Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość gość
Dzień dobry, Nazywam się Agata Libert i jestem studentką Uniwersytetu Łódzkiego. Piszę pracę licencjacką na temat "Funkcjonowania rodzin z dzieckiem autystycznym". Gorąco proszę a nawet błagam aby rodzice dzieci autystycznych napisali do mnie na maila : agata.libert@gmail.com chcę z Państwem przeprowadzić wywiad ale przez internet. Będą musieli Państwo napisać odpowiedź na 23 pytania. Z góry dziękuję Agata Libert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- pocieszę Cię, że jak będą starsi, to się zmienią ich relacje. Miałam podobny problem, bo młodszy też nikogo nie słuchał ani nie naśladował, z wyjątkiem starszego brata, który nie był dobrym przykładem jak to ADHD-owiec (impulsywny, rozkojarzony, roztargniony, bałaganiarski) Naprawdę długo trwało zanim udało mi się ich ustawić. Cały czas zresztą trzeba nad nimi pracować i nie odpuszczać. Na Twoim miejscu nagradzałabym Tadka za każde dobre zachowanie względem brata. Możesz go trochę porozpieszczać ;) Przemek też będzie zadowolony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nie chce sie cieszyc za bardzo,bo ciagle nie kieruje slow do mnie,nie mowi do mnie MAMA i nie wiem na ile rozumie znaczenie słów ,ktore wypowiada,ale zawsze to juz cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Darciu, a Twój młodszy jak stoi z mową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dostalam z przedszkola badanie logopedyczne, w którym sugerują,ze mam wdrozyc terapie logopedyczną i pedagogiczną stymulującą mowe. Wiem,ze pozno zacząl mowic,ale nie martwie sie nim,bo duzo mowi,rozumie,wykonuje polecenia. kazdego dnia mowi wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darcia ważne że są postępy:) Jak to mawia Nasza Pani z przedszkola-małymi kroczkami powoli do przodu:) Nam jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś powiedział coś złego o Kubie, czasem widzę TE spojrzenia,ale na tym się kończy. Może dlatego,że nigdy nie pozwalam Kubie na cyrki w miejscach publicznych. Jak zaczyna to od razu tłumaczę,a jak nie pomaga to marsz do samochodu i do domu. Bardzo,ale to bardzo powoli zaczyna działać. I ja naprawdę wierzę,że za kilka czy kilkanaście lat będzie z nim dobrze. Tylko teraz trzeba zakasać rękawy, zagryźć zęby i robić wszystko co w naszej mocy żeby mu pomóc. Dzisiaj miał pierwsze zajęcia z hipoterapii.Nawet nie wiem czy wiedział na czym siedzi bo interesowało go wszystko dookoła tylko nie koń:) Po 15minutach już mu się nudziło i chciał schodzić,ale jakoś wytrzymał te pół godziny. naprawdę to moje dziecko musi być ciągle w biegu. Czasem się zastanawiam czy ma sens walka z tą *****iwością, bo może to już taki typ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dziecko mieszka na wsi a wchodzimy do stadniny a ten wielkie oczy i mówi JAKA KROWAAAAA! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
post wyzej pisalam o mlodszym "zdrowym" synku:) ale masz racje,wazne,ze postepy są...kiedy Kubus reszta Waszych dzieci zaczelo zwracac sie do Was MAMO??? Hipoterapia fajna sprawa:) tez latem pomysle o tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
