Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

kika a myslalam ze w PL jestesmy 100lat za murzynami...a jednak wychodzi na to ze nie. moglabys napisac mi cos wiecej na temat odtruc metali ciezkich?moj D jest zatruty rtecia.tutaj nikt nie jest w stanie pokierowac nas na pozbycie sie tego swinstwa.pediatra powiedziala ze jak uzyska info gdzie to zebym jej powiedziala.bo przychodza rodzice dzieci zatrutych roznymi metalami ciezkimi a ona nie wie gdzie je kierowac...(nie tylko rodzice utystycznych dzieci pytaja ja o to)ona generalnie jest ogarnieta bo chociaz badania nt.candidy robila.prace pisala itp wiec przynajmniej tego nie zbagatelizowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki  86
Kajsad- Polska może i jest sto lat za murzynami ale UK jest sto lat za Polską :( Tutaj to nadal choroba psychiczna i tylko terapia behawioralna wchodzi dla nich w grę. Zero wczesnej diagnozy, zero specjalistow jak psychiatra, psycholog, neurolog czy badan jak EEG itd Poza tym nawet mleka Bebilon Pepti nie chcieli mi dać bo jak to usłyszałam "nie ma do tego podstaw" mimo iż mały miał rozwolnienia, czerwone wypieki na policzkach i odlot po każdej butelce zwykłego Bebilonu :/ Po tym jak mały dostał skierowanie na wstepne badania na autyzm, wpieprzyli mu MMR praktycznie bez mojej zgody. I to 10 dni po skończeniu antybiotyków... Później juz musialam dzwonić i truć codziennie i wymyślać bo uslyszalam że z tak malym dzieckiem poczekam około roku na pierwsze spotkanie do diagnozy. Wszystko musze wywalczac i i tak patrzą na mnie jak na wariatkę bo dziecko jakimiś dietami głodze niepotrzebnie i wymyślam niepotrzebne badania. Maly ma idealną wagę na swój wzrost (jest bardzo wysoki bo jest wielkości przeciętnego 2.5-3 latka). Jesteśmy już po badaniu słuchu i wszystko ok. Czy którejś z Was opis mojego synka przypomina wasze dziecko w wieku 18 miesięcy??? Zastanawiam się jakie mamy rokowania. Niby maly ma duzy potencjał bo jest otwarty na naukę i szybko łapie ale jak nikt go nie wspomoże terapia to sama cudów nie zdziałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki bardzo ci wspłczuję i jestem w ogromnym szoku że tak traktują człowieka masakra. Wogóle pediatra diagnozuje autyzm szok! Moje dziecko tez w wieku 18 miesięcy nie pokazywało palcem zresztą pokazuje od niedawna, u nas poszło do przodu jak zabraliśmy wszystkie bodźcce dźwiękowe wtedy młody usiadł z nami i zaczął oglądac książeczki i pokazywać. poczytaj dokładnie wątek dziewczyny mi dużo radziły i to wszystko przynosiło pozytywny skutek, zwłaszcza ogryzek świetnie się zna na pomocach dydaktycznych itd :-) .. Dziewczyny opieprzycie mnie ale poszłam do tego drugiego psychologa. Nie mogłam się pogodzić z tamta opinią wiele rzeczy mi nie pasowało do mojego dziecka. Czekam cierpliwie na diagnozę w celestynie ale pracuję nad małym według wskazówek jednej i drugiej. Wyobraźcie sobie że ta druga psycholog powiedziała mi że wcale nie jest tak źle :-) Przeprowadziła ze mną wywiad nie jak tamta poprzednia która stwierdziła że ja próbują ją przekonać że mały jest zdrowy. Miała wogóle inne podejście do małego on był mega szczęśliwy że ona się nim zajmuję śmiał się, zaczepiał ją wykonywał polecenia (dał jej to nieszczęsne kółko na podstawie którego tamta stwierdziła że on nic nie rozumie bo jej nie dał) ciął z nią nożyczkami, dmuchał bańki, rzucał piłkę, siedział na kolanach poszedł z nią za rękę zgasić światło i wiele innych ale ona była jakaś inna taka żywa i życzliwa a ta poprzednia była taka cicha mówiła do niego powoli i cicho tylko kazała siedzieć przy stoliku i tam się nim zajmowała a my siedziliśmy cicho. Ta u której byliśmy