co tam u was słychać....

frojd, ty tak na serio, czy sobie tylko jaja robisz? :D

Oczywiście, że nie serio. Przecież jestem kobietą! Ale chciałabym ją rozkminić.

daj sobie siana, kobieta jest chora, moze schizofrenia, i czy Ty jesteś, czy nie, to ona i tak swoje napisze. Ciebie nie ma w jej opowieści.

o czym sam pisał w dodatku psychiczny i próbuje wyrwac owce alias bezdomna jako nastepna ofiarę...bezdomna miej sie na baczności!

facet w dodatku już ,,kochasz'' jak można kochac osobe która sie zna z kilku postów ? To chore! w dodatku juz zagadywał że niby tu nie ma prywatności i że taki dobry chce pomóc i pytał czy ona o nim mysli jakos... Kuźwa! to jakiś zwyrol!

A co cię to obchodzi? Co?

frojd, jesteś tak zdesperowany/a, żeby brać się za osoby niespełna rozumu?

A możecie się ode mnie odwalić? co was to obchodzi, co ja zamierzam?

zostaw ją w spokoju w jej świecie, z jej problemami, z jej potasem, kewami i śmieszką.

Witam was dziś ponownie... o co wam tu wszystkim chodzi? Zostawcie frojda FACETA - niech sobie pisze o czym chce - do mnie też może napisać. Dlaczego uważacie, że mam problemy z potasem, KEWAMI i Śmieszką? Jeśli już to z egzaminem brytyjskim, który zdałam , odebrałam papier wiecie co prawda PASS ale zdany i powiem wam WŁAŚCIWIE CZEGO SIE SPODZIEWAŁAM, ale to było jakby mi ktoś dał ...różową świnkę maskotkę do ręki. I dostałam takiego szoku? ELEKTROWSTRZĄSY? zupełnie nie o to mi chodziło - tam miała być WIELKA BRYTANIA na tym papierze, a to było cos innego. I wiecie CO PRAWDA mówili mi, że to w liceum. Aaa powiedziałam - zdawać na anglistykę to sobie zdam to , pózniej dalej dalej i wiecie... no nie za bardzo mi o to chodziło. Co prawda miałam 22 lata i wiele poglądów nieuformowanych ORAZ ZAJECHANE KSIĄZKI Z BIBLIOTEKI NA BIOLI przez pielęgniarkę, która pośmiać się przyszła na biolę ale no coś nie tak było. I wiecie NAPRAWDĘ miałam zdawać egzamin na FILOLOGIĘ ANGIELSKĄ i wyższy egzamin mieć po np roku kursu - najwyżej zmienić ksiązki i tak dalej. I wiecie poszłam sobie na kursy, ze MOGŁAM ZDAWAĆ na tę filologię angielską z tych kursów niczego sobie nie mącąc I TEGO NIE DOCENIŁAM i poszłam po drugi papier i wiecie żle tez nie zrobiłam , ale z tego kursu egzamin na anglistyce gdzieś miałam złożyć, DOSTAĆ SIĘ i iść po następny papier i wszystko by grało - z egzaminu byłabym przyjęta gdzieś tam kiedyś albo nie ale ten egzamin by był, a tak? No i to sobie zawaliłam ale czemu? Dzis mam dobrą matmę i to widzę a kiedyś? Ale wiecie to jest wyłącznie przez to,ze w sumie córka przeora zakosiła mi las. Bo ze studiów moich egzaminu na angielski nie mogłam zdawać bo studia by mi poszły jak widzicie. I teraz FILOLOGIA ANGIELSKA - ale tylko egzamin złożyć i powrót po ukończeniu studiów biologicznych i tyle. Choć powiem wam jeszcze scenariusz Z LICEUM był, ze lekarz OD ZIELNIKA - ale wiecie zielnik pofrunął w piec i powiem wam ten zielnik pofrunął w piec WYŁACZNIE DLATEGO moim zdaniem, że tego Kevina - w Holandii nikt na lekarza nie chciał. I wiecie ten Mengele, Bona to oni w ogóle roślin, zwierząt, matmy żadnej i by mi kupili książki o ziółkach - daj sie napić laleczkom, tu daj zjeść. Ja je tylko listkami smarowałam, takie rzeczy i chciałam książki o chorobach i tyle. No i wiecie taki SZAMAN. I wiecie pass USA, studia w Polsce i np. zielarski sklep w USA. Takie coś. No wiecie ... nimi się załamać można. I powiem wam to jeszcze jest, że zęby miałam mieć zdrowe bo dentysta był prądem ograny i powiem wam ta fiza to od niego? Chyba z mojego porażenia prądem elektrycznym chyba w 2 licealnej ograłam se fizykę. Bo wiecie tę fizykę pi razy oko tam miałam, chemia była do wykucia, ale coś mi sie stało - i prąd mi szedł słabo, a śmiali sie prąd już miałaś już na fizie? I w sumie zaważyło że tą lampą sie ograłam - ze mnie pokopał prąd i że tego zielnika matki nie dostałam. Bo wiecie do liceum poszłam, ale jeszcze 4 lata żebym coś sie zdecydowała. A inne to szkoły to co EKONOM - samo życie, ogrodnicza renta i było CO DALEJ? No wiecie średnia szkoła - co tu robić? Ojciec po studiach? Ja w sumie chyba też tylko co? No i tylko ten zielnik i by było. I wiecie to jest STRASZNE bo ja własnie sie kopnęłam tą lampą robiąc sobie kwiatkowe ozdoby na półkę. Nawet wiem jak więc zielnik miał być i tyle. I to są moje problemy oraz to, że Gosia jednak miała mieć męża bo ja ją dostałam - czy ten mąż musi być? I wszyscy LALI ZE ŚMIECHU przez łzy jak w poniedziałek rano wszystkie leżały bez głów czy brody i penisy ze jednak ta Gosia nawet jeśli męża nie miała to właśnie jest to dowód że miała mieć i tak to własnie wygląda. I wszystko osrali. Nie wiadomo jak się tam policja znalazła i tak dalej. A ją to w ogóle tez olaly, a te sprzątaczki, recepcjonistki - wszystkie w popiół - nikt widzieć ich nie chciał. I wiecie minęły 2 lata i nawet jakbym do USA wyjechała to zależy co i jak ale wiecie - mogłabym wysiąść na lotnisku i to wszystko bo ona miała pass USA, a ja niemiecki. No ale nie USA. No a reszta? i tyle :(

