Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka swojej córki 31.........

Macierzyństwo - przereklamowana sprawa!

Polecane posty

Gość matki polki w tłtsych
włosach z bebechem do kolan teraz cie beda atakowac szykuj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
minęta - DOKŁADNIE! Ja od pzdziernika chodze do pracy i w koncu przybralam na wadze! mialam juz dołki na twarzy i wygladałam jak początkowa anoreksja! Wykańczała mnie córa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
Ja też schudłam bardzo po porodzie. Kobiety walczą z nadwagą i wyglądają jaki pączki w lukrze, a ja stałam się chudsza niż przed ciążą. Dobre to było, bo teraz mam fajną figurę,nie miałam problemów ze zrzuceniem ciążowych kilogramów, ale też męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
oczywiscie ze zachodząc w ciąze czy planujac ją nie masz bladego pojecia co tak naprawde cie czeka ale jednak powinno sie miec ta swiadomosc ze juz nie polezysz caly weekend przed tv z michą popcornu albo po mega imprezie ze pospisz do 14 bo masz dziecko kotre zapewne wstanie ci o 6 i jego nie obchodzi ze mama jest zmeczona czy ma kaca. I to nie jest kwestia postawy" doskonalej matki polki" ktorej powołaniem jest rodzic dzieci. Nie to kwestia zmiany priorytetów, jezeli swaidomie decydujesz sie na dziecko trzeba to wziąsc pod uwage. No chyba ze jak celebryci masz 5 opiekunek a rodzice leza i pachną to inna bajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
Ja już długo pracuję, mój synek ma 2 lata, a ja zaraz po macierzyńskim wracałam do pracy, ale ciężko i strasznie rutynowo jest, praca, dom , obiadki, zero czasu na spontaniczne, długie wypady, bo a to dziecko musi spać, a to pora jedzenia, brak czasu i chęci na seks, znam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
Enwin, ale kobie ta nie raz w ciąży ma świadomość tego,że dziecko będzie płakać, że będzie budzić się w nocy, że już sobie nie poimprezujesz , nie pojeździsz, jak kiedyś, przecież to oczywiste, że matka planująca dziecko to wie !!! Ale chodzi o to, że mimo tej wiedzy i tak po porodzie nowa sytuacja ją zaskakuje, mimo tej świadomości.I tak zostajesz uderzona jak obuchem w głowę, mimo że miałas wcześniej świadomość tego, że nie będzie czasu na pół dnia z popcornem przed tv, bo na dłuższą metę jednak organizm się "wypala" i potrzebuje tego poleżenia z tymi chipsami, czy pospania dłużej, ciało i umysł tego potrzebują, a dziecko nie pozwala i człowiek dostaje w glowę od przemęczenia i braku czasu na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
_Envin_ - wyobraz sobie ze znam to wszystko i dlatego uwazam ze macierzysństwo jest przereklamowane! Cały cas o to chodzi. Wyobraz tez sobie, ze wlasnie dlatego ze mam dziecko nie pije alkoholu! Zle sie po nim czuje nawet po malych ilosiach a chce dobrze sie czuc zeby miec sile dla corki - bo trzeba. takze nie musze leczyc kaca itp. niestety ale nie jestem celebrytką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
Słuchajcie - własnie dostałam smsa od Męża!!! Napisał: Kochanie, jutro jest twoje swieto więc obiad ja podaje! Ciekawe co? Skoro On jeszcze nigdy dla mnie nie gotował! A jestesmy razem prawie 7 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
No, ja na imprezach okolicznościowych też ograniczam alkohol, nie daję sobie upustu, by nadrinkowac się do woli, bo wiem, że jak wrócę z imprezy i położę się spać, za chwilę może obudzić się mój synek i będzie chciał iść do nas do łóżka, a nie będziemy mu wtedy chuchać alkoholowym oddechem, więc na każdym kroku trzeba się pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Pewnie pizze zamówi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama synka :)
Autorko, a kto Ci wcześniej tak reklamował to macierzyństwo, że jesteś teraz taka rozczarowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juggv
pewnie się reklam naoglądała i uwierzyła, że tak świat wygląga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybys faktycznie miala jakies hobby, jakies zainteresowania to nic nie przeszkodziloby ci w tym by je realizowac. Moja pasja jest fotografia, jesli ktos ze znajomych chce zebym mu zrobila zdjecia bo poki co nie robie tego zawodowo to staje na rzesach i lece robic fotki bo to kocham i nie przeszkadza mi w tym fakt, ze mam niespelna trzyletnie dziecko, ktore jest dosc absorbujace, ktore tez potrzebuje tego by cos zjesc, by sie z nim pobawic, by je poprzytulac, ktore tez ma muchy w nosie, ale w tym rzecz, ze zamiast jojczyc na to jak ciezkie mam zycie znalazlam cos co sprawia mi radosc i jeszcze uszczesliwiam tym innych. Masz nudne zycie bo sama jestes nudna tak naprawde, a to biedne dziecko jest tylko wymowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