teraz powiedziała że kontakt wzrokowy super, wspólne pole widzenia super reakcja na imię słaba ale jest, naśladuję, (ostatnio nawet próbuję się przeżegnać) przeprowadzała testy itd na koniec zrobił jej papa i puścił buziaka . Powiedziała że ma lekki kłopot z napięciem mięsniowym pokazała jak ćwiczyć jak dociskac stawy, jak wzmocnić mięsnie brzucha, jakie zabawy żeby go dostymulowac bo widac że tego potrzebuje. Mówi że przyczyn jego zachowania może być wiele np jego cięzka alergia czy problemy okołoporodowe, może (ogryzku kiedys tez mi powiedziałaś) że rehabilitacja była za wcześnie zakończona, mamy powtórzyć badania tarczycy i zrobić wyniki na grzyby. Powiedziała że po pierwszym spotkaniu nie powinna mówić odrazu że wszystko w porządku albo że bardzo źle ale tu widzi wyjątkowo że bedzię dobrze. powiedziała "cieszcie się państwo" ale oczywiście chce nas jeszcze widzieć. Zaproponowała przeniesienie się do niej na NFZ żeby nie płacić prywatnie ( godzina 80zł). Może faktycznie zrobiłam źle że poszłam jeszcze do jednej ale mi to było potrzebne miałam wiele wątpliwości co do oceny mojego dziecka przez tamtą psycholog. Nie wiem czy się przepisać czy zostać przy tamtej. Wiem że muszę zdiagnozować w ośrodku i tu nie mam watpliwości że tam pojedziemy Czekam jeszcze na termin u logopedy wiecie że moje dziecko odkąd poszłam do pracy zaczęło wołać do mnie mama :-D Teraz wchodzę do domu a on biegnie do mnie krzyczy mama i się przytula :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Aga mam wrażenie, że wypierasz ze świadomości możliwość autyzmu u małego, ja wręcz odwrotnie, jestem jeszcze przed diagnozą w Synapsis, a już wiem ,że dostanę diagnozę w kierunku autyzmu, w sumie to mnie nie interesuje jak to nazwą, chcę fachowej informacji, jak z nim pracować. W zasadzie przez pracę większość się wyprostowało, ale ja widzę,że nie jest tak jak to powinno być, bo zostało to wypracowane, a nie przyszło naturalnie. Poszedł do żłobka panie zachwyt, że dzieciak wprost urodzony do tej instytucji. A mnie to nie cieszy, bo to wyjątek,że dziecko wytrzymało 10 godzin bez matki z obcymi pierwszego dnia, bez płaczu. Fakt wiele mnie zaskoczyło, bo naśladował dzieciaki już drugiego dnia wykonywał wszystko, to co one, lgnie do dzieci,a one do niego, mogę mieć tylko nadzieję,że nie jest aż tak mocno zaburzony. Jednak spodziewam się wszystkiego, wypieranie tego ze świadomości, to tylko szkoda dla małego. Boję się strasznie, nie mogę już słuchać tych wszystkich ludzi, którym coś tam obiło się o uszy o autyzmie,ale stawiają mi diagnozę,że jest normalnie rozwijającym się dzieckiem. To jest jeden z najcięższych etapów w życiu, to oswajanie się,że nie jest tak, jak chciałam ,żeby było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brylanciku może masz rację ja już jestem po tym etapie kiedy nie miałam żadnej nadziei ale teraz kiedy widze jak idzie do przodu zaczyna mówić pojedyncze wyrazy. Czekam na diagnozę w celestynie i to ona bedzie decydująca i ją przyjmę jako prawdziwą narazie biorę wszystkie wskazówki od psychologów z ppp dzis dzwonili że 20 mamy neurologopedę. jakoś nie moge przyjąć do wiadomości tego że jeden psycholog powiedział że to typowy przypadek a neurolog, znajomy logopeda i oględnie psychiatra i drugi psycholog że to da się naprostować. dlatego drązę od każdego dostaje rady wskazówki im więcej tym lepiej nie moge czekac bezczynnie do października. Ta pierwsza psycholog wogóle ze mną nie chciała rozmawiać nie przeprowadziła wywiadu, stwierdziła że mój mały boi się nowych miejsc kiedy ja wiem że on uwielbia wychodzić z domu i gdzies chodzić i jeszcze wiele innych. ja nie jestem