Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość Maks i ja
Warto spróbować, bo dla organizmu na pewno nie będzie to większą stratą zwłaszcza, że cenne składniki można dostarczać w różny sposób. Nie odważyłabym się jednak na opinię, że to podstawa, bo znam przynajmniej kilkoro dzieci z autyzmem u których dieta niczego nie zmieniła. Obawiałabym się też trochę drastycznego odstawienia produktu od którego dziecko jest uzależnione. Jeśli to mleko, to zaczęłabym od zmniejszenia jego ilości, traktowania jako nagrodę lub zastąpienie go mlekiem kozim czy owczym. Nam w procesie odstawienia mleka pomogło mleko ryżowe ale mając małe dziecko łatwiej jest wprowadzić takie zmiany. Mój od 10 miesięcy nie jadł serka czy jogurtu i już nie pamięta co to jest, więc jak ja jem to nie robi to na nim wrażenia ale ze starszymi dziećmi może być bardzo trudno i oby takie odstawienie nie odebrali jako kary i nie popłynęli jeszcze bardziej w swój chory świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
Ogryzku nie przejmuj się głupimi osądami. Ja też miewam takie dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
Też oddałabym wszystko żeby mieć zdrowe dziecko. I nikogo nie osądzam. Rodzice dzieci niepełnosprawnych pozostawieni często bez pomocy żyją w takim przemęczeniu, napięciu i z głową obolałą od walenia w polski mur ( każdy wie o co chodzi- spychoterapia itp.) , że nie ma się co dziwić, że mają wszystkiego dość. Przy zdrowych dzieciach matki często są zmęczone,, a co dopiero mając niepełnosprawne z którym oprócz zwykłych jest tysiąc innych problemów. Odrobina wyrozumiałości i empatii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
przepraszam ale ja po prostu nazywam rzeczy po imieniu i tak mam dosyć przebywania z dzieckiem które do normalnych nie należy, nie wstydzę się powiedzieć że moje dziecko jest inne i nienormalne, to fakt a nie przezwisko, mam dosyć, przytłaczają mnie jego dziwactwa i zachowanie, chyba na tym polega jego problem nie? kiedyś myślałąm że jestem wredna i nie potrafię się zajmować z dziećmi, otóż okazuje się że zupełnie inaczej spędzam czas z Przemkiem, z innymi zdrowymi dziećmi, a przy Tadku jestem wciąż nerwowa i wciąż krzyczę, wciąz muszę go pilnować, zakazywać, pomagać, wykańcza mnie słuchanie jąkającego się dziecka które non stop mówi ale nie odpowiada na pytania, nie słucha, mówi nie na temat itd... po prostu mam tego dosyć, mam na głowie mnóstwo problemów i jeszcze on... coraz częściej mam myśli samobójcze nie daję już rady wszystkiego utrzymać w kupie, życie mi sie wymyka spod kontroli i stąpam na oslep byle iśc do przodu a wciąz mam wrażenie jakbym tonęła i nie poruszała się z miejsca, jest coraz gorzej, pracuję coraz więcej a zarabiam coraz mniej albo inaczej mam więcej wydatków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Wydaje mi się ze przesadzilas. Ty masz najciężej, najgorzej, najbiedniej itd Ty masz chore dziecko ktore cię wkurza. A co ma Twoje dziecko? Chorobę, niepewną przyszłość i matkę która go nie chce a juz na pewno nie robi wszystkiego by mu pomóc. I przepraszam cię bardzo ale piszesz ze nie macie na nic i ze żyjecie z racji żywnościowych ktore dostajecie.....a kilka postów wczesniej pisałaś ze latem jedziecie na wczasy. Ja mam prawie 30, zasuwam cale życie i NIGDY nie byłam jeszcze na wczasach nawet najgłupszych. Jako nastolatka zostałam sierotą, potem studia, potem leczenie by miec dziecko a teraz leczenie dziecka. Ale to jest priorytet. Bo on ma tylko nas i tylko my mozemy sprawić ze moze kiedyś bedzie żył samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku to ja napisałam tylko mnie spamowało cały czas. Sorki ale czasem ciężko czytać co wypisujesz. Każdemu jest ciężko, kazdy chciałby mieć zdrowe dzieci, nie pisze normalne bo moje dziecko jest normalne ale tej sytuacji nie odmienisz. Ja nie wiem jak można mieć pretensje o to do dziecka! Jak mozna pisać o nim takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomaranczke dodam
