Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość ogryzekogryzek
no ale skoro nie można jajka to jak zrobić pulpety? jak zrobić pieroga? jak ohydnie musi smakować ciasto naleśnikowe czy pierogowe na mleku ryżowym, albo buraczki bez przypraw czy musztardy, no jakoś tego nie umiem sobie wyobrazić, przepraszam ale dopytuję o to bo wciąż czytam czego nie wolno i wychodzi mi na to że to jedzenie to jakaś asceza na korzonkach, z ziemniakami tez czytałam ze skrobi nie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny piszą,ze można dodać lnu do pulpetów czy naleśników, dziś mam zamiar próbować i napewno coś wyjdzie. Nie on pierwszy i nie ostatni nie może jeśc jajka, więc coś musi się znaleźć zamiennego. Ja nie odczuwałam nigdy różnicy piekąc Kubie racuchy, dosłodziłam, dałam owoc i było dobre. Przyprawy można kupić w sklepie ze zdrową żywnością. Mamy sól, pieprz, kurkume, cynamon, karob i wiele innych. Pomyśl,ze są ludzie którzy po prostu muszą być na tej diecie i już, nie ma wyjścia. Na początku to jedzenie sie różni, ale jak się dojdzie do wprawy i przyzwyczai do smaków ,to tego nie czuć. Poza tym nie wszystkie dzieciaki są uczulone na jajko, a wtedy mozna naprawdę sporo zrobić. Tym mamom gotującym "inaczej" polecam stronę BIBLIA SMAKÓW. Wczoraj ją znalazłam, fajne przepisy tam się znajdują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypadek sprawil, ze was znalazlam. Mam syna, lat 14 autyzm. Szybko i zwiezle na temat diet. Otoz przechodzilam wszystkie diety jakie zalecaja roznej masci lekarze i biomedycy. Pilnowalam kazdej, zadnych odstepstw. Oprocz tego oczywiscie terapie, logopeda, psycholog behawiorysta. Powiem tak, po latach stosowania diet wiem jedno, w przyoadku mojego syna to strata nerwow i kasy, nie mowie tu o suplementach, ktore, ze wzgledu na to, ze dieta naszych dzieci nie jest bogata w wazne skladniki odzywcze. Nie wierzcie we wszystko co wam mowia, tak naprawde trzeba uwierzyc, ze autyzmu nje da sie wyleczyc dietami, tylko terapia. Oczywiscie, jezeli dziecko jest alergikiem to inna sprawa. Ja pisze do matek, ktore wprowadzaja diety, bo przeczytaly na forach, ze to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno nie da się wyleczyć autyzmu dietami. Nie wiem czy jest tutaj ktoś kto w to wierzy. Dieta może tylko pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że napisałaś, mamo 14-letniego chłopca, bo brakuje tu mam starszych dzieci z autyzmem. Mój 9-letni syn jest tu najstarszy i nie mam kogo zapytać, czego się mogę spodziewać w przyszłości. Jak możesz to napisz, na jakim jesteś etapie, co potrafi Twój syn, z czym ma trudności i jakie terapie przechodził, co najbardziej mu pomogło. Ja też nie stosuję diety, zresztą nasza lekarka psychiatra odradziła, ze względu na wybiórcze jedzenie. Dobrze, że on w ogóle cokolwiek je :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze, czy chodzi do normalnej szkoły i jak sobie radzi? on jest w gimnazjum teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest ciezko, bo syn jest w okresie dojrzewania, jedne zachowania sie nasilily a inne jakby odeszly w dal. Ogolnie nie jest zle. Syn jest autysta wysokofunkcjonujacym. Chodzi do 1 klasy gimnazjum. Radzi sobie niezle. Njestety nie ma przyjaciol, idzie do szkoly i wraca sam. Przez pierwszy rok chowalam sie jak wariatka za drzewami, tak zeby mnie nie widzial, bo strasznie krzyczal, taki chcial byc samodzielny. Syn ma diagnoze autyzmu, diagnozowany 11 lat temu, teraz psychiatra stawia bardziej na aspergera, ale teraz to nie ma dla mnie wiekszego znaczenia jak jego zaburzenie sie nazywa. Jest kilka forow dla rodzicow starszych dzieci a nawet doroslych. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