specjalistą ale psycholog chyba tez nie jest poczekam na opinie psychiatry. Jednak dziwne dla mnie było to że z tamtą druga pracował innaczej może to kwestja podejścia nie wiem ta pierwsza była cicha i spokojna tak że aż mi się spać chciało a z tą druga mały nie chciał się rozstawać tak go potrafiła zainteresowac wszystkim. Nie wiem czy moje dziecko ma autyzm czy nie ma dowiem się w październiku ale jestem pewna że mocno odstaje od rówieśników i nie jest z nim wszystko w porządku , dlatego ćwiczymy, ćwiczymy, ćwiczymy by mu pomóc. Wogóle to zauważyłam że z babcią więcej się uczy niż ze mną ja chyba za dużo się domyślałam i było mu łatwiej. Od wrzesnia pójdzie do przedszkola mam nadzieję że to mu tez pomoże zwłaszcza że uwielbia dzieci. Ja bym sie nie cieszyła że moje dziecko 10 godzin pierwszy raz spedziło bez mamy i nie płakało. Mój mały płakał i obrażał się trzy tygodnie za mną jak go zostawiałam u babci od tygodnia robi mi papa i puszcza buziaki jak wychodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brylanciki333 - doskonale Cię rozumiem, mój też nigdy nie przeżywa rozłąki w przedszkolu, nigdy nie płacze i nie histeryzuje, że go zostawiam. Zawsze chętnie zostaje, wchodzi na salę i zapomina o nas :( To ja muszę go prosić o buziaka na do widzenia. Zdarzyło się parę razy, że płakał ale jak ja zabierałam go do domu :( A wątpliwości są zawsze. Ja przed diagnozą też się łudziłam, że może to nie to, że może wolniej się rozwija, też się bałam, nie mogłam spać, czekałam jak na wyrok, a jednak wiedziałam, że coś jest nie tak! Dziś mimo, że mam na papierku, że Fil ma autyzm też mam wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg Was pewnie autyzm
To, ze dziecko nie jest przywiązane do maminej nogi i nie ryczy jakby je cięli nożem, gdy zostaje w żłobku/przedszkolu to znaczy, że ma autyzm, tak? No to znaczy, ze ja mam autyzm i moje dziecko też, bo w żłobek weszła jak w masło. Moje dziecko na 200% autyzmu nie ma - jest samodzielne, odważne i ciekawe świata, ale idąc Waszym tropem rozumowania powinnam leciec na diagnoze do synapsis , bo na bank ma zaburzenia. A i jeszce dodatkowo bywa nieznośna i czasem nie wykonuje polecń, nie słucha i wpada histerię - no autyzm jak nic. Przeciez powinna siedziec i sie grzecznie bawić, współpracować - słowo klucz, zapraszać do zabawy, wyć przy rozstaniach, wykonywać polecenia na zawołanie i zawsze słuchać co sie do nie j mówi - nie robi tego więc ma zaburzenia. A no i jeszce czesto biega jak wariatka po pokoju. Trzeba szukać diagnozy. Nie ważne, ze na siłę, nie ważne, ze jest mała - szukać trzeba, bo inaczej jest sie niedouczonym i nieodpowiedzialnym rodzicem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg Was pewnie autyzm
A no i jeszcze powinna pół godziny conajmnie bez zajakniecia przesypywać mąke cz ytam kaszę albo przyklejać obrazki - nie chce? A to okropny autystyczny dzieciak co sie nie potrafi koncentrować. Zeby niespełna dwulatek nie chciał siedzieć godzine przy stole - skandal!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadamy za kilka lat jak ci szkoła wydali dziecko, jak ci ppp zdiagnozuje problemy z koncentracją, adhd, autyzm czy jeszcze coś innego, ciekawe czy też będziesz taka pewna siebie, kiedy zobaczysz że twoje dziecko jest inne od reszty, oby nie ale skoro sa pewne normy dla dzieci w danym wieku i dziecko od nich odbiega to z jakiegoś powodu, niebadane i "nierehabilitowane" sprawiają że problemy narastają :) zdecydowanie wolę zainteresować się problemami u 2latka niż u 10latka którego tak szybko i łatwo nie naprostuję do normy jak 2latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo jest drwić jeśli coś nas bezpośrednio nie dotyczy! Super -Twoje dziecko nie ma autyzmu na 200% -zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie nie zwracamy uwagi na te trolle. Nie ma mamuśka o niczym pojęcia po prostu. Uwielbiam takie wypowiedzi wyjęte z kontekstu. mamusiu jeśli twoje dziecko nie ma na 200 procent autyzmu to dziękujemy za uwagę i wypad. Plamiasty jutro aktualne. Byłam u lekarza i dzieci zdrowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg Was pewnie autyzm
