miał być tylko bezinteresowny seks... ale widzę, że on chce czegoś więcej

kobieta chce być fit - nie wiem dlaczego mnie atakujesz, co Ty myslalas ze jeszcze pochwale ta dziewuche co robi sobie a autorki jaja? Ty chyba sobie zartujesz... Sama widzisz co ta KRETYNKA robi! Nazywa chlopaka...paroweczka... Masakra jakas!

Boze co za kretynka myślę, że to się tyczyły izy :) bez nerwów dziewczyny :)

no ale to tego jego współlokatora tak nazywa...;o

Super ze masz wsparcie :) zawsze mozecie razem we dwojke cos wymajstrowac przeciwko niej :D

Wiem wiem Magda, chodzilo mi o Arka :) no wlasnie myslalam ze to bylo oczywiste, piszac "kretynka" mialam na mysli ta cala Ize...

I wyszła zazdrość z koleżaneczki Izy;) To nie Tobie powinno być przykro ale jej głupio i powinna się wstydzić za siebie! Napisz jeszcze jak Ty sie zachowywałaś? Czy starałaś się być dla niej miła czy jej cos dogadałaś? Ja myślę, że powinnaś zachować klasę i nie zniżać sie do jej poziomu, w żadnym wypadku nie wdawać się w wymianę zdań. Z usmiechem na ustach wszystko, choćby Cie w środku skręcało i choćby nie wiem jak prowokowała. To jest koleżanka Twojego faceta i uważam , że on bardzo dobrze sie zachował, że bronił Cię niejako przed jej zaczepkami:P Widać wszyscy to wyczuli w towarzystwie, że coś nie gra... i powinnaś być bardzo zadowolona z postawy Twojego faceta:) naprawdę, świetnie się zachował:) Gorzej, jakby to zignorował i pozwolił jej sie przypierd... do Ciebie na każdym kroku. Ta dziewczyna to musi być kawał żmii. Pewnie jeszcze nie raz , nie dwa pokaże swoje pazurki... perfidna... pewnie ją boli że tak jest za Toba ten chłopak. Może coś do niego ma? widzi, że nie ma zadnych szans to próbuje Cie sprowokować:P Ale Ty pokażesz klasę i nie dasz sie w to wkręcić - mam nadzieję. Ona po prostu Ci zazdrości, tego jaka jestes, że on jest z Toba itp.:P a niech ja skręca, a Ty - USMIECH i badz mila dla swojego faceta. W żadnym wypadku nie mów mu żeby zakończył tę znajomość:P bo wtedy ona osiągnie swój cel - ona chce żebyś jemu okazywała zazdrość, złość, żebyś się stała kula u nogi która go będzie izolować od starych znajomych...

szkoda, że mam takiego ciętego jęzora jak ona :o

no właśnie ja nawet nie myślałam o zachowaniu klasy tylko tak mnie zatkało że nawet nie wiedziałam co powiedzieć :o

Bardzo madra uwaga powyzej :) zmieniam zdanie co do rozmowy, kolezanka ma racje ;) nie dawaj jej satysfakcji, niech wie, ze nie dasz robic z siebie glupiej!