Moja Mama, Kolezanki, Ciocie.... nawet sobie w pewnym momencie taka teorie wymysliłam, że One wszystkie tak reklamują to całe macierzyństwo, żebym nie miała lepiej od nich... ;) Bo skoro One sie w to wpakowały to czemu mam miec inaczej, co myslicie? Moja mama do dzis ubolewa, że nie czuje radości z macierzyństwa tak jak Ona i jest jej przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
Klisza - a moze i masz racje. jestem nudna. i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama synka :)
No właśnie... Pojęcie o życiu blade, wiedza o pielęgnacji i rozwoju niemowlęcia też nikła, a rwą się do zakładania rodziny i rodzenia dzieci, a potem płacz i rozczarowanie, że życie miało być różowe, a nie jest :-0 Ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vci---
heh zgadzam się z Tobą! Też odniosłam takie wrażenie jak jeszcze na studiach spotkałam koleżankę, która wczesnie urodziła: a kiedy Wy? kiedy Wy? Już wtedy byłam pewna, że zalezało jej na tym, zeby jeszcze ktoś się w to wpakował, nie tylko ona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
Ale ja zmierzam do tego ze macierzynstwo to cos wiecej niz niemoznosc wypicia alkoholu - no wybacz ale bez tego mozna sie obejsc i nie jest to tragedią. Macierzynstwo to poświęcenie ale w zamian dostajesz cos wspaniałego - przynajmniej dla mnie usmiech dziecka, przytulenie. Ja tez jestem zmeczona, duzo pracuje po pracy dom, dziecko - corka ma 2 latka i kiedy juz ja poloze to padam na pysk. Ale kiedy ja lulam do snu kiedy on wtula sie we mnie i mowi " kofam mama" to cale zmeczenie mija. Kiedy wracam z pracy mega padnieta i otwieram drzwi a ona rzuca mi sie na szyje calując w policzek to nic sie wtedy nie liczy. Kiedy widze jej radosc, to ze jest szczesliwa jak sie ze mna wyglupia to nie ma dla mnie znaczenia czy spalam w nocy 4 godziny, czy bylam na imprezie ostatnio czy nie. Dla mnie marzcierzynstwo to wlasnie takie chwile kiedy placze ze wzruszenia a niewyspanie, brak czasu to skutki uboczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak można się zorientowac
Mnie np nie chodzi o to, że dziecko płacze, że jest się zmęczonym. To oczywiste. Ja teraz np. jestem bez pracy, chociaż mi ciągle obiecywano stałą umowę. W ciąży do ostatnich dni przed porodem chodziłam do pracy i nie mam z tego nic. Jestem bez pracy. Nie ma mi kto pomóc przy dziecku, a mąż wraca z pracy około 18, więc gdzie tu mówic o realizowaniu hobby czy jakichś pasji ?? Nie zostawię dziecka pod płotem, czy na klatce schodowej i nie pójdę się realizowac. Z mężem też chcę trochę czasu spędzic jak wróci z tej pracy. Ja tylko mam nadzieję, że jak mała podrośnie uda mi się znaleźc jakas prace i tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vci---
Mamo synka! Chyba się trochę zagalopowałaś! To, że ktoś nie ma pojęcia o pilęgnacji noworodka (BO NIBY SKĄD MA MIEĆ TĄ WIEDZĘ????) nie znaczy, że ma blade pojęcie o zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama synka :)
Dziewczyny, nie róbcie z siebie idiotek. Bo ktoś Wam powiedział, a wyście uwierzyły, zadarły kieckę i biegiem do łożka dzieckątko robić bo to takie słodkie, fajne :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
_Envin_ - kiedy córa siedziała z Mężem w domu a ja chodziłam do pracy to jak wracałam, też córa leciała mi w ramiona - nie powiem, miłe uczucie - ale takie bzdury,brednie i bajki że "wtedy mija całe zmęczenie" to mozna opowiadac tym co dzieci nie mają. Sorka, ale to naprawde bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Mama synka płytka jesteś aż żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vci---
no właśnie opowiadają niektóre takie banialuki a potem inne nas od idiotek wyzywają.... Nie życzę sobie, żeby mnie ktos idiotkką nazywał, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak można się zorientowac
A o opiece nad niemowlęciem nie miałam właśnie bladego pojęcia :P do tego nie miałam nikogo kto mógłby mi pomóc, oprócz męża w pierwszych dniach. Potem byłam z dzieckiem całkiem sama i jakos wszystkiego sie nauczyłam i dziecku nic nie jest. Tak że nie trzeba kursów opieki nad niemowlęciem żeby matką zostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
no widzisz to zalezy od podejscia i nastawienia. Od tego na ile jestes w stanie sie dla dziecka poswiecic. Dla mnie to nie sa bajki tylko realne uczucie, tęsknie za nia caly dzien, w pracy odpoczywam od domu w domu od pracy. Kiedys kiedy dziecko podrosnie, bedzie sie zajmowalo soba bedzie mialo swoje pasje, zajęcia bedziesz tesknic za chwila kiedy chcialo byc ttak blisko ciebie, kiedy cie potrzebowalo. A czas szybko mija, bedziesz wtedy miala czas dla siebie, bedziesz spała do bólu. Ale teraz niestety sytuacja jest inna, twoje dziecko potrzebuje ciebie, twojej uwagi, poswięcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka swojej córki 31.........