Przepraszam bardzo, droga koleżanko, a niby dlaczego wypad i dlaczego troll? O ile sie orientuje forum jest publiczne i KAŻDY ma prawo sie wypowiadać. Ja nie używam zwrotów powszechnie uznanych za obraźliwe. Wyrazam swoją opinie i mam do tego prawo. Za to ty, kochana jak najbardziej, bo pogardliwe "mamuśka" i wypad to zwroty niekulturalne. I chętnie pogadam za kilka lat, ale nie sadzę, żeby mi ktoś ze szkoły dziecko wydalił. Jak na razie chodzi do żłobka i radzi sobie doskonale. Ponadto, wyobraź sobie, koleżanko najmądrzejsza z całej wsi, że "mamuśka" pojęcie ma, tylko nie ma - i tu użyje zwrotu wulgarnego - p*****lca i nie wyszukuje dziury w całym. Tam gdzie zaburzenia są, tam są, ale jest też coś takiego jak indywidualne tempo rozwoju. Najlepiej jednak zakładać, jak pani brylancik, że dziecko na 100% ma autyzm, a ona na diagnoze idzie tylko po potwierdzenie, a wszyscy, którzy twierdzą, że z dzieckiem ok, to banda debili. Zastanwiające jest, ze do zadnej z was nie przemówił przypadek autorki tego wątku, która szalała i kąsała na początku każdego, kto ośmielił się bąknąć, że może jednak dziecko zdrowe, a pewne zachowania są normą dla wieku, zaś brak pewnych umiejetności moze wynikać z indywidualnego tempa rozwoju. No cóz, synapsis wyrocznią nadal jest. Koniec i kropka. To, że nie potrafi sie przyznać do błedu, to przeciez pikuś. Drobiazgiem jest też koszt diagnozy, a wyrastające jak grzyby po deszczu gabinety terapi integracji sensorycznej i przeróżne sklepy ze szczotkami i innymi magicznymi urządzenami to instytucje charytatywne. Pozostają bez związku z cała masa diagnoz "na wyrost". Nie moje dzieci, nie moja kasa, wiec utwierdzajcie się dalej w swojej nieomylności, dociskajcie, odrobaczajcie i tak dalej. Ciekawe tylko dlaczego niektóre z Was mają wątpliwości, co do trafności diagnozy? Ciekawe... Są też oczywiście przypadki dzieci prawdziwie zaburzonych, ale matkom tych dzieci do głowy nie przyjdzie zasatanawianie się nad trafnościa diagnozy. Ciekawe dlaczgo? Moze dlatego, że nietrudno dostrzec PRAWDZIWY PROBLEM i prawdziwe zaburzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
hej, po pierwsze mam chorego Przemka wiec rzadko zaglądam, po 2 do tej co tak twierdzi jak wydziwiamy, dziwne jest to że pomimo faktu czucia że coś jest nie teges z synem w wieku ok 1-2lat nie przyjmowałam możliwości że może być zaburzony, każdy kto mi mówił że to czy tamto uważałam że przesadza, a dziś po kilku latach od diagnozy diagnozy po pierwsze mam oczywiście wątpliwości czy aby na 100% a specjaliści twierdzą że to ZA w milionie procent, ale też widzę, że mogłam go zdiagnozować o wiele wcześniej, czy to by coś zmieniło? nie wiem może tak, może nie, obojętne mi co pisze na papierze, ja wiem ze mam dziecko zaburzone, od urodzenia, ale kiedyś patrzyłam na to tak samo jak TY, przecież każde jest inne, nie wszyscy muszą być tacy sami, dziś widzę różnicę ale już inaczej ją interpretuje, byłabym skończoną kretynką gdybym nie miała żadnych wątpliwości co do diagnozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa indywidualne tempo rozwoju... Jeszcze rok temu każdy mi to powtarzał, na zmianę z tym,ze przecież z Kubusiem jest wszystko ok. 2 ms później dostaliśmy diagnozę z którą nie mogłam się pogodzić długi czas.Poza tym drogi gościu tutaj pisze sporo mam których dzieci są albo w trakcie obserwacji albo już po diagnozie,więc co nie co już wiemy,a na pewno więcej od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
