Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe ciężarówki:)

Polecane posty

Hej:) U mnie też słonecznie,przynajmniej pranie szybciej wyschnie;) Czekająca witaj w klubie pluszowej glisty;) Co u Was? Ja nie przesypiam ostatnio żadnej nocki,a potem w dzień snuje się taka nieprzytomna. Chyba nie mam już szans na normalny 8 godzinny sen w najbliższym czasie;) Mała napiera mi już na kości miednicy,bo z dnia na dzień coraz bardziej mi dokucza ból właśnie w tej okolicy.Dziwne to uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Zgadza się słoneczko świeci, ale jest dość chłodno :-) Ja staram sie spac na lewym boku, ale czasami mi to nie wychodzi i spie na prawym :-) Od wczoraj troche gorzej się czuje, mianowicie kręci mi się w głowie, nie wiem czym to jest spowodowane, ale mam nadzieje, że to przejściowe. Z drugiej strony chciałabym już leżec w szpitalu, czułabym sie bezpieczniejsza, dam znać jak już będe coś wiedziala :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oho!!! Szczęsciaro powiem Ci,że u mnie to samo,nawet kilka dni temu Wam pisałam ,że nie mogłam się dzwignąc z łózka ,bo bym się przewróciła.To objawy zbliżającego sie porodu. Ja przed chwilą miałam znowy skok ciśnienia,fatalnie to znoszę,nie wiem wtedy co się dzieje dookoła...emek zrobił mi melisę i jakoś dochodze do siebie.Też sobie myslę,że dobrze by było być już w szpitalu,tam przynajmniej pomoga w takiej sytuacji. Czekam na wieści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wiecie,że ja też mam problem ze spaniem za wcześnie zasypiam potem się budzę o 3 albo 4 i nie mogę spać, a potem zasypiam tak po 6 i śpię do 10 i tak cały czas ostatnio. Dzisiaj wstałam i sobie o 4 herbatę i kanapki zrobiłam:) Rogala nie mam, ale śpię na lewym i prawym na zmianę jakoś się nastawiłam. Ostatnio mam takie kolki pod prawą piersią jak siedzę za długo przy komputerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, że piżamka dwuczęściowa odpada do szpitala nie można nosić nawet po naturalnym, kurcze kupiłam sobie taką fajną do karmienia, będę musiała dokupić koszulę jeszcze jedną bo chyba dwie wystarczą. Bo do porodu to chyba dają szpitalną? U mnie dzisiaj tez słoneczko pięknie świeci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wspóczuje nieprzespanych nocy i pewnie Was ni pociesze, ale szybko sie nie wyspicie:) no moze na poczatku jak dzieci wiele uwagi nie wymagaja i tylko jedza i spia:) ja wlasnie mam jedna taka noc za soba, Maje zatkany nosek meczy i nie mogla zasnac przez niego.nie moge sie dczekac Waszych relacji porodow i z zycia z dzieciaczkami:) no i oczywiscie fotek, mam nadzieje, ze jak sie ogarniecie to sie spotkamy z dzieciaczkami??:) kalinka moze pidzama nie odpada, ale wygodniej w koszuli, choc nie wiem jak po naturlnym, bo jak sa luzne sspodenki to chyba moze byc. ja bylam 7 dni i mialam 3 koszule, wystarczyly, bo dwa pierwsze dni w szpitalnej bylam, tej co do porodu. a ja dzis @ dostalam;//;/ wrocila wredota....