_Envin_ - tylko Ci pozazdrościć że sie spełniasz jako Matka - jednak niestety nie wszystkie tak mamy - a szkoda. Ja mam nawet warunki ze nie musiałabym pracować, ale niestety - praca to dla mnie ratunek - czas spedzony poza domem bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
wiesz ja tez chce sie oderwac od domu, odpocząc itp praca mi to umozliwia, nie wyobrazam siebie na wychowawczym. Te kilka godzin poza domem to odskocznia, daje mozliwosc zatesknic za dzieckiem. I moze dlatego widze to inaczej. Ale jest tez inna sprawa.... o maly wlos nie mialabym mozliwosci bycia matka a mojego dziecka tez by nie bylo. Mialam wstrząs podczas cc, lekarz mial kilka sekund zeby rozciac mnie i wyjąc małą bo by sie udusiła. Ja dlugo lezalam na OIOMIE dla tego moze moje podjescie jest inne. Narodzilam sie poraz drugi. Ale pewnie Ty tez spelniasz sie jako matka, kochasz pewnie swoje dziecko tylko jestes zwyczajnie zmeczona rutyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rururka
Laseczki wy jestescie normalnie zmeczone. a te tutaj perorujace madrale niech wwsadza.morde w kubel;skad czlowiek ma wiedziec,jak to jest miec dziecko,jak nigdy nie mial?to tak jakby kazac komus sobie wyobrazic,ze jest gejem -mozna sobie wyobrazac,ale wiedziec sie nie bedzie. Ja mam corke roczna. jestem z nia w domu. owszem,czasem tez mnie przygniata rutyna-zwykle wtedy,jak maz jest tydzien w delwgacji i wszystko jest 24h/dobe na mojej glowie. ale tK poza tymi momentami uwielbiam sie zajmowac mala. Ale wy macie prace i nawet jesli wam to daje odskocznie,to tez meczy. w koncu trzeba wstac,wiec automatycznie jestescie ciagle niewyspane. nie dziwota,ze nie wyrabiacie. A co do sensu-wlasnie jak jestem czasem niewyspana,to mam takie czarne mysli,ze tak sie do corki przywiazalam,nie umiem sobie wyobrazic,ze tego bedzie mniej-a bedzie. nie mam zamiaru uwiazywac jej do siebie i dusic swoja miloscia,ale plakac mi sie chce,ze kiedys bedzie szlus z przytulaniem po n razy dziennie,z calowaniem,a na koniec.wyjdzie gdzies i bede ja iwdywac trzy razy w roku jak moi starsi mnie :( nie zebym nie chciala czesciej-ale tak sie ulozylo,odleglosc...i na koniec czlowiek zostaje sam,a tej intensywnej obecnosci z dzieckiem jest moze z 10 lat no ale jak sie wyspie,to mysle tez pozytywniej :) Kobitki,cieszcie sie tymi maluchami,to tak szybko mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnięta
Dla mnie zmęczenie, niewyspanie,brak wolności, czasu dla siebie, to nie tylko skutek uboczny, tylko ewidentna cecha posiadania dziecka na równi z tymi miłymi chwilami i odczuciami. Owszem, ktoś tu mądrze powiedział,że czas szybko leci i dziecko wyrośnie z tego "upierdliwego" okresu szybciej, niż nam się wydaje i wtedy będziemy spać do woli, nie mniej w czasie od urodzenia tak do 3-4 lat jest to spora dawka wyrzeczeń, zmęczenia i wysiłku.No przynajmniej do czasu, póki dziecko nie zrobi się rozumniejsze, starsze, samodzielne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×