Jesli chodzi o mowę to mój synek najczęsciej posługuje sie swoim wymyslonym językiem. Oczywiscie zdarza mu sie mówić normalne słowa, dośc niewyraźnie, ale martwi mnie ten jego własny język. Nie wiem co ja mogłabym zrobic aby przestał używać tych wymyślonych zwrotów, chyba wiele na to nie poradzę. Pojawiają się nowe wyrazy i to mnie jakos podtrzymuje na duchu. On chodzi do klubu malucha, gdzie jego rówieśnicy mówia zdania wielokrotnie złożone a on bardzo odstaje od nich. Chodzi do logopedy która zleca nam specjalne ćwiczenia ale bede wdzięczna za jakiekolwiek rady z waszej strony jak mozna by jeszcze stymulować mowę. Ja dodatkowo codziennie przez pół godziny przerabiam z nim książeczki edukacyjne dla 3 latków, jest naprawde bystry i w ten sposób ćwiczę z nim mowę. Tych książeczek przerobiliśmy chyba z milion i uważam ze z nich najwiecej przyswoił słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuba nie mówi "mamo chce kanapke, albo mamo idziemy na spacer" jeśli o to Ci chodzi. Kiedy mnie widzi woła mama, to samo kiedy zaczyna mnie szukać. Mówił to w tym samym czasie co jego rówieśnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuba rok temu mówił nie dość że we "własnym 'języku to tak niewyraźnie że nawet My nie mogliśmy go zrozumieć. Odkąd chodzi do logopedy MK mowa jest o wiele lepsza, dużo też pomogło przedszkole i... dieta. Ja nadal przy tym obstaje:) Odkąd się bardziej otworzył na świat,dostrzega więcej rzeczy i jest jakby bardziej pojętny:) Nam logopedka na początku dawał bardzo skąpe obrazki, np chłopiec patrzy na niebo i widzi samolot. Opowiadaliśmy mu co na nich jest a on starał się powtarzać, z czasem doszły bardziej rozbudowane a teraz po 10ms terapii sam pięknie opowiada i co najważniejsze wyraźnie:) Także to od siebie mogę polecić:) A ogląda dużo bajek? Mój Kuba swój jezyk utrwalił właśnie przez bajki a przyznam że sporo ich oglądał. Nasłuchał się tv i potem gadał pod nosem niewyraźne głupoty. Odkąd ograniczyliśmy tv do minimum jest o wiele lepiej. Możesz mu tez założyć zeszyt, w którym będziecie rysować sytuacje z dnia codziennego, wklejać zdjecia itp, to u Nas też się świetnie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
u nas mowa leży i kwiczy, Tadek mówi wszystko, ma rozbudowane zdania, opowieści snuje długie, szczegółowe itd.. ale mówi potwornie niewyraźnie i nieskładnie, z tą gramatyką to już jakby było lepiej ale wciąż nie mówi R SZ CZ DŻ i innych tego typu więc mówi na poziomie 2latka, logopeda ćwiczy z nim rytmikę na wierszach z sz cz itp. ale on w domu za ni nie chce tego ćwiczyć więc nadal robimy te same ćwiczenia na dmuchanie, oblizywanie i gimnastykę buzi, natomiast Przemek jak nie mówił tak teraz mówi wszystko i jak na dziecko które mówi dopiero od kilku mcy to bardzo ładnie, u niego z gramatyka nie ma wcale problemu czasami zdarzy my się powiedzieć coś nie tak ale wychwytuje to szybko, ostatnio powiedział chłopakom i kilka razy zaczął to powtarzać aż mówi już wiem! chłopcom:D uśmiałam się bardzo bo ja nie zaskoczyłam o co mu chodzi, wiadomo mówi niezbyt wyraźnie ale stara się mówić ładnie i mam wrażenie że mówi lepiej od Tadka tylko on jest mały i nie ma takiego zasobu wiedzy, słownictwa.. ćwiczę z na grach bo tradycyjne powtarzanie sylab liter odpada, są wściekli jak mają robić zadania, więc gramy w gry i powtarzamy różności jak ostatnio prawa lewa, przeciwieństwa, duży mały większy itd... wierszy nie chcą się uczyć a ostatnio na mnie naciska logopeda że muszą się uczyć rymów i rytmu wypowiadanych słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
