Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tlusty_paczek

*** Poszukiwana zawzieta wspolodchudzaczka!! 10 kg w dol !!!***

Polecane posty

witam kobitki dziękuje, rzeczywiście juz nie kluseczka ale jeszcze nie laseczka :P bo troche tluszczu na brzuchu, najbardziej oporne miejsce, jutro sie zwaze i pochwale co zdzialalam przez te 2 tyg. Boginka ale schudłas o jeny ja chce tez 4 z przodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny... nie uaktualniam stopki bo nie ma potrzeby nic nie spadło, jestem w szoku i bardzo zawiedziona a juz bywalo 52 z groszem a tu dzis 53,5... nie wiem o co chodzi, o 2 kawalki babki piaskowej? o kromke ciemnego pieczywa? o kilka piw? Wiem nie moge zrezygnowac jeszcze by jojo mnie dopadlo to by byla masakra, musze sie wziąść za siebie. Mam teraz remont i kupe roboty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...ja kolejny dzień wychodzenia z diety mam przed sobą, czyli 600 kalorii muszę dzisiaj w siebie wrzucić. Mój plan na dziś: wafel ryżowy z polędwicą i rolmops w occie- ok. 140 jogobella light- 90 na obiad będą- warzywa na patelnie- 120 No a potem zobaczę co będę jeść bo idę na zakupy więc nie wiem co upoluje :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie melduje:) Wczoraj urodziny corci mialam,moja panna skonczyla juz 7 latek :)zjadlam maly kawalek tortu al reszta dietkowo! A dzis od rana mam w domu szpital...dzieciaki chore i mnie tez juz lapie!Ale za to na wadze o 1 kg mniej,w sumie juz 8 polecialo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluseczka-laseczka nie przejmuj się :) ze mną jest tak samo. Mam radochę, bo schudłam, a później coś tam wraca, czasami właśnie nawet przeszło 1kg, ale to zlatuje więc się nie przejmuję ;) nie ważyłam się dziś chociaż ja tam wchodzę codziennie żeby sprawdzać co mogę jeść, a co mi wagę powiększa. Od soboty próbuję te ćwiczenia z Mel B. Genialne są, bo się pocę, a to chyba dobrze :d Ja wątpię, że będziecie ciągnąć dietę tak długo jak ja. Niestety walczę o wagę, którą miałam w wieku 12 lat eh... Dlatego to może potrwać jeszcze pół roku, a nawet i więcej. Ale jak już zobaczę to 55kg, żadnej fałdki, szczupłe uda, płaski brzuch to będę spełniona najbradziej w świecie. Takie marzenia, za które nic się nie płaci są cudowne :) Miłego poniedziałku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haj dziewczyny...u mnie jakos tak nawet niewiem jak...jako ze jestem na kortyzonie jestem szczesliwa ze nie podskoczylo mi nic do gory....mam dalej moje 68,9 na wadze...przynajmniej dzisiaj tyle bylo...no nic trzymamy sie dalej razem i jakos to bedzie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gdzie Wy jestescie?Chyba nasz topik powoli umiera...szkoda!Ja sie trzymam,zostalo mi jeszcze kilka kg do stracenia ale jesli kolezanki sie poddaly to ja tez znikam.Ale diete bede trzymac,zbyt duzo wysilku w to wlozylam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! nie bylo mnie kilka dni i co? i takie pustki? no jak to? gdzie Wy sie podziewacie? :( po tych kilku wpiach widze ze kg Wam szybko ubywaja.... a ja mam juz stres zwiazany z moim czwartkowym wazeniem.... :/ minely kolejne trzy tyg... diete trzymalam tyle ze zero cwiczen, zadnej aktywnosci z powodu ablacji... uuuuuu mam nadzieje ze obylo cokolwiek... dzis na 1 sniadanko - platki fitnes z mlekiem na 2: bulka zytnia z pasta z makreli i wedlinka + kawka czarna gorzka na obiad planuje skrzydelka z kurczaka, bez skory - pieczone bez tluszczu + brokol gotowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliberek - hej! ej no, nie znikaj! no co Wy dziewczyny? ja sie nie poddalam, mimo wszystkich przecwnosci dalejs ie twardo trzymam! WRACAĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mało nas, coraz mniej... Może rozkręcimy jakiś konkretny temat ? Np. jakie macie sposoby żeby zrezygnować ze słodyczy ? ;) Ja się rzucę raz w tygodniu na coś słodkiego, bo bym nie ujechała. Ale nie mogę robić zakupów, przechodzić koło cukierni itd... Ale ciężko mi jak jakieś szczupłe osoby jedzą, jedzą i przytyć nie mogą. Albo jak moja koleżanka, która ma 172cm mówi, że