nadal uważąm że wiele diagnoz u bardzo małych dzieci jest na wyrost ale to sprawdzić można w bardzo prosty sposób, jeśli po roku-dwóch terapia przynosi efekty i objawy autyzmu ustępują, nie pojawiają sie inne to znaczy ze było to na wyrost, ale nie sądzę by taka diagnozą można było zaszkodzić, można tylko pomóc, a co do mojego syna to w żłobku był idealnym dzieckiem :D wszyscy go chwalili jaki grzeczny, spokojny, ugodowy itd... tak że ty tez możesz się z czasem zdziwić jak okaże się że być moze i twoje dziecko ma jakieś problemy, o ktorych nigdy nie sadziłaś że go dotkną, kiedy moje dziecko wyprzedzalo rówieśników w budowlach klockowych, układaniu puzzli itp byłam dumna, niestety czar prysł.. bo okazało się że to co uznaję za jego atuty i inteligencję to jeden z objawów zabuzreń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mamuśko widzisz, matka widzi ze z dzieckiem coś jest nie tak..naprawdę nikt nie wynajduje probllemu z nikąd. jasne, że jeśli dziecko jest kontaktowe otwarte samodzielne odważne, fajnie się komunikuje i ładnie bawi to tylko się cieszyc, że zostaje samo w złobku i nie płacze nie kapujesz, że objawów jest WIELE?naprawdę tak trudno to zrozumieć,ze czasem trudno jest opisać dziecko, tak obiektywnie, bo objawy zaburzeń często pasują też do zdrowych dzieci, a jednak jak jest ich wiele i utrudniają prawidłowy rozwój, to już raczej jest niedobrze. co do syna autorki wątku to cieszymy się bardzo że wyrównał deficyty, ktore były poważne i naprawdę - pawłowa mama - byłaby niepoważna, gdyby sobie po prostu "czekała". może wyrośnie a może nie wyrośnie. zresztą wiele zaburzeń typu ZA diagnozowanych jest w latach szkolnych... Nie próbuj tu nikogo przekonywać, że przesadza, skoro nie widziałaś/nie znasz dzieci. opisy to jedno, a rzeczywistość - drugie, akurat w przypadku autyzmu mnóstwo mam nacięło się na takie pieprzenie właśnie "wszystko będzie dobrze, to chłopak, wyrośnie, ma czas"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
no pewnie najlepiej uśpić czujność i intuicję rodzica bo dziecko nie musi mówić, nie musi płakać, nie musi to i tamto bo każde rozwija się inaczej, oczywiście ze wymaga to elastyczności ale to co pisze ta pomarańcza to jest już mocno naciągane :/ ciekawe ska ona wie że jej dziecko na 200% nie ma autyzmu, czyżby sama dokonała diagnozy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze dzieci, nasza sprawa. Nie rozumiem Cię gościu, co Ty tu w ogóle robisz, skoro masz zdrowe dziecko? Ewidentnie sprawia Ci przyjemność szydzenie z ludzi, którzy w przeciwieństwie do Ciebie mają PRAWDZIWY PROBLEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu chyba musi ci sie strasznie nudzic-skoro przesledzilas caly watek i wiesz jak zachowywala sie autorka tematu i co wyszlo z jej synkiem. moja droga pewne na tym swiecie sa tylko 2rzeczy- smierc i podatki.wiec nie badz taka pewna ze twoje dziecko nie jest zaburzone...obys nie musiala kiedys szukac pomocy na tego typu temacie.wtedy dociskajac/odrobaczajac i jak to ujelas cudujac swoje dziecko/i pomysl o tym co tutaj napisalas. kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasz czujnosc uspil pediatra.bo mowila ze jest ok.smieje sie.usmiecha.pokazuje palcem.buduje z klockow.wchodzi po schodach.szuka kontaktu.jest wesoly,rezolutny i wiele innych.a okazalo sie ze jednak ma