Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nefretetteeeee

Niewiarygodna historia

Polecane posty

Gość Nefretetteeeee

Wiadomo, ze chodzi o faceta. Poznałam B. w maju przez internet i wydał się najinteligentniejszym facetem z jakim się na portalu psaudo randkowym sie styknęłam. Juz po opisie wiedzialam, ze ma dosc chamski charakter, jest finansista i bywa pracoholikiem. Kiedy pokazalam B. ze nie jestem pustą nastolatką, tylko bystrą kobietą rozmowy staly się poważniejsze i znależliśmy wspolny jezyk. Wiedzialam, ze w czerwcu (prawie rok temu) miał wziać ślub, ale kobieta skadinąd nimfomanka zdradziła go poniewaz on niezajmował się nią tylko pracą. W lipscu wyjechał na urlop i wyslał kilka zdjec z Ameryki Płd. postanowilismy spotkac sie po jego przyjezdzie. Na trasie Frankfurt-Warszawa miał wypadek samochodowy (nie wiem czy bylo tak naprawde?) leżał w szpitalu a do mnie napisali jego znajomi na fcb abym sie nie martwiła. Chciałam odwiedzić B. w szpitalu, ale uznał że nie byłby dla mnie męski taki słaby. Miałam zaplanowany wyjazd do Hiszpanii, we wrześniu wyjechałam, ale szkoda było mi tej relacji. Jemu tez.Zaczelam codziennie dostawac maile i sms od B. nie chcial zeby ta relacja umarla. Podchodzilam do tego z dystansem, a B. (dosyc dziwne jak na mezczyzne) namawiał abym sie nie bala, ze z tego moze byc cos wiecej, ze chce sie zobaczyc, ze moze przyleci itd. Naprawde dawał mi wiele wsparcia, uczesniczyl w moim zyciu, doradzał - bardzo się związaliśmy.Zawsze wysylal mi duzo mmsow, obrazowal swoje zycie. Po miesiacu,w pazdzierniku) postanowił przyleciec do Hiszpanii. Nie przyleciał. Spóznił sie na samolot przez spotkanie z klientem (jego przyjaciel napisał mi na fcb abym mu wybaczyla, ze głupio wyszlo, ale sie zdarza) przestałam się odzywac, to było dość niepoważne, dlugo to planowalismy i mogl lot przez ubezpieczenie przelozyc na kolejny dzien (a moze to bylo fikcja?) Pierwszy raz wtedy do mnie dzwonił i nie odbieralam nie chcialam sie klocic (potem nigdy juz nie odebral mojego telefonu - uwaza ze nie lubie rozmawiac, bo mezczyzni wolą konkretnie, a nie jakies tam ciurlanie przez telefon) Miał przyleciec za tydzien, ale powiedział w koncu, że cos przede mną ukrył, okazało się że ma córkę. Zdarzyło się to przypadkiem i nie jest z tą kobietą. Córka niestety jest chora, mieszka z matką we Francji i widuje się z nią bardzo rzadko, a teraz nie przyleci poniewaz Ona przylatuje na badanie i chce sie z nią bardzo zobaczyc. Zareagowałam spokojnie, wielu moich znajomych ma dzieci i nie mam z tym problemu. Bolało mnie, że sie nie zobaczymy jednak nie kazdy ma czas, pieniadze...byłam wyrozumiała. Sprzeczaliśmy się o te nieudane loty, ale kiedy B. powiedzial ze sie rozryczał na tym lotnisku, odpuscilam. W listopadzie ja przyleciałam do Polski na 3 dni, 2 dnia poprosilam aby sie ze mna spotkal - Bardzo chciał. Ale w koncu napisal, ze nic z tego! Dzwonilam do niego non stop, nie odbieral. Pisal mi sms, ze przeprasza, ze jest fatalny, ze na pewno go znienawidze teraz. Napisalam do jego przyjaciela (znał mnie z B. opowiadań), ktory poszedl do niego z butelka, nalał Mu dwa kieliszki i namawial ze zawiezie go do mnie (dwie ulice dalej) - nic z tego. Przeplakalam cały lot powrotny do Hiszpanii. Dostalam mail o tym, ze B. nie wie jak to mozliwe bo nigdy mnie nie widział ale zakochał sie podczas gdy ja mam wątpliwosci czy się sobie spodobamy, napisal ze przestraszył się, ze chce sie spotkac 'z ciekawosci'. Po nieodzywaniu się znowu zaczęłismy wymieniac maile. W grudniu wrócilam do Polski, cieszyliśmy się że przezylisy te miesiace rozłaki, ze teraz ju bedziemy sie widywac.Bylismy w kontakcie .Zaproponowalam