Czy naprawde zachowalam sie nieodpowiednio? Co o tym myslicie?

Ostatnio pojechalam do moich rodzicow z corka (5 lat). Mialysmy zostac na kilka dni (mama moja byla po operacji i chcialam pomoc). W ciagu tych dni odwiedzila nas moja kuzynka, ktora ma rok mlodsza coreczke i jej mama. Dziewczynki bawily sie zabawkami mojej corki, bo wzielam ze soba, a my pilysmy kawe. Wszystko bylo super do momentu dopoki kuzynka nie zaczela sie zbierac i jej corka chciala koniecznie zabrac ze soba lalke mojej corki. Ta lalke moja corka dostala w prezencie i strasznie ja lubi. Tlumaczylam mlodszej, ze nie mozna zabierac cudzych zabawek, ze przyjdzie jutro to sie pobawi. Niestety mala wpadla w histerie lalki oddac nie chciala. Wtedy matka mojej kuzynki powiedziala zebym odpuscila i pozwolila zabrac jej ta lalke, bo mala w domu zadnej nie ma. Moze i bym pozwolila gdyby to byla jakas jedna z wielu, ale moja corka ja lubi i nie chciala oddac, sama byla zdziwiona i zaskoczona ta sytuacja. Powiedzialam wiec stanowczo nie i wytlumaczylam dlaczego. Wtedy kuzynka powiedziala cos w stylu "oj daj spokoj, stac was na sto takich lalek kupisz malej inna zabawke w zamian" i jakby nie bylo sprawy chciala juz ubierac dziecko i wyjsc z ta nieszczesna lalka. Odgryzlam sie wtedy mowiac "pieniadze tu nie maja znaczenia, ale jak tak bardzo sie tego uczepilas to rownie dobrze ja moge powiedziec, ze to nie moj problem, ze ciebie nie stac na lalke dla dziecka i moje dziecko nie musi cierpiec z tego powodu". Kuzynka i jej matka obrazily sie, wyszly z placzacym dzieckiem rzucajac lalka o podloge:O Mam twierdzi, ze troche niegrzecznie sie zachowalam. A ja juz sama nie wiem, maz twierdzi, ze mam racje, ale po wykladzie jaki dala mi mama to mam mieszane uczucia.

no troszkę dopiełas, mogłas skonczyc na tym ze Twoja cora kocha ta lalke i pa. A swoja droga kuzynka tez przegiela ;|

zrobilas,dlaczego masz dawac innemu dziecku zabawki swojej corki.

mysle ,ze mialas racje . \powinny wyltlumaczyc dziewczynce ,ze lalka jest ulubiona , ze twoja corka spi z nia itp i ze malej( tej co chcial zabrac lalke) tez by bylo przykro jakby ktos chchial zbrac jej ulubiona zabawke . Co innego jakby twoja nie plakala , a co innego zabierac tylko dlatego ,ze ta drug chce.Moim zdaniem znowu widac zachowanie ,ze ktos nie patrzy na inne dzieci , ale tylko i wylaczcnie na swoje :-0

ja myślę, że i tak byłaś miła. dzieci mają swoje ulubione rzeczy, które traktują jak skarby i nie widzę powodu, żeby dla czyjegoś dobrego samopoczucia im je odbierać. zwłaszcza, że kuzynka chciała zlekceważyć ciebie i małą i próbowała postawić was przed faktem dokonanym. nie martw się, trudno trzymać wszystkim palec prosto w dupę.

to twoja kuzynka totalnie przegiela i to ona zachowala sie niegrzecznie; czego ona chce nauczyc swoje dziecko? ze zabiera sie ukochane zabawki innych dzieci? a ten tekst o pieniadzach to juz w ogole ponizej poziomu, nie dziwie cie sie ze nerwy troche poniosly;

Wiesz co, miałas rację. Ale jezeli zalezy Ci na dobrej relacji to moze kup tej małej jakąś lalkę co? Skoro żadnej nie ma :(

mysle ze dobrze zrobilas skoro to ukochana lalka corki ja tez bym nie oddala bo po co masz miec pozniej problem jak coreczka bedzie plakac za ukochana laleczka

No pewnie że dobrze zrobiłaś!!!! Co to za matk i babcia ze swojej nie uczą ze nie można innym zabierac i już! Moja ma przyjaciólke i tez nieraz jedna albo 2 chciały cos od siebie zabierac ale i ja i mama tamtej stanowczo sie na to nie zgadzałyśmy! Chyba ze na zasadzie ze na 2 godzinki i odnosi z powrotem (mieszkamy blisko). Wcale nie powiedziałaś za ostro ja bym jeszcze dodała ze cudzymi rzeczami sie nie rzuca! Tutaj poczucie winy powinna mieć twoja kuzynka i jej matka ze nie nadaja sie na wychowywanie dzieci!!!!!!!

normalnie nie powiedzialabym czegos takiego, ale to ona nawiazala do pieniedzy co dla mnie bylo juz przegieciem. Tym bardziej, ze to ja malej tlumaczylam dlaczego lalki wziac nie moze. Jej mama i babcia zbagetelizoaly sprawe wychodzac z zalozenia, ze jak moja corka ma wiecej zabawek to ma oddac jedna. Ja nie wiem czy corka kuzynki nie ma lalki zadnej czy moze ona specjalnie tak powiedziala zeby wziac mnie na litosc

Nie przejmuj się, ja zachowałabym się podobnie. Dziwię się trochę że 4 letnie dziecko nie rozumie, że nie może wymuszać od innych ich zabawek. Dziś chce wymusić lalkę, a jutro spodoba jej się np laptop. Moja córka miała takie akcje jak miała jakieś 1,5 -2 lata, ale NIGDY nie pozwoliłam, żeby wracała do domu z czyjąś zabawką.

