Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shesaid

Powody dla których faceci nagle przestają się odzywać

Polecane posty

Gość gość
Dobry pomysł z tą wróżba. Ja jużskorzystałam i czekam na odpowiedź .od wróżki .moze bedzie mi łatwiej go znienawidzic. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...bo u mnie to świeży temat jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mnie to spotkalo,swieza znajomosc,pierwszy seks i cisza przez dwa tygodnie. napisal przeprosil i nie umial podac powodu,udalam, ze mnie to nie obeszlo nawet zazartowalam,bo to co przezywalam przez czas jego milczenia i jak sie czulam w zwiazku, ze dopiero co to przeszlo w "wyzszy poziom". bylo czyms naprawde strasznym.mialam tez podejrzenia,ze ukrywal przede mna kogos.znow zniknal, po kolejnych pary tygodniach kolejna wiadomosc,jakie to wielkie zmiany spowodowalam w jego zyciu-wszystko pieknie napisane,ale ten brak checi do spotkania sie i porozmawiania jak czlowiek..znow moja reakcja dosc nerwowa;-)ale przynamniej sama mialam odwage,zeby to zakonczyc i sie pozegnac.dramatycznie to wszystko wygladalo,ale koles zupelnie nie liczyl sie z moimi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało smieszne
taaak, piszą codziennie a tu nagle cie olewają!!! co to jest nie rozumem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2345
Piszę to jako facet: Eh kobitki wy snujecie domysły, a sprawa jest prosta. Facet to super logiczne stworzenie. Jeżeli facet zastanowi się nad związkiem i stwierdzi, że z tego nic nie będzie (bo facet jest kitu lub kobieta jest do kitu), to po prostu odchodzi. Prosta kalkulacja, jeżeli jest więcej minusów niż plusów, to na kij ma się męczyć. Facet dąży do tego, żeby wyjść plus lub na zero. Co prawda odejście bez słowa jest super szczeniackie, ale to wynika z tego, że faceci nie lubią porażek lub przyznawania się do winy, a także mówienia o kimś (a nawet o sobie) prawdy i ranienia go. Często odejście bez słowa jest najlepszym wyjściem, gdyż taka jednostka nie chce się już w cale angażować uczuciowo w coś co już tak naprawdę w.g. niej nie istnieje. Istnieją jeszcze inne, rzadsze powody odejścia bez słowa: -facet ma ogromne problemy finansowe, rodzinne, zdrowotne, w pracy. Nie radzi sobie z tym i nie chce na kogoś innego przerzucać ciężaru tych problemów. Odchodzi, gdyż w.g. niego tak będzie lepiej dla niego i innych. -facet ma depresje, ma swój dół. Z tym nie da się walczyć albo pomóc, przez to facet musi przejść, urodzić się na nowo. -gość poszedł w używki, alkohol, d****** hazard, gry etc. Z tym też nie warto walczyć. Jak faceta wciąga... to na całego, musi upaść, żeby zrozumieć. -ma inną na boku. Dotyczy facetów w długich i średnio długich związkach. Jeżeli facet nagle odchodzi z długiego związku bez słowa, to na 90% jest to inna kobieta. Osobiście dla mnie, jako faceta, zachowanie facetów (odejście bez słowa) jest tutaj wyjątkowo chamskie. Jak zdradza, to niech się przyzna bohater piep****. Cwaniaki zawsze chcą ugrać jak najwięcej. -choroba psychiczna, ucieczka od długów, wypadek, zdarzenia losowe -czasem pracoholizm lub oddanie się jakiemuś hobby -chce zostać księdzem : D -został gejem lub kryptogejem : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość2345 Wytłumacz mi w takim układzie, takie zachowanie. Ja i on zajęci. Wyznałam co do niego czuję, bo sobie z tym nie radziłam, a on zaczął mnie całować w zapytaniu , co on do mnie czuje. Teraz ucieka, zamiast ze mną pogadać. Dodam jeszcze , że na nic nie