BRAWO Kiki 86, Mimo całej sympatii do ogryzka jednak popieram to co napisalas Człowiekowi któremu zle się żyje nie jeździ kilka razy w roku na wczasy albo przynajmniej raz do roku opłacając hotele, przeloty ,wchodzę nie raz na bloga i widze jakie sobie wypady ciągnące po kieszeni robi ogryzek z mężem i dziecmi , ale jedzenie z banku żywność to się bierze mimo ze wcale az tak potrzebującym się nie jest w kryzysowej sytuacji jak widać Większości ludzi nie ma za co odłożyć na wczasy bo musi kupić jedzenie, ubrać dzieci, nikt im pod nos tego nie podetknie co ogryzek tobie , sam fakt zywnosci za darmo to jest już cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maks i ja My mamy dzieci autystycznych mamy w sobie bardzo dużo wyrozumiałości i empatii, niech cię głowa o to nie boli... Można mieć gorszy dzień, a nawet tygodnie, w Naszej sytuacji to normalka ale szacunek dla dzieci to dla mnie priorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Wczasy to malo powiedziane. Ja nawet na święta prosiłam zeby kazdy kto chce kupić coś dla mnie kupił w to miejsce malemu. Bo ja wtedy moge miec wiecej na jego leczenie nie wydając na zabawki. Ogryzku- dalam Ci chyba najprostrzy sposob jak pomoc Twojemu "nienormalnemu" dziecku zeby mogło być "normalniejsze" ale i tak znajdujesz wymówki. Bo zwyczajnie Tobie nie chce się walczyć ani nawet spróbować i zamiast mu pomagać bo on ma Tylko Ciebie to robisz mu wyrzuty ze z normalnymi jestes dobra matką wiec to on jest nie taki jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mysza zawsze taka była- dzieci były jej wiecznie kulą u nogi. nie wiem po co zdecydowała się na drugie skoro już z samym Tadkiem wytrzymać nie mogła. I zawsze najbiedniejsza, nabardziej zapracowana i wychwytująca wszystkie kataklizmy. Na terapię dla dziecka nie ma- na głupoty owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
no cóż wy wiecie lepiej.. trudno pozdrawiam i spadam do pracy, wczasy mam jedne w roku za całe 2tyś zł ależ to bogactwo po prostu szaleństwo finansowe... w dodatku na kredyt spłacany przez cały rok... widocznie mamy inne priorytety moje dziecko za 2tyś nie wyzdrowieje a wakacje mamy wszyscy w 4kę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wyzdrowieje a pamiętam jak rok i 2 lata temu chwalilas się jak ich to kapciem lejesz i to jest najlepsze wychowanie, u ciebie nie ma ani jednego dnia aby ktores nie dostalo lania co dzień i to nie jednokrotnie Ot widać jakie to skuteczne lekarstwo jak szlas w zaparte klocac się z wszystkimi na kafe myszsza. Masz swoje teraz wyleczone dzieci tymi klapsami i kapciem dzień po dzień Najmądrzejsza bylas idąc w zaparte ze to cudowna metoda ,która skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny ja jestem akurat ostatnia osoba ktora kogokolwiek chce osadzac.ale postawcie sie na miejscu ogryzka.my mamy wsparcie w mezu,rodzinie a ona nie.tkwi w toksycznym zwiazku.niby to jej wybor ale jednak nie do konca.ja kiedys napisalam,ze ja odeszlabym od takiego osobnika...bo zdrowie psychiczne moje i mojego dziecka jest najwazniejsze.no ale tkwi w takim zwiazku,i niestety nie bedzie lepiej.mi osobiscie jest jej zal i przykro mi,ze jest jej zle. moje dziecko jest inne.unikatowe. nigdy nie pomyslalam ze nienormalnemmoze dlatego,ze granice "normalnosci"sa plynne.to co kiedys bylo "nienormalne""chore"teraz jest norma.rodzi sie coraz wiecej autystycznych dzieci.nie wiadomo czy za x lat to nie bedzie "normalnosc" kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plamiasty na dicovery(jak sie nie myle)jest taki cykl filmow dokumentalno-naukowych.i w odcinku 7badz 8 bylo o olowiu.dokladnie o benzynie olowiowej i jakie ona spustoszenia spowodowala.bardzo ciekawy cykl. kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
