Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona alkoholika...

Właśnie zrobiłam aferę mężowi przy ludziach...

Polecane posty

Gość Żona alkoholika..
Zaczynam się siebie bać, bo tak go nienawidzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Nawet on się mnie przestraszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Skończyły mi się pokłady czegokolwiek. Została czysta nienawiść. Nawet zadzwonił do brata policjanta, że go prowokuje aby wezwać policję. I faktycznie miałam taką myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Jakieś 13 lat. Chyba dojrzał w moich oczach szaleństwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
teraz dopiero coś zjadłam. Nie spałam od przedwczoraj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Nie mogę iść spać, bo nie wiem co zrobi. Wyjście z policją przynajmniej dałoby mi jakąś pewność sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika..
Choć oczy mnie tak bolą, że aż szczypią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona alkoholika Owe AA to też alkoholicy w jednym miejscu zebrani, często po owym spotkaniu wychodzą razem na piwo.. Nie wiem skąd szanowna pani czerpiesz takie informacje i wypisujesz bzdury.Może tak podkształcić się w temacie AA i dopiero zabierać głos? Polecam wziąć udział w najbliższym otwartym mityngu AA w swoim mieście i oświecić się trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno
wspoluzaleznienie to tez choroba i to zie leczy, odpusc sobie chlopa bo chocbys sie wsciekla to i tak nic tu nie mozesz a idz Ty sie leczyc. Zamiast bezsensownie wydawac kase na terapeutke dla niego ( skoro nie chce sie leczyc to na chwile obecna to pieniadze wyrzucone w bloto) znajdz terapie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilę :-) "Ajven - ale coś konkretnego mam tam przeczytać, bo odtąd co zalinkowałeś, to chyba nie ma za wiele na temat? " Konkretnie , to Iszkwan , Ajven znaczy się , podlinkował Ci forum odnośnie alkoholizmu. Innymi słowy jak byś miała pytania odnośnie choroby alkoholowej jakieś , to tam pytaj. Dla odmiany , Tkotaka , Malutka Kropelka znaczy się dała Ci temat do współuzależnienia , czyli coś , co bardzo powinno Cię zainteresować , bo dowiesz się tam bardzo przydatnych rzeczy w temacie , który Cię interesuje. Z braku linka , podaję go sam : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3217663&start=0 Więc jak już chcesz , to męża możesz wywalić na tamto forum , a sama wejść na to , bo uzależnienie i współuzależnienie to dwie odmienne choroby , mimo , że mają dużo ze sobą wspólnego , o czym się przekonasz... ;-) I jeszcze zostawię Ci linka do zamkniętego forum - czyli takiego , gdzie działa moderacja , więc nikt tam bzdur nie napisze : http://www.niepijemy.pl/ Tam również proponuję poczytać fora , w szczególności dotyczące współuzależnienia. I żeby nie było , że się nie przedstawiłem - Mutant - DDA i współuzależniony w jednym... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Dziewczyno wspoluzaleznienie to tez choroba i to zie leczy, odpusc sobie chlopa bo chocbys sie wsciekla to i tak nic tu nie mozesz a idz Ty sie leczyc. Zamiast bezsensownie wydawac kase na terapeutke dla niego ( skoro nie chce sie leczyc to na chwile obecna to pieniadze wyrzucone w bloto) znajdz terapie dla siebie." Tak w tej chwili to chyba najważniejsze, nic innego więcej mnie nie powinno obchodzić.. Chyba reszta powinna już mnie nie obchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Gdybyście wiedzieli, co się po tym jak napisałam działo... to jakiś koszmar.. :( Więc jak wróciłam był pijany... nakręcałam się przy tym wpadłam w furię. Brudził, że szok... narobił takiego syfu. Uderzyłam go, zaczęliśmy się bić. Chciał wychodzić, trzymałam go.. w końcu i tak silniejszy więc wyszedł. Zadzwoniłam do jego ojca, przyjechał z jego bratem policjantem. Był jeden wielki wrzask. W końcu zabrali go ze sobą. UWAGA! Jego ojciec zapytał mnie dlaczego krzyczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
gardzę takimi kobietami, które tolerują śmieci przy swoim boku :O autorko, wypierdol go na bruk! na co ty czekasz??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Dzisiaj jego ojciec przyjechał, aby mnie zawieźć do pracy. I wiecie o czym była mowa??? O tym, że krzyczę.. Tak na niego też krzyczałam, tak trudno to zrozumieć że jestem rozstrzęsiona i już nie panuję nad nerwami? Widocznie trudno, pewnie dla nich to normalne, w końcu obaj synowie są alkoholikami, więc nie rozumieją że to nie jest normalne. Najlepsze, mówię aby mi go tu z powrotem nie przywozili, bo potrzebuję odpoczynku psychicznego. A jego ojciec na to: że to on wybudował ten dom!!!! I to jego, a nie mój! Ja mówię, że się wyprowadzę ale przecież przepił i moje pieniądze, nie mam ani złotówki. A on dalej swoje, że on nie po to wybudował dom, aby teraz się tułać po rodzinie.. i tak go przywiozą. Ja w poniedziałek idę do szpitala na badanie (odkryto guz) i boli mnie.. potrzebuję odpoczynku i przygotowania się. Ale on nie, bo to jego dom i już... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
