Kurde po co z nim poszłam do łóżka?

Ja mialam 20 lat, on 27. Mega chemia, sratatata:P a po czasie? stwierdzil, ze zwiazku z tego nie bedzie, ale mu zalezy. wiadomo na czym, na seksie. Przez 2 lata w tym tkwilam. bylam tez jak by na zawolanie, byly wspolne imprezy (u jego siostry, czy kumpla), byly wyjazdy we dwoje i co? Na wyjezdzie super pieknie, a potem znow gadka-szmatka, ze on zwiazku nie chce. Urwalam to w koncu. to zaczal dzwonic zdziwiony. A juz calkiem szczena mu opadla, gdy poznalam super faceta-mojego meza obecnie:) Teraz koles ma 35 lat i nadal jest sam.

A tez byly nocki u niego, chodz wtedy jescze z rodzicami mieszkal (zalatwial kredyt na swoj dom). bylam mloda, zapatrzona w niego, naiwna, nadinterpretowalam jego zainteresowanie mna, telefony, zaproszenia do siebie, czule slowka-bo przeciez na pewno zalezy mu na mnie i na zwiazku :P co prawda na mnie mu zalezalo, bo byla taka chemia ze szok, seks bajeczny wprost-ale wyszlo na to, ze tylko pod tym wzgledem byl mna uzalezniony. Ile sie wycierpialam, morze lez wylalam, nie obchodzili mnie inni faceci. Ale zmadrzalam w koncu, ogarnelam sie i zrozumialam, po co jestem mu potrzebna-przytulanki, rozmowy, seks, ale bez zwiazku!

*choc sorry za blad, szybko pisze :)

Świetny topik. Podniósł mnie na duchu. Mam nadzieję, że ta relacja mnie czegoś nauczyła i teraz kiedy poznam kogoś innego nie tylko będę zwlekać z seksem dopóki nie będę mieć pewności, że nie jestem zabawką, ale też nie będę przymykać oka na dziwne zachowania. Wiem, że to nie wykonalne, ale po tym i po sytuacjach moich koleżanek odnoszę wrażenie, że najlepiej nie iść do łóżka dopóki chłopak nie przedstawi nas swoim rodzicom - nie oficjalnie, ale po prostu, żeby wiedzieli, że się spotyka właśnie ze mną. Bo przyjaciele - wiadomo - doskonale się kryją i u mnie tak właśnie było.

Ej dziewczyny........on taki nie jest....nie jest babiarzem. Po zerwaniu z narzeczoną mówił mi, ze nie było nikogo, a potem poznał mnie, więc jest pierwszą dziewczyną po jego narzeczonej. Wiem, że mógłbby mieć większość dziewczyn, ale on nie jest zdobywcą, ze mną jest ,mu teraz dobrze i nie szuka szczęścia gdzie indziej. Wczoraj zostałam u niego na noc, a dziś dał mi piękny bukiet kwiatów na dzień kobiet :) no nie zachowuje się jakby tylko na sexie mu zależało, interesuje się mną, co lubie, gdzie chodzę i wogóle. A wczoraj było wspaniale............

Ok, wierzę, że Twój jest ok. Przekonałaś mnie. Mój napisał smsa 'Wszystkiego najlepszego panno:)' i naszej wspólnej koleżance takiego samego, więc jak na dłoni widać, że jest beznadziejny i teraz się już z tym nawet nie kryje :/ Żałuję zmarnowanego czasu, zaufania, które u mnie miał i tego, że miałam o nim takie dobre zdanie kiedyś.

Współczuje........debil, jakbym się dowiedziała, że mój takie sms do innych piszę o bym się chyba załamała. Ja naiwna nei ejstem i nie zarzekam się, że on mnie w 100% teraz traktuje pwoażnie. Boje się, ze jak pozna jakąś laskę mniej więcej w swoim wieku to wybierzę ja, bo pewno chciałby mieć rodzinę. Jednak mam nadzięje, ze z czasem pokocha mnie, może głupia jestem, ale kto mi zabroni mieć marzenia. Wczoraj sie dowiedziałam, że on z 1981 roku jets, więc ma 31lat, czyli 10 więcej niż ja. Siorka jego mówiła, ze on 30ma:P więc tym się zasugerrowałam i przyjełam za pewnik.

pieprzysz się z kimś i nawet nie wiesz ile ma lat, a wiesz jak ma na imie?

no pewnie nei miał jeszcze urodzin, więc ma 30, ale rocznikowo 31!

Zła jestem................. Mieliśmy się dziś spotkać, gdzieś wyjść. O 18 zadzwonił, że wychodzi ze znajomymi na rynek. Zapytałam czy mogę iść z nimi powiedział, ze owszem, ale że napewno źle się w tym towarzystwie będę czuła i że najlepiej żebyśmy spotkali się w niedzielę. Mówię mu , że chciałabym iśc, a on do mnie "jak chcesz". Powiedziałam, żeby się wypchał i odłożyłam słuchawkę. Siedzę w domu, nigdzie nie chciało mi się wyjść, koleżanki szły na imprezę, ale im powiedzialam że wychodzę z Nim i teraz wstyd mi było poweidzieć ze mnie wystawił. Beczeć mi się chcę.

ojej po tygodniu seksu już sie znudził :( przykre pczesc]

i jak Ksenia?

Kurde po co z nim poszłam do łóżka?

z ciebi rozchwiana emocjonalnie malolata :P Wpakowalas sie mu do wyra i teraz myslisz, ze masz do niego prawo, a tu zonk :P Pokazalas swoja dojrzalosc, fochy i glupie teksty... Gdyby chcial cie zabrac ze soba, to sam by ci zaproponowal. wolal jednak inne towarzycho, gdzie pewno wstyd mu bylo sie pokazac z taka gowniara.

wzruszyla mnie ta historia

Cipka cie swedziala ;)