Mama Aspika z tym nagradzaniem za zachowanie wobec brata tak robimy ale to ma pułapkę bo Tadek zaczyna to traktować jak handel, przychodzi i mi się pyta jak pobawię się 30minut z Przemkiem to mogę zagrać? albo przychodzi i mówi pomogłem Przemkowi otworzyć banana mogę dostać nagrodę? z drugiej strony przyłapałam się że nagradzając Tadka w takich sytuacjach Przemek tez się upomina o nagrody i niesprawiedliwym byłoby Przemka nie nagradzać i to takie błędne koło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
A moze zamiast typowych nagród stworzyć tablice motywacyjną, za każdy dobry uczynek lub czynność dostać naklejkę lub magnesik. Są takie tablice motywacyjne magnetyczne na lodówkę mozna kupic przez internet , mój siostrzeniec to ma i tam sa różne czynnośći np "zjadłem cały obiad", "posprzatałem pokój" itp i przykleja sie takie magnesy , zbiera się je przez cały tydzień a po całym tygodniu jak uzbiera wszystkie to wtedy dostaje sie nagrodę glówna którą wymyślaja rodzice np pójscie na basen, czy do kina lub inne .. Dziewczyny dzięki za cenne rady co do ćwiczeń językowych. Co do oglądania bajek to ja mu włączam zwykle o tej samej porze i ogląda ok 1,5 godziny- hmmm...chyba jednak za długo, ale moge wtedy zrobić cos w domu albo po prostu odpoczać. Bardzo lubi smurfy, ostatnio ma taka fazę i lubi sie ze mną bawić w Gargamela , sama wymyśliłam tę zabawę, choć przyznam ze jest głupkowata ale jemu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
ogryzku a tak ciebie zapytam bo sie pogubiłam- Tadek jest ten starszy a Przemek ten młodszy tak? i który z nich ma zdiagnozowany autyzm.? Sorki ze tak wypytuje ale dopiero was poznaję. Super ze twoje chłopaki juz ładnie mówią, zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Mój wcale nie mówi, ani słowa. Jak sobie przypomnę jak rok temu w czerwcu pieknie mówił mama, dzidzi i nawet tata i baba mu wychodziło czasem. Potem mial przebłyski i pamiętam styczniu przez kilka dni wolał maaa, a raz nawet z łóżeczka zawołał ma ma. Ale od wtedy juz nigdy ani slowa nie powiedział. Za to od kilku dni piszczy na wysokich tonach A. Krótki pis doslownie sekunda-dwie, brzmi to tak jakby np się skalę żył czy uderzył mimo ze nic mu nie jest. Marszczy przy tym nos i zamyka oczy. Czy ktoras tak miała z waszymi dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
sorki za błędy, słownik zmienia a do tego nadal usypiam małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
Mój w wieku 20 miesięcy mówił tylko tata i auto a nawet mama nie mówił. Używał tylko niezrozumiałych słów nic nie znaczących. U twojego synka może sie jeszcze wszystko zmienić i to nagle. Słyszałam ze dzieci które nic nie mowią potem nagle dostaja jakiegos kopa i od razu zaczynaja mówić. w naszym przypadku był to długi proces który trwa nadal., ale jest coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Tak, moze i u zdrowych dzieci tak bywa. Sama słyszałam dużo takich historii. Ale u dzieci zaburzonych raczej ot tak się tego nie przeskoczy. Widzisz twoj coś mówił, mój nie mówi ani słowa, nie nazywa po swojemu, nie gaworzy....ewentualnie krzyknie czy piśnie ale nic poza tym. No i mój juz gaworzyl i mówił kilka słów i tą umiejętność stracił a to też inna bajka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
powiem wam ze jeżeli chodzi o rozumienie czy ogólną komunikacje to mam wrażenie ze jest na poziomie rocznego dziecka. On jest mądry, duzo rozumie sytuacyjnie i szybko zapamiętuje. Np od trzech dni ucze go odnosić talerz po śniadaniu do kuchni. Pierwszy dzien trzymałam talerz z nim, drugi dzien szlam za nim, a dzis tylko dałem mu talerz i nakierowalam na korytarz i sam poszedł stanął pod zlewem i próbował włożyć. Ale np jak zapytam gdzie piłka, krówka itp to zero reakcji. Choc nie wiem czy nie wie czy mnie olewa. Bo czesci ciała juz prawie umie, a oko i pępek to perfekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