ale jak myślicie dlaczego o na tak się zachowała :/

rozumiem Cie Magda..nawet bardzo dobrze Cie rozumiem, bo miałam podobna sytuację...koleżanka mojego faceta ( ówczesnego), juz na pierwszej wspólnej imprezie z wielka satysfakcja dała mi do zrozumienia, że jestem kims gorszym, z uśmiechem na ustach sugerowała że mój facet nie jest wobec mnie w porządku, wspominała sytuacje przy których ja nie byłam a moj facet bardzo dobrze sie ponoc bawil, smoliła do niego cholewki strasznie, ...wszystko z usmiechem na ustach... gdy on byl w poblizu usmiechala sie do mnie natomiasdt jak go nie bylo az wialo chlodem:/ Czulam sie wtedy strasznie...po prostu mialam ochote stamtad uciec albo zaszyc sie gdzies gdzie nie dorwa mnie szpony tego sepa...bylo mi strasznie przykro z tego tez powodu, ze naprawde staralam sie byc mila dla tych jego znajomych, w koncu to byly jego kolezanki i kumple...a tutaj takie przyjecie z jej strony. tez mnie zamurowalo ale bolalo mnie tez to ze moj facet w przeciwienstwie do Twojego W ogole nie zareagowal ( a zdawal sobie doskonale sprawde z tego co o na probuje zrobic), zadnej reakcji z jego strony...to sprawilo ze czulam sie jeszcze gorzej, i naprawde wspominam tamto wydarzenie jako jedno z najbardziej upokazajacych:/ Ja tez nie jestem wyszczekana, nie potrafie ludzi gnoic. Ona miala wtedy straszna satysfakcje a dla mnie to byl jeden z najgorszych wieczorow... Do tego ta obojetnosc mojego faceta. Ja wtedy zachowalam sie troche inaczej niz Ci dzisiaj radze. Obrocilam swoja zlosc za sytuacje przciwko swojemu owczesnemu chlopakowi. Ale tylko dlatego ze NIC nie zrobil i to bolalo mnie najbardziej. Twoj facet zachowal sie swietnie i dlatego powinnas byc zadowolona, bo to duzo o nim swiadczy i o jego sympatii do Ciebie:) zrob mu za to pierogi:D

Wiesz, moze ja nie jestem jakos doswiadczona w tych sprawach, ale wydaje mi sie ze ona moze po prostu leci na Twojego chlopaka... Moze ona go traktuje jako najlepszego kumpla, mowila o wspolnych imprezach itd. Moze boi sie, ze teraz gdy Twoj facet sie zmienil, zakochal i chce z Toba byc, ona pojdzie na boczny tor. Pewnie chciala po prostu Cie wkurwic... Wedlug mnie traktuje Cie jako rywalke. Stad te glupie usmieszki i teksty :/ ale moge sie mylic. Moze ktos bardziej doswiadczony sie wypowie :)

a no zorbię :D wiesz on bardzo dobrze, że tak zrobił ale ona też suka nie powinna tak się zachowywać widzi mnie pierwszy raz i wogóle.. .chyba raczej nie jest o niego zazdrosna jako o mężczyznę bo to jest jej "brat" więc raczej inne relacje ich łączą ale też była na niego niby zła, że co to masz dziewczynę ja się z fb dowiaduję a on, że kurcze chyba nie muszę ci się spowiadać:D a ona ble ble ble nerwusie ty i ręka na ramieniu :o:/:/

przychodzi mi do głowy tylko jeden powód - zazdrość. Po prostyu jest o niego zazdrosna. Nie wiem ale wnioskuję że była tam tylko ona i Ty z dziewczyn? Więc może w tej paczce to ona była takim rodzynkiem, jedyna dziewczyna i nagle pojawila sie inna..może to ja jakos zabolało. boi sie utraty pozycji w tej paczce znajomych? Albo po prostu cos ma do Twojego chłopaka? Zazdrośc o to że nie będzie juz z nią spędzał tyle czasu, już nie pójdzie z nia na imprezę i "nie bedzie odstraszal facetow" hehe Jedno jest pewne - to ZAZDROSC :P Może w końcu zluzuje, jak zobaczy że jesteś naprawdę sympatyczna osoba i nie stanowisz zagrożenia dla ich przyjaźni:P

no troche su.a z niej ale niestety takich sporo wokół i przygotuj się na to, że dziewczyny nie przebieraja w środkach jeśli chodzi o fajnych, zajętych facetów:P Teraz może z innych powodów to z niej wyszło, ale widzisz jakie sa baby. Wstrętne. Dlatego Ty bądź jej przeciwieństwem - to najlepsze co możesz zrobic:)