to ja się dopisuję do prośby Mamy Aspika, ja też szukam osób co mają starsze dzieci z autyzmem, a tutaj brakuje takich osób, mnie głównie interesuje to czy z wiekiem autysta nabywa umiejętności samoobsługowe, bo to mnie przeraża, mój non stop coś gubi i nie widzi potrzeby szukania i pilnowania swojego zeszytu, książki, czapki.. i to nad czym się zastanawiam to czy taki starszy chłopak będąc już w pełni rozumnym nastolatkiem widzi swoja inność i jak sobie z tym radzi, czy się tym jakoś przejmuje że odstaje od grup czy jednak ma to w nosie i robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Mamo Kubulka to dobrze że wyniki wyszły dobre. Oby reszta też taka była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia777
Czesc. Dawno mnie nie bylo, ale za duzo mnie to wszystko kosztuje i im wiecej czytalam tym bardziej sie doszukiwalam wiec postanowilam w ogole nic na ten temat nie czytac bo nawet jak gdzies uslyszalam slowo autyzm to mialam rozne ojawy, walilo mi serce itp. Teraz jednak chce wspomniec co u nas, synek caly czas rozwija sie, idzie do przodu, ale bylam dzis z nim w synapsis i niestety panie dopatrzyly sie, ze u malego pogorszyl sie kontakt wzrokowy i jak dzialo sie cos co sprawialo mu przyjemnosc to nie dzielil z nami tej radosci i je to niepokoi. Nie wiedza czy cos sie dzieje, czy akurat teraz tak ma ale zaprosily nas na kolejna wizyte. Rzeczywiscie jak przynosi nam cos,a robi to ciagle, to ra patrzy na nas a raz nie, jak cos chce ciagnie za reke i tez czsami spojrzy, ale nie zawsze. Generalnie powiedzialy, ze ma duzo dobrych rzeczy, ale to oslabienie kontaktu, bardzo je martwi. I jeszcze jedno najpierw synka ogladala logopedka i z nia nawiazywal calkiem dobry kontakt wzrokowy a z pozostalymi paniami juz nie, raczej byl wymuszony. Ja wiem, ze nie jest idealny bo tez to zauwazylam, ale mam wrazenie, ze on jak widzi, ze ktos patrzy to jakby nie czyje koniecznosci tego kontakty bo jak wie, ze ja nie patrze to wtedy probuje cos zrobic bym spojrzala, zaczepia. Nie wiem wiec co dalej czy cos sie dzieje czy to chwilowe, to tyle, chcialam,zebyscie wiedzialy, moze ktos jest ciekawy. Przepraszam, ze bez polskich znakow,ale pisze z tableta i ciezko mi sie pisze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Magnolia777 a w jakim wieku jest Twój synek? I jak z resztą czyli mowa, rozumienie, stymulacje, fiksacje itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magnolia777 Glowa do gory kochana. Moj obecnie 5 letni autysta tez mial kiepski kontakt wzrokowy. Poza tym praktycznie bez fiksacji i mial bardzo duzo cennych zachowan, tez przynosil i sie chwalil itp. Dzis kontakt lepszy ale nie idealny a dzieciak dogania rowiesnikow, a w niektorych dziedzinach ich wyprzedza. Najwiekszy problem na dzis to zaburzenie mowy, ale nie ma dnia zeby czyms nie zaskoczyl. Nawet stara sie mowic zdaniami. A i najwaniejsze. Sam nauczyl sie czytac!!!!!!!! Ito dzieki wlasnie fiksacji na punkcie gazet a w szczegolnosci "to i owo":)zeby nie bylo tak kolorowo, narazie czyta bez wielkiego rozumienia. Zdiagnozowany jak mial 1, 5 roku. Terapia od 2 roku zycia, 1 godz dziennie z terapeuta i 2 ze mna, od 3 roku przedszkole integracyjne (super!!!!), teraz ma mniej terapii z terapeuta. Ja praktycznie juz unikam stolika, uczymy sie wszystkiego na goraco w ciagu dnia w naturalnych sytuacjach. Nie poddawaj sie bo syn ma tylko ciebie i jak ty sie poddasz to kto......... jak potrzebujesz to popros kogos o kopa w d.........;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestesmy po wizycie u Toaszewskiej:) jakas pełna nadzieji jestem.Ogolnie dala suplementy Joalisa na oczyszczenie mozgu z toksyn i metali,oraz zalecila kąpielie w soli gorzkiej.Maly byl zainteresowany,ladnie patrzal,powtarzal,ale ciagle to nie jest mowa czynna,Igor musi zaczac rozumiec wiecej,wtedy ruszy... Jeszcze gin mi dzis zoastal:P Czy ktoras stosowala terapie krzyżowo-czaszkową???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia777