Dzień dobry:) Mój ur. 09.2011r. mówi pojedyncze słowa, choć nazwać potrafi bardzo dużo, to niewiele z tego używa. U nas też się w pewnym momencie cofnęła mowa. Sylabizował, a potem przestał. Dopiero ruszyło po paru miesiącach i to od nauki naśladowania odgłosów zwierząt. Mam do Was pytanie? Czy Wasze autystyczne dzieci lubią się do Was tulić? Czy któraś z Was stosowała metodę holding?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
co do ostatniego pytania Tadziu nigdy nie lubił się tulić, teraz ma to takie wypracowane że trzeba ale on niby się tuli a całą siłą się odpycha jest taki bardzo spięty, za to uwielbia ugniatanie, prosi żeby się na nim kłaść albo okładać z całej siły poduszką taka ma zabawę :/ dla kogoś z boku może to wyglądać jakbyśmy go bili a on to uwielbia żeby go okładać z poduszki, w każdym razie tulić się nie lubi i nie lubił od urodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały ponownie zaczął mówić mama jak miał 2 lata i 4 miesiące, ogólnie wówczas ruszyła u nas mowa. On zwraca się do nas jak coś chce, jak chce nam coś pokazać, coś opowiedzieć. Dziś jego wypowiedzi są rozbudowane, choć forma gramatyczna wymaga jeszcze dużo pracy. Kiki mój po regresie też nie mówił parę miesięcy, tylko czasami buczał, podobnie jak u Ciebie zdarzało się, że coś mu się wymsknęło, kiedyś wyszłam z pokoju i zostawiłam go samego to podbiegł do drzwi i też krzyczał -ma, -ma. To dobra oznaka :) Potem pojawiły się pojedyncze dźwięki, następnie powtórne gaworzenie, powtarzanie Cieszyńskiej, wyrazy...Więc na pewno i Wasze dzieciaczki ruszą z mową. Mój też ma momenty, że nie reaguje na to co do niego mówię, zauważyłam, że w naszym przypadku często skutkuje głośniejsze powtórzenie. U nas nigdy nie było problemów z przytulaniem, sam często gramoli się na kolana i nas przytula, ale unika kontaktu wzrokowego. O holding słyszałam ale co do skuteczności to zdania są bardzo podzielone, ja nie dałabym rady jej stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
rybko minimini Tadek ma 6lat i 4mce i ma ZA czy autyzm jak zwał tak zwał, młodszy Przemek teoretycznie jest zdrowy chociaż ma opóźniony rozwój mowy i to znacząco, ma też lekko obniżone napięcie na obwodzie i w zasadzie tyle, co do mowy to Tadek mówił mama tata baba w normie, gaworzył itd.. nawet pojawiały się pierwsze słowa toto uto .. do czasu MMR wtedy był regres dostał szczepionkę i dopiero po dobrych kilku tyg usłyszałam mama, powoli zaczynał mówić ale najpierw miał swój język a zrozumiale dla nas i innych zaczął mówić ok 4 , natomiast Przemek nie mówił, owszem powiedział mama i tata i tyle tego było, gaworzyć gaworzył, miał doskonałą melodię języka potrafił odśpiewać każde słowo na "lalala" na wszystko mówił la lo lu li itp.. nie miał swojego języka i wciąz był nieznośny bo nie mówił, zaczęłam go diagnozować na autyzm bo zaczynało się fatalne zachowanie i ten brak mowy był niepokojący ale mimo tego specjalisci pukali się w głowę i twierdzili że to nie to, cos mu jest bo nie mówi ale co to nie wiedzą, na pewno to nie autyzm , problem byl ogromny w przedszkolu bo nagle się dziecko wycofalo z grupy, stał sie agresywny i zamknięty w sobie, zalękniony, wszystko by wskazywało na autyzm i nagle przyszedł czas po 3cich urodzinach jakoś w grudniu kiedy zaczął mówić, z dnia na dzień więcej i dziecko stało się całkiem inne, bez oznak autyzmu, a teraz jest super przedszkolakiem z przyjaciółmi w grupie, normalnie bierze udział w zajęciach i wszelkie problemy przedszkolne znikły! na to wychodzi że przez brak mowy i zrozumienia przez innych był frustratem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
