KOBIETY POWIEDZCIE MI PO CHOLERĘ WAM TATUAŻ NA PIERSIACH LUB DEKOLCIE?

TY jesteś w Polsce, ja mówię ze swojego punktu widzenia i nawet podkreśliłam, że nie wiem jak jest u was.

hmmm, a mnie się wydawało, że jeśli to jest polskie forum, to mamy się wypowiadać o polskich realiach...

nie tylko, jak jesteś na forum opisujesz też swój punkt widzenia, a skoro mój jest "angielski" to tylko o nim mogę pisać, a z racji dostępu do tego forum...mam do tego pełne prawo, inaczej wyświetliłaby się informacja "zawartość tej strony nie jest dostępna w twoim kraju".

No to miejcie sobie te tatuaże w UK. U nas to się kojarzy z kryminałem i tyle.

Nie akceptuję u kobiet innej formy tatuażu niż makijaż permanentny. Nie rozumiem po co się oszpecać na własne życzenie.

nie traktoiwac jej powaznie, nie wygladac cale zycie tak samo, wiec tatuaze nie dla mnie:)

Chwila...to akceptujesz tatuaż permanentny czy nie?

Pewnie długo siedzisz w UK skoro po polsku to już nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem... ehhhh

u kobiet. po cholerę im tipsy? przecież to oszpecanie na własne życzenie. tipsy to patologia i kurewstwo. no tak mi się kojarzy i nic na to nie poradzę.

wiesz co to jest MAKIJAŻ permanentny??? Taki tatuaż na powiece, brwiach lub ustach

Kochana, to co powiedziałaś nie ma sensu - słowo permanentny odnosi się do czegoś co jest trwałe, nieustające. Jeżeli myślałaś o makijażu permanentnym to słowo to jest używane dość luźno i ma na celu podkreślenie, że makijaż się nie zmywa (czyli jest stały), ale permanentny tatuaż to STAŁY tatuaż. Używaj tylko te słowa których znaczenie znasz ;)

I jeszcze dla jasności dodam - makijaż to nie tatuaż, więc porównanie było bezsensu.

Ale nie pisałam o tatuażu permanentnym, tylko o MAKIJAŻU permanentnym. A makijaż permanentny to taka forma tatuażu.

Jak to makijaż permanentny robi się tak samo jak tatuaż. Co ty za głupoty pleciesz?

No właśnie nie - to nie jest forma tatuażu, a już na bank nie takiego o jakim mowa w tym temacie, więc albo sugerujesz wytatuowanie sobie kreski na powiecie, ale komentarz trochę nie pasuje ;)

wpuszczają ci taki barwnik pod skórę, działa to na takiej samej zasadzie, jak przy tatuażach. Nie wiesz o co chodzi, to się nie wypowiadaj.

A ja napisałam, że wszystkie tatuaże są do dupy. Na cyckach też

i znika, za chwilę powiedz, że tatuaże z henny są w porządku...albo w ogóle wyciągnięte z chipsów. Przy okazji - nie wiem co gorsze, stały barwnik głęboko pod skóra czy makijaż który może się pięknie "rozlać".

Tylko makijaż permanentny nie wygląda patologicznie (o ile jest dobrze zrobiony)

Znika, bo jest bardzo płyto pod skórą robiony. Jeśli linergistka zrobi go za głęboko, to nie zniknie.

a ryzyko zrobienia go źle jest jeszcze większe, a nic nie wygląda równie patologicznie co dziwny "siniec" pod okiem

Kobieto, a kto idzie do pierwszej lepszej linergistki na makijaż permanentny? Idzie się do sprawdzonego salonu. A nie rozmawiamy tutaj o nieudanych tatuażach tylko normalnych, dobrze wykonanych.

odgrzewać kotlety, to po co podbijasz temat? nudzisz.

Porównujesz tatuaże, gdzie barwnik jest wprowadzany głęboko pod skórę do makijażu permanentnego...może zgódźmy się po prostu, że tobie się nie podobają prawdziwe tatuaże i już. I przy okazji - to jak się barwnik rozprowadzi nie zawsze zależy od wprawy osoby która wykonuje makijaż.

"a ja nie akceptuję tipsów u kobiet. po cholerę im tipsy? przecież to oszpecanie na własne życzenie. tipsy to patologia i k**ewstwo. no tak mi się kojarzy i nic na to nie poradzę. " to sobie zdejmij. tatuazu tak latwo nie zdejmiesz. kiespkie porownanie, ale jak widac - chcialas zablysnac:D

inny temat . Chodzi o ciemna oprawe oczu, czyli polepszenie natury w sposob niezbyt widoczny zresztą. Ciemna oprawa jest od stuleci uwazana za ladna, wiec jeszce kolejne sto lat i wiecej tak bedzie. Zreszta ten makijaz nie jest trwaly. tatuaz masz na zawsze, przejdzi moda i wygladasz jak glupia - 80letnia babcia z motylkiem na wiszacym pomarszonym cycku.

widać takie ryczace 50 z dziarami, obrzydliwy widok... a potem na plazy taka sie pokazuje...

Średnio wyobrażam sobie 80letnią babcię która komukolwiek pokazuje swój biust - czy to z tatuażem czy bez. Poza tym trochę się zgodzę - mimo wszystko tatuaży nie powinno robić się w miejscach na które czas będzie miał duży wpływ - mnie osobiście nie podoba się idea tatuażu na brzuchu, udzie czy biuście, ale co kto woli.

fajnie z nią wyglądać jak jestem młoda, a potem nawet być brzydka i pomarszczona, niż całe życie zachowawczo i grzecznie wyglądać. ja bardzo lubię swój tatuaż i cieszę się, że mam coś, co sama zaprojektowałam i wymyśliłam. twarzy sobie nie wybieramy, a tatuaż można :) aha, nie mam na biuście ani dekolcie, bo akurat w tych miejscach mi nie pasuje :)

chcesz i wygladaj sobie mniej standardowo. reszte swiat oceni. w swoim czasie.