Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka240

Czy mając dziecko nie mam szans na związek?

Polecane posty

Gość inka240
Ja także gdy tylko poznam jakiegoś faceta i zadaje mi pytanie 'czym się zajmujesz' to z uśmiechem na ustach odpowiadam - 'wychowuję syna a następnie uczę się...' itp - ich mina jest bezcenna, starają się jesynie ukryć zdziwienie i rozmowa jakoś dalej się kręci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viwiene vienna
Tak, czasem mina faceta jest tak głupia, że aż ma sie ochote to uwiecznić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka240
Dobre - i prawdziwe ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ładna nie musi udawać...
[zgłoś do usunięcia] Duzi bzydki chłopczik A co ty myslałeś ze jak ma dziecko to się rzuci na ciebie, bo mówisz że jesteś cudowny?! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie..poprostu liczyłem na odpowiedź..no more..znów atak..wiem że wg większości brzydkich facetów powinno się zamykać w komorze gazowej..i szczerze chciałbym by ktoś za mnie zakończył ten koszmar zwany życiem..wszystkiego dobrego autorko calus dla malenstwa:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka240
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejjteam ej tam
Duży chłopczyku, tak jakoś jest że brak nadzwyczajnej urody u faceta, nie ma wielkiego znaczenia, jak to sie mówi - byleby był piękniejszy od diabła...tyle jeśli chodzi o twarz i jej urodę u faceta. Większym problemem jest brak postawy u faceta....no wiesz sam że może istnieć postwany i przystojny brzydal. Nad postawą i prezencją można popracować, nawet jak się nie jest zbyt wysokim Jednak dla małolaty i nastolatki, a nawet młodej dziewczyny, najważniejszym może być wygląd i uroda faceta. Najpierw zwracaja uwagę na opakowanie (ale i faceci też kieruja się ładnym opakowaniem)...może to naturalne i taki etap....to jeszcze dzieciaki bezmyślne ...ot takie siuśmajtki młodociane..........ale potem widzi się więcej i szerzej i zwracaja uwagę tez osoby mniej sztampowe.......a zwykle faceci bez problemu , nawet ci bardzo brzydcy, znajdują fajne i miłe osoby do związku które niekoniecznie są odbiciem porno-lasek, niekoniecznie bardzo urodziwe, i niekoniecznie muszą być trofeum, ale fajnie z nimi być i nawet mozna znaleźć miłość. Czy mając dziecko można mieć szanse na związek? Na związek ...TAK Ale zweiązek to jest tylko tymczasowość z założenia i nie musi długo trwać, bo to nie małżeństwo. (też niekoniecznie). Sa mężczyźni którzy nie chca mieć dzieci i nie chcą jeszcze zakladać swojej rodziny, dla nich atrakcyjna może być kobieta spełniona w macierzyństwie, bo taka nie będzie zdesperowana w parciu na zajście w ciążę. Ma dziecką i nie zajdzie w ciążę z wyrachowania, bo wie że już dzieci ma i zegar biologiczny jej nie ponagla. Więc nie jest trudno znaleźć faceta do związku i romansu , jesli nie szuka się męża i ojca dla swoich dzieci. Ale nie trzeba wtedy liczyc na trwały związek tylko na udany związek na tymczasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam samotną mamą krótko
obecnie od 16 lat mężatka, a więc są faceci , którzy są w stanie zaakceptować ,,nie swoje dziecko". Mój mąż od samego początku podszedł do sprawy w ten sposób,że twierdził,że to jego dziecko, bo on je wychowuje...i nigdy przez te wszystkie lata nie traktował ,,inaczej"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam samotną mamą krótko
A ty Autorko masz 100% szanse na ułożenie sobie życia na nowo, bo z ojcem syna nie utrzymujesz kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronimoo 38
