Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kosa na karku

Cyz 11 letnie dziecko moze zniszczzyc zdrowie i udane malżenstwo?

Polecane posty

Gość betonmiszen
zapisz ja na boks albo inna walke to sie tam wymeczy i bedzie spokojna zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILE LAT MIALA
tWOJA CORKA JAK ZAMIESZKALA Z OJCZYMEM? NA BANK NIE 11 I NIE MIALA PRZYBRANEGO TATUSIA W TYM WIEKU ZGADZA SIE?PONADTO CO INNEGO PRZYBRANY OJCIEC A CO INNEGO MATKA,MUSISZ TO SOBIE JASNO USWIADOMIC DZIECKO MA PIEKIELNIE CIEZKA PSYCHOLOGICZNA SYTUACJE I REAGUJE AGRESJA BO JEST ZAGUBIONE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
zdlkfhdfhb uwierz mi, moja corka jest typem osoby ktora nie umie sie przeciwstawic ani odpowiednio zareagowac. W Gimnazjum i lo wlasnie przzez to miala problemy bo jak jej dokuczali w klasie to tez nie umiala odpedzic sie od glupich zaczepek.Nie kazdy czlowiek potrafi uporac sie z dokuczaniem a ona wlasnie do takich zbyt uleglych osob sie zalicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem tego dziecka jestes
myslisz ze ona nie czuje ze tobie przeszkadza??? trzeba miec nasrane we lbie zeby rozmyslac nad tym czy 11-letnie dziecko moze zniszczyc zdrowie i malzenstwo. za swoje malzenstwo jestem sama odpowiedzialna a nie to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majja**28**
Ta lepiej nikt się nie bierze za niczyje dzieci. Same niech sobie żyją. Starsznie ograniczone spojerzenie nażycie. Niestey nie jest tak, że wszystko jest białe albo czarne. Liczy się tylko to żeby temu dziecku pomóc. A może na jakieś sportowe zajęcia ją zapisać, żeby miała szansę wyładować swoje negatywne emocje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK TO JEST JAK SIĘ
OBCE KROWY BIORĄ ZA NIE SWOJE DZIECI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem tego dziecka jestes
za swoje malzenstwo i swoje zdrowie jestes sama odpowiedzialna a nie to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyczegostu nie rozumiemm
cos Cie sie tak na autorke uwzieli? przeciez to widac, ze z dzieckiem jest cos nie tak... wiadomo, ze jakies problemy wszedzie sa, w kazdej rodzienie.. ale czy zawsze powodem jest macocha?? ogarnijcie sie. znam wielu wrednych dzieciakow, bezstresowo wychowywanych.. bo to jest trendy.. a pozatym takie wygodne dla rodzica nie??? niech dzicko robi co chce, krzycy, bije, w koncu kiedys wyrosnie z tego.. tak?? bo czytajac wiekszosc waszych odpowiedzi takie wnioski mozna wyciagnac... ;/ zalosne. autorka szuka pomocy, i dobrze robi, a wy jedynie oceniac potraficie!:O autorko moim zdaniem, zeby to wszystko przetrwalo naprawde potrzeba wiele cierpliwosci, byc moze i pomocy psychologa.. nie wiem jak bym postapila na twoim miejscu, jedynie zycze Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK TO JEST JAK SIĘ
OBCE KROWY BIORĄ ZA NIE SWOJE DZIECI I TRAKTUJĄ JE JAKO PRZESZKODY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
"problemem tego dziecka jestes " w zyciu bym dziecku tego nie powiedziala ani nie dala odzuc o czym tu piszesz. Moze jakąs zarzucisz radą konstruktywną? chętnie skorzystam z kazdej rady , nic nie trace a moge zyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
tak,ta mała to dla mnie rpzeszkoda ale sama sobue jest winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem tego dziecka jestes
nie widze tutaj ani troche empatii w autorce ani proby wczuc sie w to dziecko. to dziecko ma powody. jak nie zyla zadna z was bez matki tylko z macocha i nie wie co to dziecko mogloby przezywac to niech sie lepiej nie wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdlkfhdfhb
z tym sportem dobre rozwiązanie. A z córką powinnaś pójść do psychologa. Może ty ją stłamsiłaś a ta młoda się nie daje co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK TO JEST JAK SIĘ
OBCE KROWY BIORĄ ZA NIE SWOJE DZIECI I TRAKTUJĄ JE JAKO PRZESZKODY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość momio
Moim zdaniem facet, ktora ma dziecko z I malzenstwa, przy wchodzeniu w nowy zwiazek musi brac pod uwage, czy nowa partnerka i dziecko sie dogaduja. W tym wypadku jak widac nie, wiec nie dziwie sie dziecku, ze sie tak zachowujem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
zsikałam się w majtki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
