Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kana.de

-30 kg .!!!!

Polecane posty

Matko, ale tu sie ruszylo, ledwo dalam rade wszystko przeczytac;) zgadzam się jesli chodzi o cwiczenia- trzeba je wlaczyc w codzienny tryb.ja chodze na aerobik, silownie i platforme wibracyjna. jesli ktos jednak nie chce chodzic sam to zdecydowanie aerobik, w grupie razniej;) Kasia, nie polecam Ci zebys jadla tylko 700 kalorii dziennie, bedziesz glodna, a organizmu nie da sie oszukac. a jesli glodna to nerowowa;) ja w sumie nie licze kalorii, tak na "oko':P dzisiaj na sniadanie zjadlam: kromke wasa, ogorek kiszony i 2 lyzki surowki, na II snadanie: jablko i activie, a przed chwila zjadlam obiad: kurczak i surowka z marchewka i jablkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewoje :) Jak można to chętnie przyłączę się do topiku. Wczoraj wybrałam się do dietetyka i okazało się że mam 36.4% tłuszczu :/ ... Wiek metaboliczny to 41 lat... a mam 26 ..no comment.... Czas się ogarnąć, lato za pasem! W stolnicy dziś 20 stopni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założyłam sobie wreszcie tutaj konto , żeby się móc zaczernić :P Nie wiem czemu ale zjadłam dzisiaj tylko 260 kcal, spaliłam 100 a w ogóle nie jestem głodna, mimo to zjem sobie sałatkę koło 16 . nie ma co świrować, efekt jojo czyha na nas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada od pulchnej
Szamanko, bardzo mało kto chudnie 15 kg w 2 miesiące, to jest ponad 7kg na miesiąc i prawie 2 na tydzień. Zawrotne tempo, ale mówi się i moja trenerka i dietetyczka mówi,ze przy wysiłku+zdrowej diecie 3-4 na miesiąc to jest max i to zdrowy max. Nie straciłaś przy okazji wszystkich mięsni? Pamiętaj, że każdy jest inny, ale taki wynik to raczej wyjątek niż norma. 1kg na tydzień to standardowo naprawdę dobry wynik. Co nie zmienia faktu- że gratuluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie masz już czego mi gratulować bo się spasłam okrutnie:p ale mimo wszystko dziękuję hehe :) Wiesz przy mojej wadze to chociażbym miała chudnąć kilo na miesiąc to lepsze to niż tycie :P Co do ćwiczeń to masz 100 % rację przy diecie należy się ruszać :) im więcej tym lepiej :) aaa i co ważne, nie dajcie się nabrać tak jak już pisałam wcześniej na produkty light.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam właśnie na obiad sałatkę: sałata pekińska 3 rzodkiewki 10 oliwek czarnych trochę sera feta 3 łyżki kukurydzy pół ogórka zielonego polałam całość jogurtem naturalnym Razem ok 400 kcal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez wlasnie slyszalam, ze te wszystkie produkty light to wielka sciemna. tak samo zreszta ciemny chleb- jest najbardziej niezdrowy.ja co prawda nie jem pieczywa, ale przeciez mowi sie ze na diecie to ciemne pieczywo...nie wiadomo co juz jesc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się trzymacie :P ? ja po mojej sałatce już nic nie jadłam i dzisiaj już nic jeść nie będę :P tak w ogóle pomyślałam że co 5 kilogramów ( oczywiście utraconych :P ) zafunduję sobie przyjemność np kosmetyczka, fryzjer , jakiś kosmetyk . Tak żeby działało to na mnie mobilizująco ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, u mnie to nie przejdzie bo jest to dla mnie comiesieczna przyjemnosc, ktorej nie mam sobie zamiaru odmawiac:P ale fakt, musze tez pomyslec o jakies formie prezentu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiadomo kosmetyczka czy jakiś ciuch to standard , to było coś bardziej w rodzaju przykładów :p W każdym razie takie nagrody to zawsze coś mobilizującego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Pulchna'' pewnie nie czytałaś wszystkiego ale ja ćwiczę codziennie. właśnie jestem po dwugodzinnych ćwiczeniach. Wykończona ale szczęśliwa. piszesz ze mam iść na fitness ale niestety mieszkam w takiej miejscowości że najbliższy klub jest oddalony o jakies 30-40 km. a ja nie mam z kim dziecka zostawić żeby tak sobie jeździć. dlatego cwiczę w domu. nie