Nie puściłem ją na wyjazd a ona mówi, że ją ograniczam..

W Egipcie są rownież piramidy do obejrzenia . A ja jak byłam w Turcji to po to by sie w słońcu na leżały wylezec i poczytać pare książek nad basenem więc bez przesady z tym kurestwem

Lezaku*

na tym spływie były równiez kobiety(i doskonale o tym wiedziałam) ale nie o to mi chodzi. Myślisz że jak tamte dziewczyny myślały o podrywaniu to tamta automatycznie też? W Polsce taki klimat że wiecznie zimno - tam nie tylko się jeździ żeby bzykać ale zeby sie w końcu nacieszyc słońcem !! Chyba że ja już jestem nienormalna 28-latką....

JUMANJI - właśnie o to mi chodziło:)

ehhh...macie racje ..a ja niepotrzebnie sobie głowe zawracam takimi pierdami ..dobranoc :)

taki stary a jeszcze nei wie, że kobeita zawsze ma rację :D

powodzenia i więcej zaufania do partnerów:)

problem tkwi w kompleksach, zakompleksiony gość gdy tylko usłyszy Egipt albo Tunezja, wszędzie widzi napalonych ciapatych bądź liczne czarne pały chwiejące się niczym trzcina na wietrze mój facet nie trzęsie portkami, bo wie, że jak mnie bzyknie to nikt po nim poprawiać nie musi i ma rację druga opcja to facet nie umie sobie zagospodarować czasu poza związkiem i dlatego się na pannie uwiesza

po prostu raz ktoś moje zaufanie zniszczył ..no i tak trochę to siedzi w człowieku jednak i dusi.

powiem ci tak autorze, bardzo dobrze że ją nie puściłeś.. ale, obawiał bym się na twoim miejscu tego, że ona sama z siebie chciała tam jechać... no sorry ale jeśli by była naprawdę w tobie zakochana to na propozycje koleżanek o wyjeździe do egiptu na tydzień SAME, powinna zdecydowanie odmówić, właśnie ze względu na ciebie- taka jest prawda a każda kobieta która chce takie wyjazdy z koleżankami sama to nic tylko zwykła kurwa i szmata, taka jest prawda i sram na wasze tłumaczenia, że w związku potrzebna jest wolnosc, zaufanie itp.. hahaha kurwa no smiech na sali, tyle powiem i odrazu sie zegnam bo nie zamierzam czytac idiotycznych postów tanich szmat z kafeterii :)

..ale nie musisz zaraz od szmat wyzywać. Dla mnie na początku związku to niema opcji żeby dziewczyna wolała spędzać czas z koleżankami to by dla mnie oznaczało ,że mamy inne priorytety ...potem jak już się jest dłużej razem to wszystko zależy , gdzie ? ..co? jak i z kim kto jedzie ..z resztą to się chyba też czuje i wie czy możemy tej osobie ufać czy nie.

jedna rozsadnym wysciem jest samemu gdzies jechac na tydzien, a dziewczynie zyczyc milej zabawy. znajomi siwadcza o tym jakim sie jest samemu człowiekiem wiec nie ma tak ze 2 kolezanki sa takie, a 3 jest inna. ona jest taka samo jak 2 pozostałe