Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Leonka ja robie podobnie, z tym ze ja nowa potrawe wprowadzam mniejwiecej co drugi dzien. Narazie bole brzuszka nas omijaja. Za to ja nie potrafie nauczic mlodego smoczka buuuuu. Dziewczyny wasze dzieciacKi od razu wiedzialy do czego smoczek, bo moj ma odruch wymiotny, pomimo ze jest najmniejszy rozmiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonka ja robie podobnie, z tym ze ja nowa potrawe wprowadzam mniejwiecej co drugi dzien. Narazie bole brzuszka nas omijaja. Za to ja nie potrafie nauczic mlodego smoczka buuuuu. Dziewczyny wasze dzieciacKi od razu wiedzialy do czego smoczek, bo moj ma odruch wymiotny, pomimo ze jest najmniejszy rozmiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela - mojego to smoczka nauczyły pielegniarki w szpitalu jeszcze, ale nie wiem jak to zrobiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane! Teraz Was będę mogła spokojnie nadrobić :) Jestem już w domku, dziś wyszłam Uff jaka ulga jutro jadę do malutkiej już się nie nie umiem doczekać ! Z Hanią już jest dobrze, spadło zagrożenie życia, nie dostaje już kroplówki z antybiotykami ale leki dostaje z mleczkiem. Ale jestem szczęśliwa jest szansa, że jak tak dalej pójdzie to córeczkę będę miała już w tym tygodniu w domku! Może na Mikołaja?? :D Z niecierpliwością czekam na ten moment. Tatianko jak tam Twój maluszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nie zaglądałam dawno , bo brak czsu, gratulacje dla mamusiek , które juz urodziły, Biegaczka podziwiam prawdziwego ,,big dzidzie ,, urodziłaś,, tataiana trzymam kciuki za zdrówko twojego maluszka, Mój maluszek ma juz skończony miesiąc, robi sie aktywniejszy w ciagu dnia, rozgląda sie oczkami , karmimy sie piersią dalej bylismy na usg bioderek tydzień temu i mój synus ma zwichniete prawo bioderko, stosujemy szelki , troszke uciazliwe, ale musimy zwalczyc to zwichniecie, jesli bedzie poprawa zmieni nam ortopeda na cos lekszego, KTÓRAS JUZ BYŁA U ORTOPEDY Z BIODERKAMI, JAK WASZA SYTUACJA, MOZE KTÓRAS MAMUSIA TEZ PRZERABIA DYSPLAZJE, ja juz wsumie przerabiałm z córka8 lat temu i wyszła z tego , mam nadzieje on tez , prawdopodobnie u nas to dziedziczne - genetyczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonka, ja tez jem wszystko na co mam ochote, od poczatk i nie patrze na to , mały sie zachowuje normalnie nie płacze, nie widac zeby go brzuszek bolał, moze ma ze 3 krostki na buzi , ale to nic wielkiego, pozatym mi w szpitalu mówiły zeby dziecko odpoczatku przyzwyczajać do wszystkiego ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jem wszystko oprocz slodyczy, slodkich napojow, i delikatniej przyprawiam no i wszystko na naturalnych produktach i wywarach. Dziewczynki ja nie uzywam smoczka. Myslicie ze trzeba? Mojej dzis 2 razy sie ulalo, a raczej zwrocila wszystko. Nie wiem czy sie nie przejada, przez oddruch ssania, bo kupy tez robi niezle :). Co o tym myslicie? I ma czesto czkawke, kurde taka mala istotka a tyle obaw. 21.11.12 ciesze sie ze wszystko ok, mam nadzieje ze dojdziesz do siebie. listopadowa tobie tez gratuluje powrotu i zycze wymarzonego prezentu na mikolaja. Dorotelinka co u ciebie? Mam nadzieje ze po wszystkim. Tatianka dalej trzymamy kciuki i czekamy na dobre wiesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a kiedy idziecie do okulisty? 