Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Schoulda Woon

Czy można kochać dwóch ?

Polecane posty

zaraz autorka napisze ze to takie trudne do wykonania i topik osiagnie jutro ok 40 str:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, tak najeżdżacie na facetów, że podli, że zdradzają, że strzelają oczami na boki, ale coraz większy procent z Was zachowuje się jeszcze gorzej. Jeśli traktujecie facetów jak opcje do wymiany, to jeden, to drugi, to nie dziwcie się, jeśli faceci traktują Was tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potem drugi i trzeci.....
Nie kochasz wystarczająco mocno swojego faceta, bo tak łatwo dałaś się ogłupić. Ale tyle Was łączy. Może lepiej nie szukać PRAWDZIWEJ(?) miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam...
fajter - Nie zgadzam się. Ten drugi siedzi mi w głowie od ponad pięciu lat, mimo, że w tym czasie jestem w naprawdę udanym związku, a obecnie już w małżeństwie. Co nie zmienia faktu, że nie odważyłam się podjąć próby definicji, co tutaj jest miłością, a co zauroczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodzę się z poprzedniczką. Ja kocham swojego Misia i na żadneg przyjaciela go nie wymienie:) bo wiem co mogę stracić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schoulda Woon
Moze ten wzrok to tak przypadkiem. Przeciez serce nie sluga. Tak samo ja jestm mojemu wierna, a nie moge przestac myslec o jego przyjacielu. mam okropne wyrzuty sumienia z tego powodu, jest mi zle, niedobrze, denerwuje sie tym. Moze on tez nie chce tego uczucia, poza tym moze sobie tylko wmawiam ze on cos do mnie czuje, nie wiem tego. Moze jest po prostu milczy. Jeszcze cos mnie dreczy. Jakis czas temu przed swietami bylismy na imprezie z okazji urodzin kolegi. Mojego X po paru drinkach mocno tapnelo i zaslyszlam jak mowil do innego kolegi: "Stary, jak zalicze zwale to pilnuj zeby Y nie zblizal sie do Ani" Na drugi dzien zapytalam go dlaczego tak powiedzial do kolegi i twierdzil ze nic nie pamieta.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanów się będąc w długim związku może zrób coś bardziej w tym kierunku by wyleczyć sie z monotoni? a nie myśl o innym? chyba jak chcesz tego przelotnego romansu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez serce nie sluga" głupia wymówka naiwnych kobiet i nic więcej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schoulda Woon
Nie chce romansu. I nie chce myslec o jego przyjacielu... O to mi caly czas chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem jedno ,
**sorry za lietrowki . Im bardziej myslisz,ze on cie kocha ,tym bardziej sama sie w nim zakochujesz. Mysl odwrotnie ,ze on nic nie czuje i ty tez. Regres: ,,prawdziwy przyjaciel nie interesuje sie dupą kumpla to podstawowa i priorytetowa zasada u mężczyzn ,, --tak powinno byc , ale nie zawsze tak jest . A faceci czesto interesuja sie dupami kumpli , tylko nie zawsze sie z tym ujawaniaja.!!!Oj Regres fajnie ,ze jestes honorowy , ale takich mezczyzn jak ty jest malo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potem drugi i trzeci.....
"Stary, jak zalicze zwale to pilnuj zeby Y nie zblizal sie do Ani" Czyli jak to jest z tym zaufaniem, lojalnością itp bzdurami wśród PRAWDZIWYCH przyjaciół? Ale nieźle sobie ZASRAŁAŚ glowę. To GÓWNO będzie Ci już siedziało przez wiele kolejnych lat. Co potwierdzają na tym topiku inne myślące cipą facetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ja to znam... - w takim razie są dwa wyjścia na wyleczenie się z tego uczucia. albo całkowicie zerwać kontakt z tym drugim, albo ponieść się i zdradzić swojego faceta. gwarantuję, że nic tak dobrze nie leczy głupich zauroczeń jak wyrzuty sumienia i świadomość, że rozwaliło się coś naprawdę pięknego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potem drugi i trzeci.....
fajter, dobrze mówisz o wyjściach, ale one jej nie wyleczą. Głupota jest nieuleczalna. A ona już zachorowała. Jak się nie obróci to dupa z tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A faceci czesto interesuja sie d**ami kumpli , tylko nie zawsze sie z tym ujawaniaja.!!!" zgadzam sie Duzo jest takich ... Na szczęscie ja nie mam takich kumpli co by sie moją żoną interesowali i chwała bogu że istnieje jeszcze prawdziwa przyjaźn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nieźle sobie ZASRAŁAŚ glowę." Oj zasrywa i to całkiem nieźle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam...
