Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość ogryzekogryzek
z tym gryzieniem to ja myślę że to jest taki objaw nudy wyłączenia się bo on to robi tylko jak ma takie chwile wyłączenia, albo zdenerwowania jak np ćwiczymy czytanie i czegoś nie umie to zaczyna gryźć, jak leży i nic nie robi to zaczyna gryźć, wtedy gdy nie taka znowu pisała o tym cynku kupiłam mu w aptece cynk z magnezem i czymś jeszcze nie pamiętam co to było ale nie chciał tego łykać, wybrał z 10-20 tabletek i odpuściłam a efektu żadnego nie było ale on tego mało wziął więc tez trudno jakiś efekt, z jedzeniem teraz jest jakby ciut lepiej bo po długich namowach potrafi zjeść plaster ogórka czy pomidora, niedawno nawet kawałek pizzy zjadł, dziś zjadł ciastko z kokosem więc jest jakby lepiej bo daje się namówić i nie wymiotuje, natomiast tragedia jest z przedszkolem, bo stworzyli grupę dzieci które mają dietę bg i bm bc i wcisnęli tam Tadzia, po 2 tyg zrezygnowali a on nadal im nie ufa i nic nie je w przedszkolu, to był koszmar codziennie dostawałam zarzygane ubrania i obsrane majty, nie wiem czy oni mu siłą to jedzenie dawali czy co bo on nie chce mówić o tym tylko płacze, przychodził do domu że go boli brzuch i chciał jeść, zjadał potworną ilość jedzenia popołudniu a rano nie chciał iść do przedszkola bo tam znów będzie śmierdzieć:/ napisałam pani że ma mu odpuścić tą dietę ale on nadal płacze że jest głodny więc zakładam że nic nie jada w przedszkolu, rano prosi o chleb zanim pojedzie do przedszkola, nie wiem co oni tam dają na tej diecie do jedzenia ale on to mocno przeżywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
z badań to jesienią miał morfologię, a z rok temu robiłam mu cukier, poziom żelaza morfo i coś tam jeszcze, wszystko było w normie i wręcz rewelacyjnie jak na dziecko co jada tylko wybrane rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ogryzku- morfologia nic ci nie pokaze chyba żeby było coś naprawdę nie tak z jakimś organem. Musisz mu zrobic testy na niedobory i wchłanianie bo nawet same niedobory nic by ci nie dały. Zavzelabys uzupełniać a tu guzik bo się nie wchłonie. I zrób mu koniecznie badanie kału. Wiem ze to nie jest łatwe przy braku funduszy ale pamietaj ze chodzi o zdrowie i przyszłość twojego dziecka. Nie mozna się poddawać. A co do diety to jesli zaczniesz próbować i przekonywać Tadka to znaczy ze jest szansa i uwierz mi dasz radę ja zmienić i wcale nie musi być droga. Potrzeba tylko wyobraźni w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
ja kał badałam tylko na pasożyty ale nigdy nic nie wyszło,a po odrobaczeniu ogromnego robala znalazłam.. ja co do diety się nigdy nie przekonam bo raz kasa a dwa ja sobie nie wyobrażam tego gotowania, nic by nigdzie nie mógł zjeść, ja jestem antytaleciem kulinarnym a mój maż nigdy na żadną dietę się nie zgodzi, póki co badań robić nie mam zamiaru bo jestem spłukana potwornie i każdy grosz jaki zarobię to wpłacam na poczet kredytów bo mi komornik grozi :/ sprzedaję póki co zabawki, potrzebujecie może zabawki? wyprzedaję lego i inne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Zacznij od drobnych zmian np jak robisz Tadkowi kluseczki to 1/10 maki zamień na kukurydzianą, tapioke itp i tak po troszku i powolutku bedzie przywykał do smaku nieświadomie. Jesli dasz rade upiecz mu chleb czy bulki bezglutenowe, pozniej mozesz ususzyć i zrobić z nich robic panierki do kotletów itd jesli ci zostanie. Makaron zamień na bezglutenowy on naprawdę niczym wielkim w smaku się nie różni. Ziemniaki, ryz czy kasze jaglaną itd mozesz mu robic w każdej postaci bo i tak nie masz z nim łatwo wiec nikt nie mówi ze musisz zmienić wszystko i od razu. Zajmie to moze i rok i dwa ale uważam ze jak się zmobilizujesz to dasz rade. Twarda kobitka jestes. Sama mówisz ze juz Tadka przekonasz to do tego, to do tamtego... Spróbuj naprawdę warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
