Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość Kiki  86
U nas na szczęście obyło się na chorobie taty. Nadal kaszle ale ogólnie jest już ok. Ja z małym wykorzystujemy pogodę i przed południem chodzimy do parku na plac zabaw a po południu nad morze bo mieszkamy jakieś 100 metrów od plaży. Coraz więcej używa paluszka co mnie bardzo cieszy, już nie tylko jak cos chce ale też w książeczce pokazuje zwierzątka i nauczył się gdzie jest oko, wiec pokazuje na zabawkach, w książkach a wczoraj to nawet włożył palec do oka psu dwa razy bo chciał pokazać gdzie ma oko. I zawsze pokaże oba, bo go upominam i pytam gdzie drugie oczko. Teraz upodobał sobie zamknięcia od kremów, syropów itp i co raz lata i coś nosi, żebym mu odkręcała a on chce zakładać i zakręcać, to dobre ćwiczenie na motorykę małą wiec mu pozwalam :) Poza tym pięknie podaje rączki i nóżki przy ubieraniu a dziś przed spacerem przyleciał ze swoją kurteczką żeby mu ubrać i już iść. Niestety kontakt wzrokowy z obcymi nadal leży i kwiczy i tu widać dużą różnice miedzy nim a innymi dziecmi, ludzie też czasami rzucają mi wredne spojrzenia bo mowia do niego a on 90% czasu ich olewa. Ja nie mam ochoty mówić każdej obcej osobie że on nie ma ich gdzieś tylko ma autyzm, więc już przywykam powoli do opinii że mam "niewychowane dziecko". Nie taka znowu nowa- a jakie interakcje i kontakt masz na myśli, z wami czy z obcymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
nas dzis mało co nie wyproszono z sali zabaw.. Tadek ze swoim kolega równiez z ZA zaczeli szaleć ganiać się kłaść na sobie i panie nie umiały sobie poradzić w takich sytuacjach widac najbardzije jak te dzieci są inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Chce się z wami dziś podzielić bardzo pozytywną informacją. Bowiem przyjechała do nas dziś w odwiedziny matka chrzestna małego. Zostanie u nas kilka dni a w związku z tym że my nie mamy tu zadnej rodziny to jest to pierwsza wizyta kogoś w naszym domu odkąd maly zrobił się fajny i świadomy. I jestem super zaskoczona. Poszedł do niej od razu na ręce, ma kontakt wzrokowy, nosi jej zabawki, bawi się z nią i interakcje ma jak zwyczajne dziecko. Jestem wniebowzięta, bo dotychczas wiedziałam ze z nami jest ok, ale to oznacza, że jak się z kimś chwile oswoi to jest taki jak z nami i daje mi to duuuuuuzo radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku jak Kuba jest w większym gronie to też wtedy najbardziej rzuca się w oczy jego inność. Ta psychiatra ostatnio opowiadała mi o różnych sytuacjach, które mogą,ale nie muszą nas spotkać kiedy Kuba będzie większy. Na początku byłam przerażona,ale teraz wiem,że im szybciej pogodzę się z sytuacją i zaakceptuje autyzm tym będzie mi kiedyś lżej. Jakoś lżej mi na sercu po tej wizycie choć kolorowo nie było. I tak jak pisałam kiedys odnośnie tego testu który rozwiązywałyśmy, specjalista widzi zupełnie inne rzeczy. Ogryzku tak sobie osttanio myślałam o tym co powidziała Ci psycholog i nie daje mi to spokoju. Jak możesz rozdzielić rodzeństwo? Przecież nie jesteś w stanie ich odizolować od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
wiesz fizycznie jest to realne by ich rozdzielić i Tadek byłby uradowany ale dla młodszego to byłoby niezrozumiałe i trudne :/ chociaż jest z tym coraz gorzej i efekt jest właśnie taki że młodszy odpuszcza i odchodzi bawi się sam, idzie do drugiego pokoju, siedzi przy mnie itp.. ostatnie kilka tygodni bardzo się mnie przykleił razem gotujemy, sprzątamy a już nie bawi się z bratem skoro brat go wygania i bije, mnie o tym rozdzieleniu powiedziała psycholog jak mały miał ok 10mcy, psychiatra mi to powiedział nieco później, jak Przemek miał z 1,5 roku żeby zrobić im oddzielne pokoje, żeby Tadek miał swoje zabawki itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne podejście tego psychologa ogryzku. Ja rozumiem, że Tadek ma swoje problemy, lęki i "dziwactwa". Ale czy sposobem jest izolowanie go od tego co mu się nie podoba? Do czego to prowadzi? Aspergerowiec musi nauczyć się żyć wśród ludzi. Nie będziesz w stanie całe życie chronić go przed ludźmi, którzy działają mu na nerwy. On powinien nauczyć się ich poniekąd chociaż akceptować. Po to zajmuje się nim cała rzesza specjalistów żeby nauczyć go jako tako radzic sobie w życiu. Usuwanie mu wszelkich przeszkód, uleganie jego lękom do niczego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