a co do tablicy z magnesami nagrodami to mysmy już mieli taką ale na Tadka ten system nie działa i to zupełnie, mają taką tablicę w przedszkolu i on nigdy nie dostaje nagród bo jemu na tym nie zalezy, mają nawet karne punkty i on ma ich zawsze najwięcej :/ w domu wyglądało to tak że Przemek chętnie coś robił dla słoneczka na tablicy a Tadek wcale, mimo że nagrody starałam się wymyslac pod niego żeby były atrakcyjne dla niego :/ psycholog twierdzi ze na Tadka działąją nagrody tu i teraz i on tego nie rozumie jako zbyt abstrakcyjne ze dostanie coś za kilka dni czy na koniec dnia a nie od razu, nie wiem czy to prawda ale bardzo możliwe, chcoiaz jak mówię posprzątą zabawki to dostaniesz w nagrodę loda to on mimo ochoty na loda mówi mi a nie nie chcę loda jednak jak mam sprzątać więc pytam a co byś chcial za posprzątanie? to mi mówi mogę już iśc do kąta?... więc wporwadziłam kary na zasadzie jak nie posprzątasz to za akrę musisz wynieść śmieci i wiecie że on woli wynosić śmieci niż pozbierać zabawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poprawę humoru: wczoraj wracamy z przedszkola i nagle Fil mówi przepraszam, patrzę na niego i pytam za co przepraszasz, puściłeś pierda? a on nie, buzia zrobiła bąka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Mój to z kolei przylepa taka że normalnie jak rzep od rana do wieczora. Nawet w lazience czy kuchni nie da chwili bo jak coś robie to musze odbierać jego "prezenty" jakie znosi z domu i dawać za kazdy buziaczek. On ogólnie jest bardzo szczery. Przed chwilą dal psu przysmak a potem zaczal jej znosić jego zabawki, moje bluzki i co tylko znajdzie zeby piesek się cieszył. A na spacerze kazdego obdziela swoimi chrupkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczery? Chyba szczodry :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- bo to jest b.trudne :( Trzeba znaleźć jakiś sposób i nie dać sobą manipulować. A młodszy może dostawać nagrody za to, że np. ładnie się bawił z bratem, nie niszczył mu zabawek, nie robił bałaganu itp. Może się wydawać śmieszne na początku, ale z czasem powinno przynieść efekt. Tablica też mi się nie wydaje dobrym pomysłem. U nas się nie sprawdziło, teraz to już w ogl. za duże dzieci. Darciu- chyba Ty pytałaś o to, kiedy dziecko zaczęło mówić mama. Mój synek zaczął mówić do mnie najpierw ma. Miał kilka miesięcy wtedy. Potem długo mówił ma-ma, ta-ta, ba-ba. Zaczął łączyć sylaby jak miał jakieś 1,5 roku. Jeżeli chodzi o przytulanie to on od urodzenia był przylepą. Spał ze mną do 3 m-ca i zawsze się tulił do mnie. Potem jak był starszy też chciał, żeby się z nim położyć. Lubił siedzieć na kolanach, być przytulany i głaskany :) Teraz czasami się broni, ale to dlatego że się śpieszy do ciekawszych zajęć. Jak zasypia lubi się przytulić. Ma też pluszowe zabawki, z którymi śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
Kiki a czy synek mial badania neurologiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×