Pomoc dla 7 miesięcznego Kuby chorego na nowotwór.

No wlaśnie co z tego że zagląda? Nie padają żadne niestosowne wypowiedzi......

w takim razie ja tez przeleje kaske na konto mamy, albo zorganizuje jakas skromna paczuszke mam jednak nadzieje ze blog nie zniknie bo zdjecia usmiechnietego Kubusia sa bezcenne. mysle o Kubusiu codziennie i mimo ze bardzo cierpi to czlowiek sie raduje na widok jego usmiechu:)

Ja myślałam, że jak będzie zrzuta, to będzie jeden konkretny prezent, na który normalnie rodzice Kuby nie mogli by sobie pozwolić. Postawmy się teraz w sytuacji rodziców Kuby. Urodziny-Kuba dostaje paczkę z pieluchami, mlekiem itd. i niby czym ma się bawić? opakowaniami? nie byłoby Wam przykro,że Wasze dziecko nie dostalo czegoś fajnego, czegoś tylko dla siebie? Przecież kurde paczke z mlekiem też można wysłać prawda?

myślę, ze nie ma się o co obrażać; dla mnie 2 osoby którym mogłabym przekazać pieniądze to Monika i Beata. Sama bym się nie obraziła, gdyby inne osoby nie chciały mi pieniążków przelać - to chyba dobrze że są ostrożne, w dzisiejszych czasach to nigdy nic nie wiadomo. A jeśli chodzi o rodzaj prezentu, to ja mam mieszane uczucia, bo z jednej strony urodziny są okazją, żeby dziecko dostało coś extra, czego nie dostaje często; a z drugiej strony wiem, że jak się ma kasę w ręku to nie każdy rodzic wyda na drogi prezent, zwłaszcza, że są inne potrzeby ważniejsze. I to nie jest zarzut, bo sama jestem taką osobą, moje dziecko nie ma drogich zabawek, bo zwyczajnie mi żal wydać np 100 zł na coś czym synek zainteresuje się przez moment. Więc sama mam dylemat co dziecku na roczek kupić.

bardzo istotna jest informacja, jak sobie radzą finansowo rodzice, tzn. czy starcza na opłaty, mleko, leki? Jesli tak- to zabawka, jeśli nie- ??????

Kuba ma smutne to swoje życie, ja tylko chciałam żeby sprawić mu radość.......

Tylko, że taki maluszek cieszy się z różnych rzeczy, niekoniecznie musi to być drogi prezent; rodzice sami wiedzą najlepiej czego potrzeba Kubusiowi;

Ja założyłam bloga i ten temat,aby Kubie pomóc. Ale pomoc to nie jest mówienie rodzicom,wiem lepiej czy Kuba potrzebuje takiej czy innej zabawki, czy Kuba potrzebuje chodzika,czy też może się bawić reklamówką,bądź klepką na muchy. Pomoc polega na tym,że robi się coś nie oczekując nic w zamian-czyli nie oczekuję,że rodzice w jakiejś sytuacji postąpią tak jak ja uważam za słuszne. Mogę wyrazić swoje zdanie-choć i to nie zawsze jest taktowne,ale nie mam prawa im nakazywać postępowania zgodnego z moim widzi mi się. Dlatego zastanawiam się nad sensem istnienia bloga,bo za dużo osób poprzez tą formę komunikacji narzuca swoją wolę rodzicom. Na razie decyzji nie ma,zbieram za i przeciw,bo koszty tej decyzji może ponieść Kuba,a przecież od niego wszystko się zaczęło. Dlatego uważam,że nie warto się kłócić-niech każdy pomaga jak umie lub jak może najlepiej.

Patip rozumiem Twoje argumenty,ale takiego szczeniaczka można np na allegro używanego i sprawnego kupić za połowę ceny nowego. Życie często jest kwestią wyboru i ten wybór powinni podjąć rodzice.

Ja wiem Dorotko,tylko ja na to popatrzyłam tak, że mógłby dostać coś co posłuży troche dlużej....takie zabawki za parę złotych owszem są piękne i sprawią radość ale za chwilę pójdą w kąt.....

a mnie się wydaje, że Wasz zapał minął....... Mam na mysli bloga i fb

Jak chcecie, nie będe namawiala nikogo do niczego.....

Ja apeluję na swoim fb wśród swoich znajomych....

Przykro mi, z związku z treścią maila, którego dziś dostałam a brzmiał tak : "Na dodatek dostałam propozycję,że ktoś za pieniądze i udział w zyskach będzie zbierać dla Kuby pieniądze. Było to w jednym czasie kiedy Ty zaczęłaś sygnalizować nieprawidłowości. I wybacz,ale pomyślałam sobie,że może jak rzeczy i kasa idą przez Ciebie to też bierzesz udział w zyskach... " nie podejmuje sie więcej żadnych zorganizowanych akcji pomocy Kubie, jak równiez nie zamierzam sie więcej udzielać publicznie, prosze osoby chetne do prowadzenia strony na FB o kontakt, bo w przeciwnym razie będę zmuszona ja skasować a od siebie dodam że zawsze wyśle paczkę z jedzeniem , ubrankami, pieluchami czy zabawkami dla Kuby - bo jest cudownym maluszkiem, któremu należy pomagać, ale nie przeleje pieniędzy na prywatne konto rodziców (jesli zostanie podany numer konta Fundacji, na który mozna wpłacać pieniądze na rzecz Kuby to wtedy chętnie wspomoge Kube finansowo)

