Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka swojej córki 31.........

Macierzyństwo - przereklamowana sprawa!

Polecane posty

Gość autorko posluchaj!!!
ALBO WEJDZ NA BLOGA O CHORYM KUBIE CO UMIERA NA NOWOTWOR, NON STOP W SZPITALU!! I DZIEKUJ BOGU ZE MASZ ZDROWE DZIECKO BO WIEKSZEGO SKARBU NIE MOGLĄS OTRZYMAĆ!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
099000 - po pierwsze prędzej ty mi wyglądasz na furiatke a nie autorka, a po drugie widze tu niespójność. Bo piszesz że trzeba się zorientować jak macierzyństwo wygląda a jak autorki pisze szczerą prawde to ją wyzywasz od czci i wiary... No to skąd mamy mają wiedzieć skoro nadal nie ma społecznego przyzwolenia na opowiadaniu o trudach macierzyństwa i że to nie bajka ? A po trzecie dziecko nie musi być celem życiowym by je dobrze wychować. Ten cel kiedyś zniknie z horyzontu i co wtedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Dziewczyny ja mam to samo. Byłam bardzo energiczna, studiowałam dziennie i pracowałam, potem pracowałam i robiłam podyplomówkę,. Każdego weekendu chodziliśmy do kina, knajpy, na lody. I nagle z tego życia dla siebie wpadłamw życie dla dziecka. I powiem Wam, że najgorsze co może być to rutyna. Teraz jeszcze zima dogorywa a zimą mam momenty, że siedzę i ryczę bo jestem uwiązana do domu, nie mam jak rozkręcić swojego biznesu i motam się pomiędzy robieniem czegoś dla siebie a byciem z córką.Przełamanie rutyny wszystko stawia w odpowiednim świetle. Jutro np. idę do kina na dzień kobiet z koleżanką i to sprawia, że moja cierpliwość do córki jest niemal nieograniczona :) A jak siedzę z nią 2 tygodnie bez żadnych rozrywek nawet takiech typu wyjście do sklepu po nowy ciuch, to dostaję na głowę i mam ochotę ucieć od swojego życia. I co jeszcze ważne. Trzeba mieć swoje pasje. Ja mam czytanie książek. To mnie odrywa od codzienności. Wspaniale robi na psychikę. I ważne też jest, żeby dziecko wiedziało, że mama też ma swoje potrzeby. Moje dziecko jest ważne ale ja też jestem ważna. I o tym trzeba pamiętać. Acha jeszcze dodam, że mi też nikt się nie zaopiekuje dzieckiem prócz Męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
Mówiłam, że nie chodzi o żadna smierc, chorobe itp. Dziekuje, naprawde dziekuję Bogu ze Córa jest zdrowa - ale to juz nie mozna pomarudzić jak sie ma zdrowe dziecko? Wiem, wiem ze punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia, ale to nie daje mi prawa do narzekania - bo mogłoby byc lepiej itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09900-0
AUTORKO sama pisalas ze jest co żal wlasnej corki jaką mam matke, pisalas ze cale zycie zmarnowane prze corke ,twoje zycie sie skonczylo,meczy cie wlasne dziecko, i jestem pewna ze dziecko wyczuwa od ciebie te zniechecenie, i wielki zal na nią ze pojawila sie w twoim zyciu, bo ci przeszkadza, wszystko odebrala co kochalas,(non stop to podkreslasz) Pytasz sie Po co to wszystko? pytasz sie czy nielepiej miec swiety spokoj?! wiesz co?? Katarzyna wasniewska rowniez na nagraniu idnetycznie mowila i psoatwe wyrazala i przypomnijn sobie co ona zrobila z wlasnym dzieckiem I nie uwierze ze nigdy na corke nie nawrzeszczalas czy ja nie zbilas,tylko dlatego ze mialas wszystkiego dosyc a dziekco bylo pod ręką, napewno w to nie uwierze, a da sie to wyczytac z twoich wpisow jakie masz nerwy na nią i welki żal do Bogu ducha winnemu dziecku.Co ono temu wine? starsznie szkoda mi jej jak ty ją okropnie odpychasz i non stop wydzierasz sie bo wedlug ciebie wszystko ci zabrala to co mialas..jak sam pisalas, ze szkoda ci wlasnej córki, i nam rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
O już się znalazła jakaś wariatka. Ja wiedziałam z opowieści jak wygląda macierzyństwo. Wiedziałam, że nie będę spałą po nocach, że będą kolki, że będę z córką cały czas. I co? I gówno moja droga, bo to jest tak jak z jazdą autem. Wiesz gdzie jest gaz, sprzęgło i hamulec, znasz przepisy ale jak wsiadasz do auta to jakoś ta wiedza nie sprawia, że umiesz jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre co mówisz
Masz prawo pomarudzić jak najbardziej. Nie zwracaj uwagi na te nawiedzone wariatki co tutaj próbują robić zarzut z tego, że nie byłaś przygotowana do bycia matką i niedoinformowana, bo na logikę biorąc - skąd miałaś wiedzieć jak będzie skoro dotąd nigdy nie byłaś matką ? :D Czytać to sobie można, gadać z innymi też, ale to de facto i tak nie powie Ci nic jaką Ty będziesz matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre co mówisz