waży 52kgi musi schudnąć, bo jej się ostatnio przytyło :/ Czuję się wtedy jak hipopotam, serio. Johnka30 - ja tam bym się za bardzo nie przejmowała;) Mój kuzyn przez samo stosowanie diety, bez ćwiczeń na które nie miał czasu i ochoty schudł na tyle, że było widać, a o to mu chodziło :) Ja zabardzo też nie ćwiczę. O 20 włączam TV i zamiast rozłożyć się na kanpie robię przeróżne ćwiczenia tak około 20min. chociaż obicałam sobie robić je godzinę. Ale chudnę nawet jak czasem mi się nie chce, bo są takie dni. Więc to tylko tak żeby wspomóc dietkę i mieć jędrną skrórę po tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki;] a się spowiadam w takim razie;p przez weekendy rzadko amm czas tu zaglądać bo wtedy pracuje i mój chłopak wraca;] dietki się trzymam wiadomo jakies male odstepstwa mam ale źle nie jest;] pierwszy raz chyba od kilku weszłam w końcu na wage[w końcu mam stopkę;p], i z tego co się dowiedziałam dwa lata temu ważyłam tyle samo, także jest jakiś sukces;] mysle ,że na oko około 5 kg straciłam;] ale z diety jeszcze nie rezygnuje, jeszcze do mojego celu trochę zostało;]] a tak w ogóle to nasz topik chyba też przezywa czasami okres załamania jak i każda dieta;p ale na pewno sie niedługo znowu odrodzi, było tyle nowych dziewczyn a teraz jest już mało o ile w ogóle jeszcze są;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ejstem i ja, wybaczcie ale mam remont kuchni i lazienki koszmar w calym domu, bede teraz sprzatac od rano do nocy zeby sie ogarnąć na świeta, malo jej ale diety nie trzymam bo jak tu gotowac? dzis zjadlam warzywa na patelnie i kilka pierogów, wczoraj mialam troche lazanek, trudno musze cokolwiek zjesc, a na fitness nie pojde bio nie mam czasu zreszta w domu sie sporo nabiegam, mam 113m. Takze jest co robic, trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jadna z tych nowych i czytam Was raz na dwa, trzy dni, ale przestalam sie juz wpisywac,bo..... jak nikt z Toba nie gada to i nie ma sensu pisac samej do siebie.... jedynie raz chyba boginka zamienila ze mna dwa slowa a tak to cisza w eterze... Nawet zalozycielka tematu sie ze mna nie przywiatala, mimo ze ja sie ucieszylam na jej powrot, bo czytalam pierwsze strony. No coz, takie zycie ;) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczka2011 byl moment kiedy dolaczylo do nas kilka "nowych"dziewczyn i trudno bylo zapamietac wszystkie niki takze wybacz jesli poczulas sie pominieta :)i pisz :) Mam straszna ochote na slodycze...ale zrobilam sobie herbatke i ogladam przepis na zycie,a potem spac!Wiecie co,nie ma nic gorszego chyba niz chore dzieci-ja jestem juz wykonczona i pewnie kolejnej nocy nie przespie...dobrze,ze do pracy nie musze isc! Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje koliberek, masz racje :) Moje dziecko tez choruje ciagle odkad poszlo do przedszkola, wczesniej bylo zdrowe jak ryba a teraz jedna choroba za druga, glownie gardlo i katar.... ale to tak jest, organizm musi sie nauczyc odpornosci w wieku dzieciecym, chyba lepiej teraz niz jak bedzie juz w szkole. Ciezko jest patrzec jak sie meczy, no ale coz.... trzeba to przezyc jakos. Lacze sie z Toba w bolu, my mamy wlasnie za soba jedno chorobsko a przed soba.... na pewno jeszcze wiele ;) :O Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczka nie łam się pod tym względem, na początku też miałam wrażenie ,że pisze sama do siebie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje sie :) chociaz raz udalo mi sie jako pierwszej... chociaz szczerze to wolalam jak byl tu tlum ludzi.