Patip ja nie neguję Twojego pomysłu. Dodałam na bloga info o zbiórce. Jeżeli kilka osób z okolic się zbierze, dogada i będą w stanie się rozliczyć to czemu nie? Ja nie mówię,że ja mam rację i moje zdanie lepsze. Szanuję jak ktoś prezentuje inne poglądy niż moje. Życzę powodzenia,ale ja zrobię inaczej. Rozumiesz?

nie rozumiem...... ale skąd ten awes, żeby nie na konto rodzicow?

witam, skoro napisalas juz tyle,to napisz dokladnie o co Ci chodzi z nieprzelewaniem kasy na konto rodziców.bo rzucasz jakies zakamuflowane insynuacje... szkoda,ze nie chcesz juz udzielac sie.ale to Twój wybór.

w pomaganie :D Bylam pewna, ze tak sie to skonczy. Od poczatku sledzilam watek :D Szkoda dzieciaka i jego rodzicow. Znudzila sie wam juz przytulanka, co? :D

Mnie sie nie znudziło. Nadal będe organizować pomoc, tylko wśród swoich znajomych jak do tej pory. I prezent tez kupię sama. To forum jest chore, przekonałam się o tym.

A tak na marginesie, tutaj się właśnie ludzi zniechęca..... Dobrze że pani czekolada mnie nie zdążyła zniechęcić.

cos mi sie wydaje ze jaheira tego maila dostala od mamu Kuby stad ta decyzja o nie przelewaniu kasy bezposrednio do rodzicow....albo wydawali na cos innego niz mialy byc przeznaczone. jestem tego samego zdania co jaheira wole wyslac paczke tylko dla Kubusia albo kase na konto fundacji

a ty jak pomagalas?czy tylko mialas rozrywke w postaci darmowowej lektury? ludzie dalej beda pomagac,ale zapewne nie materialnie.skoro prawdopodobnie pieniadze wysylane dla Kuby nie trafialy dla niego.tak wynika z wypowiedzi jaheita1.

myślę, że jeśli ktoś coś wie to powinien tu napisać, wiele osób kubę wspiera i im się to po prostu należy; a tak wywizala się jakaś dziwna sytuacja pełna niedomówień; jaheira była zachwycona rodzicami kuby więc musiało się chyba coś wydarzeń...szkoda że kuba na tym wszystkim uc ierpi, bo na pewno część osób się zniechęci, a części nie opłaci się wysyłać paczki za 20 zł;

Przecież możecie np tak jak ja organizować pomoc, apelując do swoich znajomych np na fb. A to czego Kuba potrzebuje jest na blogu wypisane, nie musicie tu zaglądać....

Patrycjo,póki co to żyjemy w wolnym kraju,gdzie jest wolnosc słowa.a ten temat,jest na ogólnodostepnym forum.tak wiec moge wyrazic swoje zdanie.a,ze moje zdanie jest inne od twego-to juz inna historia.mam do tego prawo.w przeciwienstwie do ciebie,nie narzucam nikomu swego zdania.zauwaz,ze osoby ktore udzielaja sie tutaj od dawna(Beata poznala rodziców osobiscie)nie zechcialy podjac sie zbiórki pieniedzy na prezent.bo wiedzialy,ze nie beda mialy mozliwosci rozliczyc sie z tych pieniedzy z reszta.a ty o tym pomyslalas?nie,tylko caly czas forsowalas swoj pomysł. nikogo nie zniechecam do pomocy dla Kubusia.jedynie chcialabym dowiedziec sie,o co w tym wszystkim chodzi...tak jak zauwazyla Dorota-nalezy sie nam jakies wyjasnienie.bo JA,nie zamierzam byc dla nikogo skarbonką. mam nadzieje,ze tata Kuby zechce wypowiedziec sie w tej kwestii.(jak wiadomo,czyta to forum)

Macie ludzie problemy, pomysł prezentu jest dobry,ale tak naprawdę to nigdy nie dogadamy sie w kwestii jego wyboru bo każdy będzie mądrzejszy co kupić. Moim zdaniem Kuba potrzebuje pieluszek, mleka i łakoci a nie zabawki, który być może mu się nie spodoba. Sama nakupowałam swojemu dziecku drogich zabawek na które on nawet nie spojrzał bo woli wziąć miskę i łyżkę,albo zwykłym odkurzaczem sie pobawić. Moim zdaniem blog powinien zostać,aby śledzić jak czuję sie Kuba a topik, na którym piszemy powinien zniknąć bo coraz więcej nieporozumień się tu pojawia. Sama długo nic Kubie nie wysłałam,bo moja sytuacja finansowa mi nie pozwalała,ale mam przygotowaną paczkę i mam zamiar ją wysłać. Jak już ktoś napisał, pieniądze mogę przelać Monice i Beacie, bo im ufam.Najważniejszy jest Kuba i to żeby miał sucho tyłeczek i pełen brzuch a nie to kto bardziej i efektowniej Kubie pomoże!

witam nasza sytuacja materialna się poprawiła więc bardzo dziękujemy za pomoc i wsparcie wszystkim osobom dalej poradzimy sobie sami pozdrawiamy Grzegorz Karolina i Kubuś :)

wow to zabrzmialo..."bylo zle to was potrzebowalismy a teraz sie dzieki wam oblowilismy to mozecie juz spadac":O o ile to naprawde napisal tata Kuby....

nie o to mi chodziło po prostu znalazłem lepszą pracę i próbujemy dać sobie radę sami i jesteśmy naprawdę wdzięczni wszystkim którzy pomogli Kubusiowi :)

Zaraz dodam wpis na bloga i w ciągu 7 dni blog zostanie zamknięty. Kubuś czuje się lepiej. We wtorek zapadnie decyzja czy Kuba wyjdzie na parę dni do domu.