Rozumiem Cię Ogryzku. Matka dziecka niepełnosprawnego powinna przynajmniej raz w roku pojechać na porządny urlop, najlepiej bez chorego dziecka, choć to mało realne ale jeśli miałby to być prawdziwy wypoczynek. Po to żeby właśnie mogła dalej trwać na posterunku, żeby odnowić siły i cierpliwość. Bez tego to z czasem albo depresja albo inne choroby. Trudno się pogodzić z niepełnosprawnością dziecka ale to właśnie ta niezgoda powoduje, że o nie walczymy jednak nie ma co ukrywać, że to wyczerpująca walka z nierównym przeciwnikiem. Moja sytuacja finansowa odkąd zaczęłam leczyć synka też się pogorszyła. To poza przemęczeniem i tęsknotą za życiem jakie prowadzą rodzice zdrowych dzieci mamy w gratisie do niepełnosprawnego dziecka. Kiki narzucasz innym swoje zdanie. A fanatyzm jest niebezpieczny i trzeba go się bać. Nie masz żadnej recepty na autyzm. I nie wiem czy jest ktoś, kto ją ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ogryzku- proszę Cię spróbuj tej diety. Wyklucz mu powoli, ograniczaj na początku a sama zobaczysz. Zrób to dla Tadka, nie bedzie łatwo ale bedzie warto bo on naprawdę wykazuje uzależnienie zwłaszcza od kazeiny. I jeszcze jedno, nasz lekarz powiedział ze druga główną przyczyna żucia i gryzienia ubrań itd jest wlasnie mleko i produkty mleczne. I zapytał mnie kiedy moj mały się w tym polepszył bo jeszcze niedawno wszystko lądowało w buzi....i faktycznie około 3 tyg po odrzuceniu produktów mlecznych zaczęło się polepszać a teraz jest juz nieźle. Ogryzku daj szanse sobie i Tadkowi. A za 2 tyś to zrobisz mu ladne parę badan i mogłabyś dalej działać wiedząc co mu dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie napisalam jak ten dokument nazywa sie."kosmos". kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to ze Tadek wymusza oalczem/krzykiem/wymiotami to jego sposob.tzn.autystykow.jak raz popuscisz,to widzi ze skutkuje i tak sie zaczyna... nam Dawid potrafil 40min urzadzac sceny bo cos bylo nie po jego mysli.2-3razy tak nam zrobil.my nie zlamalismy sie i takie sytuacje zdarzaja sie sporadycznie(ze wymusza).a i bunt trwa 1-2min.i odpuszcza.my mamy w stowarzyszeniu swojego psych prowadzacego.spotkania raz w tyg.ona pracuje z D a pozniej z nami omawia.jak mamy jakis problem z D to ja prosimy o rade.panie w przedszkoku tez sa swietnie obeznane,bo to terapeutyczne.ale w przedszkolu nie ma zadbych z nim problemow.chwala go.a moj maly sam uwielbia tam chodzic. kajsad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
No cóż ja juz tak mam,moze to fanatyzm a moze wkurza mnie fakt ze jedni postawią swiat na głowie i się nie uskarżają a inni płaczą nad losem obwiniając o to chore dziecko. Chcecie prawdy....to wam powiem. Ja też nie mam i nie miałam wsparcia mężu, malo tego najpierw się nasłuchałam że wymyślam mu chorobę a teraz wysłuchuje ze to przeze mnie i moje geny, moje szczepionki itd dziecko jest chore. Sama mam raka i nie operuje bo powiedzieli ze jak ruszą to niewiadomo jak się skończy. Z doświadczenia z moja mamą obstawiam ze skończy się szybko. Ciesze się kazdym dniem z moim najcudowniejszym na swiecie synkiem!!!!!!; A jak pójdzie spac wieczorem to płacze bo się ze bedzie znał mamę tylko ze zdjęć. Ale poki tu jestem to spróbuje każdej rzeczy i zrobie WSZYSTKO by zostawić za sobą zdrowe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opanujcie się.... Wakacje są ważne i to cholernie ważne. Pamiętajcie że rodzina to rodzina a nie jedno dziecko w centrum a reszta naokoło. Ja też w takiej sytuacji bym pojechała na wakacje. Zwłaszcza jak dziewczyna ma dość,potrzebuje wyraźnie odpoczynku, wyluzowania się. Wyczerpana matka ma prawo mieć dość. To ze nazwała swoje uczucia i ze teskni za normalnością to chyba szczere normalne wyzwanie. Bardziej szczere niż te wszystkie blogi w których mamy nigdy się nie denerwują, nie podnoszą głosu a autyzm to dar od Boga za który są wdzięczne. Kiki jesteś na początku - ja zaczęłam przygodę z dan dwa lata temu i naprawdę jak się ma 2 tysiące ton może je w buty wsadzić. To są ogromne koszta i jak kogoś nie stać to nie ma co się w to ładować. Ogryzek raczej nie ma wsparcia w mężu, poza tym ma dwoje dzieci. KIKI ty masz jedno i możesz mu się poświęcić do reszty. To co innego . Dziewczyny trochę zrozumienia. Pomarańcze Opanujcie się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa ,jaasnee, tylko ze ta wyczerpana matka potrzebująca odpoczynku ,przemeczona starszym jedzie z dziećmi i mezem na wczasy jak zawsze ,a nie sama aby odskocznie mieć od rzeczywistości i odspanąc od domownikow Z dzieciakami w domu się użera, na wczasach tez będzie, żaden odpoczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno Jak zaczynałam przygodę z zaburzeniami synka to tez rzuciłam się na wszystko. Dieta na maksa badania lekarze suple lekarstwa. zapomnialam że dziecko to dziecko. A dziecko ma mieć dzieciństwo. Dzisiaj ma spacerze wszystkie dzieci jadly lody. A mój syn by ich nie jadl. Jasne - mała strata ale dla mnie to ważne. Dieta była u nas ważna ale jak już z niej zrezygnowałam to dopiero poczułam jaka to dla nas ulga. Nadal staram się karmić syna zdrowo - był karmiony piersią trzy lata. Ale cieszę się że może zjeść to, co jego rówieśnicy. Nawet jeśli czasem nie jest to najzdrowsze. Ja juz kiedyś pisałam ze NIE zrobię absolutnie Wszystkiego Nie daliśmy rady z metodą Krakowska bo nie chcialam żeby syn płakał. Ktoś powie - poplacze i się przyzwyczai. A ja nie chce. Nie chce nagród i kar intresowania syna jak pieska. Chce żeby był szczęśliwy. Wiem ze każda z was tego chce ale jest wiele dróg do szczęścia tak myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
Kiki współczuję choroby i oby jednak to nie był rak. Tak jak na autyzm tak net jest zarzucony różnymi cudownymi dietami na raka. Warto spróbować, zwłaszcza jak nie ma nic do stracenia. Co do związków to statystyki ilości rozwodów w rodzinach, gdzie jest chore dziecko są zatrważające. Tak to się porobiło, że wielu w obliczu problemu chowa głowę w piasek albo ucieka, tak łatwiej, być rodzicem z daleka albo w ogóle. Łatwiej pozbyć się człowieka niż problemu. Myślę, że Ogryzek robi dużo dla swojego dziecka i nie mówi, że jest z tego powodu najbiedniejsza na świecie. Każdy ma prawo się wyżalić i nie oczekuje tego, żeby za to dostać kopniaka a przeciwnie - zrozumienia. A do tej osoby, która wywleka tu jakieś sprawy o dawaniu klapsów: możesz udowodnić, że jesteś inna? Czy ktoś w ogóle jest w stanie tu to zrobić? To śmieszne, bo najczęściej najgorsi oprawcy na co dzień sprawiają wrażenie idealnych ojców, mężów itd. Nie będę tu komentować bicia dzieci, bo to nie temat, po który tu przyszłam. A matka zdrowego czy chorego dziecka powinna mieć możliwość odpocząć na urlopie i to żenujące, że jest w ogóle powodem do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki współczuję Ci choroby ale proszę, uważaj. Na lekarzy. Na to jak będą chcieli odtruć Twoje dziecko. Poczytaj o chelatorach, o ich czasach półrozpadu. I jak ktoś Ci zaproponuje czopki ALA lub inne w dawce 500mg raz w tygodniu to uciekaj gdzie pieprz rośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie taka znowu nowa,ale twoje dziecko nie ma autyzmu.jest lekko zaburzone wiec nie poròwnuj z dziecmi z pełnym spektrum.jakby moje dziecko miało takie problemy jak twoje,to też nie pròbowałabym wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie ze ja jestem inna, wielokrotnie z myszszą się o to pożarłam w temacie bicia dzieci, ona była gorącym zwolennikiem lania i chwaliła się ze jej synowie codziennie dostają w d**e, dzień w dzień, ja jej tłumaczyłam do jakich problemów to doprowadzi, ze to nie rozwiąże żadnych kłopotów wychowawczych ,a pogorszy tylko, bicie w jej sytuacji nic nie da, ona upierala się ze to wspaniala metoda skuteczna i była gorącym zwolennikiem kar cielesnych jakie sama stosuje I widzicie? dzieci tym kapciem nie wyleczyła wcale, tyle razy jej się tlumaczylo ze to co robi to jest błąd,pogarsza i wzmaga agresje u dzieci, to tyle osob to jej pisalo , myszsza jak zwykle swoje nieomylna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ja się bardzo zgadzam jesli chodzi o potrzebę urlopu nam też pewnie by dobrze zrobił ale cóż. Mi jest zwyczajnie przykro ze Ogryzek nie chce choc spróbować, a kto wie, moze byłoby lepiej i jej i Tadkowi. A co do nas to dzieki za info. Ja teraz jestem bardzo ostrożna i kazda rzecz sprawdze 20 razy zanim podam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×