21.11 gratulacje no w końcu nasz swojego pierworodnego w domciu:) ps. Mój też owinięty dwa razy pępowiną i dodatkowo węzeł na pępowinie miał. Co do jedzenia to ja tak jak reszta ale smażone i cytrusy sobie jeszcze daruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki :) Leonka ale Ci fajnie syncio spi w nocy, moja to sie budzi tak co 2,5 godziny, ale na szczescie od razu zasypia, w dzien spi dwa razy po 3 godziny a poza tym drzemie, 100 razy chce cyca :) tez sie czasem prezy i ma gazy ale jej nic nie podaje bo to chwilowe jest, a jem prawie wszystko, warzywa surowe, z owocow to tylko banany i jablka tez surowe, smazone tez jem, nie jem z kolei czekolady, miodu, orzechow i potraw typowo wzdymajacych, nabial jem ale ciekawe jak dlugo bede mogla bo strasza miala skaze bialkowa. Nie dopajam niczym. Chetnie bym jej wprowadzila smoczek ale go nie chce, mietoli tylko te moje cycole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21,11 - u mnie z porodem podobnie było tylko ja trafiłam do szpitala ze swoją akcją, mi na sam koniec dali oxy żeby przyspieszyć, ale też przy 9 wzięli mnie na cesarke, bo dzidzia za wysoko i też owinięta i tętno jej spadało, w wypisie miałam napisane poród przez cc z powodu zagrożenia zamartwica płodu , a jak dochodzisz do siebie po cięciu? Ja na początku miałam dola psychicznego że nie dałam rady normalnie tylko cesarka się skończyło . Jeszcze parę dni temu jak mnie mąż myl, ryczałam mu w wannie że dziewczyna z forum dała radę z prawie 5 kilowym (biegaczka -nowa o Tobie oczywiście , szacunek , tym bardziej że z tego co pamiętam lekarze chcieli Cię na cc wziąć. )dzieciątkiem a ja nie umiałam wypchać 3 kilo. Teraz trochę lepiej jest. Wraz z tym jak rana się goi i mniej ja czuje . Marta - ja też uważam na to co jem ale bez przesady, póki co zrezygnowałam ze smażonego, i składników alergizujących, typu pomidory, pomarańcze, owoce pestkowe, orzechy, ogólnie cytrusy, i potrawy wzdymające, grochy, kapustne, brokuły itp, za to ja jem lekkie zupy nie zabielane śmietaną, można jogurtem, ja też serkiem topionym zabielam, tylko nie każdy się ładnie rozpuszcza, wczoraj nawet sałatke jarzynowa jadłam tylko bez groszku i cebuli, zalana w większej mierze jogurtem, majonezu tylko do smaku trochę dałam. Szarlotke też jadłam, dziś pierogi z mięsem , tylko z masłem nie z skwarkami, co do mies czy ryb, spokojnie duszone można jeść albo z piekarnika, np w folii pieczone. trzeba o czosnku pamiętać bo może zmieniać smak mleka i dziecko może nie chcieć ssać. Z nabiałem nie przesadzać, polozna mi powiedziała tak , jak jem ser biały , to nie żółty i topiony I odwrotnie, jajka 2 tygodniowo spokojnie można jeść bo trzeba wziąć pod uwagę że też występują w innych produktach, np w makaronach, z owoców to jabłka, ja się też na gruszke skusiłam I było ok, suszone morele ,banany chyba też można. Czekolady też nie jem ale landrynke zjem, nie przesadzam z herbatą, kawy to ja ogólnie nie pije. Także możesz spokojnie kombinować. Młoda mi 1 raz protest zrobiła, choć przez dzień ładnie spała w kołysce tak teraz na noc co ja odłożyłam , to po 15,20 min kwekała, położyłam ją za którymś razem na moje łóżko i spokój.ech. mam nadzieję że to przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21,11 - u mnie z porodem podobnie było tylko ja trafiłam do szpitala ze swoją akcją, mi na sam koniec dali oxy żeby przyspieszyć, ale też przy 9 wzięli mnie na cesarke, bo dzidzia za wysoko i też owinięta i tętno jej spadało, w wypisie miałam napisane poród przez cc z powodu zagrożenia zamartwica płodu , a jak dochodzisz do siebie po cięciu? Ja na początku miałam dola psychicznego że nie dałam rady normalnie tylko cesarka się skończyło . Jeszcze parę dni temu jak mnie mąż myl, ryczałam mu w wannie że dziewczyna z forum dała radę z prawie 5 kilowym (biegaczka -nowa o Tobie oczywiście , szacunek , tym bardziej że z tego co pamiętam lekarze chcieli Cię na cc wziąć. )dzieciątkiem a ja nie umiałam wypchać 3 kilo. Teraz trochę lepiej jest. Wraz z tym jak rana się goi i mniej ja czuje . Marta - ja też uważam na to co jem ale bez