fajter - Myślę, że skuteczniejsze byłoby od niego usłyszeć, że ma kogoś i wreszcie jest szczęśliwy. Pewnie by zabolało, ale nie zastanawiałabym się nad tym, czy myśli wciąż o mnie, bo wiedziałabym, że jest już zajęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpla dupa
"ja nie mam takich kumpli co by sie moją żoną interesowali" - tak, to świetne rozwiązanie. Wybrać sobie taką kobietę, na którą pies z kulawą nogą nawet nie spojrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to świetne rozwiązanie. Wybrać sobie taką kobietę, na którą pies z kulawą nogą nawet nie spojrzy." jak dorośniesz to może zrozumiesz co to znaczy przyjazn męska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schoulda Woon
Nie wiem czy moj narzeczony nie obwaia sie troszeczke o przyjaciela... Na ostaniej imprezie gdy sie bawilismy, tanczylam z jego kolegami i bylo ok., ale gdy zblizal sie ten przyjaciel, to nagle zjawial sie moj X i gdzies mnie odciagal.... moze ten przyjaciel zasugerowal mojemu X ze mu sie podobam lub cos w tym stylu, a moze sam widzi co sie dzieje. dlatego tez chce skonczyc z mojej strony z tymi myslami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem jedno ,
moze zauwazyl , moze cos wyczuwa, a moze tamten mu cos o tobie powiedzial lub innemu kumplowi , ktory doniosl . Fakt faktem nie nabijaj sobie glowy mysleniem o wielkiej milosci . Zyj swoim zyciem . Kazdy sygnal typu spojrzenie,slowa, czyny itp,, ignoruj , a w glowie sobie tlumacz ,ze to nieprawda. To ci na pewno pomoze . Nie mysl ,ze cie kocha , tylko ze cie sie to po prostu tylko zdawalo. Ogolnie nie mysl o jego osobie dluzej niz musisz, niz powinnas . A jesli cos jest na rzeczy to wczesniej czy pozniej sytuacja sama sie wyklaruje ,wczesniej czy pozniej dojdzie do konfrontacji . A poki co nie zaprzataj soebi glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papayka
Gdyby Wam naprawdę zależało na tym, żeby zapomnieć o "tych" drugich", już dawno zadbałybyście o zerwanie kontaktu. Bądźcie chociaż szczere same ze sobą i przyznajcie, że Wam taka sutuacja odpowiada, bo wprowadza element niepokoju w Wasze nudne udane pożycie. Nie chcecie zdradzać, a coś mi się zdaje, że wystarczyłaby Wam pewność, że i oni mają ochotę, a szybko wskoczyłybyście im do łóżka. Niektórzy potrzebują takich urozmaiceń, współczuję Waszym partnerom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję zmianę w tytule
z dwóch na dwie Autorka kocha dwie dziury. Swoje. Jedną między nogami, drugą w mózgu. Nawet ten jej facet widzi to czego jak jej się wydajeje nie wie nikt. Nie ma do niej zaufania. Podobnie jak do kumpli, których prosi o wzajemne pilnowanie na imprezach, aby głupia cipcia nie zafajdała ich "męskiej przyjaźni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rexel
Z tego co wyczytałem wynika, że autorka to Ania (jeśli nie zmieniła imienia na potrzeby wątku). Swego czasu miałem podobną historię z pewną Anią, tylko występowałem z nieco innej strony niż autorka, rzecz jasna. W każdym razie coś te Anie pechowe są. To taka mała dygresja, mam nadzieję, że się autorka nie obrazi za ten wtręt. Pozdrawiam autorkę serdecznie. Przez sentyment do Ani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam...
Oj tak, Anie są pechowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rexel
Ty też Ania...? Jedyny sposób żeby o was zapomnieć, to całkowicie zerwać kontakt. Więc może i u was to zadziała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schoulda Woon
Ania to prawdziwe moje imie, ale tak czesto wystepuje, ze watpie zeby wszystkie Anki wrzucac do jednego wora.... Do "proponuję zmianę w tytule" nie napisalam ani nawt nie pomyslalam o seksie z tym drugim. Napisalam ze za bardzo kocham swojego faceta, zeby go zdradzic. Niedlugo wychodze za maz. Nie w glowie mi zdrada. Prosze tylko o pomoc, jak sobie wybic jego przyjaciela z glowy. Wiele osob bardzo madzre mi tu doradza i bardzo sie ciesze, bo jak widac mi tej madrosci zabraklo, dlatego teraz jestem w tak meczacym dla mnie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiłem że autorka nic nie zrozumie i topik będzie miał ze 40 str a ona nadal będzie pytała co zrobić? no i co ja mam czynić? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkka
przyjaźń męska :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×