nie wierze w homeopatie...

a moja lekarz jak cos mi dolega to zawsze musi mi wcisnac jakies homeopatyczne gowno :O a to jest kobieta u ktorej nie ma zmiluj. wierze w metody naturalne, bardzo wierze w ziola. nie wierze natomiast w granulki z glukozy w ktorych zawartosc substancji czynnej jest niższa niż śladowa.

myslicie ze lepiej zmienic lekarza?

ja tez nie. Kosciol zabrania homeopatii. TO GRZECH

jasne, że zmień. Też nie wierzę w te bzdury jak homeopatia i jakaśtam "pamięć wody", bo to jakaś kpina jest. Jak babka Cię nie słucha kiedy mówisz, że nie chcesz to niech spada na drzewo

kurcze, to nie jest tak, ze mnie probuje leczyc tylko tym, ale zawsze da cos, jakis lek alopatyczny, i do tego jakies homeopatyczne niewiadomo co. to nie działa po prostu! nikt mi nie powie ze to ma prawo działać! a z drugiej strony ta kobieta przepisuje chemie (rzadko, baaaardzo rzadko jakies ziolowe preparaty, nie zaleca tez nigdy np inhalacji przy przeziebieniach itp, nigdy), zazwyczaj jakies bardzo drogie, nierefundowane leki. kompletnie jest to niezgodne z moim swiatopogladem :O

no to nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz? Zmieniaj natychmiast

prowo, żaden lekarz nie przepisuje "leków" homeopatycznych

niestety to nie prowo :O ta babka przedstawia taki właśnie kontrast - walnie ci jakąś totalną chemię i do tego jakiś homeopatyczny, w momencie, gdy można by leczyć z powodzeniem ziołowymi preparatami. cuda wianki mi przepisywali na zatoki, a sama sobie wyleczyłam wpieprzając co dzień chrzan aż do łzy mi ciekły :O kilka dni i zatoki zdrowe :O