. ja nigdy bym zadnej krzywdy nie zrobil. zadnej bym tez z lozka nie wyrzucil. po prostu taka nasza meska natura. i za co tu wininic kobiety?? ze wybieraja lekarza u ktorego wizyta przebiega milej i przyjemniej? to tylko wizyta. albo winic lekarza, ze wybral sobie taki zawod (najbardziej oblegany kierunek przez dwudziestoparolatkow??) no w koncu jest to naturalne, ze wolimy sie rozebrac przed plcia przeciwna. ja tez jesli mam isc do lekarza lub na masaz ZAWSZE wybieram kobiety. jakos lepiej sie z nimi dogaduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
porażka, tyle powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
a mnie się wydaje że faceci nie wybierają ginekologii jako zawodu żeby pooglądać gołe cipki, tylko DLA KASY! w ciąży co miesiąc kobitka zostawia stóweczkę albo i więcej a nie napracuje się jakoś więc proste - czysty zysk! a jeżeli jakiś nawet "zboczony" się trafi to szybko rynek weryfikuje i taki pan traci pacjentki... logiczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
ps. o problemie autorki się nie wypowiadam bo już wszystko zostało powiedziane i zgadzam się z tymi którzy mówili że mąż autorki jest nie tego :) (zresztą każdy normalny się z tym zgodzi) no i że to porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjghkdjshgjd
rowniez uwazam ze maz autorki ma cos nie tak z glowa :) to ona jest w ciazy, to ona bedzie z lekarzem rozmawiac, to ona bedzie badana.. ma prawo wybrac lekarza przy ktorym bedzie czula sie swobodnie. skoro chce faceta - niech tak bedzie. rozumiem ze to ich wspolne dziecko, ale mimo wszystko to kobieta musi chodzic na wizyty a nie facet. i to kobieta ma prawo wybrac sobie lekarza. ja np. zawsze chodze do gin faceta. bylam u kilku babek i u kazdej czulam sie jak wor kartofli. a faceci jednak obchodza sie delikatniej, sa jacys tacy bardziej wyrozumiali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda Ciężarówko, popieram Twojego męża, tzn. rozumiem jego punkt widzenia co do tego, żebyś wybrała lekarza kobietę - z tym, że odrzucanie ostatniego wariantu, bo to lekarka polecona przez owego gina faceta, uważam za przesadę. Pamiętaj o jednym. Ciąża się kiedyś skończy, będzie dziecko, może być super szczęście, więc po co ryzykować stabilnością związku?. Po takim szarpaniu się o gina zostanie skaza, rozgoryczenie, pretensje. Po co Ci to? Sama piszesz, że koledzy męża źle znoszą chodzenie ich żon do gin facetów. Od siebie dodam, że często to złe znoszenie znajduje rekompensatę w agencji towarzyskiej, na stole masażu erotycznego, w łóżku koleżanki z pracy na wyjeździe integracyjnym, itp., bo w upokorzonym facecie puszczają hamulce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
niclas- fajne musi mieć taki facet poczucie własnej wartości, zeby wizyta żony u ginekologa miała go upokorzyć :) Ryzykować stabilnością związku?? Ty mi powiedz gdzie ten związek jest stabilny :):) Wiecie co, muszę to napisac: Doceniam mojego męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczkoo, a nie daje Ci do myślenia, że mąż nie jest zazdrosny o wyjazd z kolegą żony w góry, jest natomiast o badanie przez gina? Czyli facet nie jest jakimś megazazdrośnikiem. Nie daje Ci do myślenia, że, jak twierdzi sama autorka, większość kolegów męża źle znosi gina faceta? Kobiecie może się to wydawać głupie, nieracjonalne, ale większość facetów tak to odbiera i o ile kobieta pójdzie w tej sprawie na udrę z mężem, to perspektywicznie nic dobrego z tego nie wyniknie dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp hit sezony
'a mnie się wydaje że faceci nie wybierają ginekologii jako zawodu żeby pooglądać gołe c*pki, tylko DLA KASY! w ciąży co miesiąc kobitka zostawia stóweczkę albo i więcej a nie napracuje się jakoś więc proste - czysty zysk! a jeżeli jakiś nawet "zboczony" się trafi to szybko rynek weryfikuje i taki pan traci pacjentki... logiczne '' Czyli mam rozumiec, ze kobiety stanowiace 75% populacji studentow nie ida na medycyne dla kasy? Wierz mi sa o wiele bardziej platne kierunki niz ginekologia (np. Dentysta protetyk) wiec nie pisz, ze faceci ida na ginekologie dla kasy bo kobiety mysle, tez maja jakies finansowe ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
ło jezu przecież nie pisze że kobiety nie idą na medycynę dla kasy... ale uważam że jest ona głównym wskaźnikiem przy tej specjalności, nie każdy lekarz ma co miesiąc pacjentkę w ciąży której nic nie jest (przychodzi TYLKO do kontroli) i zostawia kasę praktycznie za nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Niclas- w żaden wyjazd nie wierzę, proszę Cię :) I nie znam facetów, którzy źle odbierają jeśli żona chodzi do ginekologa mężczyzny. Co więcej, znam tylko jedną koleżankę, ktora chodzi do kobiety!! I nie wiem o jakiej udrze piszesz- w normalnym związku kobieta ma prawo sama wybrać sobie lekarza- patrząc na jego kompetencje a nie płeć. I tylko zakompleksiony, chory facet będzie w to wnikał i stawiał jakieś warunki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczkoo, a jeżeli ten chory, zakompleksiony facet za chwilę miałby zostać ojcem Twojego dziecka, to z ręką na sercu, co byś zrobiła? Poszłabyś na wojnę w imię tezy, że sama decydujesz o swoich lekarzach. Później dopiero przeczytałem to, co autorka pisze na str. 6, że poszła na kompromis, bo w innych sprawach też by oczekiwała, że mąż będzie się liczył z jej zdaniem. Zaimponowała mi mądrością i rozumieniem sensu bycia we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