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska ciesz się, że przyszła cykl Ci się ureguluje i hormony, plamienia się już skończą, to znak, że się oczyściłaś, a przy bliźniakach to trochę czasu musiało się pooczyszczać. Te koszulki szpitalne to te fajne z tyłu wiązane, że tyłek widać:) Maja biedna z tym noskiem, dorosłego męczy jak katar, a takie maleństwo to dopiero się męczy, gruszką jej oczyszczałaś czy już są jakieś lepsze specyfiki na katarek czy zatkany nosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dziewczyny, ale dalej nic nie wiem, bo dr miał cały dzien operacje i nie był w stanie podejść i mnie zapisać. Mam dzwonić w przyszłym tyg. we wtorek. Jezeli dalej mnie nie zapisze to jedziemy sami do szpitala, bo nie ma na co czekać, skierowanie mam także chyba nie będzie problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Szczęściaro czeka Cie znowu kilka dni niepewności.No trudno,czekamy do wtorku ale mimo wszystko bądz czujna i jakby co to w auto i do szpitala. Liska,oby katarek u Majeczki to tylko chwilowy problem ,a nie początek choroby.Korzystasz z fridy? Co do @ no cóż,nic przyjemnego...ale za to jak juz sobie pójdzie to będzie przyjemnie;)Emek już pewnie nóżkami przebiera;) Ja bym bardzo chciała się z Wami wszystkimi spotkać i tak jak Ty jestem bardzo ciekawa wrażeń z porodów i potem tych pierwszych dni w domu z maluchami.Niezła zgraja nam sie szykuje na ten świat:)Będziemy Cie zamęczać pytaniami także szykuj się;) Kalinko ze spaniem Ci się poprawi,pamiętam że na takim etapie to miałam problemy,potem spałam bardzo dobrze no i teraz znowu na końcówce mam problemy.Poza tym idzie jesień i pogoda będzie sprzyjać lepszemu sypianiu. Nisia jak się masz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia u mnie okej, pomijając skurcze. Na szczęście jutro wizyta, więc się dowiem pewnie czy wszystko wporządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynają się wieczorem, sa nieregularne i jak leżę już, to są częstsze, to takie kłucia jakby w pochwie i brzuch na dole przy tym boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że doczekam:) i na pewno zdam relację;). Moja pani doktor na urlopie i drugi raz w życiu będę u mężczyzny ginekologa,ehh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, Czekajaca dzięki za namiar na rogala, jak się nie zaprzyjaźnie z moim to może się skuszę. Szczęściaro, to rzeczywiscie można mieć trochę nerwa że dalej nie wiesz na czym stoisz, na szczęście masz skierowanie a po drugie ciąże bliźniacze rozwiazują teraz przez cc, więc myślę że pod tym względem mozesz byc spokojna i nikt nagle nie kaze Ci rodzić. Gorzej by bylo gdybys miała pojedynczą bo wtedy to loteria na kogo trafisz. Nisia, to synek cie trzyma w niepewności, choc w sumie to jeszcze troche czasu do porodu jest wiec może jeszcze sobie poczekać. Ja tez jak sobie pomyśle o naszym spotkaniu to myśle że mogłoby byc wesolutko, szczególnie na wiosnę, bo wtedy to już będzie ponad 10 dzieciaczków :) wiec takie spotkanie w parku z 10 wózkami mogłoby być całkiem fajne :) No a na przełomie stycznia i lutego tez będzie wysyp, ja naliczyłam 5 maluchów :) A ja dzisiaj chyba byłam ostatni raz w pracy i sie cieszę, ze mam juz spokojna głowe ze tam wszystko gra i nie musze się martwić czy sobie radzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko,wiem,że do terminu jeszcze trochę,ale każdy sygnał traktuję, że to już:> Sylwia jutro jadę do dr.Siejkowskiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia, nawet nie podejrzewam że jest inaczej, ja bym pewnie każde ukłocie traktowała jak skurcz przedporodowy, a emek już by z 10 zawałów dostał do czasu porodu. No ale przecież człowiek nie wie czego się spodziewać i niby skad ma wiedzieć czy to już poród czy fałszywy alarm. Widzisz ja to cie juz tydzień