Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona alkoholika...

Właśnie zrobiłam aferę mężowi przy ludziach...

Polecane posty

Gość Żona alkoholika...
Terapeutka robiła mu badania, w których wyszło że jego uzależnienie trwa od lat. Na wypadek gdyby teściowie wpadli na pomysł, że to w małżeństwie tak się rozpił. Bo widzę, że idą w tą stronę.. Jak pisałam po jakimś takim wybuchu teściowa mnie zapytała czy go zdradzam i niby dlatego tak pije. Albo czy czymś go zdenerwowałam. Chyba wychodzi z założenia, że dopóki problem nie był nazwany to nie istniał. A pił od lat, tylko że ja byłam młoda i nie wiedziałam że do tego stopnia, w końcu widywaliśmy się tylko w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Przypomniało mi się, że on rozbił się po pijaku, chyba nawet nie jeden raz. (nikt mi dokładnie nie powie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
no to wszystko to powiesz w sądzie. a i terapeutka będzie musiała mówić wszystko, co wie :) poszukaj jakichś papierów odnośnie rozbicia auta- też się przyda w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
To chyba trzyma w domu swoich rodziców. Nawet wtedy spłacał jakieś laski, bo zabrał je i rozbił się z nimi. Laska go sądziła i musiał płacić za wyrządzone jej szkody. Ale nie znam szczegółów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Ale chyba mają w rejestrach sądowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
to jak Ty żyłaś do tej pory? w totalnej nieświadomości? jak będziesz u teściów, przetrzep papiery. może coś znajdziesz. i szukaj w domu, w kompie, wszędzie. przestań być bezwolną ofiarą losu i złego męża. pomyśl, że jeśli się postarasz, dostaniesz nie tylko rozwód (czyli spokój), ale też wysokie alimenty, które Ci osłodzą świadomość zmarnowanych lat. a potem do pracy na pełen etat i zacząć żyć NORMALNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
to jak Ty żyłaś do tej pory? w totalnej nieświadomości? jak będziesz u teściów, przetrzep papiery. może coś znajdziesz. i szukaj w domu, w kompie, wszędzie. przestań być bezwolną ofiarą losu i złego męża. pomyśl, że jeśli się postarasz, dostaniesz nie tylko rozwód (czyli spokój), ale też wysokie alimenty, które Ci osłodzą świadomość zmarnowanych lat. a potem do pracy na pełen etat i zacząć żyć NORMALNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
wysłało się 2 razy przez pomyłkę. no powinni mieć, skoro sprawa była w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Tak była na pewno. To chyba nie ulega przedawnieniu? U nas chyba też na policji będzie wpis o interwencji, bo moi rodzice kiedyś wezwali policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
no widzisz, ile już masz dowodów? wystarczy się tym zająć. przejdź się na Policję koniecznie. i do sądu. zacznij od jednej rzeczy, nie wszystko naraz. dasz sobie radę kobieto! masz siniaki po tej bójce? albo jakieś szramy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Może i mam, ręka mnie boli, ale on też pewnie ma - może i więcej bo wpadłam w furię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Byłam wręcz w stanie szaleństwa, po prostu jestem wycieńczona psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
ale on nie pójdzie na obdukcję, a Ty jak najbardziej powinnaś! taki dowód w sądzie jest nie do przecenienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Tego jednak bym się nie łapała. To trochę nie fair, bo nie jest damskim bokserem. Częściowo dostało mi w obronie? Nie przeczę przywaliłam mu parokrotnie porządnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
ale on jest silniejszy, jest facetem i to pewnie nie chucherkiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
on jest silniejszy- jest facetem i to na pewno nie chucherkiem. w każdym razie- rób COKOLWIEK. ustal sobie, że np. w poniedziałek idziesz na policję bo wpis z interwencji. za tydzień- idziesz do sądu. w międzyczasie sprawdzasz jego tel. i kompa. wystarczająco dużo już zmarnowałaś czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
W telefonie on nigdy nic nie ma, bo kasuje połączenia. To nie wynika, że ma coś do ukrycia raczej, tylko po prostu tak ma. Nawet jak mój telefon bierze do ręki, to też czyści połączenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Pewnie, że jest silniejszy, ale ja waliłam czym popadnie - nie tylko gołymi pięściami. W dodatku on był nawalony, więc aż tak silny nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
no to siedź dalej na tyłku z chlejusem i módl się o wytrzeźwienie, broniąc go i tłumacząc. Ty wcale nie szukasz rozwiązania tej sytuacji, tylko chcesz się wyżalić, ulżyć sobie i żyć dalej tak jak żyłaś. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Boli mnie też, że teściowie już tak kategoryzują. W przypadku nas są cudowni, ale w przypadku ja i on - to ja jestem bez znaczenia jakby co. Teraz ojciec jego nawet mnie do pracy wozi (dzisiaj też jestem, a on sobie pewnie smacznie śpi). Ale wozi, bo raczej przygotowuje grunt aby załagodzić. A potem to jak nic będą przeciwko mnie.. To już jest widocznie i zupełnie nieświadomi, że w ogóle nie walczą z chorobą, a tylko szkodzą, bo przecież jemu to nie pomaga. Pomoc pozorna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
JAPIERDOLĘ, - pewnie masz rację. Ale gdy nie ma tych wybuchów to naprawdę taki cudowny człowiek, dobry, inteligentny, opiekuńczy itd. Nie spotkałam nigdy lepszego człowieka. Tylko ta choroba.. nie on.. choroba.. Dlatego to takie trudne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
to jest ich syn, krew z krwi, Ty jesteś dla nich obca (jakby nie patrzeć). zawsze będą po stronie synusia. a chcą z Tobą żyć w zgodzie, bo zajmujesz się ich ułomnym dzieckiem. gdybyś nagle zniknęła, to oni musieliby znosić jego zachowanie, a tego chcą uniknąć. musisz sama zadbać o swój interes, nikt za Ciebie tego nie zrobi. uciekam na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
mówisz jak żony przemocowców: "jest taki cudowny, a że czasem uderzy? co z tego, skoro potem jest jeszcze cudowniejszy" masz zaburzone myślenie. najlepiej sama idź na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
[zgłoś do usunięcia] JAPIERDOLĘ, - dziękuję za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAPIERDOLĘ,
i to właśnie ON. choroba jest częścią NIEGO, są nierozerwalnie związani. on= choroba. choroba=on. to tak, jakbyś chciała schizofrenika oddzielić od schizofrenii. nie da się. wpadnę wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merkury
jeśli Cię kocha to da sobie wszyć Esperal, jeśli nie zgadza się na to to jest bardzo nieodpowiedzialny, on jest winien temu że pije a nie Ty i koledzy, albo Esperal albo koniec związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Może i sobie da wszyć, bardzo mnie kocha. To widać. Jednak jest słaby i z chorobą przegrywa. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaszyty john
zaszyj go. topomaga - wiem zdoswiadczenia. zycie staje sie normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika...
Ale czy to jeszcze jest w użyciu? Myślałam, że tego już się nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×