kiki my makaronu nie robimy kupujemy, a w zasadzie dostajemy z banku żywności, ryż, makaron, mąkę itd.. klusków żadnych nie gotujemy, jedynie mąż robi kluski śląskie ale Tadek ich nie jada, on jada tylko makaron i ryż i musi być suchy, bez niczego, bez soli i przypraw, sosów nic, ziemniaków nie jada wcale, chleba niewiele jada i tylko taki mieszany, razowca ani pszennego nie chwyci się, bułek też rzadko musi być odpowiednia bułka żeby zjadł, on bazuje na mleku, serze i mięsie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
kotlety najczęściej jada bez panierki bo panierkę robimy z jajkiem i to mu już nie podchodzi i najczęściej jest przyprawiana, z mięsa to on lubi gotowanego kurczaka i to bez żadnych przypraw, względnie mielone kotlety ale nie mogą mieć żadnej przyprawy ani cebuli w środku :/ myśmy się do niego z jedzeniem dostosowali i np my jemy makaron z sosem pomidorowym a on suchy makaron, my jemy curry z ryżem on sam ryż itd.. no a kolacja to on prawie zawsze ej albo serki albo chleb z serem albo zupę mleczną względnie parówki z ketchupem i to jest jego menu, on żadnej kaszy nie tknie, warzyw, owoców czy ciastek nic nie chce, ostatnio go namawiam na ogórki, pomidory itd.. bo Przemek zajada się a Tadek nic więć po plasterku jak mu coś obiecam ze mu dam, kupię, że będzie mógł zagrać na telefonie to zje i nie wyrzyga, tak samo z zupą chociaż z zupą jets trudniej bo zeby była bez dodatków i przypraw to trzeba wczesniej ją odlać zanim sie przyprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty mysza tylko narzekać potrafisz. Chciałabyś, zeby Tadek sam wyrósł ze swoich problemów. Ty na nic nie masz czasu i pieniędzy. Myślisz, ze innym to kasa z nieba spada? Że lekką ręką każdy opłaca terapie, robi badania? Że dysponuje nadmiarem czasu wolnego? Wszyscy mają swoje problemy. Chcieć to móc. Ale musiałoby ci bardzo na dzieciakach zależeć. A one zawsze cię wkurzały więc w sumie się nie dziwię, ze nie stajesz na głowie żeby im pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogryzku a sprzedajesz nowe czy uzywane zabawki?.pytam czy nowe,bo kiedys pisalas ze tesciowa przesyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
nowe i używane mnie nie interesuje czy ktoś inny staje na głowie i skąd ma kasę, wiem skąd i za jaka cenę ja mam kasę na jedzenie... nie mam ochoty się tłumaczyć wolę w tym czasie coś zarobić, po prostu nie mam pieniędzy i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ogryzku wybacz ale tu się nie zgodzę. Rzeczy ktore wymienilas są wlasnie dobre. To super ze bez przypraw je bo one zawierają czesto konserwant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Weź kartkę, wypisz wszystko co Tadek je, potem odrzuć rzeczy z glutenem i mleczne i zobacz co da się zrobic z reszty. Myślę ze naprawdę potrzeba tu chceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Mięsa, ryz, jajka, ziemniaki to wszystko jest dobre (tylko parowki odrzuć bo mają gluten), mleko sama mozesz zrobic- ryżowe. Makaron i maka bezglutenowa nie byłyby wielkim wydatkiem jesli tylko dla Tadka byś je kupiła. Ogryzku- chcieć to móc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra niech sobie je bez przypraw, to mi nie przeszkadza już się nauczyłam że on zjada półprodukt naszego obiadu, ale to i tak nie rozwiązuje problemu diety bo on zjada bardzo mało produktów, innych nie chce nawet tknąć, polizać czy powąchać, nie umiem sobie wyobrazić zabrania mu mleka i nabiału, to chyba byłoby tak jak w przedszkolu że na samą myśl że tam nie będzie co jeść i będą mu wciskać coś czego on nie je już wymiotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Myślę ze juz po 2-3 tygodniach zobaczylabys poprawę i dostalabys kopa do dalszego działania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