09900-0 przestań jazgotać przekupo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
Nie porównuj mnie do tamtej kobiety - to niedorzeczne. Cały rok miałam depresje ale ją przezyłam i z dnia na dzien jest lepiej. Mogłam krzyknąć - w depresji - ale nigdy nie uderzyłam maleńkiego bezbronnego dziecka!!! Zreszta co ja będę Ci pisać - i tak już wiesz swoje. Znasz mnie przeciez i juz sobie wyrobiłas zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
Autorko, ja Ciebie rozumiem, bo sama czasem mam takie myśli w chwilach kryzysu. Wierzę, że to nie jest u Ciebie postawa w stylu "nie kocham dziecka, mam go dość", bo sama po sobie widzę,że też narzekam tak jak Ty, ale jednocześnie robię wszystko dla dziecka i z myślą o dziecku, bardzo je kocham i dałabym mu wszystko, co najlepsze, tulę, całuję, uwielbiam. Ale jednocześnie też mam takie poczucie jak Ty , że moje wolne beztroskie życie już się skończyło , ze nigdy już się spokojnie nie wyśpię, nie wyjdę gdzieś w spokoju, nie wyjadę. Też czuję się ograniczona tą opieką nad dzieckiem, ale jednocześnie ograniczam się z miłością i oddaniem, to jest cały paradoks tego. Ale racja, macierzyństwo to nie tylko fiołki i ta miłość do dziecka jest kosztem wielu wyrzeczeń i trosk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Dziewczyny bo prawda jest taka, że chcemy swoje życie mieć nadal ale fajnie było by na tydzień przesnieść się w czasie do dawnych lat i...odpocząć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre co mówisz
Każda miłość niesie za sobą pewne wyrzecznia, kompromisy, skłania do wyzbycia się egoizmu. Każda. Do rodziców, rodzeństwa, życiowego partnera. Ale też każdy przecież czasem ma ww. osób najserdeczniej dosyć i najchętniej wystrzeliłby je w kosmos. Z dzieckiem tak samo. Kochasz ale czasem masz dosyć. Żeby tego nie rozumieć to dopiero trzeba być niedojrzałym i nieprzygotowanym do życia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
Widzę po wpisach w temacie że nie jestem sama. Że wiele kobiet zdaje sobie sprawe że DZIECKO to NIE CAŁE ZYCIE, ze jest cos jeszcze co by sie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myslę ze pisanie o chorych dzieciach i umierających jest nie na miejscu, autorka jest świadoma tego jakie ma szczęście mając zdrowe dziecko ale ma też prawo do wyrażenia swoich uczuć jeśli czuje sie źle no to niech to napisze, nie ma komu się zwierzyć sama przyznała że mężowi nie chce takich rzeczy opisywać itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
Zależy jak kobieta podchodzi do dziecka. Ja jestem zbyt perfekcyjna i chcę mieć z malcem wszystko na cacy, bardzo wczuwam się w opiekę nad nim i może dlatego czuję się taka uwiązana. A niektóre kobiety nie wczuwają się tak, działają na zasadzie :"Nie zje, to nie zje,płacze, to niech płacze, przestanie, nie dośpi, wyśpi się następnego dnia", a u mnie wszystko musi być na cacy - 3 godziny snu w ciągu dnia, obiadek o konkretnej porze, bardzo dopasowuję dzień do dziecka,co wiadomo skutkuje tym, ze swoje potrzeby ograniczam do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak można się zorientowac
jak wygląda macierzyństwo zanim się zostanie matką ?? Można sobie coś wyobrażąc etc. ale rzeczywistośc moze byc zupełnie inna, to raz, a dwa każde dziecko jest inne i dowiemy się jak to będzie dopiero gdy się urodzi. Taka jest prawda. Mnie też co nieco przytłoczyło. Pracowałam na zlecenie, oczywiście po ciąży zostałam zwolniona, bo tak to nawet na ostatnich nogach w pracy byłam no i nic z tego nie mam. Dziecka nie mamy z km zostawiac, więc musze z nia siedziec tym bardziej ze jest jeszcze malutka. Mąż nas utrzymuje, jest ok chociaz czasem myśle ze wogole kiedykolwiek się z tego wygrzebie, a potem znajde prace. Kocham córeczkę nad życie, ale na kolejne dziecko nie zdecyduję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
odpocząc? dobre słowo - ale praktycznie zniknęło juz z mojego słownika. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre co mówisz