poczytaj sobie:) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5152434

bylas gwalcona analnie i pracowalas w burdelu?

No wiecie co ja mam wam mam powiedzieć. Ktoś mi na pierwszym roku przyniósł mikrografię i wiecie ja te swoje studia miałam bardzo przemyślane, a tu ZERO SZACUNKU i wiecie czy ja coś zaburzałam czy coś tam? Bo tu sie dowiem w domu -mną się można było załamać i w liceum i na studiach. Może i prawda, ale data urodzenia, matka, MIEJSCE URODZENIA na 3 miejscu i tyle. Takie coś to jest. No i ten pierwszy egzamin z języka to tak - 3 świnki - tak jak oceny pozytywne - mała świnka PASS , większa GOOD i największa RÓZOWA ŚWINKA VERY GOOD i wiecie o to mi chodziło? Coś se spierdoliłam? I czemu ja to tak zdawałam? A widzicie mogłam zdawać na anglistykę nie zaburzając se bioli? I tyle. Zawsze bym miala zaburzoną. Tylko z kursu i tego nie rozumiałam wiecie. Ale no cóz... wszystkiego nie musiałam rozumieć. Same kurwy tam przyszły i wiecie - ta co próbowała ze mną rozmawiać po tym zielniku to była uczciwa, z Katowic, a ta co mi te ksiażki zakosiła w bibliotece to ona tylko przyszła pooglądać, najwyżej pojedzie nazat bo studia z książek I NAWET ICH NIE MIAŁA bo tak miała mat i słuchajcie 5 lat po 1000 zeta kasowała co miesiąc - 2 stypendia brała, a PRACA? Ona chyba miała se w labie znaleźć pracę po technikum , wydać się , dziecko , zaoczne - wiecie żeby nie było, że sie kurwami przeze mnie porobiły - tak kasowały. 5 lat minęło i co dalej? I prace miałe dobre magisterskie i wszystko I LAŁY jak to osiągnęły. I to jest Polska. A ktoś przyszedł , przemyślany ale ta matka to samo. Tyle to warte. Ja może też sobie miałam pracy poszukać po liceum - no ale co - studentka biologii. Czego tu szukać? Musiałabym z 2 lata po liceum mieć coś i tak na studia , nie? Albo w szpitalu czegoś? Ale wiecie te moje studia - ja nie miałam passu USA i tam zaklepanego czegos :( NIestety :(