temu na porodówke wysyłałam, a tu się okazuje ze teoria swoje i organizm swoje. Mam nadzieję że jednak synek za dlugo Cię nie przetrzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny co tam? Jak samopoczucie?? Sylwia czekająca Wy już pewnie odliczacie ostatnie minuty ;) Piszecie o problemie ze spaniem ;) Ja nadal chodzę do pracy i jeśli chodzi o spanie to fakt w nocy kilka razy budzę się sie do toalety ale ogólnie to zasypiam jak tylko przyłożę głowę do poduszki. Chodzę spać ok 23 bo w domowe obowiązki po pracy troszkę więcej czasu teraz zabierają ;) a wstaję o 6,30, więc nie ma mowy żebym w nocy się obudziła i nie mogła spać ;)) Dzisiaj mam wizytę u dr. Siejkowskiego. Zajrzymy do naszej kruszynki no i pewnie zleci to badanie z glukozą. Brrrr jak sobie pomyślę że będę musiała wypić na czczo jakiś słodki płyn to aż mnie bierze. No i chyba wezmę L4 na jakieś dwa tyg. Tak żeby odpocząć troszkę. Pozdrawiam i ściskam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia o której masz wizytę u dr. Siejkowskiego?? Moze bedziemy się mijać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ja jak zwykle ranny ptaszek;) Dziewczynki trzymam kciuki za Wasze wizyty.Starsznie jestem ciekawa jak Wasze dzieciaczki sie mają więc pamiętajcie żeby się z nami wrażeniami podzielić:)Ewelka jakoś przeżyjesz spotkanie z glukozą,najważniejsze żeby wszystko dobrze w badaniu wyszło. No tak,ja i Szczęsciara i Nisia to teraz mamy gorący czas,nie wspominając już o naszych emkach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka - mi teZ juz wspominal dr o glukozie zeby miala juz wyniki na kolejna wizyte u Niego... I nie pociesz sie, boooo zmienily sie wymogi i pije sie juz 75ml glukozy a nie jak wczesniej chyba 50ml czy cos takiego, ale dr mi powiedzial zeby wziela ze soba pol cytryny i jak baba da mi do wypicia te glukoze mam sie obrozic od niej, albo wogule jej nie bedzie bo na poczekalni bede ją pila i mam wycisnac sobie cytryne do niej i wypic, podobno one sie pozwalaja ale dr mooj mówi,że spokojnie mozna a ta glukoza mega slodka,ze cytrynka swietnie pomaga:) no i juz nie 1h czekania tylko wlasnie 2g czekasz, wiec ksiazka w rece mowi i czekasz:DDD Wczoraj odebralam wyniki na HIV i ujemny :) Te wszystkie HBS itp tez ujemne wiec super. grupa krwi tez juz potwierdzona,ze 0+ :) Nisia-czekamy na wiesci, to juz tuz tuz:) Sylwia, szczesciara jak tam Mamuski rozpakowujące sie niedlugo?? :) Liska jak córeczki?? Czekająca co slychac?? Ja ide na zwolnienie od 1 pazdziernika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkrzem ja tam na legalu dostałam cytrynkę do glukozy,nawet nie wiedzialam że tak mozna ,ale pani pielęgniarka sama mi przyrządziła taką miksturę...no ale ja to robiłam w klinice gdzie do lekarza chodze,pewnie nie we wszystkich laboratoriach są takie miłe panie. Smakowo no cóż żadna rewelacja,ale nie wyobrażam sobie tego bez cytryny dlatego kombinujcie;) Co u mnie...hmmm nerwy nerwy nerwy;)czekam jak na szpilkach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja czytałam właśnie o tym że można sobie cytrynkę wcisnąć do tego i taki mam też zamiar ;)) Ja ogólnie nie cierpie słodkich napoi. Kawę, herbatę piję bez cukru więc cieżko moze być, ale wszystko jest do przejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, U mnie też nerwy, niestety ale wydaje mi sie, że nie wytrzymam do wtorku na informacje od dr. Już 