autyzm! kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KaMa autyzm- diagnoza załatwia wszystko? Tak sądzisz, to Twoja sprawa, jasne. To mnie właśnie zadziwia - wszystko ok, rozwija się ok, pokazuje palcem, patrzy w oczy jest kontaktowy itp. itd., ale autyzm ma. Tego nie pojme chyba nigdy. Ma, bo za gruba kasę ktoś to stwierdził w wieku, nie wiem roku, cz tam półtora, ze jest zaburzony. I za gruba kasę dziecko rehabilitujesz. To Twoje dziecko i Twoja sprawa. masz prawo do interwencji. Ogryzku, nie nie diagnozowałam dziecka, ale nie ma autyzmu, choć oczywiście wkrecałam sobie różne rzeczy, ale jakbym sie uparła, to bym pewnie coś znalazła, jakieś si najpewniej, bo to ma chyba każdy. Tylko po co mam to robić? Skoro dziecko funkcjonuje ok, to mam szukać? Bez sensu. A, i nie jest wybitna. Jest wg mnie standardowa, poza mowa może, która rozwija sie nieco ponadprzeciętnie. Pawłowa mama przed synapsis diagnozowała gdzie indziej i tak autyzm wykluczyli, ale tak sie zaparła, że szukała i szukała aż w końcu znalazła. Złą diagnozę jak sie potem okazało. Prawda to - nudze się trochę, a nie mam innego narzędzia pod nosem aktualnie (taki czas przestoju w robocie), to czytam i piszę, chociaz ten watek śledziłam dawno, odkąd byłam L4 w ciąży, także nie jest tak, ze dzisiaj nastukałam 117 stron :) I bardzo kibicuję niejakiej darci, bo wg mnie ona ma prawdziwy problem. Niestety :( Acha i nie szydzę z nikogo - nie mam takiego zamiaru. Szydzę być może z pewnych reakcji na określone zachowania, fakt. Mam takie zdanie, ze niektóre z Was przesadzają i nawet jeśli macie zaburzone dzieci, to część zachowań, które opisujecie jako "regres" sa zachowaniami zwykłego dziecka. Nie taka znowu nowa - jesteś nieuprzejma. Kapuję wyobraź sobie, ale nie pojmuję jak mozna tak iść w zaparte. Twoje dziecko nie ma zdaje się diagnozy, ale szukasz dalej, co? mamo kubulka - wyobraź sobie, że indywidualne tempo rozwoju istnieje i że ludzie, w tym, dzieci, nie wychodzą spod sztancy. Patrz przypadek dziecka mamy Pawłowa. Ogryzku - Oczywiscie, ze można przestymulować dziecko i tym samym zaszkodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg Was pewnie autyzm
to wyżej to ja. i miało być Kajsad a nie KaMa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz i to ty nie rozumiesz ze autyzm jest zlozony.co z tego ze moje dziecko robi to co robi jak nie ma u niego np.zabawy na niby?nasladuje ale tylko codzinne sprawy.wierz mi chcialabym zeby moje dziecko NIE mialo autyzmu.ale go ma.i widze roznice w zachowaniu dziecka wzgledem dzieci neurotypowych!wpisem o pediatrze chcialam dac orzyklad ze pediatrzy sa niedouczeni.dla nich autyzm to wtedy gdy dziwcko jest zuoelnie nieobecne.najlepiej jak siedzi pod sciana i uderza glowa w sciane badz podloge.rozumiesz co chcialam.ci przekazac? moje dziecko nie ma moze takich zachowan o jakich czytaja lekarze w ksiazkach na studiach i ciezko im bylo zauwazyc synka braki.ale je ma i ja jako matka widze to. kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
o rety ale dyskusja, moim zdaniem takie osoby jak nasz dzisiejszy gość na siłę próbują sobie i innym wmówić ze mimo zauważonych jakiś objawów wszystko gra i wszyscy inni którzy próbują dziecku pomóc są idiotami, przewrażliwionymi wariatkami itd.. mnie to jest obojętne czy ktoś mnie uzna moje dziecko za zdrowe, niepotrzebnie rehabilitowane, czy mnie za kretynkę, mam to w nosie, ale zawsze będę się starać pomóc tym którzy dopiero zaczynają się zastanawiać czy coś z ich dzieckiem jest nie tak, bo baaardzo brakło mi tego od innych, kiedy pokierowania i obiektywnej oceny, zwłaszcza wtedy gdy wydawało mi się że wszyscy którzy mi