oceniaj wszystkich swoja miarą i nie krytykuj, bo nie o to tu chodzi. moze nie schudnę 30 kg, do października ale nie zniechęcaj mnie. Powiem Wam dziewczyny że idzie mi całkiem. czuję się taka lekka :) mimo że to dopiero początek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) dzisiaj zjadłam dwa wasa z jednym plasterkiem szynki i serek wiejski :P też czuję się o niebo lepiej, wydaje mi się , że nie mam takiego " wywalonego" brzucha hehe :P wiadomo zeszczupleć to nie zeszczuplałam , ale na pewno wkrótce się coś ruszy. Jadę teraz na miasto a jak wrócę to wskakuję na rowerek. W ogóle to smaruję sobie pupę nogi i brzuch tym żelem 3 D przed każdym ćwiczeniem hhehe :P nawet jak nic to nie daje to chociaż ładnie pachnie i śmiesznie mrowi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewuszki! ja od rana dzisiaj activie zjadlam, a pozniej to sie okaze;) z tego co widze, to wszystkie liczycie kalorie zeby w 1000 sie zmiescic. ja w sumie tego nie robie, a moze powinnam? ale patrzac na to co jem, to chyba nie przekraczam. bardziej sie skupiam na tym, zeby posilek nie mial za duzo weglowodanow. Kasia, jak na wczorajszym spotkaniu?wytrzymalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgielkaa92
jak tak czytam Szamanko Twoje menu, to jestes troche przerazona! kobieto, nie glodz sie! to najgorsze, co mozesz zrobic swojemu organizmowi i przede wszystkim figurze!! na obiad powinnas dodawac jakies mieso chude, np. kurczak, i w ogole bialko jest bardzo wskazane w trakcie odchudzania. te wszystkie chlebki typu wasa to jedna wielka sciema. zadnych korzysci zdrowotnych. sama tekturka, nic wiecej.. bez sensu ;) ja np. zjadlam na sniadanie 3 kanapki z nutella (wiem, nie dtetetycznie, ale wole sobie teraz z rana pozwolic na takie rarytasy, anizeli mialabym pochlanac je na noc :P) i wraz z pozniejsza godzina ograniczyc ilosc weglowodanow. z reszta, wystarczy sie zdrowo odzywiac, nie ladowac w siebie jakis smieci, fast foodow, chipsow itp., dorzucic sport i uwierzcie, ze schudniecie. przetestowalam to nie raz. sport +dieta mż daje cuda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to ze ja w ogóle nie chodzę głodna. Bezsensu żebym w siebie pakowała więcej jedzenia skoro moj organizm sie tego nie domaga:p wybacz ale wole zjeść dwa wasa z szynką niż 3 kanapki z nutellą :p tym bardziej organizm szaleje :D Co do mięsa to ogólnie nie lubię w ogóle , chyba że kotlet albo smażony kurczak a to nie pasuje raczej do diety :P Spokojnie nie głodzę się na prawdę. po prostu nie jestem głodna :) ostatni posiłek jem zazwyczaj 18 - 19 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgielkaa92
aha ;) no to jak tak, to dobrze;) myslalam, ze teraz, w trakcie diety, odjelas sobie kilkaset kalorii. ale jak zawsze tyle jesz, to ok. choc i tak to duuuzo za malo, bowiem zapotrzebowanie jest duzo, duzo wieksze. :P a co do kanapek, to bardziej chodzilo mi o to, ze lepiej nie rezygnowac z czegos, i zjesc jak sie ma ochote, anizeli po kilku dniach rzucic sie na slodkosci itp. ja mialam zawsze z tym problem. a ze sniadanie powinno byc ''krolewskie'', to moze az tak bardzo nie wplynie to negatywnie na sylwetke. jezdzilam juz na rowerku, potem szykuje mi sie jeszcze jakis sport, takze wypoce ta nutelle xd ale ogolnie to nie dajmy sie zwariowac... ;) glowne przeslanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm gdybym zawsze tyle jadła to bym była szczuplutka :p przed dietą jadłam strasznie dużo, może nawet nie dużo ilościowo ale kalorycznie. Moim głównym problemem jest zajadanie stresu. Ponad to jak robiłam swojemu frytki to zamiast zjeść kilka to jadłam często taką porcję jak on ;) Teraz jedząc tyle ile Wam piszę nie odczuwam głodu... dziwny ten mój organizm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szamanka89 ja mam dokładnie tak samo. jem malo i nie odczuwam głodu. u mnie najgorsze jest to że wieczorem, jak położe synks spac to chce mi się jeść, cokolwiek, byleby było ;/ teraz