Teraz napewno bym nie kupowała żadnej lalki! To by było przyznanie sie do winy! Zal tej dziewczynki ze tak jest ale z prezentem poczekałabym do jakiejs okazji jezeli tamte zrozumią swój bład - matka z córka gorsze niż dzieci!

ja rozumie ,ze moze sobie lalke zabrac-pozyczyc jezeli mala wlascicielka tej lalkinie protestuje i nie placze z tego powodu . Ale zabierac ulubione lalke i nie wytlumnaczyc dziecku ,ze nie moze jej wziasc jest przegieciem ze strony matki i babki .

A swojej mamie wytłumacz ze to kuzynka i jej matka zachowały sie karygodnie bo nawet nie spytały czy mogła by pozyczyc tylko tak jakby kazały ci oddac im Wasza rzecz! I ze stosunki między wami to wasza sprawa i niech sie nie przejmuje a jakby sie jej skarżyły to niech im wytłumaczy ze to laleczka ukochana wnuczki i ze uczysz swoje dziecko ze nie może innym zabierac i oczekujesz ze inni nie beda zabierac tez jej. Wogóle co tu tłumaczyc takim babom! DOBRZE ZROBIŁAŚ!

A jak twoja mama chora jest to jakby sie jej skarżyły to niech je odeśle do Ciebie bo wkońcu dorośli rozmawiaja ze soba a nie z postronnymi!

Absolutnie dobrze zrobilas. Moj czterolatek od dawna wie ze nie wolno brac tego co nie jego. A twoja kuzynka to sie sama jak dziecko zachowala.

moim zdaniem bardzo dobrze sie zachowalas. idac do kogos w odwiedziny nie zabiera sie czyichs rzeczy. to tak jakbys poszla teraz do tej kuzynki i zabrala jej ulubiona patelnie, bo lepiej na niej sie smazy...i ty ja koniecznie chcesz! olej ta sytuacje. widocznie ta kuzynka nie nauczyla swojego dziecka prawidlowego zachowania. a jak ta lalka tak bardzo jej sie podobala, to trzeba bylo jeszcze dodac, ze mamusia kupi taka dla niej na urodziny. nigdy nie oddaje sie prezentow, ktore sie dostalo. nawet jakbys ty kupila ta lalke, to do cholery zarobilas na ta lalke, a wiadomo, ze teraz zabawki dla dzieci nie sa jakies tanie...:/

Myslę że dobrze zrobiłaś, dzieci przywiązują się do niektórych zabawek i nie można im ich odbierać bo drugie chce, a ta druga zachowała się bezczelnie: możesz kupić takich sto bo Cię na to stać. Miała tupet.

prawidlowa twoja reakcja, i tak zbyt grzeczna bylas,niech sie ciesza ze na mojego meza nie natrafili, on to jest mordziaty i nie patrzy ze nie wypada, wali jęzorem jak leci :D

Ta twoja kuzyneczka jest przykladem osoby ktora nie nadaje sie na matkę. czego ona chce nauczyc swoje dziecko? No na pewno nie szacunku do innych osob i ich rzeczy. Moim zdaniem postąpilas slusznie. Moze to ostatnie zdanie bylo ciut za ostre, ale nie dziwie się , ze ci puscily nerwy, ja bym powienie odpowiedziała w podobnym stylu.

twojej kuzyneczki dziecko wyrosnie na typowego rozszceniowca, aż żal dziekco z ema tak głupia matkę.Dobrze ze sie postawilas w tym wypadku i nie uleglas idiotce

Twoja kuzynka prosiła się swoją impertynencją o taką ripostę z Twojej strony. Mój syn ma 4 lata. Nigdy nie zdarzyło mu się "zagarniać" czegokolwiek od innych dzieci. Spotkałam się natomiast z taką sytuacją ze strony innych dzieci, jednak reakcja rodziców była inna, normalna. Rodzice nie powinni pozwalać na taką sytuację, chyba, że dzieci mają się zobaczyć nazajutrz i np. następuje WYMIANA zabawkami na jeden dzień, a nie, że jedno bierze zabawkę drugiego i jest ok.

dobrze zrobilas ja swojemu dziecku bez zadnych gadek karze oddac zabawke ktora nie jest jego i na odwrot jak do mnie przychodzi kolezanka z synem tez nie pozwalam zabierac zabawek syna tego trzeba uczyc od mnalego ze to co nie jest jego bez pozwolenia brac nie moze chyba ze ktos sam od siebie da cos innego ale tak jestem za toba dobrze zrobilas a to one niech sie wstydza bo to one takich manier ucza i widac same takie maja to one nie ladnie sie zachowaly