Owieczko moze i mi bys possala palke, bo dawno nie spuszczalem nic z krzyza a przydaloby mi sie, skoro dyrektorowi dawlas to i mi moglabys troszke ulzyc, obiecuje szybko ci sie spuszcze w usta

Te pielęgniary wasze na tej bioli to miały mieć passy USA i wyjazd po tym technikum do USA i tam praca - chyba zastrzyki umiały robić. Zielnikiem sie jedna przejmowała. Choć ona tam nie była najgorsza. Dosyć taka była. A ta z tej biblioteki kurwą już była i tyle. A pózniej pracy nie było czy coś - to nie moja sprawa. Ja miałam swoje problemy. A ten wątek o Śmieszce i pracy w burdelu - no to 1% prawdy w tym jest. Po prostu za ciężko i tyle. Nie musi być zaraz burdel. Po prostu ciężka praca fizyczna a sklepem z penisami dało się po 1 dniu odejść i tyle to było warte i tak odchodzę bo burdel to jest sprawa wewnętrzna firmy i tylko wystarczyło wiedzieć że sklep z penisami, na całość popatrzeć i dalej jechać i NIE. Dlaczego? Bo tak cudownie. Bo mnie miały zabić z amazona . de i wiecie burdel - a morderstwo? Tam w burdelu nie każdy musi bez głowy zostać. I tyle :( A ja miałam taki los przeznaczony i to tylko piszę KU OSTRZEŻENIU , że no z nocek kasacja mnie. Dlatego tak sie stało że wróciłam do Polski bo miały iść do końca pracy nocki. I wiecie powyżej 2 tygodni MAKSYMALNIE chodzi się cały czas i firmę zmienia bo to jest prawo do zabójstwa i tyle. I gdzie to jest na papierze, że ja chodziłam na nocki? Ja tego nie mam. Prawo do zabójstwa to nie jest jak masz w wykazie godzin i tak dalej. Dlatego dalej byłam na dniówki, ale to było ogrywanie zabójstwa i tyle :( Co mnie to obchodzi? :( Bo jaką ja miałam opinię? A jaką oni? Na dzień dobry sprawdzimy czy jesteś GODNA ŻYĆ? BY ŻYC W NASZYM KRAJU. No wiecie co ...najwyżej czy stała praca albo odrzut w Polsce. I tak miało być się dowiem od matki Kevina bo sie w ogóle zachować nie umiem. A ona się umie zachować. No cóz... na szczęście nie obchodzi mnie to w ogóle. Może tak - nie mnie to oceniać i tyle. I CHWAŁA BOGU. :(

