Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łydka

zajrzyjcie...

Polecane posty

Gość łydka

hej jestem (jeszcze) nastolatką a już mam problemy z wagą (myślę ze przez wcześniejesze odchudzanie się i efekty jojo jescze bardziej sie pogrążyłam). ostatnio powiedzialam sobie stop, musze coś z tym zrobić...i schudłam jakieś 13kg xD czułam się świetnie! ale szybko się zdemotywowałam bo miałam wrażenie że nikt i tak na to uwagi nie zwraca i po prostu złamałam się... teraz wiem że zmiana trybu życia jest mi potrzebna ze względu na ZDROWIE... nie chce być otyła! a boję się ze jak teraz znów zacznę dietę(bo ciągle mam taka motywacje) to jeśli potem się złamię i znów będzie efekt jojo to już będzie totaln aporażka i nigdy nie bd miała normalnej ładnej figury;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łydka
173lub 4 i teraz ważę 85;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj, nie martw się, wszystko da się zrobić:) ja też miałam podobnie w Twoim wieku. Też sobie nie mogłam poradzić, ale jakoś środowisko w szkole średniej i gimnazjum nie było łatwe. Myślę, że najbezpieczniejsza będzie dla Ciebie dieta ok. 1000 kalorii, tylko nie mniej. I ruch, ale ja schudłam w Twoim wieku chodząc:) spacery, spacery i jeszcze raz spacery. Uwierz mi, że wyjechałam na dwa tygodnie, chodziłam bez przerwy, zajmowałam się wszystkim, czy powinnam i nie:) , co najważniejsze jadłam o regularnych porach- nie było innej opcji. I schudłam. Jak wróciłam, to koleżanki myślałam, że mnie zjedzą wzrokiem. Pamiętam te czasy, kiedy prosiłam pielęgniarkę na bilansie, żeby mi wpisała mniejszą wagę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łydka
no właśnie jeszcze to mnie boli że mogłam się tak zawziąć, a teraz tak się boję... niby nie robiłam dużo..masz rację trochę wiecej ruchu wystarczy... ale też w tym momencie demotywuje mnie nawet mama która potrafi nazwać mnie "waleniem";( poza tym bardzo dużo czasu poświęcam na naukę i mam praktycznie tylko siedzący tryb życia- przez co też nigdzie za bardzo nie wychodze...bo też się boje ze ludzie mnie nie bd akceptować... kiedyś była rozrywkowa, uśmniechnięta a teraz już łapię depreche... no i ciągle to koło się zamyka i nakręca;( ale dziękuję Ci za słowo pokrzepienia:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsparcie:)
Lydka, Skarbie...nie poddawaj sie!!!! pamietaj, ze dieta, odchudzanie, cwiczenia...czy cokolwiek co zrobisz, to ma byc dla CIEBIE:) nie martw sie tym co inni mowia, a tym bardziej tym co mysla, nie mamy najmniejszego wplywu na to... to nie waga czlowieka decyduje o jego wartosci:) jesli jest Ci zle z powodu kilogramow, to postaraj sie je spokojnie, stopniowo i rozzsadnie zgubic...ale zrob to dla siebie samej, nie patrz na innych moze nikt wczesniej nie zwrocil uwagi na to, ze schudlas ze zwyklej zazdrosci:))) zgadzam sie, ze dieta 1000 kalori jest odpowiednia...ale jest tez dobra metoda zeby po prostu wszystko co do tej pory jadlas, podzielic na pol:) nie trzeba liczyc kalorii, szykowac osobnych potraw...pomysl o tym trzymam za Ciebie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×