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczka - madziowa ma racje... swego czasu byl tu spory ruch... nie badz na Nas zla... jak chcesz to pisz... o wszystkim o czym chesz :) u mnie jutro ważenie, aaaaa stres mam z tego tytulu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do radzenia sobie z chcica na slodycze to ja o dziwo nie ma tego problemu... jakos mnie nei ciagnie do chipsow, batonikow, ciasteczek itp... mam w domu kinderki, herbarniki, delicje ale olewam je :D straszne pokusy natomiast stwarza dla mnie obecnosc bigosu... nalesnikow, pieczeni... :D ale twarda jestem :) przynajmniej narazie na swieta postanowilam upichcic sobie moj przecudny pyszny sernik :) i w nagrode ze przez 6 tyg nie zjadlam ani grama slodkosci w 1 i w 2 swieto zjem po kawalku do kawki. Co myslicie zasluzylam? :P aaaaa az trudno mi w to uwierzyc ale od 6 tyg nie wypilam ani grama %, nic. nawet lyka desperadosa ktorego uwielbiam. ale chyba teraz w sobote sobie pozwole :D no powiedzcie mi ze tak, ze moge no i ze Wy tez.. lzej mi bedzie :) ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaaaaaaaa i jeszcze jedno... wyszlam dzis po mleko do sklepu, kustykajac jak pajac, i w dresiku ale co tam. spotkalam kolezanke mojej mamy a ona do mnie: " booosze jak Ty schudlas" :D:D:D:D:D:D:D i juz wiem ze dzien bedzie wspanialy :P mamuska wczoraj tez mi sprawila komplemencik, spojrzala tak na mnie z dystansem i rzekla " musze Ci powiedziec ze shudlas, chyba nigdy taka szczupla nie bylas jeszcze" hahahaha szczupla? :) boskie slowo :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie nie zjawicie to bede pisac sama z soba! a to moze byc niebezpieczne :) no dalej, laski! gdzie sie podziewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Jestem po ciezkiej nocy,ciezkim poranku i ciezkim przedpoludniu...masakra jakas!O ile cora juz czuje sie lepiej to moj synus niekoniecznie...w ciaglym placzu,a mi juz brak cierpliwosci z tego zmeczenia! Johnka witaj kochana:)ciesze sie ze osoby w twoim otoczeniu widza roznice i na pewno mozesz sobie pozwolic na ten serniczek :)kochana ja sobie na tort pozwolilam na urodzinach corki i co?i nic hahah :)takze spokojnie,czasami mozna sobie pozwolic na odrobinke szalenstwa! Laseczka dzieki za wsparcie..najgorsze w tym wszystkim jest to ze nie mam zadnej pomocy,zreszta zawsze moglam liczyc tylko na siebie! Madziowa hej :)ty tez biedna czulas,ze piszesz monolog?Sorki dziewczyny!Ja mysle,ze to tez z braku czasu moglo wyniknac!Tzn np ja szybciutko czytam wasze posty i skrobne cos od siebie,zeby zostawic po sobie slad ;)i czesto umykaja mi problemy innych!Takze dziewczyny przepraszam was najmocniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Madziowa :) Johnka super takie kompementy dostawac, co? Az sie skakac do sufitu chce! Wiesz, jak ja sie pierwszy raz odchudzalam tak na powaznie to mogly lezec w domu tony slodyczy, pachnac pyszne ciasta a ja, tak jak Ty teraz, olewalam je bezwzlednie ;) i nawet mnie nie ciagnelo :D To wszystko siedzi w glowie, cale odchudzanie tam sie wlasnie zaczyna albo i.... konczy :P Fajnie, jak sie nam ta czerwona lampka wlancza, wtedy jest o wiele latwiej niz na sile. Ja tez mam teraz takie wrazenie, ze i mnie sie zapalila na dobre, oby! :D Jak na razie ladnie sie trzymam a na wage wejde jak poczuje wiecej luzu w ciuchach... mysle, ze za jakis tydzien, 10 dni. Koliberek ja tez zawsze bylam i jestem sama z chorobami dzieci.... niestety, trzeba przez to przejsc. Piekna pogoda za oknem a ja dzis w domu i pucuje, szoruje, wariuje.... tyle mam energii :D az mnie rozpiera. Za jakas godzinke jedziemy na wycieczke rowerowa z maluchem. Pozdawiam Was i milego, owocnego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
johanka jesteś potrzepus normalnie;p jak czytam te twoje wpisy to mi się humor aż poprawił;p a i żebym ja miała takie zawzięcie jak ty to by mi wiele do odchudzania nie zostało;p i kobieto za te wytrzymałośc to sześciopak sobie wypij;p koliberek mna sie nie przejmuj;p ja tam pisalam twardo az mnie w koncu zapamiętały co niektóre;p a co do dzieci to a w sumie nie mam co się wypowiadać bo te czasy to jeszcze przede mną;p co najwyżej mogłabym się z nimi pobawić;p poza tym denerwuje mnie ta pogoda bo ąz odechciewa mi sie cokolwiek robic, mysle o rowerku czy cos;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha koliberek! Twoja waga bylaby juz dla mnie idealna..... zazdroszcze! A Ty sie jeszcze w ogole odchudzasz?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja was podziwiam z tymi słodyczami;/ u mnie to jest moja ciemna strona... i średnio sobie z tym nadal radze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×