niclas- nie wybrałabym na ojca swojego dziecka chorego, zakompleksionego faceta! Ale zakładając hipotetycznie, że dopiero przy mojej ciąży wyszło by, że ma z tym problem to tak, wybrałabym ginekologa takiego jak planowałam - faceta. Dlaczego? Bo to moje ciało, w moim brzuchu rośnie i to ja mam mieć komfort chodząc do gina. Wisyta u ginekologa sama w sobie jest stresująca i dziwi mnie, ze facet który niby kocha dodaktowo nakłada swojej kobiecie obciążenie bo "jemu to nie odpowiada". Dla mnie autorka nie jest ani mądra, ani nie rozumie sensu bycia we dwoje. Ale to moje zdanie. Ja żyję inaczej, jestem osobą niezależna i mój mąż to docenia. Widać nie potrzeba mu uległej, głupiutkiej kobietki. I całe szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczka masz w 100% racje
to tak samo jest ze mna (pisalem o tym pare stron dalej i nikt mi nic nie odpisal). moja zona tez jest az chorobliwie zazdrosna o to, ze co tydzien chodze na masaz do takiej jednej pani. i co mam zrobic skoro przez tyle lat tylko ona mi przypadla do gustu i tylko ona potrafi mnie dobrze wymasowac (a mam problemy z miesniami)?? zmieniac na faceta dla widzimisie mojej zony?? co z tego ze leze na stole nago i ze ona widzi mnie na golasa. w koncu to masazystka i niejedno widziala. byla kiedys o to powazna wojna (bo zaczynala traktowac moje wizyty u masazystki jako zdrade), grozila mi nawet rozwodem ale sie nie poddalem i dalej stalem przy swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawia mnie jedno - autorka i przyklaskujące jej zaklompleksione faceciki piszą o "kompromisie". Ja tu kompromisu nie widzę. Kompromis jest wtedy, gdy obie strony ustąpia i szukają wspołnego rozwiązania. Tymczasem tu tylko autorka zrezygnowała z wybranego wczesniej lekarza dla świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messol nie widzisz tu
kompromisu??? wierzac w gleboka analize psychologicznego profilu meza autorki stworzona przez inne formumowiczki kompromis zostal zawarty. ONA nie pojdzie do gina faceta a ON jej nie bedzie bil wiec jest kompromis, obie strony ustepuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Messol, kompromis był, bo początkowo mąż, co istotnie było przesadą, na lekarkę poleconą przez gin faceta też się nie chciał zgodzić. Napisałaś, że autorka ustąpiła dla świętego spokoju. Są takie sytuacje, że wybór świętego spokoju to wybór mądrego spokoju, na którym można coś zbudować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niclas w malzenstwie
mozna miec: albo RACJE... albo SPOKOJ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegundaaa
niclas powiedz, co można zbudować na uleganiu w imię śwętego spokoju??? bo na pewno nie - normalny związek oparty na poszanowaniu zdania drugiej osoby i dążenie do kompromisu. Jak na razie 1-0 dla męża autorki! Jak tak dalej pójdzie to będą same wygrane bramki dla mężulka, a żona zawsze będzie stała jako rezerwowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda.....
a co mozna zbudowac na upieraniu sie przy ginie facecie wiedzac, ze mezowi nie podobaja sie paluchy obcego faceta w pochwie jego zony?? nie znamy tych ludzi i nie wiemy jak jest miedzy nimi. nie nam oceniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kunegundoo i inne, ale tu kompromis, czy w ogóle jakakolwiek decyzja, naprawdę mogła polegać tylko na wyborze lekarza mężczyzny, bądź kobiety. Nie było trzeciej możliwości. Dziwią mnie te głosy kobiet, które decyzję autorki o uszanowaniu wrażliwości męża uznają za jakąś przegraną i ujmę dla rodu niewieściego. Sorry, ale nie każda kobieta z chodzenia do ginekologa faceta chce czynić bicz na męża, gdy widzi, że to go boli. Są jeszcze wyższe uczucia od chęci dokopania drugiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegundaaa
do tego wyżej - to nie było pytanie do ciebie to raz. A dwa podszywasz się pode mnie! Odpowiadając na twoje pytanie: jej mąż nie lubi paluchów gina w swojej kobiecie, tylko że ona nie idzie tam dla orgazmu tylko by porządny kompetentny lekarz prowadził jej ciążę. Jeśli mąż autorki taki chojrak, to niech też robi zakupy tylko u mężczyzn -sklepikarzy, bo jego zona tez może nie zdzierżyć obsługujących go kobiet i dotykających swoimi rękoma jego rąk - przy wydawaniu reszty. O ile pojęłaś ironię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda.....
oczywiscie ze pojalem ironie. tylko co ma dotyk reki pani w sklepie do pozycji ginekologicznej z obcym facetem miedzy nogami wciskajacymi paluchy w pochwe jego zony....dla ciebie to moze i to samo... dla nas nie zreszta uwazam ze kobiety tez potrafia byc dobrymi lekarzami -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×