No dobrze jest się w porę zreflektować, że dziecko to nie całe życie głównie dlatego, żeby mu tego życia nie zatruć i nie zniszczyć. Nie ma nic gorszego niż toksyczna, zapatrzona w dzieciaka jak w obraz matka, bez własnego życia, pasji, pragnień itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Ja mam to szczęście, że jestem na wychowawczym. Odpoczywam. Jak córka śpi i wieczorem bo zasypia o 20. Jeśli wieczorów nie mielibyśmy dla siebie to chyba bym skoczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo Ci przyszło
zostanie mamą. może gdybys kilka lat sie leczyła z powodu problemów z zajsciem w ciąże ,myslałabys o dziecku jak o najwiekszym skarbie. nikt nie mówi że bycie mamą jest łatwe,ale trzeba umiec cieszyc sie chwilami spedzonymi z dzieckiem i małymi radosciami dnia codziennego. popros kogos żeby sie zajął małą raz dwa razy w tygodniu a Ty wybierz sie do koleżanki czy na fitnes. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre co mówisz
to znaczy równie zła jest jeszcze taka, co przegina w drugą stronę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem na wychowawczym, jak maz przychodzi z pracy to wszystko jest zrobione, syn idzie zawsze spac ok 20-stej najpozniej, wiec mamy caly wieczor dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
mnięta - no własnie - perfekcjonizm nas wykończy.... ale zauwazyłam, że zaczynam odpuszczac. Kiedys mnie denerwowało, ze nastałam sie przy garach, zeby zrobic córci dobry obiadek a Ona - NIE JE!!!! No szlak trafi człowieka. tyle pracy i zaangazowania. A teraz... teraz jak nie zje to dostanie pozniej jak zgłodnieje - bo w końcu zgłodnieje. Ale tylko z tym odpuscilam. Aha, jeszcze jedno - denerwowalam sie strasznie jak wyciagała swoje ubrania z komody - a teraz? teraz czasem uda sie posiedziec nawet 20 minut w spokoju bo taka jest zajeta yciaganiem tych ubrań (tyle ze potem musze je schowac ale szybko mi to idzie). A tak to pewnie po koleii bede musiala odpuszczać bo inaczej sie zajade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre co mówisz
zostanie mamą. może gdybys kilka lat sie leczyła z powodu problemów z zajsciem w ciąże ,myslałabys o dziecku jak o najwiekszym skarbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dobre co mówisz
zeżarło mi posta, co za gówniane forum :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
a moja chodzi spac z nami o 22 - pisałam wczesniej - takze seksu to juz ponad miesiac nie miałam :[ nie ma czegos takiego jak wieczor z mężem. podejrzewam ze nawet jak córka zasnie o 20:00 to my z mężem tez myk do wyra zeby spac, bo nie wiadomo o ktorej cora obudzi. Ufff.... co za zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
a co to znaczy ze macierzynstwo jest przereklamowane? to przepraszam bardzo czego sie spodziewalas zachodząc w ciąze ze opieka nad dzieckiem wygląda tak jak na łamach kolorowych czasopism? sliczna, wymalowana mama i sliczne usmiechniete rózowe dziecko? ze dziecko nie placze, nie wstaje sie w nocy, ze nie ma kolek? myslalals ze bedzie jak w reklamie? usmiechniete dziecko, zero stresu i problemow. To na jakim swiecie ty zyjesz? obudz sie w koncu. Dziecko to nie tylko radosc, ale i wyrzeczenia, poswiecenia, calodobowa opieka, odpowiedzialnosc juz do konca zycia. a to ze ma sie gorszy dzien, zmieniaja sie priorytety, poswiecasz czas dziecku wiec nie jestes juz tylko ty i mąz ale ktos za kogo jestescie mega odpowiedzialni nie czyni macierzynstwa przereklamowana sprawa. Jezeli nie bylas tego swiadoma, ze dziecko wywraca zycie do gory nogami no to cóz moge ci powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
Ja dodam, że 2 lata starałam się o dziecko, więc dobrze znam uczucie, kiedy patrzyłam krytycznym okiem na ludzi mających dzieci "raz dwa" i jeszcze nie doceniających tego faktu i narzekających, myślałam, że jak będę miała dziecko,to tylko będę mieć fiołki i różowe życie,wszelkie troski znikną, a teraz , jak dziecko mam, dopiero doceniam, jaki komfort miałam w życiu, jak byłam sama i mogłam się zajmować tylko sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
A ja np. byłam świadoma, że dziecko to też masa wyrzeczeń, ale nie spodziewałam się, że to jest aż do takiego stopnia, kiedy nie masz chwili dla siebie i musisz być na nogach całą dobę, nieważne, czy padasz na ryj czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×