SEANS SPIRYTYSTYCZNY - wiem wiem glupoty

cospodobnego - nie módl seię o swoje plany - módl sie o Boży plan dla ciebie , bo jeśli Bóg ma dla ciebie swoja wolę to żadne drzwi sie przed toba nie zamnką :)

tak to widze-wole tego nie robic juz, tak na wszelki wypadek Mam przeciez Boga ktory wszystko moze i On mnie otacza opieka i pomaga mi

ale wiara żony moze być swiadectwem dla męza , mozę pokazać mu jaki naprawdę jest Bóg . Nie skupiaj sie na roznicach pomiędzy wami ale na tym co was łączy , módl sieo siebie i męza , o was jako małżeństwo a Bóg , który wspóldziała ze wszystkimi ktorzy Go kochają ku dobremu - dotknie i itwojego męża - to tylko kwesti czasu :)

minelo 5 lat i nic raczej mi wypomina te niedzielne spotkania z wiernymi... jest najezony na chrzescijan, to wyjatkowo ciezki przypadek

allium a jeszcze taka sprawa - skoro Bóg jest wszechwiedzący, to już w momencie Naszych narodzin wiedział, czy pójdziemy do Nieba czy piekła prawda? to jaki sens ma stwarzanie skoro Nasz los i tak jest znany

i druga sprawa mówienie ze duch z rodziny zmarlej przychodzacy do ciebie to jest szatan ,zla moc itp nie wezwany przez ciebie jest twierdzeniem idiotycznym po pierwsze zadne zlo nie ma do ciebie prawa nie wezwane albo zwabione przez twoje zle postepowanie tak bylo ,jest i bedzie

rozważna - pomyśl ile to znaczy 5 lat w kontekście wieczności ?:) może za bardoz chcesz go nawrócić ?:)

to prawda ,zę Bóg jest Wszechmogący - ale dał nam wolną wolę . Możęsz ale wcale nie musisz wierzyć w Boga . i wielu jest takich , którzy korzystaja z tej możliwości . Prawdizwa wiara rodzi siew wolności . Mógłby nas przecież stworzyć Bóg " zaprogrmowanymi " na wiarę z taki chipem :) Ale czy taka wiara miałby wartość - jakąkolwiek ? Ale jesli ty sama , z własnej woli , świadomi przyjmujesz zaproszenie Boga, Stwórcy Wszechświata i wierzysz ,ze On zawsze kocha i zawsze wybacza :) Czy to ma wartość ?

cos ---masz racje ale to do nas nalezy wybor drogi iw tym przypadku Bog dal nam wolna wole i to od nas zalezy gdzie pójdziemy

wcale nie na sile, czasami rozmawiamy o tych sprawach, ostatnio musialam mu powiedziec dobitnie ze mam osobista relacje z Jezusem... zeby sie po prostu odczepil troche ale on naprawde potrafi swojimi docinkami zepsuc mi krew :( jak nie ma tematu jest ok ale jak cos sie zaczyna to po prostu ... i nie daj Boze ze wybuchne, na bank przypnie moje zachowanie do mojej wiary, ze jestem taka bee jak inni :( szkoda gadac :( ciezko mi

być mozę dlatego czuje sietak niepewny , bo w Bozej obecności nikt nie pozostaje obojętny , każdy w jakiś sposób na Nią reaguje i twój mąż reaguje właśnie tak . Jeśli spotykasz sie z innymi wierżacymi - módlcie sie , wstawiajcie z twoim męzem i nie mósisz mówić dokładnie jaki masz problem , nich mąz nie czuje ise zakłoptany - Pan wie . ale che to usłyszeć od ciebie , od was .

nie wiem, byc moze,a byc moze jest mu po prostu wygodnie zyc tak, jak zyje-ja tak to widze, dodatkowo nie do konca mu pasuje ze ja sie nawrocilam allium powiedz mi jeszcze czy uwazasz ze w kazdym odlamie chrzescijanskim jest zbawienie? czy kazdy kosciol ma Jezusa ktory wierzy w trojce sw?

allium to ty uwazasz ze niewierzacy ktorzy postepowwali nieswiadomie jak Bog przykazal ,byli dobrymi ludzmi maja nie otrzymac zbawienia wiecznego to gdzie bedzie ich miejsce w piekle czy w czyscu pytalem sie oto ksiezy zaden nie udzielil mi odpowiedzi na to pytanie !