nie możesz wrócić do rodziców na jakiś czas? nie widzisz, że teściowie podrzucają Ci zgniłe jajo w postaci Twojego męża, bo sami go nie chcą u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Co ja czuję, czego potrzebuję nikogo nie obchodzi. To mój problem i już. Oczywiście za każdą taką bombą jest tekst że on więcej nie będzie pić. I faktycznie nie pije jakiś okres. Różnie nieraz tydzień, a nieraz jak teraz 8 miesięcy. Ale to nic nie zmienia, bo ja siedzę na tej bombie i czekam kiedy kolejny wybuch. Ale jego rodziców to nie obchodzi. Są tylko dla syna, ale wziąść go do siebie nie chcą. Gdy jest dobrze, to naprawdę złego słowa nie da się na nich powiedzieć - zrobili dla mnie więcej, niż moi rodzice, ale w takich chwilach... nic mi nie pomagają - oprócz tego, że go szukają na mieście i wożą obiadki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
JAPIERDOLĘ, - z rodzicami też nie mam dobrych stosunków. Poprawiły się ciutkę, gdy się wyprowadziłam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
BO ONI NIE CHCĄ SIĘ UŻERAĆ Z PIJAKIEM! a wiedzą, że Ty i tak to zrobisz. co Ty robisz ze swoim życiem kobieto? kurwa, czytać nie mogę takich historii. na co Ty liczysz? że on przestanie? nie, nie przestanie, a Ty staniesz się wrakiem człowieka na antydepresantach. siedzisz z nim, bo fajny dom wybudował? bo ma 2 fakultety??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Choć ogólnie jakby nie patrząc jestem ofiarą, a poza tym dom jest na nas oboje. Ale teściu wyraźnie podkreśla, że to synek wybudował!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
szukasz wymówek. koleżankę masz? niech Cię przyjmie na jakiś czas. pracujesz? macie rozdzielność majątkową? nie? to do adwokata pisać pozew o rozwód z podziałem majątku. nie masz na adwokata? pożycz od koleżanki, oddasz z nawiązką, bo będziesz miała ładny pieniądz za połowę domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
teściu niech podkreśla, co chce. sąd zasądzi połowę dla Ciebie, zwłaszcza, jak udowodnisz, że mężuś jest chlejusem. najlepiej go nagrywaj "w akcji"- bedziesz miała niepodważalny dowód dla sądu. no i o świadkach pomyśl- teściowie odpadają oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Tak pracuję, ale obecnie na pół etatu. Z tego co wiem mogę też walczyć o alimenty na siebie. Mój status materialny strasznie się zmniejszy. On zaczął zarabiać dopiero po jakimś roku w małżeństwie - to ja go motywowałam do zmiany pracy i edukacji. Dzisiaj zarabia jakoś 10-krotnie więcej niż ja. Z domem nie wiem jak to będzie bo jest kredyt, mnie by nie było nawet stać na miesięczną ratę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
i nie słuchaj puchatka i innych chlejusów. oni tak mają, że jeden drugiemu w tyłek by wszedł. bronią się, ochraniają, "ręka rękę myje". ale my jesteśmy po drugiej stronie barykady. Ty i on macie sprzeczne interesy, dlatego musisz dbać o swój. tylko i wyłącznie. dziękuj Bogu, że dzieci nie masz. gen pijaństwa jest wyjątkowo paskudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
jeśli zarabia tak dużo, na pewno alimenty dostaniesz! i on będzie ratę spłacał- ale żeby tak było, musisz sądowi udowodnić, że to pijak. jak się biliście, idź na obdukcję- może jeszcze jakieś ślady zostały. i zbieraj dowody- to najważniejsze. nagrywaj, przetrzep telefon, komputer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Chyba jego teraputka może być świadkiem? Chyba mogę ją wezwać na świadka??? Co do znajomych, to nie wiem jak zareagują - bo to głównie jego koledzy. Przed moimi to ukrywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
z terapeutką może być problem, bo obowiązuję ją tajemnica zawodowa. ale jeśli sąd ją wezwie, to ok. musisz złożyć do sądu wniosek o wezwanie jej na świadka. no jego koledzy raczej nie będą zeznawać przeciwko niemu. a Twoim rodzice?? powiedz swoim znajomym o pijaństwie, a najlepiej, jakbyś kiedyś zaprosiła ich, żeby zobaczyli, co robi mąż (jak jest w akcji). wiem, upokarzające jak cholera, ale będziesz miała świadków. jest o co walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×