No cóż frojd - ale masz poziom :( Rozczarowanie :( A Kilgore - jaki blog? Co za blog? O jakim blogu piszesz i tyle? O mikrografii? Ale dalej będę pisać. I wiecie bo oni na mnie za te egzaminy a ten pierwszy to jakby MUSIAŁA. Że mi życie uratowali. Zdaje się jeden - przedostatni albo ostatni - to ma sens reszta nie. A pierwszy przed maturą w Polsce. Pózniej nie ale ja mogłam bo miałam ograny las, ale uczyłam sie żle bo miałam wyżej sie uczyć. Ale poszłam bez kursu. No i za to pass bo bez materiałów dydaktycznych bo to zaraz widać. Drugi już lepiej ale też takie - dalej mogło być. A tu tylko egzamin a materiały dydaktyczne? To wypożyczałam, ale za mało. No cóz... ja nie miałam lasu bo bym miała 2 wyżej egzaminy. Tego bym nie zdawała i tyle. Tego sie na studiach nie zdaje. No i tak sobie byle co rozwaliłam, ale ... ja to chyba z tego lasu, z próby zabójstwa tak sobie książki ograłam - historyczne również. Byle co. No zdałam. Trzeci za dużo i tak sie ratuję , że miał być 4 i 5 egzamin a ten pierwszy nie. No wiecie nie miał mnie kto pokierować i tyle. Poziom no to wiadomo. A ostatniego nie trzeba na studiach. To można potraktować jako bibliotekę ale powiem wam niekoniecznie - nie masz go to kurs i tyle. I bez materiałów dydaktycznych, ale one też nie są najlepsze i tyle. W sumie? Co mi to dawało? Właśnie JEDYNIE wiedzę o tym jaka POWINNA być DOBRA korelacja czy DOSTATECZNA korelacja między materiałem dydaktycznym a egzaminem bo to co ja miałam na studiach to wiecie... była NIEDOSTATECZNA korelacja i tak se to zdawałam. No i nie doceniłam że jestem na tych studiach i ... miałam zostawić liceum dla liceum. Jedyny zarzut. Bo moze miałam ten drugi tylko. I wiecie pózniej było - ile tych egzamiów i ten trzeci. No niby dobrze, ale 1 za dużo... takie coś :(

Ja powiem wam nie doceniłam tłumaczeń TEGO ŻAŁUJĘ i to wszystko. Reszty nie za bardzo. Wszystko czytałam w orginale i nie umiałam tłumaczyć bo tak bym poszła zdawać egzamin na anglistykę a tak nie. I tak bym była zupełnie inna. Ale praca jaka mi zostawała? Na początek i tak szkoła. Czy miałam szanse jakoś normalnie to wszystko pociągnąć? Ta biola miała być 3 + 2 lata ale powiem wam moja matka tak samo studiowała 5 lat nie wiadomo po co i tyle :( No ale trochę tego było - te badania , poród, praca z Nehemiasza, język - przedmioty - studia z książek, owady, zielnik - byle co i tyle :( Takie coś :(

a mojego peniska bedziesz umiala docenic? przeoralbym ci cipe na ostro owco wiesniaczko :P

No jeszcze DOKTORAT w Szwecji i tylko taka uwaga - A TAK POZA TYM? I powiem wam - jak ona sie kropnęła to nic tylko jej się śniło, ze te pieniądze mają być kogo innego i że ma sie DOSŁOWNIE powiesić co zrobiła. Bo tyle z tego zobaczy jak jej przyniosą dziecko i wiecie jak to było - może i ta służba chciała się wynieść ??? tymi jej pieniędzmi, a ona sie powiesiła i tyle. Bo nic tylko jej sie tak sniło i tyle. I że rodzice nie żyją i ma sie poddawać ALE KOMU? I tyle. Takie coś. I wiecie - te pieniądze są moje bo służba nie rozumie jak w Anglii jest stała praca a jej przez kalendarz poleciała ta stała praca. I ona poszła CHYBA w sredniej do dyrektora szkoły i miała iść, że chce sie wynieść, a ona powiedziała, że co ma robić jeśli nie ma stałej pracy tak jak w Anglii mają przez to, że klasę ma porno. A on powiedział chyba rób sobie co chcesz czy ale pani wygrywa pieniądze. No ale co będzie jak przestanę wygrywać? A no to pani ma problem. No i myślala, że jej powie, że ma zmienić szkołe a ona wiecie nie usłyszała tego i poszła. Albo powiedział a pani w podstawówce też chodziła do takiej klasy. No własnie. To po co pani przyszła dalej. I poszła. No to wiecie - co to jest normalne? I w domu chyba sie nie przyznała że taka rozmowa była. I czemu ten dyrektor był taki? I powiem wam w tej średniej tej klasy porno by nie było, a była PRZEZ NIĄ , ze szła z takiej klasy z podstawówki to tu zrobią, a tamci chyba chodzili dalej bo kontakt się urwał? Ja nie wiem. Jakieś takie to wszystko ANORMALNE. Literka , cyferka wiecie - takie POLSKIE i tyle :( Bez sensu i tyle :(