ja myślę że bym popełniła samobójstwo po tym co się działo kiedy mu dawali to jedzenie w przedszkolu nie chcę przechodzić znów, wciąż nie chce chodzić do przedszkola i wciąż rano wymiotuje jak mu nie chcę dać chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
A suche płatki kukurydziane? Itp ja ci przeciez nie każe mu marchwi pchac do gardla tylo spróbować dawać to co je tylko odwalic gluten i mleko. Ale wybacz mam wrażenie ze Ty nie chcesz a nie nie możesz. Na kazdy argument masz 5 zeby nie spróbować. Pamietaj ze chodzi o cale życie Twojego syna a nie o to czy dzis, jutro czy pojutrze zwymiotuje lub zbrzydnie mu się co je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Przestałby się truć glutenem i mlekiem i otworzył y się moze na inne rzeczy. To wlasnie kazeinomorfiny działają na nadwrażliwości. Niestety ja jestem upierdliwa i zawsze drąże do końca bo uważam ze nie ma rzeczy niemożliwych. A w przypadku dzieci chciałabym uratować je wszystkie a nie tylko swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
kiki on zje suche płatki ale on chce mleka i będzie płakał i się darł że chce ser, serek, jogurt, mleko, masło i wszystko co z nabiałem związane.. już próbowałam odstawić mleko i nie dało rady, Przemkowi mogę zabrać nabiał i dać coś innego, zapomni i spoko przypomni sobie kiedyś jak gdzieś zobaczy albo go najdzie ochota a Tadek nie bo nie mam mu czym zastąpić, co najwyżej mogę mu dawać makaron albo ryż na kolację i tak cały czas ale makaron ma gluten i też odpada to nie wiem co mu dać.. on o mleku nie zapomina, jeśli nie pije szklanki mleka to je ser, on bardzo dużo je żółtego sera, ja tego nie ogarniam co mu dać jeść żeby mu wyeliminować mleko które i tak będzie widział w domu bo Przemek lubi i ja uwielbiam mleko i mąż też.. na pewno w przedszkolu nie może być na tej diecie bo panie się nie podejmują po tych akcjach z biegunką i wymiotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ogryzku- a dlaczego on się drze o mleko? Bo jest UZALEŻNIONY. Wybacz za określenie ale ćpun też nie zapomni o narkotykach i zrobi wszystko by je dostać. Tak i tadek nie zapomni, bedzie się darł, rzucał, płakał bo jest na głodzie ale nie myl z tym ze jest głodny. Twoje zadanie jakoatki jest pomóc mu to pokonać. Dla jego dobra. Czy gdyby byłby uzależniony od leków, narkotyków, alkoholu to też byś nie pomogła bo urządzi ci sceny? Dopóki Ty nie znajdziesz w sobie siły i motywacji to niestety ale Tadek sam sobie nie pomoże. Niech je ryż, miecho, płatki, ziemniaki, makaron bezglutenowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Przez kilka tygodni z głodu nie umrze a zobaczysz, z dnia na dzien bedzie łatwiej i być moze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek nie uzeraj tak
ogryzekogryzek alez ty rozpieszczasz tych synów swoich i się nad nimi cackasz, w ogole dyscypliny nie ma w twoim wychowaniu, nic a nic Bezstresowe wychowanie jest efektem gdy dziecko zachowuje się jak terrorysta Odrobina surowości i stanowczości zadnemu dziecku nie zaszkodzila, ciumkac, cackac , obchodzić się jak z jajeczkiem tak i ty to wlasnie jesteś taka mama kizia Mizia zamiast czasami ostro zareagować i nie dac sobie na glowe wejść. Nie boj się narzucić dyscyplinę , bezstresowe wychowanie to zuuuoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