przesady, póki co zrezygnowałam ze smażonego, i składników alergizujących, typu pomidory, pomarańcze, owoce pestkowe, orzechy, ogólnie cytrusy, i potrawy wzdymające, grochy, kapustne, brokuły itp, za to ja jem lekkie zupy nie zabielane śmietaną, można jogurtem, ja też serkiem topionym zabielam, tylko nie każdy się ładnie rozpuszcza, wczoraj nawet sałatke jarzynowa jadłam tylko bez groszku i cebuli, zalana w większej mierze jogurtem, majonezu tylko do smaku trochę dałam. Szarlotke też jadłam, dziś pierogi z mięsem , tylko z masłem nie z skwarkami, co do mies czy ryb, spokojnie duszone można jeść albo z piekarnika, np w folii pieczone. trzeba o czosnku pamiętać bo może zmieniać smak mleka i dziecko może nie chcieć ssać. Z nabiałem nie przesadzać, polozna mi powiedziała tak , jak jem ser biały , to nie żółty i topiony I odwrotnie, jajka 2 tygodniowo spokojnie można jeść bo trzeba wziąć pod uwagę że też występują w innych produktach, np w makaronach, z owoców to jabłka, ja się też na gruszke skusiłam I było ok, suszone morele ,banany chyba też można. Czekolady też nie jem ale landrynke zjem, nie przesadzam z herbatą, kawy to ja ogólnie nie pije. Także możesz spokojnie kombinować. Młoda mi 1 raz protest zrobiła, choć przez dzień ładnie spała w kołysce tak teraz na noc co ja odłożyłam , to po 15,20 min kwekała, położyłam ją za którymś razem na moje łóżko i spokój.ech. mam nadzieję że to przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu ja jak Maks kweka to nie lece od razu czekam az sie rozbuja i zwykle konczy sie gaworzeniem tak bo moj mały strasznie dużo ma do powiedzenia. Staram sie tez kłasc go jak sie naje do lożeczka i sam zasypia. Owszem zdaza sie ze marudzi i musi dojesc albo rozbudza sie i na kolanach u mamy odpływa ale takie uroki najwidoczniej potrzebuje tego. Leciałam tak na zawolanie do mlodego a poźniej nie umialam sobie poradzic juz z tym. Teraz nauczona doswiadczeniem musze tak postepowac z racji tego ze czeka go zlobek a tam napewno nie bedzie go nikt rozpieszczal a poza tym dzieki temu ja mam wiecęj czasu dla siebie a on jest wyspany i mniej nerwowy. Lece bo wlasnie slyszalam olbrzmia kupe ladowaną do pampersa i gada juz cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej Co do diety to ja akurat jem czekoladę :P Oczywiście trochę dla smaku ale jem. Dokładnie to od porodu zjadłam jedną milkę mleczno malinową tą z reklamy bo nie mogłam się oprzeć :P Kupiłam dzień przed porodem i nie zdążyłam zjeść ;) I jadłam ją prawie przez 3 tygodnie bo skończyłam wczoraj, albo przedwczoraj :P Dzisiaj princepolo zjadłam, tak to skubnę jakieś ciastka typu Hit, młoda mnie czasem kinderem poczęstuje itp. Zero reakcji młodego na to. Z owoców jem banany, jabłka, gruszki, maliny, winogrona i w sumie chyba nie miałam okazji więcej jakoś teraz. Pomidorów jem sporo, praktycznie codziennie bo zawsze na kanapkach czy bułkach, brokuły też jem i to akurat z polecenia położnej tak więc do obiadu lub zupę... zupy zabielam śmietaną. Nie jem mocno smażonych rzeczy typu schabowe czy piersi w panierce lub placki ziemniaczane jak mojemu P ostatni robiłam to obeszłam się smakiem... ale w sumie mielone już jadłam z tym że były tak delikatnie podsmażone, rybę też smażyłam tzn na takiej patelni niby grillowej na mini ilości oliwy robiłam. Pierogi wczoraj robiłam ruskie to u mnie zawsze z podsmażoną cebulką się je i tak zjadłam trochę to też zero reakcji. Orzechy jadłam ale chyba ze 3-4 laskowe... Sery jem i białe i żółte, mleko pije raz mniej raz więcej... jedyne na co reakcje młodego widziałam to chyba na jajko na twardo. Chyba bo jadłam raz takie na pół ścięte jedno i nic nie było, a po paru dniach na kanapkach P mi zrobił dwa jajka na twardo i następnego dnia