Jestem samotnym ojcem z 11 letnia córcią.Niestety bardzo boje sie związac z drugą połowką poniewaz duzo slyszy sie i widzi jak macochy potrafią traktowac okrutnie nie swoje dziecko ,.Na pierwszym miejscu stawialem zawsze dobro i szczescie dziecka a pozniej siebie.Nie zniósł bym wstretnych zachowan kobiety ktorą pokochałem do mojej córki a tego sie obawiam przeraźliwie.Wiem ze kiedys przyjdzie zcas w moim zyciu ze corka pojdzie na swoje a ja zostane sam, ale chyba wole tak niz zyc z kobietą jaką przez tyle lat co źle traktowala by moje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam samotną mamą krótko
Jeronimoo 38 Nie wszystkie kobiety takie są. O tych dobrych przecież się nie pisze. Wiele jest kobiet, które potrafią pokochać ,,nie swoje dzieci". Mój mąż był kawalerem, ja po rozwodzie ( w zasadzie jak się poznaliśmy w jego trakcie) i udało się nam. Zdarzyło się nam jednak wychowywać 1,5-letniego nie naszego malca. Matka je zostawiła,niby na krótko a wróciła po pół roku. Była to dla nas tragedia, bo przez ten czas pokochaliśmy tego malca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dag mara nowa krowa
masz z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda Jeronimo niestety
Jeronimo , prawda, coś jest na rzeczy o czym piszesz,.Przez trzy lata zylam z facetem ktory wychowywal samotnie dziecko, niestety mimo ze tego nie chcialama ale niechcec do jego dziecka byla silniejsza ode mnie .Niestety dla dobra dziecka rozstalismy sie, ale jak wspomne , nie bylo moim zamiarem krzywdzic jego dziecka , mimo to odpychalam i nie tolerowalam bo to bylo obce dziecko , urodzone prez inną kobiete :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka240
Uważam że można polubieć lub pokochać dziecko partnera, a wiem to z do.świadczenia, bo ojciec mojego dziecka, gdy go poznałam miał 2,5 letnią córkę. Nie minęło dużo czasu jak się polubiłyśmy i zostałam jej ulubioną ciocią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronimo 38
Byłam samotną mamą krótko " dziekuje za slowa otuchy, ale pisalem to rowniez z wlasnej autopsy.Bylem 11 mies z kobietą ,ktorą szalenie pokochalem ,nirstety nie moglem patrzeec co sie dzialo wowczas z moją córcią. Nadal kocham tamta kobiete, ale rowniez nienawidze za to jaki stosunek miala do mojego dziecka ,a tego tolerowac nie moglem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronimo 38
inka240 dziekuje za slowa otuchy.Wiem ze ja rowniez powinieniem blokade z siebie zciagnąc, ale to nie jest zadna moja fanaberia tylko troska o dobro mojego dziecka, jedynej i najwazniejszej kobiety w moim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka240
Współczuje... ale nie ma co budować związku na takiej relacji, gdy 'macocha' (wiem że to ochydne słowo, ale...) źle traktuje dziecko partnera. Być może trzeba jeszcze poczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronimo 38
moja kochana i zarazem znienawidzona dala mi ultiumatum, że albo ona albo corka, starsznie zabiegala aby corka wprowadzila sie do dziadkow (moich rodziców) ja to potraktowalam jako kompletny absurd,nie moglem przystac na ten jej warunek.Ewidentnie jej dziecko przeszkadzalo w naszym zyciu i nie kryła sie z tym.Zawsze wybiore corkę,choc wiem ze przyplace tym samotnoscia, ale bede miec czyste sumienie na starosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka240
To co ta za ukochana??? Jestem ciekawa za co kochałeś tą kobietę, bo ewidentnie dobrego charakteru to ona nie ma... przepraszam że tak piszę, ale gdy słyszę słowa 'on/ona albo ja' to ten człowiek jest już dla mnie 'spalony'... I lepiej żebyś o niej zapomniał, bo ta kobieta na Ciebie nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronimo 38
kochalem ja za to jaka do mnie była, tego nie moge zarzucic jej,bo dobra byla dla mnie, naprawde, chyba mnie kochala ,ale znienawidzilem za to jaka do mojej corki była a to był kulminacyjny punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda Jeronimo niestety