2 dni mam zawroty głowy, kontaktowałam się z lekarzem, jak nic nie załatwi to w niedziele jedziemy do szpitala, to juz 36tc, nie ma co ryzykować, wolę być pod obserwacją... Mam nadzieje, że mnie przyjmą w szpitalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka jeśli chodzi o glukoze to nie jest taka zła, ja sie bardzo pesymistycznie do niej nastawiłam, dzięki temu nawet mi smakowała :-) najwazniejsze, żeby wynik wyszedł ci dobry, bo wypicie tego to nic strasznego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro przyjąć Cię muszą,bo zle się czujesz,łaski nie robią. Odpoczywaj dużo,dobrze by było jakbyś jeszcze wyczekała troche do porodu. Ewelka,Nisia to może się spotkacie w Polmedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściara śmigaj w niedziele do szpitala!!! i to koniecznie!! Ja jak poszłam w niedziele i powiedziałam, ze mam lekkie plamienia to nawet mnie lekarz nie badał, tylko od razu kazał skierować na oddział. W weekendy to dyżury mają czasami lekarze, którzy ciążą się nie zajmują i na wszelkie wypadek zostawiają w szpitalu, tak chyba było w moim przypadku. A Ty jak powiesz, że źle się czujesz to na pewno CIę przyjmą, no i w niedzielę nie ma kolejek na izbie, a w ogóle to się z Sylwią umówcie i Was razem przyjmą:) haha Fajnie Wam:) Dziewczyny ja wypilam gluzkozę bez cytryny i powiem, że nie jest to strasznie słodkie, dla mnie tylko mdłe, ale nie ma tragedii, wypić można, gorzej jest później, jak się tym odbija..:) ewelka a nie wolisz już zostać na zwolnieniu? odpocznij sobie troszkę, potem będzie z tym gorzej:) kamkrzem, nie wymogi sie pozmeiniały tylko każdy lekarz zleca inaczej:) U mnie ok, ale jestem juz zmęczona, wertuję wlaśnie stronę niania.pl Od poniedziałku będę rozmaiwać z nianiami i chcę się na jakąś zdecydować. Na rrazie tylko do pommocy, a potem jak juz zaufam to może będę dziewczyny zostawiać:) dziewczzyny są juz absorbujące, płacza na zmianę albo razem, njagorzej jak rzem chca jesć, albo zrobią kupy w tym samym czasie, wtedy to aż zanosza sie od płaczu. W nocy ok 23 Lenkę kolka zlapała i płakała do 1 i to aż wlaśnie się zanosiła.Czekam z utęsknieniem aż skończą 3 miesiące, może te kolki przejdą i będzie normalnie... na szczęście mniej problemów jest z Mają. Czasem ją brzuszek pobolewa ale łatwiej z nią sobie dac radę, z kolei Lenka to mała chyba panikara, i jest dużo głośniejsza niż Maja, jak zacznie płakać to zatyczki do uszu konieczne:) Czasami mam takie ranki, że z piżamy nie wychodzę do powrotu emka na szczęscie tylko dwa razy si zdarzylo, i mam nadzieję, że nie więcej. Dlatego właśnie mało mnie tu u Was, bo jak mam tylko chwilę to musze ogarnąc bałagan albo cos zjeść. Mai katarek już mniejszy, za konsultacją z lekarka dałam jej nasivin. Używam aspiratorów różnych, mam 3 fridę, sopelek i katarek. n codzien frida najlepsza, a katarek na mocniejszy katar( to ten co sie do odkurzacza podłacza), choć u Mai i tak nic nie wyiągnął. Po kroplach dopiero jest poprawa. Ostatanio się śmieję, że w domu mam zapas mlek dla dzieci i obok red bulli:) No ale jak spojrzy się na swoje dzieci jak nie płaczą, tylko słuchaj co się do nich mówi i robią wielkie oczy jak mama gada, to zapomina się o zmęczeniu, nieprzespanych nocach, nieuczesanej fryzurze i pustym żołądku:) czekam teraz na te Wasze pocieszki i zarz otwieramy wątek mamuśkowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×