młody wyjątkowo bardziej płakał przy kupie, a akurat poza jajkami jadłam normalnie. Oczywiście mogło to też nie mieć związku tylko jakiś maruder był, ale tak wtedy pomyślałam, że może to te jajka. Gołąbki w weekend jadłam i ogólnie starałam się sam farsz, ale coś tam kapusty też skubnęłam ;) Także ja osobiście trzymam się z dala od cytrusów, na dystans jeszcze kapusty i kalafiora, a potrawy smażę, ale tak na zdrowo ;) Delikatnie troszkę na oliwie to jem, jak coś mocno smażone typowo w oleju to nie - chociaż jak P jadł frytki normalne to kilka zjadłam :P Ale kilka nie, że normalnie się objadłam nimi :P Aha miód delikatnie też spożywam, ale ja uwielbiam i ciężko mi np słodzić coś cukrem. Ograniczam, ale np jak robię młodej mleko z miodem to i napije się troszkę, albo jem płatki śniadaniowe z miodem w mini ilości ;) A z nowości dzisiaj rozbijaliśmy kokosa i zapomniałam że warto pierw się ograniczyć lekko i zjadłam dużo :P Zobaczymy jak będzie 🌼 Smoka nie mamy wcale, młoda też była bez smoczkowa i tu nawet nie kupowałam bo nie chce mi się później bawić z zabieraniem :P 🌼 Młody właśnie spał dobre 3 godziny ponad, a ja ogarniałam trochę i młodej zabawki powywalałam po małym przeglądzie. Teraz zjadł tzytzocha i śpi to ja też się już zaraz kładę. Wczoraj po północy ( horror mi się zachciało oglądać) i dzisiaj to już za dużo, trza się wyspać kiedyś porządnie i wstać o ludzkiej godzinie. 🌼 Tatiana Dobrze, że się odezwałaś bo pisałam na kom do Ciebie ostatnio to mi przychodziło, że nie dostarczono, aż się martwiłam. 3mam cały czas kciuki za Twojego synka! Bądź silna kochana 🌼 Biegaczka Ja Ciebie też podziwiam. Hehe kurcze każda chyba o Tobie wspomina, nie pieką Cię uszy? :P My w sobotę na małej imprezce byliśmy tzn u znajomych na urodzinach córki i tak właśnie temat dzieci jak to wśród dzieciatych i to jeszcze z młodym poszłam to wyjątkowo każdy mnie o to i tamto pytał... tak zeszliśmy na temat wymiarów dzieci, rodzai porodów i ich łatwości-trudności no i też o Tobie wspominałam :) 🌼 A po porodzie to mnie też bardzo bolało. Ale nie jakieś gojenie się krocza czy coś tylko tak jak przed porodem rozchodziła się miednica tak teraz chyba wracała do normalności bo podobnie mnie kości między nogami bolały wraz z biodrami. Tydzień chyba to trwało 🌼 A do lekarza idziemy pierwszy raz jutro (tzn 5), tak to co tydzień wizyta położnej u nas. A do przychodni w sumie rejestrować nie musiałam. Tzn zadzwoniłam i skontaktowali mnie z położną, ona przyszła z papierkami i wsio załatwiła także nic chodzić nie musiałam tylko gotowe deklaracje podpisałam 🌼 Dobra uciekam spać. Nasiedziałam się za dnia na tej kanapie przy karmieniu teraz muszę się naprostować w łóżku :) I tak piszę posta nadrabiając co pisałyście w miarę to trochę mi to zajęło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny :-) 21.11 Gratulacje!! Czekam dobie właśnie aż Majka się obudzi na mleczko, a pewnie niedługo ta chwila nastąpi :P Dziś mała pięknie przespała noc, więc jak obstawiam w dzień będzie ciężko :-) 🌼 Co do diety..ja wszystkiego nie jem, a to dlatego, że ubzdurałam sobie, że jak będę jeść wszystko to nie schudnę. Może głupie podejście, ale 25 kg na + to strasznie dużo, a chciałabym wrócić do swojej wagi...zostało jeszcze 10 kg do zrzucenia :-) Oczywiście to nie jest tak, że nie jem nic, bo przecież mała jest jeszcze na piersi, ale np. słodyczy nie jem w ogóle. 