spotkanie,wział wolne, zgodził się i nie przyszedł. Kolejne..nie przyszedł. Powiedział mi, że jest chory, ze ma cukrzyce, ze okazalo sie ze bedzie mial zabieg na terczyce i słabo sie czuje, w pracy nienajlepiej. Dalam mu troche czasu, nierozumiejac czemu mimo to nie chce sie spotkac choc na chwile. Odżył, było między nami dobrze, zaplanowalismy spotkanie o 17, odezwał sie o 20 ze musial dłuzej zostac w pracy, a teraz juz pewnie jestem wkurzona i co najwyzej dam mu w twarz wiec on ucichnie. Napisal, ze ma problem przed spotkaniem, ze wyobraza sobie ze mnie zawiedzie, ze nie umie sie przełamac. ( nie nalezy do niesmialych i jest przystojnym facetem). Piszemy do dziś, nie wiem czy B. jest w ogóle autentyczny czy jest jakimś wytworem moej wyobrazni, nie potrafię go nakłonić do spotkania, nie potrafię też zostawić i zamilknąć. Czy ktoś potrafi ocenić tą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
Ważne, że napisanie dało mi ulgę. Opinie dadzą mi jeszcze wiekszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak powiedzialam .
koles pogrywa, mysle ze nie chce sie z Toba zobaczyc, tylko podoba mu sie taki romasik przez neta, tez takiego poznalam i mialam nauczke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanko albo masz do czynienia z typem faceta, który jest smiały tylko w internecie i nie ma szans, że się spotkacie, on żyje w świecie wirtualnym, a wszytsko co Ci naopowiadał jest bzdurą, albo zdjęcie, które Ci wysłał nie jest jego, wyglada zupełnie inaczej, może też być o wiele starszy lub młodszy. Prawdopodobnie wstydzi sie tego jak wygląda i boi się Ci powiedziec prawdy. Wszystko wskazuje na tą drugą opcję, bo napisał Ci, że nie chce Cię zawiesc. Jesli nie zalezy Ci na wygladzie, leczna nim, jako na osobie, powiedz/napisz mu, ze nie wazne jak wyglada, ze jesli wyslalm Ci falszywe zdjecie to nic nie szkodzi. Nie mozesz go spłoszyć. Byc moze jest dysmorfofobikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepięknieee
...się dajesz robić w mola. Koncertowo. Uśmiałam się. Ciekawe, ile jescze będzie tych odwołanych spotkań, wypadków,chorób, nieślubnych dzieci itp. Co teraz wymyśli - może raka, ewentualnie smierć w rodzinie. Tak, chyba przyszła pora na smierć w rodzinie, to taki schemat. Albo smierc przyjaciela od kołyski. Napisz, co wymyślił, bom ciekawa. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam wszystko co napis
podejrzane to wszystko, sama chyba widzisz :( Mozliwe że po prostu sie boi, ale po co jakieś historyjki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest fikcyjny
i ma inne życie niz te o którym ci mówił,to wszystko kłamstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
dlatego chce aby to cenili inni bo samej trudno jest sie dystansowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
ocenili* - literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepięknieee
Jak ci się trudno zdystansować, to przeczytaj jeszcze raz swój pierwszy post i zadaj sobie pytanie: gdyby ten tekst napisala twoja serdeczna przyjaciółka, to co byś jej poradziła? Co byś jej powiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaczek36
Tez uwazam, ze seryjny klamczuch, pisal Ci o swoim zyciu, na pewno bzdury wyssane z palca, albo wysylal nie swoje zdjecia, chcial zrobic wrazenie i sie udalo a teraz nie wie jak to wszystko odkrecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
Tylko po co tracic kasę na połączenia/sms/mms zagranice, po co tracic tyle czasu i energii ? Sprawdziłam go, istnieje, wygląda jak wygląda na zdjeciach, figuruje w szkole na doktoracie, wiem gdzie pracuje, na jakiej ulicy mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajf;ajf;ajf;ajf;akjf;