ja to doskonale rozumiem i wiem ale nie wiem co mam robić :/ napisałam tylko to co mi powiedzieli "specjaliści" kilka lat temu i teraz pedagog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Hej dziewczyny. Co u was i u dzieciaczków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam z małym w szpitalu na badaniach na nefrologii. Pewne rzeczy wykluczyli, inne trzeba sprawdzić i tym samym musimy dalej robić badania. Po kilku latach diagnozowania cały czas stoimy w miejscu :( Przy okazji pobytu w szpitalu okazało się, że moje dziecko całkiem dobrze sobie rad******ontaktach z innymi dziećmi. A ponieważ nie przejmuje się opiniami innych i jest bardzo naturalny, dzieci go uwielbiały :) Pielęgniarki go chwaliły, bo nie płakał przy badaniach, wszystko znosił ze spokojem, ta jego niedowrażliwość czasami wychodzi mu na dobre. Na noc zostawał sam, ja przychodziłam dopiero po południu, ale nie przeszkadzało mu to. DObrze sobie radził. Nie ucieszył się, że już wychodzi do domu, chciał zostać tam jeszcze :D Zastanawiam się, czy nie wysłać go na obóz? Jedyny problem to kąpiel. Jak go nikt nie zagoni, sam się nie wykąpie. Ja z nim chodziłam codziennie pod prysznic. Muszę to przemyśleć. Na obóz piłkarski jadą koledzy z jego szkoły, z którymi chodzi na treningi i jego trener. Drugi syn też jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny:* Mało pisze ostatnio,bo sajgon w domu,remont mamy i wszytsko d góry nogami;/ dobrze,ze chlopcy w przedszkolu;) Igus czesto pokaszluje krtaniowo...drze sie przy inhalachach,i w zwiazku z tym kaszel nie puszcza.zapisalam go do innego lekarza,bo wydaje mi sie,ze ma to na tle alergii... poza tym wyslalam wlosy do badania i czekam na wyniki. Czy ktorejs z Was jakis lekarz pomógł pozbyc sie toksyn i metali z organizmu??? a tak to coraz wiekszy brzuch mam,maly usadzil sie na prawym boku i uciska mi biodro;/ kustykam jak staruszka:P Zycze Wszystkim zdrowych,pogodnych i pełnych ciepla i miłosci Swiat:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darcia- rzeczywiście, mały często jakoś choruje :( Koniecznie zrób mu testy. A gdzie reszta przepadła? Życzę Wam wszystkim zdrowych, wesołych świąt, dużo zdrowia dla bliskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ja również chciałabym życzyć wszystkim wam i przede wszystkim waszym pociechom, zdrowych, zdrowych i jeszcze raz zdrowych świąt wielkanocnych. Bo wszystkie dobrze wiemy, że jak będą zdrowe to będą wesołe i spokojne same w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szyję kołdry obciążeniowe wypełnione żwirkiem ksad@gazeta.pl (Wwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co wg Was powoduje te zachowania autystyczne? Geny? Szczepionki? Czy jeszcze cos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję poczytać sobie w tył bo temat był juz na forum omówiony wiele razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc dziewczyny. mam pytanie.czy ktoras z was byla w kajetanach na badaniu sluchu?my jedziemy jutro i kurcze nie wiem jak to bedzie wygladalo.bo mamy byc na 10 a badanie jest dopiero w nocy jak dziecko zasnie.zastanawiam sie co beda robic przez ten czas do wieczora.kurcze nie dopytalam w grudniu jak zapisywalam D i teraz mam.nie wiem co zabrac.chociaz pani mowila ze lozka sa duze i ja i D spokojnie zmiescimy sie wiec materac nie potrzebny.jak ten moj maly wytrzyma 2dni w klinice.ech. z przedszkola jestesmy bardzo zadowoleni.D chodzi chetnie.podoba mu sie."ciocie"lubi.zaczal ladnie nasladowac.juz przed przedszkolem ruszylo sie,a teraz jest naprawde dobrze.z wyobraznia tez lepiej.bawi sie samochodami jak zdrowe dziecko(chociaz zdarza mu sie bawic jak na autyste przystalo).mowa nadal slaba.ale probuje nowic.spiewa nam i duzo mowi po swojemu.chociaz zdarzy mu sie powiedziec np.wole wylac(na pytanie czy bedzie pil)badz dobrze na pytanie jak bylo w przedszkolu.itp.male rzeczy a ciesza.najgorzej jest z tym