🌼 Dziewczyny czy Wy tez macie opuchnięte krocze? Nie chodzi mi tu o ranę, tylko ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj narazie mam bardzo spokojny dzień, nawet na zakupy nie mogę iść bo mój mąż kochany zapomniał wyciągnąć karty z bankomatu i nie zostawił też gotówki wrrrrrrrrr i w portfelu mam 4 złote :P Jeszcze Trochę, ja dzisiaj jestem 16 dzień po porodzie i wczoraj odeszły mi ostatnie nitki. Krocze spuchnięte chyba nie jest, ładnie się goi , chociaż mam jeszcze małego krwiaka :P , no i krwawie, niewiele ale jednak . Jeszcze pare dni temu miałam dwa hemoroidy ale już się wchłoneły , na szczęście. Biegaczka, a po co do okulisty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś jestem 22 dzień po porodzie, już nie krwawię w ogóle. Jeśli chodzi o szewki, to mi jeszcze chyba sporo w środku ich zostało.. bo jak do tej pory to zauważyłam odejście jednego a ponoć dość dużo ich mam :/ .. dziś będzie położna, więc zobaczymy. 🌼 Majka już najedzona, ale nie śpi, czekam może zaśnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynaa_19
Moja Tośka też ulewa .... i lubi smoczek :D . ale to ja ją nauczyłam właściwie , uzywalam go w szitalu jako zaciszacza przed jedzeniem poniewaz nie bylam w stanie wykarmic jej piersią. teraz odciągam pokarm i to dziwne uczucie bo nie karmie piersia niby a jesc tez wiele nie moge :D znaczy sie ja ogolnie ogaraniczam sie w potrawach wzdymających oraz napojach gazowanych :D .... no i oczywiscie ucieka od mojej kochanej czekolady buuu ;(. Mała dziś kończy tydzien :D rośnie w oczach :D teraz ładnie śpi :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny! U nas spadł pierwszy śnieg :) synek dzisiaj do przedszkola ruszył sankami! Tosia właśnie zasypia w łóżeczku więc ja mam chwilę dla siebie. Puściłam zmywarkę, małej rzeczy się piorą a na mnie czekają nasze do poskładania i Antosi do prasowania... Kochane czy Wasze dzieci też tak mają że ulewają tylko za dnia a w nocy nie? No i w dalszym ciągu walczymy z kolkami... będę musiała chyba krople zmienić bo te co mamy nie działają za bardzo.... mała ma takie ataki że aż się sina robi-brzuszek i nóżki... eh mam nadzieję że szybko miną Jej te kolki. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziolek widzę że mamy podobne "problemy" ... Moja Majka też ulewa tylko w dzień, a w nocy nie. No i te kolki...też się z nimi męczymy.. :/ Biedne dzieciaczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Majka zjada 120 ml, budzi się co 3-4 godziny i podaję jej na zmianę mm i cyca... to chyba troszkę dużo co? no ale jeśli jest głodna i tyle potrzebuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JeszczeTroche a karmisz cycem czy mm? Bo ja tym drugim i zasanawiam się też nad zmianą butelki... może to coś da. Co do rytmu dnia to Tosia już ma swoje godziny wyrobione mniej więcej. A strasznie krzyczy przy ubieraniu i jak jest głodna. Ale jak jest ubierana to jak bym jej co najmniej krzywdę robiła albo ze skóry obdzierała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorrki za błędny nik JeszczeTroszke :) Hehe wyprzedziłaś moje pytanie :D Wydaje mi się że każdy maluszek zjada wedle swoich potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za trzymanie kciukow i slowa otuchy. Kamilek wyglada juz coraz lepiej, opuchlizna schodzi z kazdym dniem. Zamkneli mu klatke w niedziele, dzisiaj w nocy wyciagneli saczki - maja sprawdzac czy sam radzo sobie juz z tym osoczem i krwia - i w ciagu dnia maja wyciagac te wszystkie rurki od oddychania zeby sam zaczal juz. Taki chudziutki sie zrobil jak tak patrze na niego jak mu schodzi ta opuchlizna.... raczki i nozki juz ma takie malutkie, brzuszek spuchniety jeszcze ale na buzi juz tez dobrze - moze otworzyc oczka calkiem. 