Poród w Łodzi - który szpital - ICZMP czy Madurowicz??

Rodze w czerwcu i zastanawiam sie nad wyborem szpitala, zawsze bylam za ICZMP, ale niedawno zmienilam lekarza prowadzacego, ktory przyjmuje w Madurowiczu i Salve (dr. Wilinski). Mógłby mi ktos doradzic? Czy w Madurowiczu jest rownie dobra opieka nad noworodkiem co w ICZMP? Gdzie rodzi sie bardziej 'humanitarnie"? Gdzie polozne chetniej ewentualnie pomagaja przy dziecku po porodzie?

Ja rodziłam w Madurowiczu 5miesięcy temu. Niestety nie mam najlepszych wieści...Traktowanie nadzwyczaj przedmiotowe. zaczęły mi się skurcze o godzinie 22.00 o czym poinformowałam panią dr która miała dyżur. Stwierdziła, że to nic takiego, podłączyła ktg. Zaniepokoił ją nieco wynik, ale nic z tym nie zrobiła. Skurcze się nasilały o czym informowałam siostrę dyżurującą. 2razy przyszła pani dr żeby mnie zbadać i powiedziała, że te skurcze to nic i pewnie jutro urodzę. około 1.00 w nocy były już co 7minut i kolejny raz przyszła pani dr twierdząc, że panikuję. Powiedziałam, że żądam, żeby mnie zabrano na blok porodowy, bo już nie wytrzymuję z bólu. Zapytałam także, czy mąż może przyjechać już do porodu a pani dr na to, że mąż może przyjechać do kobiety rodzącej a nie ciężarnej. Zabrała mnie na blok i podłączyła do ktg. Skręcałam się z bólu. Powiedziała, że rozwarcie mam za małe i nie może dać mi znieczulenia. Wtedy pojawił się na szczęście dr Michał Skoczylas, któremu za wszystko dziękuję. Przebił pęcherz i natychmiast rozpoczęła się akcja porodowa. Bardzo mi pomagał podczas porodu. Od momentu kiedy On się pojawił wszystko trwało 30minut. Niestety mąż nie zdążył przyjechać do porodu, bo panie dr nie pozwoliły wcześniej na to. Były bardzo niemiłe i nieżyczliwe. Zrobiliśmy aferę o to w szpitalu. Ale co tam...mleko się rozlało. Jestem bardzo niezadowolona z przebiegu całej tej sytuacji. Panie dr nadzwyczaj niekompetentne bo to ktg co wyszło źle pokazywało, że wody płodowe są już zielone i dziecko ma problem z oddychaniem, poruszaniem się. Ponadto kilka godzin przed porodem dostałam biegunkę (taką fizjologiczną, przed porodem czasami tak się zdarza, że organizm chce się sam oczyścić) a pani dr przyniosła pojemnik na kał i powiedziała, że to na pewno jakaś bakteria i muszą oddać do badania. To było nic innego jak początek porodu. Te dwie panie dr to wielka porażka: niekompetencja, brak dobrej woli, niewiedza, brak reakcji na ważne sygnały, chamstwo i ignorancja. Dr Michał Skoczylas-szacunek dla tego co robi i jak robi. Ja mam traumatyczne wspomnienia z tej nocy porodowej...a wybór należy do Ciebie. pewnie ktos napisze coś pozytywnego, bo trafił na innego lekarza i było ok. Ja nie miałam szczęścia. Pozdrowienia

up up