Synek ma 1,5 roku, z mowa kiepsko,prawie nie mowi, gaworzy, troche po swojemu, sporadycznie mama, bu czyli samochod, tu, tam, pa, nie stymuluje sie, fiksacje to teraz najbardziej samochody, bawi sie ciagle, jak wyglada przez okno to po to by je ogladac a reszta ok, duzo rozumie, sporo gestow, zabawy na niby, wszystko nasladuje. Dzis bylam u neurologa i ok, i logopedy, z nia nawiazywal caly czas kontakt, podawal zabawki i patrzyl przy tym w oczy, usmiechal sie, ona mu podpasowala a wczoraj nie. On generalnie nie ma zachowan autystycznych i caly czas dochodza nowe umiejetnosci, tylko ten jakby slabszy kontakt wzrokowy z niektorymi wiec znow musze czekac. Doczytam was w wolnej chwili to co mnie od stycznia ominelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darcia no widzisz:) Jest coraz lepiej:))) Możesz mi przesłać na FB które suplementy przepisała? Patrzyłam na ich stronę i jest tego sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Magnolia777- ja bym chyba padla z radości jakby mój synek miał takie problemy. Myślę że Twój mały nie należy zwyczajnie do "nachalnego" typu jesli chodzi o kontakty. Ja od miesięcy obserwuje inne dzieci w wieku mojego synka jak szalona i powiem szczerze że jest duzo dzieci które spoglądają na ludzi czy rodziców ale nie doszukują się co raz uśmiechu, spojrzenia itp I to są zupełnie normalne dzieci, nadrabiają resztą. Są też dzieci mówiące prawie zdaniami i takie które nie mówią nic. To samo tyczy się zabaw, są te które są aż nachalne i są też bardzo nieśmiałe. Co próbuje przez to powiedzieć to to, że w tak młodym wieku ciężko coś powiedzieć bo dzieci strasznie różnią się od siebie. I dopóki te wszystkie "złe" zachowania nie kumulują się to jest to raczej coś co spokojnie wypracujecie. U nas jest tego dużo więc jest łatwo poznać że wyróżnia się na tle rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Darcia- a napisz coś więcej. Co za suplementy wam dala? I jakie mieliście wyniki z włosa? No i czym będziecie chelatować, bo my też niedlugo bedziemy ale boję się tego okropnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
darcia Tadek chodzi od sierpnia na czaszkowo-krzyzowa z przerwa ok 1,5mca zimą, moim zdaniem efekt żaden, ja sama byłam na 2 czy 3 sesjach i brak jakichkolwiek odczuć, pisałam już o tym tutaj, jak dla mnie to jakieś kolejne czary mary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko Ogryzku spróbuje,bo a nóż Igorowi pomoze:)jesli nie spróbuje to nie przekonam sie:) Dostal AntiVir-przeciw wirusom,bo czesto ma zapalenie krtani i MEZEG i MINDREN na oczyszczenie mózgu z metali i toksyn.zobaczymy... za duzo aluminium,cyny,za malo selenu,magnezu i cynku.Poza tym dalej MB12,cerebrum,pau darco,probiotyki,muliwitamina,enzymy,bo nie trawi dobrze pokarmów i oczywiscie dieta! Nie ma candidy,pasozytow,alergii i opiatow w glowie,czyli dieta dobrze prowadzona. Czemu KiKI boisz sie chelatowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogolnie jak czytam teraz ta analize z wlosa,to dosc jasno jest wszystko opisane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Darcia- chelatowanie nie jest ani proste ani do końca bezpieczne. To tylko tak prosto brzmi "oczyścić mozg". Proces polega na przyjmowaniu substancji która z danym metalem wejdzie w reakcje i stworzy jedna cząstkę a tym samym pozwoli systemowi na usuniecie jej z