A może i formą blogu, ale niech sie każdy dowie jakie miałam zycie w Polsce i jak szłam na anglistykę pisać pracę o DIANIE SPENCER zamiast o Szekspirze i tyle. A wszędzie widziałam woreczek z dolarami. Co? Sama sie wziełam na kasę? Sama sie porwałam - to se to czytaj. Język Jana Kochanowskiego i Adama Mickiewicza :(

A wiecie kto zarządził KONIEC nocek we wrześniu 2010? STARA KEVINA z holandii. Ja pierdolę. Miała przyjść popracować sobie tam. Dobrze że nie służba liturgiczna. Ale ma Macht ta jego stara. Ja się tam powiesiłam. Tu w dzieciństwie za ubrania - od tego sie zaczęło. Za stały adres wam powiedzą. Nie - za ubrania i tyle. Za wygląd? No - za ubrania i tyle. Napisałam :(

obgadujemy cie owca na innym temacie:P:P:P:P:P:P

Witam dziś - obgadywać mnie można i tak nic nikomu z tego nie przyjdzie i tyle. Ja dziś już wstałam jak widać - kiepsko się czuję jednakże. Mam depresję, ale z tym egzaminem mam rację wiecie. On tak był pomyślany - oceny pozytywne - trzy - trzy rózowe świnki, oceny negatywne -2 czarne świnki - wszystko do oszczędzania. I wiecie NIKT NIE ROZUMIE jak ten egzamin zrobił taką karierę - tymi świnkami , że zdasz i pasuje z tego zarobić i OGÓLNIE TO JEST PRAWDA, ale teraz to jest taka komercha, że ani tych świnek ani niczego, a mnie pasowało? I powiem wam oni mi powiedzą - na tej bioli się zajechałam nazwiskami. No to swoją drogą, ale filolog z matmy co by mi dało to? I tyle. Bez sensu. Nie, nie, nie - ale o tych świnkach miałam wiedzieć TYLE TO WARTE , ze kasa i sprawdzanie bo wszystko musi być sprawdzone i pały i oceny pozytywne i świnka jest za wszystko, że ktoś się przygotowywał i tak dalej. Więc tyle jest z tego egzaminu i pytanie CZY TO MOŻE BYĆ EGZAMIN PAŃSTWOWY, zeby do szkoły uczyć? I powiem wam - ja nie chciałam uczyć w szkole. No jak już to tej bioli, ale mi ją zajechano no to co mi zostawało i poszłam WYŁĄCZNIE DLATEGO, że było pełno pracy w szkole dla anglistów. I ile się zdaje egzaminów z tego? I wiecie ja mogłam mieć dwa - o świnkach nie wiedziałam - było, że to ZARABIAĆ, ale jak OSZCZĘDZAĆ i tyle. I tego nie wiedziałam. Ja myślałam, że to tu jest PAŃSTWOWY egzamin??? bo z tego jest państwo. No wiecie CAMBRIDGE - ja nawet na język tego nie zdawałam tylko na państwo. I powiem wam siedzi się i to państwo jest, ale dostajesz papier i nie. No i ja się spodziewałam czegoś innego po papierze, a dostałam coś innego wiecie. No wiadomość,że jestem ze wsi dla mnie i tyle. I zwierzęta są z tego. Także ten egzamin jest brytyjski tylko państwa z tego nie ma. Czyli nic wspólnego z filologią. I wiecie tak sobie zdawałam ten pierwszy na studiach. Już nie taki. To w liceum miałam zdawać i wtedy pasuje iść sobie na anglistykę czy coś tam a z tego egzaminu po prostu mieć pracę i zarabiać i czarna świnka też jest, że stoisz o angielski i to wtedy ma sens, a tak to nie. A ja w ogóle tak nie myślalam, mnie tylko chodziło, że to sie ma przed egzaminem na anglistykę. I wiecie MIAŁAM RACJĘ, ale za pózno. W liceum to sie ma i to pasuje. A tak? I tyle wystarczy w liceum, a drugi na studiach, a trzeci w pracy I TO MA SENS a reszta nie. Także ja jeden dobrze. No to dostałam pracę, a ten pierwszy za pózno bo to w szkole średniej. Takie coś to jest i tyle. I wiecie - PRAWDOPODOBNIE wszystkiego bym sie dowiedziała gdybym sie wróciła W SWOIM CZASIE do szkoły średniej ale wiecie zmienili mi i anglistkę i matematyka i g... wielkie ze mnie wyrosło. A teraz mam 36 lat i wszystko gdzieś. Taka prawda. Ale tak działają te egzaminy. Więc to nie jest ZAMIAST anglistyki tylko ta anglistyka też najróżniej i wiecie ten egzamin i nawet mogłam sobie wieczorowe czy zaoczne zacząć i bym coś miała. Można składać egzamin nawet z wynikiem ujemnym, a DLACZEGO? Bo stoisz o ten egzamin A OCENIANY JEST NAJRÓZNIEJ. Niektórym pasuje bez kursu, a mnie pasował kurs i też mam zaniżona ocenę za kurs - jego brak bo wiem i tak nie mam nic. Niektórym cofają, żeby sie oplaciło im coś z tego. I prawdopodobnie tak ten drugi mam 2 razy uwalony i za 3 razem zdany. A ten trzeci? No to zmiana pracy i tyle. To nie mam. NIczego nie popsułam. I czy szkoła z trzeciego? Wyżej. Coś innego. Matma i tyle :( Takie coś to jest. A na resztę szkoda czasu i tyle :(