dzialaniem na swoich zasadach.nie dosc ze charakterek ma taki a nie inny to jeszcze autyzm i nieraz bywa ciezko. dziewczyny co u was?jak zyjecie?jak dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten post wyzej to moj:-) kasjad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajsad mój też ma ciężki charakterek a im starszy tym coraz bardziej to widać. Wszystko musi być po jego myśli, a jak otwiera buzie żeby powiedzieć co chce to najlepiej by było od razu stać przed nim z tym czymś. Oj ciężko z tym jest momentami:( Tak się cieszyłam na poprawę pogody to doszedł kolejny problem... Kuba zżera kwiatki... Zanim go na ogród wypuszczę musze wszystkie mlecze wyzbierać. Piasek też mu smakuje:( Jeszcze ostatnio nic a nic mnie nie słucha,mi nerwy puszczają i czasem na niego ryknę, mało wychowawcza metoda wiem,ale siły już brakuje na kolejne tłumaczenia. Przed świętami przez dwa dni plątałam się po szpitalach z zawrotami głowy, porobili badania, dostałąm kroplówki i nie postawili diagnozy. Tydzień był masakryczny, ledwo na nogach się trzymałam, dwa dni wymiotowałam, do tej pory chodze otumaniona, hałas mnie męczy, na mieście kręci się w głowie , do tego doszły duszności, fale gorąca także chyba nerwica się o mnie upomniała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Mamo Kubulka, ja miałam dokładnie te same objawy jak mialam bardzo silną anemię przez kilka miesięcy (bylam po krwotoku). Zrobili ci porządne wyniki krwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamo kubulka jak przeczytalam o twoich objawach to pomyslalam,ze to z powodu stresu.mozliwe ze to newrwica:-( mg w trakcie pakowania.niedlugo ruszamy. kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Wiec pewnie to na tle nerwowym tak jak myślisz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie ciśnienie ok, raz tylko miałam 90/60. Ale to napewno z nerwów. Dziś Kuba zrobił taki cyrk przed i po terapii i jak z tamtąd wyszłam to czułam jakbym miała głowę dziesięć razy większą, cały czas mi w niej dudni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie mamy a ja tak może troche z innej beczki.. Pamiętam jak juz dawno temu, zanim jeszcze do was dołączyłam, pisalyscie coś o jakiejś stronie na fb gdzie wszystkie jesteście i możecie się wymieniać filmikami pociech, prywatnymi linkami, wiadomościami itd Czy nadal to funkcjonuje? Niedawno założyłam konto i tak mi się dodało. Fajnie by bylo dołączyć do waszego magicznego kącika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
To ja na górze, zapomniałam o podpisie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasia
witam, może już było napisane to o co chcę zapytać,ale nie przeczytałam całego topika otóż brat mojego zięcia jest chory na autyzm, boję się bo moja córka i zięć starają się o dziecko jak wygląda dziedziczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech ida do genetyka.zadna tutaj nie odp na to pytanie.u wiekszosci nikt w rodzinje nie mial spektrum a dzieci sa autystyczne.ruletka pelna geba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
W przypadku autyzmu klasycznego (zespół Kannera) który jest najcięższą forma tej choroby (przy stwierdzeniu defektu na genomie) ryzyko dziedziczenia po RODZICACH wynosi 15% dla chłopca i około 7% dla dziewczynki, w przypadkach autyzmu u dalszej rodziny jak rodzeństwo dzieci, rodzeństwo rodziców, dziadkowie, ryzyko dzieli się jeszcze na pół wiec około 7% dla chłopca i 3-4% dla dziewczynki. Ale te dane odnoszą się tylko i wyłącznie do autyzmu o podłożu genetycznym. W przypadku spektrum autyzmu którego występowanie jest często uzależnione od grupy zbieżnych czynników tj problemy z detoksykacją, pracą trzustki, alergie, grzyby, bakterie, wirusy czy np tzw "autyzm poszczepienny", nie można juz określić ryzyka. I tj wyżej napisano to jest już rosyjska ruletka. Jedyne co mogą zrobić to wgłębić się w temat sprawy brata, pójść do genetyka i dobrze się przygotować do ciąży, a w trakcie i po dmuchać na zimne. Nie szczepić, pilnować diety, długo karmić piersią, ostrożnie wprowadzać dietę i przede wszystkim STYMULOWAĆ i OBSERWOWAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×