wczoraj straciłam z nim dziewictwo a dzisiaj... potraktował mnie strasznie....

komentarze wielu osób tutaj są niestety prawdziwe, czyli uciekaj od niego jak najdalej, ale... ja mogę Cię nawet zrozumieć. Też bym zrobiła dla niego wszystko, pomimo że nic miedzy nami nie ma.

Masz czego chciałaś. Dałaś się przelecieć pijanemu facetowi, co zmienia panny jak rękawiczki i czego się spodziewałaś? Że Ci się oświadczy? On się już pewnie "pochwalił" kolegom swoim wyczynem, będą mieli z Ciebie ubaw na uczelni :)

Olej go po całości.Jak zobaczy, że nie dostałaś szału macicy po wspólnej nocy to może coś go ruszy. I bądz asertywna, nie daj się wykorzystywać. Można by to jeszcze odkręcić, zeby twoje było na wierzchu, ale potrzeba tutaj pracy nad sobą. Bądz neutralna.

co am go ruszyć, laska lata za nim jak anwiedzona, spiła go i wykorzystała seksualnie, wariatka, sam bedzie wiał na jej widok :)

współczuję Ci, zależało Ci na nim, a on potraktował Cię jak zużytą ścierę. Już znasz jego prawdziwą twarz, teraz czas na zemstę:)

nie Twoja wina, że się zakachałaś, tak chciał los. Twoja wina jest, że nie przewidziałaś tego co może być później...

nie wykorzystałam go seksualnie. to prawda ja go pocałowałam, na początku odsunął się trochę, zrobiło mi się przykro... I on to chyba zobaczył bo powiedział "nie obrażaj się" i mnie wtedy pocałował i się zaczęło... zastanawiam się czy może udaje, że nic nie pamięta nie był aż tak nawalony żeby nic nie pamiętać w końcu to zrobił:o

teraz czas na zemstę ???

jej wina, mozna sie ślepo zakochać, ale jak ktoś jest chory psychicznie (autorka jest zaburzona psychicznie, zero poczucia własnej wartości) to powinien się leczyć.

...teraz czas na przeczytanie książki "kobiety, które kochają za bardzo", autor robin norwood, jest w wersji polskiej do ściągnięcia w pdf. miłej lektury :)

nie wiem jeszcze, jaką zemstę, jak wymyślę, to powiem:D

ale myślicie, że naprawdę nie pamięta...?

I co. zabezpieczylas sie?

on miał prezerwatywę w portfelu sam ją wyjął...

powiedz mu za dwa ygodnie, że okres ci sie spóźnia hahhaha

może nie pamiętać, różnie ludzie mają po alkoholu

Pomysl w ten sposob: On wykorzystywal Ciebie wiec ty wykorzystalas jego. Glowa do gory!

tak, to jest dobre! Powiedz mu, że okres Ci się spóźnia, będzie musiał płacić czy inne duperele:)

nie mam na to sił żeby jeszcze bawić się w takie coś... czuję się jak wrak człowieka...

taa, swietny pomysl z udawaniem ciazy, godny gimnazjalistki...

to powiedz wyraźnie "nie chcę się mścić", po co ja tu wymyślam...

Jeśli nawet pamięta, to z pewnością wolałby jak najszybciej zapomnieć :D

fiku mikuu chodzmy do lozka :D :P ;)

No ale koleś spieprzał od niej rano aż się kurzyło. Moim zdaniem autorka jest winna zaistniałej sytuacji.Sama weszła mu do łóżka, on był pijany i się stało.Wyglada to tak jakbyś wykorzystała okazję.Myślisz, ze na trzezwo by na to poszedł???Wątpię. Słuchaj, sama się wpakowałaś w taką sytuację i do tego wiedziałaś, ze on nic do ciebie nie czuje.Teraz nawet nie mysl o zemście, bo zwyczajnie mu się nie należy. Trzeba było odstawić samochód i do domu a nie prowokować sytuację. Przespałaś się z nim, bo bardzo tego chciałaś.Szkoda, ze nie pomyślałaś co będzie dalej...i do tego ty byłaś trzezwa.Jezu!

jedyne co mozesz teraz Autorko zrobic, to zachowac resztki godnosci - zachowaj dystans, zadnych telefonow, listow, blagania, plakania i innego plaszczenia... piers do przodu, glowa do gory, skup sie na innych aspektach swojego zycia, wykresl tego gnoja ze swojego zycia, z kazdym dniem bedzie lepiej

Jak ci nie wstyd. Miał chłopk ograniczoną poczytalność, a ty to wykorzystałaś perfidnie. Pomyśl jak on się teraz czuje. W cywilizowanym kraju, to co się stało, byłoby sklsyfikowane jako gwałt. Wstydź się gwałcicielko.

Dokładnie.Jakby była odwrotna sytuacja to dziewczyna by narobiła afery, bo zostałaby zgwałcona. Wez się zastanów co zrobiłaś.

I jeszcze piszesz, ze on cię potraktował jak ścierkę. Gdybyś ty się schlała jak świnia i koleś, który byłby na maksa zakochany w tobie zaciągnął by cię do wyra to dopiero byłaby afera.I na pewno czułabyś się wtedy ofiarą.

a teraz męczennice z siebie robi.Jak piszą powyzej- ty byłas trzezwa ,on pijany.Masz swoj rozum.Poza tym na siłę nie zaciągnął ciebie do lozka,to ty zachowałas sie jak desperatka....zeby chociaz byl trzezwy:( ale zenada:( i to dorosła kobieta ...

moim zdaniem jesteś w takiej małej 'autodestrukcji', uważasz, że kochasz, bo kogoś kochać trzeba. Miałaś w życiu okres czasu, że nikogo, żadnego faceta nie kochałaś. Możliwe, że po prostu zawsze potrzebujesz kogoś wyszukać i wmawiać sobie, że kochasz. Polecam Ci wizualizację, wyobraź sobie, że jesteście razem, że to on za tobą lata i się poniża. Wynik takiej wizualizacji może Cię zaskoczyć. Wiele kobiet poddaje się takiej 'autodestrukcji' wielbiąc faceta, który ma ich gdzieś. Nie sprawia im to oczywiście przyjemności, cierpią, ale nie umieją się zatrzymać.