Powiem wam ja sie wam jednak i tak nie dam za ocenę negatywną pracy bo jak widzicie - czytacie z waszych materiałow dydaktycznych do nauki jezyka angielskiego W MOIM PRZYPADKU NA CAŁYM ŚWIECIE MOŻNA UCZYĆ - tylko egzaminy SZKOLNE macie takie tam... DOPUSZCZAJĄCE choć może dostateczne. Ale materiały dydaktyczne macie DOBRY w sumie - tamte są chyba niżej brytyjskie, ale znowu sie liczy nauczyciel i wiecie ja nigdy do szkoły nie wrócę - jak wyście śmieli mi dać w takim czymś OCENĘ NEGATYWNĄ PRACĘ? Wy się leczcie na łeb. Co prawda jedyne co miałam w życiu to kasę matki no to mogliście mi pomóc ją załatwić albo mnie oddać bo po wam rodowod od sw. Elzbiety. W sumie już na studiach miałam go ograny sie dowiem. Ale BYŁ. A dalej? I tyle :( Ograny to by był 2 lata do spowiedzi i ksiązka. I BYM GO OGRAŁA OD RAZU gdybym wiedziała jakie świnie z was. I książka po angielsku i już mam filologa z matmy i tyle. I mogę smolić cała biolę, a tak? I tyle. I wiecie z tych nazwisk z bioli potrzebowałam SZKOŁY ANGIELSKIEJ z tego egzaminu żebym mogła NASTĘPNE BEZSENSOWNE STUDIA ZACZĄĆ. I myślałam że dlatego to zdawają w liceum i tyle. I też nie miałam racji, ale w szkole nawet zapytać się kogo nie miałam i tyle. A zielnik to samo - egzamin w czerwcu i z uczelni mogę isć. A we wrześniu i 5 lat siedzieć musiałam. Tacy jesteście cudowni do dzis i tyle :(