nadmieniali ze mam dziecko "inne" są wrogami a ja wiem lepiej, oczywiście wiem że temat jest delikatny i nie każde dziecko jest chore ale jeżeli ma jakiekolwiek deficyty to zawsze warto je niwelować a nie czekać na nie wiadomo na co, bo dzieci się różnie rozwijają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, ciekawe że pomarańcza z nudów wertuje temat o autyzmie...i to od dawna :P z nudów to można naprawdę ciekawsze rzeczy w necie znaleźć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg was pewnie autyzm nieuprzejma to jesteś ty! wyśmiewasz perfidnie matki które mają problemy z dziećmi i za wszelką cenę starają się im pomóc. nie ważne ,ze to jest forum ogólnodostępne, nie tobie oceniać która z nas ma większe ,a która mniejsze powody do niepokoju, bo jestem przekonana ,że nie piszemy tutaj wszystkiego co się dzieje w życiu naszym i naszych dzieci. masz swoje zdrowe to się ciesz,ale żeby cię życie kiedyś nie pokarało . co z tego,ze nikomu nie ubliżasz? wolałabym,zeby mnie ktoś nazwał c**ą niż drwił z tego że staram się pomóc synowi. potrafisz sobie wyobrazić sytuację,że twoja córka kiedyś nie będzie żyła samodzielnie? potrafisz? bo ja nie, ale jeśli nie będę pracowała nad swoim dzieckiem to tak się stanie. i co mi wtedy powiesz pani mądralińska? dalej będziesz się śmiała z odrobaczania, diet, regresów, terapii itd? a może znajdziesz jakiś złoty środek co? takze przyłączam się do nie takiej nowej: nie komentuj, nie drwij z sytuacji z którą nie miałaś w życiu do czynienia i spadaj stąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej A to ciekawe musiałam to przegapić, wiecie mniej więcej gdzie autorka opisuje dalsze losy? Myślałam, że pisała tylko na początku. Ogryzku, co znaczy"często" diagnoza na wyrost? To znaczy jak często? I kiedy się przeprowadza kolejne diagnozy i na jakiej podstawie są obalane, czy musi być to ten sam zespół, który stawiał diagnozę o autyzmie? Jeśli chodzi o żłobek, nic nie wspomniałam o moich obawach, tylko po to, aby Panie zachowały obiektywność. Gość , który diagnozuje mi dziecko, jako zdrowe i to przez internet, nie widząc go przez chwilę...gratuluję odwagi,zamiast nudzić się w pracy za marny grosz, rób kasę na tym na czym najlepiej się znasz, czyli trafna diagnoza na 200% na odległość. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym chciała się dowiedzieć co ten nowy gośc uważa że jest odbiegające od normy? Jakie wg ciebie zachowania sa autystyczne?Twoje dziecko nie odstaje od normy jak piszesz więc się ciesz nasze na pewno nie dorównują rówieśnikom i mamy prawo sie martwić. Ja jeszcze nie mam diagnozy i nie zamierzam przestawać drążyć bo dziecko może się wolniej rozwijać. Czy wg ciebie dwulatek nie pokazujący palcem, nie znający części ciała, nie mówiący słowa, nie reagujący na imię to tylko indywidualny tok rozwoju czy jak to tam napisałaś? Bardzo bym chciała żeby tak było ale dlaczego mam z tym nic nie robić a jak się okaże że jednak jest chory to co będę miała wyrzuty sumienia że straciłam tyle czasu czekając. Po za tym watpliwości zawsze można mieć nawet po diagnozie proponuję wgryźć się nieco w temat autyzmu nie tylko na forum ale poczytać różne publikacje jak bardzo jeszcze mało wiemy o tej chorobie jak łatwo się pomylić a przedewszystkim nie znamy przyczyn i jej podłoża więc skoro naukowcy tego jeszcze nie zbadali to dlaczego mamy sugerować się twoim zdaniem. Mam nadzieję że nigdy nie bedziesz miała wątpliwości co do rozwoju twojego dziecka i nigdy nie będziesz musiała szukać pomocy bo specjalistów w tej dziedzinie naprawdę jest nie wielu. pozdrawiam i życzę zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×