Jesli nie jest o niego zazdrosna jak o faceta, to pewnie jak o kumpla. Wspolne imprezy, znajomi... To moze byc powod. Ja bym ja olala ;)

a no chyba masz rację... to była dzisiaj jedyna dziewczyna ale wiem że jest jeszcze jakaś marysia i monika... widziałam na zdjęciach też takie dresiary a ja tam jestem jedyna dziewczyna która ma bardziej elegencki styl... może o to też chodzi, że do nich jakby "nie pasuję" że to nie ten styl itd... ehhh sama już nie wiem :o

cześć wszystkim:) ewidentnie ta panna jest zazdrosna, wiesz jak to jest - może ona zawsze coś chciała a on nie bardzo, teraz pojawiłaś się Ty, to celuje w Ciebie ale nie daj się! najważniejsze, że masz oparcie w facecie. miałam kiedyś podobną sytuację, a ponieważ język mam cięty to zapytałam wprost (przy innych osobach) czy ma coś do mnie, bo nie rozumiem jej zachowania i zapytałam wprost, czy przypadkiem ma coś do mojego faceta, skoro tak mnie nie lubi i żeby nie zapominała, że to ja jestem jego dziewczyną. Towarzystwo prawie z krzeseł spadło a ona nie wiedziała co powiedzieć, suma sumarum dowiedziałam się potem od ich wspólnej koleżanki, że ta laska kilka mies. łaziła za moim już byłym, tylko on nic nie chciał.

z jednej strony dobrze się zachował ale i tak myślę, że mógł jednak trochę ostrzej :/

może też był w szoku i też nie spodziewał się tego po niej? ale z tego co mówisz to zareagował na każdą jej kąśliwą uwagę pod Twoim adresem, więc prawidłowo, teraz będzie już tylko lepiej:)

no racja :) ale chyba powiem mu, że nie życze sobie przebywania w jej towarzystwie znowu kiedykolwiek:/:/:/ też nie będę zabraniała jemu ale ja i ona,,, nie za dobre połączenie :/:o

że jest kurwą, szmatą, dziwką itd i niech spierdala od niego i chuj!!!

no chyba żartujesz :o to bym się dopiero skompromitowała..... :o

Z innej beczki. Tez miałam taki plaster na ranę tyle ze nie pokochalan a potem nie dało się uwolnić od niego. Wiesz , jak nam nie zależy oni latają za nami ... Nawet próba samobójcza była, na szczęście nieudana stare dzieje koleś ma rodzine teraz i jest ok ale przez 15 lat nie był w stanie mi wybaczyć .

ale o co chodzi?:)

xD

Jakoś nie widzę, żeby Autorka traktowała tego chłopaka jak plaster na ranę. Beznadziejne porównanie

jak plastra na ranę... ehhh chyba nie... nie powiem żeby mi nie pomogła ta znajomość wyrwać się z tej depresji ale...

układa? Bardzo Wam kibicuję :)

no tak :) muszę przyznać, że jest naprawdę dobrze... w poniedziałek Arek pojechał do pracy i po pracy byłam cały czas u niego, nocowałam i wczoraj rano jak on szedł do pracy to kazał mi zostać i żebym się czuła jak u siebie :D więc zostałam, trochę posprzątałam i było drugie moje podejście do pierogów, bardzo udane zresztą :) wrócił gdzieś po 17 to jak się położyliśmy tak przegadaliśmy całą noc (i nie tylko przegadaliśmy):):) :) dzisiaj rano musiałam wrócić bo mama po mnie dzwoniła, że trzeba jej pomóc ale i tak wychodziłam po nim, zostawił mi śniadanie nawet nie słyszałam jak wstawał więc jak wyszłam od niego rano to mam jego klucze a on nie ma więc chyba będzie musiał po nie przyjechać i wszystko wskazuje na to, że spotkamy się dziś znów....:)