Cześć:) Mam synka 2 lata i 8 miesięcy. Ma autyzm zdiagnozowany w 23msc. Pracujemy głównie metodą krakowską. Ma terapie logopedyczną, psychologiczną, SI i fizjoterapię. Mówi kilka słów. EEG wykazało wyładowania w mózgu. Nie ma jednak jako takich typowych ataków. Jest nad *****iwy. Najchętniej biegałby z jakąś zabawką. Nie potrafi się bawić. Nie lubi jak mu się czyta. Nie ma żadnych oznak agresji. Do innych ludzi i dzieci się uśmiecha ale unika bliższych kontaktów. Prawie nie patrzy w oczy. Ma obniżone napięcie mięśniowe. Problemy z czuciem chętnie dotyka szorstkie przedmioty, a delikatne jak włosy czy płatki kwiatów, czy chusteczki go brzydzą i musi się przemóc. Czasem zatyka uszy. Śpi dobrze. Ma lekkie problemy z jelitami ale korygujemy to dietą. Z rozumieniem ma różnie. Większość poleceń rozumie ale abstrakcji, pytań o uczucia już nie. Gdy pytam się go czy coś lubi lub nie i daje mu wybór tak czy nie, to zawsze odpowiada nie więc chyba tego też nie rozumie choć jak ma dość np.jedzenia, to powie: nie. Wie że jestem jego mamą ale nigdy mnie nie zawołał. Można by tak pisać i pisać...Pozdrawiamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
A co do diety to po 10 miesiącach diety bezglutenowej i bez mlecznej nie zauważyłam poza kupą żadnej poprawy zachowania. Nie na każdego widać to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
ja się już pogubiłam w tym co mam robić, przyznaję że nie radze sobie, mam dosyć przebywania z Tadkiem, po prostu jestem tym wszystkim zmęczona zazdroszczę normalnych dzieci :( niestety ale w dietę nie wierz ei stąd moze brak mojej motywacji do jej wporwadzenia bo wiem że będzie to bardzo trudne a moze nie przynieśc żadnej poprawy, cukier wyeliminowałam prawie do zera a w zachowaniu nie ma poprawy poza tym że nie ma zatwardzeń i jakiegoś szczególnego pobudzenia jakie bylo bepzosrednio po zjedzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
Co do cukru to też odstawiliśmy go na długo ale bez poprawy i powrót do cukru też nic nie zmienił. Kiedyś gorzej się zachowywał po bananie niż po czystym cukrze np. w postaci lizaka. A w tej chwili i banan specjalnie nie zmienia jego zachowania. Gorzej odreagowuje hałas, telewizor niż cukier. Ja też nie wiem czy w naszym przypadku ta dieta ma sens:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zgadzam z Kiki w 100%. Od czegos trzeba zacząć. Nikt nie da nigdy gwarancji,że coś czego próbujemy, leki czy terapie przyniosą skutek,ale trzeba próbować. Nie ważne czy się wierzy czy nie. To nie o Nas chodzi tylko o dzieci. Już pisałam kiedyś jak Kuba był uzależniony od mleka i nabiału. W nocy wstawałam po 3 razy żeby robić kakao, bo tak się darł. Po odstawieniu myślałam,że nie damy rady-ON i MY, to był koszmar,ale po kilku tygodniach minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maks ale Ty spróbowałaś i masz porównanie. To jest różnica. Jednym pomaga innym nie,ale trzeba PRÓBOWAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Mamo Maksa- moze pomyśl o tym też ze nie zauważyłaś pogorszenia.... I tu wlasnie dieta działa. No i dieta zalezy jak prowadzona, jest wiele ukrytych źródeł zwlaszcza glutenu. Musialabys napisac coś wiecej. U mojego też szalu w poprawie nie było, ale powoli idziemy do przodu, są postepy i polepsza się to to to tamto. Powoli gubimy zle rzeczy i zachowania. Powie tylko tyle i zakoncze na dziś. Dieta w autyzmie jest jak fundament pod dom. Bez cegieł i dachu fundament jest niczym, ale bez niego i cegły i dach na nic ci się zdadzą bo żaden dom się bez niego nie utrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku współczuję sytuacji i tylko tyle. Ty się dziwisz i wiele osób tutaj że ludzie cię często atakują,ale sama jesteś sobie winna. Jak można napisać że ma się dosyć przebywania z dzieckiem i sugerować że jest nienormalne. Może i wiesz dużo,ale po takich wpisach szacunku do Ciebie nie można mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×