organizmu. Ale nie zawsze reakcja zachodzi prawidłowo i mozna narobić dużo szkód, uszkodzić mózg, jeszcze bardziej zatruć organizm (czasem dochodzi do przedwczesnego rozpadu cząstek), a w skrajnych przypadkach nawet doprowadzić do śmierci. U nas niedawno była afera bo kilkuletni chłopiec zmarł właśnie przez złe chelatowanie. Broń Boże nie chce Cię straszyć, Tomaszewska wie co robi. Tylko podkreślam ze to nie jest prosty procec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- napisz, na czym polega ta metoda ;) U nas nigdzie tego nie ma. Młodszy w końcu się dostał na terapię indywidualną do psychologa. A dzisiaj byliśmy na teście w poradni. Wypadł bardzo dobrze, wysoko ponad przeciętną. Gdyby jego zachowanie było chociaż przeciętne, byłoby super. Niestety, tak nie jest :( Genialny umysł uwięziony w niedoskonałym ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darciu- to dobrze, że wreszcie zaświecił jakiś promyczek nadziei :) Co to znaczy, że ładnie patrzał? Bo jeżeli w oczy, to jestem pod wrażeniem. Mój tego do teraz nie potrafi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Nie taka znowu nowa- wiem właśnie za jest zabronione. Teoretyczne jest to nielegalne przy leczeniu autyzmu. Bo z tego co wiem to jedyne pozwolenia na to mają specjaliści (toksykolodzy bodajże) i to w wypadkach ciężkich zatruć wymagających tego rodzaju interwencji. Dlatego ja tego boje się najbardziej i aż mi się włos jeży jak o tym pomyśle. A ty chelatowałaś małego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie teraz porobilo.... troche sie przerazilam... dzieki Dziewczyny! Mamo Aspika,tak chodzi o kontakt wzrokowy,czasem jest naprawde super,ale co z tego jak we WIELU dziedzinach jest bardzo zle.Najwazniejsze jest zrozumienie mowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja chelatowanie odpuscilam... podobno jakies 2lata temu,byla" moda "na chelatowanie.dzieci podobno ciezko to przechodzily.mialy biegunki jakby kran odkrecic.bole brzucha,dusznosci,wysypki i wiele innych.a poprawy nie bylo. poczytalam o redyspozycji i wielu innych aspektach ze strony naukowej i odpuscilam. darciu,ciesze sie ze Igus tak ladnie poszedl do przodu.ja tez chce sprobowac tego masazu czaszkowo-krzyzowego jak D skonczy 3lata. ja chce jeszcze trening sluchowy wprowadzic za jakis czas. a ten preparat joalis,to ktory wam przepisala? kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiki nie wiem jak w UK,ale w kraju do toksykologa tez bym nie poszla z dzieckiem.bo w szpitalu dowalaja konsie dawki i to powoduje wiecej szkod niz porzytku.bylam i dopytywalam sie jak to z ich strony wyglada.no i odpuscilam.na koniec sam.lekarz powiedzial mi ze tak sama przycjodza do nich ludzie z miazdzyca.i ich tez chelatuja.i niestety zdazaja sie komplikacje a nawet zgony...sam lekarz o tym mi powiedzial.prosto w oczy. kasjad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
Chelatacja niesie ryzyko od usunięcią z organizmu potrzebnych metali jak żelazo czy cynk do uszkodzenia wątroby czy szpiku. Drugą sprawą jest że przy okazji nabija się komuś kieszeń. Jak większość mam świeżo diagnozie chciałam spróbować czego się da. Teraz już wiem, że pewnych rzeczy nie zrobię i żałuję kasy, która poszła np. na drogie suplementy. Mogłam wydać lepiej, choćby na zajęcia z logopedą czy materiały do ćwiczeń edukacyjnych. No ale spróbowałam i wiem że u nas to nic nie dało. Po 10 miesiącach od diagnozy wierzę przede wszystkim w codzienną pracę z dzieckiem. Metody wspomagające jak najbardziej ale bezpieczne. Każdy ma swoją drogę i wszystko ok dopóki dziecko nie cierpi. I tak ma już przecież za dużo swoich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×