hahahaha.......spróbuj podstępu, dowiedz się, gdzie pracuje albo mieszka i udaj się w to miejsce i sama sprawdz, kim jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
Gadamy na fejsie, wszystkie dane sie zgadzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaczek36
No wiec jedna jedyna opcja to to, ze jest zonaty. Dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
Ej nie o to mi chodzilo żeby się śmiać z mojej naiwności, każdy jest jaki jest - może ja jestem naiwna. Ale naprawdę bardzo ciężko mi zerwać tę znajomośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepięknieee
No to nie rozumiem, po co założyłaś ten temat. Wszystko jest cacy, on taki jak na zdjęciach, wszystko posprawdzałas, czego się w takim razie czepiasz?! O co ci chodzi? Myślę,że twój temat to prowokacja, całkiem zgrabna, daję 7/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
Wydaje mi się, że gdyby był żonaty spotkałby się ze mną nie mówiąc żonie...(pytalam jego znajomych - nie jest)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktoś ma
czyste intencje nie boi się spojrzeć w oczy. Ty masz, i nie boisz się spotkania, a on.... Wkręciłaś się w nierelany układ, chcesz się spotkać ze swoimi wyobrażeniami podsycanymi pieknymi słówkami i tajemnicą. Szkoda energii. Może piszesz z grupą dobrze bawiących się gimnazjalistów. Kiedyś jedna kobieta powiedziała mi, że na jakimś forum pocieszała inną załamaną dziewczynę. Ta załamana uznała, że ta druga jest facetem. No i ta pocieszycielka nie wyprowadzała jej z błędu. Potem uznała, że czas się wycofać z pisaniny, bo pocieszana się w niej zakochała i chciała się spotkać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninnunka
No nie , chyba nie wierzysz ze ten facet istnieje w realnym zyciu , owszem jest to jakas osoba , ktora stworzyla sobie wirtualny wizerunek zeby sie z Toba pobawic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram kasiaczek. Skoro wiesz gdzie meiszka i pracuje, to go zaskocz! Zadzwon pewnego dnia do jego domu i zobaczysz kto Ci otworzy..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
Nie - mój temat to PROBLEM uzależnienia od drugiego człowieka, który nawet nie istenieje. a nie prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
Nie znam jego dokladnego adresu tylko ulice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninnunka
tak jak ci napisalam ty go nigdy nie zobaczysz , bo on nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
No własnie ja już sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninnunka
Pamietej , ze w swiecie internetu , nie mozna byc naiwnym , poniewaz sa maniacy , ktorzy dobrze sie bawia druga osoba i jej uczuciami . Zerwij calkowicie kontakt z nim , zablokuj go wszedzie gdzie mozesz , bo to jestoszust , ktory cie wykorzystuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretetteeeee
To naprawde jest bardzo przykre, zazwyczaj trafiam na złych facetow. Chcialm wiele razy zrywac ten kontakt,ale po kilku dniach on sie odezwie, przeprasza i znów się zaczyna...Boże piekielnie mi TRUDNO! myśle o tym aby pojsc do psychologa bo juz nie chce sie ranic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaczek36
Zgadzam sie. To jakis psychol. Bawi sie Twoimi uczuciami. To jakas gra. Zerwij kontakt. Mial tyle okazji do spotkan, wykorzystywal to. Nigdy sie nie spotkacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj Nefrettete czy jakos tak. On wizualnie moze nie istniec, ale jako dusza owszem. Nie da sie zmyslic charakteru, Wiesz jaki jest. taki czlowiek istnieje, neikoniecznie z tym samym stanowiskiem i wygladem jaki Ci zaserwował.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×