zastępuję to czerwona herbata i woda, ale jeszcze jest ciężko. Paulina, tak wytrzymałam na urodzinkach. Jadłam sałatkę i warzywa :) były, bo przyszła bratowa też jest na diecie :) ale dzisiaj jest kiepsko ;/ mam doła i chodzę dość nerwowa, nie wiem dlaczego ;/ Mały zasnął to ja też się położę żeby nie podjadać ;/ Zawsze stres zastępowałam słodyczami ;/ Wpadnę wieczorkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie problemem nie jest pozostawanie na diecie, problem pojawia się wraz ze stresem. Wtedy mogłabym zjeść wszystko bułkę z majonezem zagryzając bananem. Po prostu koszmar ! Trudno muszę zmienić swoje nawyki żywieniowe raz na zawsze, już na cale życie. Napady jedzenia zastępować ćwiczeniami, stres to hop na rowerek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja tez mam dzisiaj jakis taki gorszy dzien, bardziej mi sie chce jesc..to podjadanie to nasza zmora;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulchna:))
Witam:) Do Kana- nie chciałam Cię obrazić ani zniechęcić. Napisałam to, bo mnóstwo osób ma na starcie błędne założenia, a potem przeżywa frustracje i zniechęcenie. Sama to znam od podszewki. Dobrze, ze pamiętasz o ruchu-- im więcej tym lepiej, to bardzo ważne i będę o tym pisać w każdym topiku:P Będę za Ciebie trzymać kciuki! I wchodzić tu często Dziewczyny, czytałam o Waszych małych porcjach i braku poczucia głodu. Bardz często osoby "pulchne" nie odczuwają głodu prawie wcale, zajadają stresy, jedzą towarzysko. Jest to wynik bardzo BARDZO zahaomowanej i słabej przemiany materii. Ja też tak miałam! Głodna się robiłam np po 6-7 godzinach, zjadałam cokolwiek i strarczało na kolejne 6. Ale nie chudłam. Czemu? bo 1. zajadałam stresy i miałam napady, po 2. własnie ta przemiana. Jak zaczęłam ćwiczyć i uprawiać sport i jesc co 3h to po 3 jestem żarłocznie głodna:P i nie moge np przeżyć 6godzin bez jedzenia, tak mnie "ssie" ale dzieki temu chudnę:) Przyłączam się do odchudzania dziewczyny:) Mogę?:) Moje tragiczne wyniki:) waga- 75-6:( docelowa- 60kg wzrost 168 wiek metaboliczny o zgrozo- 41:( tłuszcz- 36%:( Tempo założone- 3kg miesięcznie cel1: 1 maj- 70kg cel 2: 1 czerwca- 64kg cel 3: 1 sierpnia- 58- 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulchna:))
pomyliłam sie z celach, jeszcze raz: cel1: 1 maj- 70kg cel 2: 1 lipca- 64kg cel 3: 1 września- 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam właśnie na imieninach przyszłego Teścia :D jak zwykle jedzenia było pełno, wciskali mi strasznie , ale grzecznie podziękowałam i poczęstowałam się tylko sałatą zieloną z pomidorem , ogórkiem i jednym bicepsem bez panierki ;) MMm ale mnie kusił sernik i jabłecznik ( moje ulubione ciasta) :P Dzisiaj zjadłam : Serek wiejski 120 kcal 2 wasa 60 kcal Szynka 40 kcal Jabłko 60 kcal Sałatka 250 kcal Kurczak 160 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i przespałam chęci na slodkie, potem dłuuuuugo spacerowałam, dopiero wróciliśmy do domu :) Wykąpię małego, położe spac i będę ćwiczyć. kurcze, jak mam ochotę na ciastko, szok.! Ale nie, nie można :) ''Pulchna'' oczywiście że możesz.! Jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia czy to dobre objawy :) ale mam nadzieję że tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, mam nadzieję że do świąt trochę zgubię z boczków, bo mój facet przyjeżdża :) jakoś chce mu się pokazać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim mieszkam i tym bardziej mam ciężko bo on je wszystko , tak WSZYSTKO i jest szczupły ;p mógłby zjeść pięć razy tyle co ja i dalej będzie mieć taką samą wagę:p ja chce do maja zrzucić bo mój kuzyn ma komunie i wypadałoby jakoś wyglądać :D a w czerwcu chciałabym już szyć sobie kieckę na wesele :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my tez mieszkamy razem, ale on pracuje za granicą. zarabia na wesele :) ja bym tez chciala do czerwca zgubic, bo wesele maja znajomi. wzięłysmy się w garść to damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×