Lepiej mi sie wiecie 100 razy opłacało napisać ksiązkę o 2 latach w spowiedzi W LICEUM po angielsku ile umiem na stała pracę WSZĘDZIE i mieć Biblię niż zdawać egzamin na świnki i wierzyć w cuda. A pózniej wiecie kto to sprawdzał i tak dalej... takie rzeczy. I tak lepiej myśleć w liceum, dostać się NORMALNIE NA ANGLISTYKĘ bo ja ich pomawiam że to JEDNA KASA a co? Są i oceny? Ale za co? Za kurs, za byle. ORIENTACYJNIE są tylko procenty. A ja w szkole uczyłam to też wiem co to jest ocena i jak skomplikowanym procesem jest ocenianie ucznia i tyle :(

wsadze ci pyte w dupe to zrozumiesz czemu brygidki cie wyruchaly oralnie, a ja wyrucham cie analnie na ostro mala wiesniaczko owcowa

Wiecie ten egzaminator nie umie osiągnąć niczego, często sie wiesza, i nic z tego nie ma. A świnki powinny być dawane, ale taka kasa to jest. I to powinna być karteczka doczepiona co to jest. Bo ludzie myślą, że to jest egzamin na państwo i że z tego jest państwo i dostają papier i żyją tym co w sali. No ale to z papieru powinno wynikać więc ja to olałam i tyle. I nikt nie chce im zdawać ostatniego. ALE CO TO JEST? Już pomijając wszystko, no ale CO TO JEST? I tyle :( Ani o literaturę tu nie chodzi ani o nic. Po prostu taki w życiu dorosłym i jest chyba 3 na studiach albo 1 w liceum , 1 na studiach i 1 w pracy no ale JAKIEJ? I to sie nie zgadza. Bo te dwa są na państwo, a trzeci nie. NIEPRAWDA. Jedno cygaństwo. W życiu bym tego nie zdawała i tyle :(

Ale kulturę masz WIELKĄ - ten ostatni chyba NAJLEPIEJ zdawać W STAŁEJ PRACY żeby Cię nie wylali bo do tego ostatniego żadna swinka się nie należy. W pracy stałej ten egzamin powinien być. No to nie miałam, nie zdałam i tyle. Bo ludzie zaczęli że za to stała praca, ale co to jest - jakaś świnka i wiecie może sie i wieszali - róznie to bywa. Taki egzamin - a tu szef ma to gdzieś. I tyle :( I myślę że to jest, żeby nie wylali w stałej pracy, przeczytać coś - PO CICHUTKU się to właśnie zdaje i tyle :( I zwierzęta są z tego bo to jest i tyle. No ale to na biologii to wszystko zaś zaburza i tyle :(

bezdomna, prosze napisz, ze wiesz, ze to sa podszywy, ja nigdy bym sie tak do Ciebie nie odezwal. Przepraszam Cie za nich. Prosze napisz, ze mi wierzysz. Znasz tych ludzi lepiej odemnie, wiec wiesz, jak sie bawia. Nie moge teraz pisac, ale wroce tu pozniej, jeszcze raz przepraszam za to wszystko, ja nie wiedzialem, ze oni moga sie tak zachowac. Prosze odpisz

Wiecie ja powiem wam nie przekonam się do was i tyle. Wiecie ja sobie zmarałam z tego 1 egzaminu, że stałam o OCENĘ O PAPIER a nie stałam o salę a egzamin na anglistykę miałabym z sali z tego że zdawałam. Dlatego wydają informacje, sprawdzają wszystko, że stoją o filologie. Także oni są bez zarzutu. Szkoda że o świnkach nie wiedziałam bo bym sobie oszczędzała i miała pracę z tego. I to nawet ANGLOJĘZYCZNI ZDAWAJĄ na pracę - byleby im sie nie powiesił i to ma sens, że albo dostajesz świnkę i wtedy no zależy czy musisz czy nie oszczędzać a jeśli nie to trzeba to wiedzieć i np. na studiach stypendium pasuje płacić i zależy z którego i tyle. Takie cos. Takze ja miałam rok stypendium naukowego na bioli może i z tego egzaminu i miałam sobie oszczędzać do świnki i może bym miała do końca i stała pracę z angielskiego chociaż... no ale nie umiałam - rózne pomysły miałam. Może wiecie komuś coś z tego przyjdzie po tych moich listach bo nie ma z tego państwa ani szkoły brytyjskiej ale jest egzamin Z SALI na anglistykę - chyba od 3 stopnia i tyle :(