do zbawienie nie potrzebny nam jest żadne kościół , żadne zgromadzenie . Wystarczy nam Biblia a póżniej wiara . Ale dobrze jest należeć do kościoła ludzi wierzących , wyznajaćych te same wartości . I tak , wierżę ,ze każdy kościół dla którego Jezus Chrystus i Biblia są najwazniejsze daje szansę na poznanie Boga .

co to znaczy postępowali nieświadomie ? byli psychicznie chorzy ? mieli jakieś ograniczenia umyslowe ?

i czy katolik ktory mordowal itp poprzez spowiedz bedzie od nich lepszy bo przyjal boga do serca?

rozumiem ,ze piszac katolik masz na myśli człowieka wierzącego . to jak człowiek wierzący mozę mordować ? to albo nie jest wierzacy - albo nie morduje . proste .

jezeli nie wierza to nie znaja wiary ale nie znajac przykazan bozych jednak moga zyc z godnie z nimi czy to jest takie ciezkie do zrozumienia

jedyne co mogę napisać o kontaktach z męzęm niewierżacym to tylko tyle ,zeby sie modlić o niego ,ale i osiebie ,zeby Pan dał nam poznać jak być dobra żoną , tkaką przez wiare i postępowanie której wdać Bożą miłość , bo miłość najbardizej wszystkich przyciaga i do Boga i do ludzi .

dzieki allium do jakiego kosciola nalezysz?

ale co to znaczy ,zę nie znają wiary ? kto teraz ,we wspólczesnych czasach moze powiedizeć o sobie ,zen ie miał szansy usłyszeć o Bogu ? Wszyscy o Nim wiedzą , tylko niektórzy odrzucają , bo chcą być " dobrymi ludźmi " bez Boga . Ale Bóg nic nie mówi o tym żeby zbawieni mieli być ludzie ze wzgledu na swoje uczynki , przeciwnie , mówi ,ze ludzie będą zbawieni z łaski ,z łaski Boga , tylko trzeba tą łaskę przyjąć , a żeby ja przyjać trzeba uwierzyć w Jezusa .

jestem protestantką - nominalnie :) ale jestem przede wszystkim chrześcijanką :)

allium tak katolik nalezacy do wspulnoty religtijnej mordujac robi złó ale dalej jest katolikiem chyba ze za swoje zbrodnie zostanie wyrzucony ze wspólnoty wiernych ale do tego musi byc odpowiednie pismo --exkomunika

robie co moge, pomagam wdowie, zajmuje sie cudzymi dzieciakami za darmo... jestem przykladna matka... ale wystarczy sie potknac i koniec-krach nie wiem czy to ze pomagam innym robi na nim wogole jakies wrazenie. Pomagam-bo chce i to wszystko z reszta, bo tak czuje ze powinnam

to ,ze ktoś jest katolikiem nie oznacza ,zę wierzy w Boga , tak jak nie jest wierżacym protestant , który planuje morderstwo . Jeśli ktoś jest człowiekiem wierzacym to swoje problemy przedstawia przed Bogiem a nie szuka rozwiazania i to jeszcze takiego .

ale ktory kosciol?

to nic . Jk mówi Biblia - jeśli jesteś oraczem - nie ogladaj sie za sibie , bo bruzda , którą orasz bedzie krzywa , patrz przed siebie . Rób swoje i pozwól Bogu robić swoje :) Pan zmiękczał serca z kamienia i twojego meza dotknie :)

Jezu mam nadzieje naprawde ze tak sie stanie. czasami czuje sie taka samotna w tym wszystkim nie ma nawet z kim porozmawiac komu sie wyzalic ile razy wylam bez sensu... przeciez to nic nie daje-siebie tylko pograzam, jestem wrazliwa i to jest moja wada-wystarczy mo slowo powiedziec-mam gorszy dzien wezme wszystko do siebie:( nie bede juz Cie dluzej zameczac dziekuje za wszystko nie moglabym sie zwierzyc nawet na forum pelnym ludzi wierzacych... jakos nie czuje sie tam za bardzo lubiana

rozwazna -----nie staraj sie swojego chopa nawracac na sile na wiare bo to nic nieda ty mozesz tylko sie modlic do Boga o jego nawrucenie ale ostatecznie uwierzyc w Boga musi on sam jezeli jest dobrym czlowiekiem to napewno zwruci sie ku Bogu ale on sam musi to zrobic

tak to widze-ja nie mam tej pewnosci ze on sie nawroci jest mu ok tak jak jest...