no cóż, mimo ze ja nigdy mojemu facetowi nie postawilam takiego ultimatum, to nie przecze ze jdnak mysli mi takie chodzily po glowie typu :jak by to bylo dobrze gdyby jego dziecko mieszkalo u matki czy ciotki.Nie usprawiedliwiam tamtej kobiety ,ale zrozum ze to dla niej obce dziecko bylo, napewno na pierwszym miejscu corke stawiales a ją na dalszym planie jak to opisujesz ,a kobieta to wyczuwala ,stąd te negatywne emocje do twojej corki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka240
Ja wychodzę z założenia, że jeśli ktoś akcepuje mnie to wraz z moim dzieckiem i ze w końcu nas oboje pokocha. Myśle tak także z tego powodu ze chciałą bym znaleźć faceta, który będzie wzorem dla mojego syna a być może stanie się nawet jego 'tatą'. ...ale wiem ze w Twojej sytuacji będzie trochę gorzej, bo jednak matka dla córki jest jedna - tym bardziej że Twoja córka nie jest już dzidzią, która jeszcze nie wsztko rozumie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
ja przez 2,5 roku bylam samotna mama. Juz w sumie w ciazy zostalam sama. Od pol roku jestem w nowym ziwazku. Moj partner akceptuje corke.Traktuje ja jak wlasne a mala mowi na niego tata. Nam sie uklada.Od listopada mieszkamy razem. Wiec bedac samotna mama mozna sobie ulozyc zycie na now.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie by nie moje dziecko nie przeszkadzalo, i taki uklad że kobieta z dzieckiem ok ale pod dwoma warunkami:D 1.chcialbym miec dziecko bilogiczne wiec musialaby chciec albo brac pod uwage kolejna ciąże 2. ojciec biologiczny dziecka by sie nie wpierdalal za bardzo. ale niestety z tym jest problem, a ci którzy najchętniej szukaja samotnych zdesperowanych matek to pedofile. niestety.. dlatego trzeba byc ostroznym!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonny bono
Autorko...Ułożyć sobie można, ale każdy ma prawo wyboru. Nikogo nie można zmusić do takich związków, bo każdy ma jakieś preferencje. Jeśli jesteś materialnie niezależna to zostaw czasem dziecko pod dobrą opieką i zacznij myśleć też o własnym zyciu. Nie poczytuj sobie tego za zostawianie dziecka i zaniedbywanie obowiązków matki. Bez histerii. Każdy potrzebuje swojej przestrzeni dla zdrowia psychy. Faceci są różni tak samo jak i panny, które uciekaja od faceta z dzieckiem równie często. Znam rodzinę swoją, gdzie ojczym był kiepski dla pasierba ale pasierb był w wieloletnim związku z samotną kobietą majacą dziecko z innym i wszystko się układało. Reguł nie ma. Zależy od dojrzałości i mozliwosci człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonny bono
Vivienne viena...ciekawe czy to ta, która olała kontakt:P Czyżby teraz była tak mądra i się tu udzielała jako praktyczka?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka240
sonny bono jak już wcześniej napisałam chciała bym miec mozliwość wyjścia, ale niestety mało kiedy mam z kim zostawić syna, gdyż rodzina często pilnuje mi go w 'podbramkowych sytuacjach' - gdy ide do szkoły itp, a z obcą osobą bała bym się go zostwić... a co do psychy, to faktycznie nie raz nie jest najlepiej, ale do każdej sytuacji idzie się przyzwyczić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzegorz Kleszcz
masz szanse ale na pewno z miesiąca na miesiąc mniejsze mimo przykrego doświadczenia z przeszlości może jeszcze raz bym się zdecydował na związek z samotną matką - ale musiałaby to być kobieta naprawdę wyjątkowa a dziecko mieć max 5-6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzegorz Kleszcz
Jeronimo - dobrze wybrałeś brachu! to krew z Twej krwi i razem z rodzicami najważniejsza osoba na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×