🌼 Listopadowa takie sytuacje albo cementuja albo rozwalaja wszystko. u nas tez umocnily mocno miedzy mna a mezem. a co do dzidziusia juz wiem ze nie bedzie traktowany tak jak bylby gdyby wszystko bylo dobrze. super ze Hania bedzie juz w domku, ja na Malego poczekam jeszcze :( dalej jest na intensywnej. jak juz przejdzie na neo to jeszcze 3 tygodnie jakos tam zostnie - tak mowia. wiec watpie powoli ze na swieta bedzie w domu :( 🌼 MalaB bo ja powylaczalam wszystko.... ciagle ktos dzwonil, na necie tez mnie maltretuja wszedzie wszyscy a ja nie mam ochoty o tym rozmawiac i kazdemu tlumaczyc. teraz najgorsze juz za nami mam nadzieje wiec bede dostepna pod telefonem tez. 🌼 JeszczeTroszke to my idziemy tak samo z kilogramami, ja tez sie pilnuje teraz i do wyjsciowej wagi mam tez jeszcze 10kg 🌼 mnie tez krocze boli jeszcze i krwawie. ale widze ze to normalne z tego co piszecie po takim czasie, zaczelam sie martwic powoli ze to po tym zabiegu cos nie tak. i od dwoch dni zaczyna mnie swedziec tez w srodku, tam tez duzo szwow mam :/ 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziolek nie szkodzi :P Wydaję mi się że mała zjada tyle mm bo z cyca się nie najada.. A jeśli chodzi o ubieranie to Majka krzyczy gdy jest głodna a tak po za tym to nie :-) i tak samo jest przy kąpieli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Widzę że nie jestem sama która przechodzi kolki ze Swoim maluszkiem.My już tak od 3 dni się męczymy z małym cały czas płacze przysypia na 10-15minut i znowu płacz.Wczoraj w końcu pojechaliśmy do pediatry bo ile mały może cierpieć a my razem z nim i polecił nam czopki VIBURCOL i jak mu wczoraj pół podaliśmy to po 30 minutach była ulga mały się uspokoił nie płakał i usnął a więc polecam je,ale wiadomo jednemu pomoże to a drugiemu co innego u nas sprawdzają się również kropelki espumisan podajemy mu przed każdym posiłkiem po 10 kropelek.Bo nasz mały ma tylko takie napady i potem znowu będzie spokuj,a teraz jak na razie trzeba go dużo tulić i głośno puścić muzykę,no ale wszystko trzeba przejść;)Pozdrawiam wszystkie mamusie i te nie rozpakowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny 🖐️ dobrze że piszecie o tym co jecie bo ja już czasem nie wiem co mam zjeść Staram sie nie jesc potraw wzdymających, cytrusów ,czekolady, orzechów, pić gazowanego Jem ser biały, jajka na twardo, chude wędliny, banany, jabłka, jadłam mielonego, kopytka z margaryną, kurczaka w sosie i z marchewką, pyzy z mięsem, a jak mam ochotę coś przegryźć to herbatniki lub biszkopty (dawali nam też w szpitalu) 🌼 Smoka też nie daje i póki co karmię tylko piersią idris mój mąż wczoraj na wizycie położnej zapytał o to samo czy dziecko może się przejeść mlekiem, położna odpowiedziała że nie, najwyżej może się porzygać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny karmiące piersią ratujcie, mamy chyba jakis kryzys, mała od wczoraj wisi na cycku nonstop, wkurza sie, bo cyce juz miękkie, chyba wszystko wyjadła i chce jeszcze, czy to chwilowe, minie??? jak bedzie ssała, to czy piersi zaczną produkować więcej???? martwie sie :( :( czy picie piwa karmi, albo łusek kakaowych to mit czy coś pomoże? rano po nocy miałam sporo to odciągneła to co nie zjadła, raptem 60 z obu piersi, mam pobudzać laktatorem dodatkowo między karmieniami??? eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krucha ja myślę, że organizm zacznie produkować więcej pokarmu, ale pewnie to wymaga czasu. Ja karmię na zmianę, raz pierś raz mm i teraz jest okej, a nawet pokarmy w cycu mam za dużo, ale wcześniej gdy karmiłam tylko piersią to miałam tak samo. Mała cały czas by wisiała na cycu i się wkurzała bo mleko się kończyło (chyba), myślę że przyczyną tego ciągłego ssania było to że młoda się nie najadała. Tak przynajmniej było u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krucha napewno jutro będziesz miałą więcej pokarmu, organizm zadba o wszyskto :) . Mój też miał pare takich dni wiszących i taki nerwowy jakoś był ... Nie wiem z czego to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×