mała wczoraj powiedziała że śmierdze czy moze byc to wynik tego,że nie myje narządów intymnych bo mi sie nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
"problemem tego dziecka jestes " przeciez w jakism celu opisalam tu problem i szukam obiektywnego spojrzenia,w tym rady, jak ja mam sie zachowwyac podczas takich eskapad , nie pojełaś tego? takie trudne?bo jak dotąd radzisz mi tolerowac jej agresje i okropne zachowanie, a mnie sie zdaje ze tolerancja takich wybryków, jest bledem w tym wypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdlkfhdfhb
sam fakt, że DZIWISZ się zachowaniu tego dziecka świadczy, że nie znasz się na psychologii. Powinnaś zasięgnąć rady i przede wszystkim pójść z własną córką. To nienormalne, żeby dorosła dziewczyna dawała sobie na głowę tak wchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK TO JEST JAK SIĘ
OBCE KROWY BIORĄ ZA NIE SWOJE DZIECI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem tego dziecka jestes
1. nie matkuj jej i nawet nie probuj bo nie jestes jej matka i kazde dziecko sie buntuje w takim momencie. 2. teraz bedzie dojrzewac i miedzy wami nie ma wiezi : matka + corka tylko bede 2 obce sobie kobiety pod jednym dachem. To bedzie prowadzilo do konfliktow. 3. przestan widziec w tym dziecku to co jest zle bo robisz to piszac tu i skarzac sie w ten sposob jak ty to robisz (chociazby sam tytul tego topiku jest zenujacy :-O) 4. sprobuj chociaz za grosz wczuc sie w to dziecko, ze zawsze bedzie nieszczesliwe bez matki rodzonej. 5. zamiast widziec co jest w niej zle zacznij widziec i mowic oraz pokazywac jej co w niej jest dorbe. To jedyna szansa zeby do niej dojsc. a jesli nie chodzi Tobie o szczescie i zdrowie tego dziecka tylko wylacznie o twoje zdrowie i malzenstwo TO DARUJ SOBIE! bo KAZDE twoje dzialanie bedzie kontraproduktywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdlkfhdfhb
ona się boi, ze zajmiecie jej miejsce, uwagę ojca itp. jest jeszzce malutkim dzieckiem, brakuje jej mamy- ty pewnie trzymasz sztamę z córką a ona jest jak "obce ciało" Albo masz córkę posłuszną, a mała ma taki charakter. Powiem tak- nie przekupisz jej, na to potrzeba czasu. Słabo rozumiesz sytuację, idźcie z córką na konsultację w sprawie tej małej. I koniecznie zapiszcie ją na dodatkowe zajęcia- ale na takie- na jakie chce.Bo moze mieć wrażenie, ze chcecie, aby mniej czasu spędzała w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdlkfhdfhb
Jeśli lubi pływać zapytaj jej czy zechce pójść z tobą na basen. Pokaż jej, ze córka nie jest najważniejsza, ze małej też możesz dać kawałek siebie na wyłączność. Zaproś ją do kina na film na jaki by chciała pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
nie chce mi się z gównairą nigdzie łazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
napewno nie wyroznaim swojej corki, o to nie mozna mnie podejrzewać, wrecz przeciwnie. Do meza corki jestem o wiele bradziej wyrozumiala i ustepliwa,mnie wymagająca, zwlaszcza ze wzgledu na jej wiek bo dla mnie jeszce jest dzieckiem i jestem bardziej ustąpliwa do niej niz do mojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
skończyłam zawodówkę na trójach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdlkfhdfhb
Porozmawiaj z nią a córce daj do zrozumienia- że nie musi wiedzieć o czym rozmawiacie- bo to wasze sprawy. Jesli lubi zwierzęta - to ja bym na miejscu twojej córki starszej zabrała małą do schroniska dla zwierząt i zawiozłabym worek karmy. Może też zapisałabym się z małą na wolontariat- można wyprowadzać na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
bylismy kilka dni temu na basenie, tydzien temu w kinie, bylo wszystko ok, a na drugi dzien wskazla lewą nogą .Nieraz sama aby jej poprawic dobry humor biore ją do pizzerii,galerii, lub na spacer, ale wiem ze to taka forma przekupstwa nie zawsze dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdlkfhdfhb
Któraś z was powinna się jakoś do niej zbliżyć. Musi być jakaś więź. Ona z czasem sięmoże przekona. Ale.. Ty ciągle piszesz, ze zależy na małżeństwie. A na stworzeniu ciepła rodzinnego dziewczynce bez mamy? na tym powinno ci zależeć tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosa na karku
mała niestety przypadkiem dowiedziala sie że pracuję w agencji towarzyskiej,czy to mkogło mieć wpływ na jej stosunek do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×