liczyłam, wręcz nie chciałam żadnych zażyłości, liczyłam tylko na zrozumienie, rozmowę, żeby powiedział jeśli też coś do mnie i nie robił mi złudzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, czym bardziej bedziecie sie narzucac, do faceta dzwonic****isac eski dlaczego sie nie odzywasz, co sie stalo, spotkamy sie, odezwij sie, co robisz misiu- pysiu tym wiecej facet bedzie was olewal .bedzie mu brakowalo wolnosci i swobody w zwiazku bedzie czul sie jak ptaszek w klatce.Dlatego dajcie tez swoim facetom troche wolnosci ,swobody.Mezczyzni nie reaguja na slowa oni bardziej reaguja na brak kontaktu, tylko nie przesadzajmy z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku facet na którym mi zalezalo ,z wzajemnośca okazał się ciezko chory.(ponoc) napisal mi o tym po 2 tyg milczenia . Mimo ze pisalismy ze soba dosc dlugo 5mies to do spotkania nigdy nie doszlo( bardziej z mojego powodu, odwolywalam wielokrotnie spotkanie z przyczyn osobistych- po prostu nie moglam choc chcialam) wlasnie w chwili gdy planowalismy sie spotkac - on stwierdzil ze ma problemy po czym znikl - odpisal po tych dwoch tyg o swojej poważnej chorobie i zapewnil ze jezeli poczuje sie lepiej ma nadzieję ze sie spotkamy ,powiedzia ze bd sie odzywal tylko nie tak czesto jak wszesniej po czym znowu znikl, nie odpowiadajac nawet na ostatnia moja wiadomość . Trochę to dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego tu nie rozumiecie? Facet nie chce się wiązać i tyle... a może dowiedział się ze jesteście"z kafe"? Po zapoznaniu się z roznymi opiniami kobiet z tego forum też wycofywalbym się ze znajomości. A te co dały d...y po dwóch miesiacach to już w ogóle się dziwić nie powinny, że nikt na poważnie o nich nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety maja inna naturę, przywiązują się bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07;41Nie ma znaczenia ktora da kiedy d**y. sa takie co daja d**y po 3 miesiacach i facet z nimi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mnie to śmieszyło, że część facetów ma problemy z wyciąganiem właściwych wniosków w tej sferze. Cóż, jeśli kobieta lubi seks i ma potrzeby, a uzna, że facet jest właściwy, to się z nim prześpi. A jednak biedak czeka na taką co "nie d******py" i później zdziwienie, że seks jest raz na pół roku. I biedne, płaczące wyznania, że ona unika zbliżeń. No cóż, można to było przewidzieć prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli kobiece zalezy zawsze da d**y i niema to wiekszego znaczenia w jakim czasie... Jezeli oboje maja na siebe ochotę to jest po prostu silniejsze i daja sie ponieść chwili- to tak odnosnie postow wyzej. Facet ktory okazal sie ciezko chory milczy dopiero od kilku dni wiec jeszcze mam nadzieje ze w najblizszym czasie dojdzie do spotkania i wszystko sie wyjasni, co prawda powiedzial na co jest chory. Itd.i brzmial bardzo przekinujaco ale kobieta jak to kobieta zawsze ma watpliwosci i nie uwierzy jak nie zobaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego faceci nagle zrywają kontakt, nie piszą nie dzwonią po prostu nic ? Hmm. Jakby się tak dobrze zastanowić to uważam, że : 1. ze strachu ( że zostaną odrzuceni , a nie stanie się to jeśli pierwsi to zrobią ) 2. bo już dostali czego chcieli i więcej nie chcą , 3. bo po prostu już nie są zainteresowani ( trafił się ktoś lepszy) 4. bo czytają idiotyczne poradniki dla facetów ( o uwodzeniu , przetrzymywaniu : niech zatęskni itp) , ale nie umieją z nich korzystać i często przeginają 5. bo kobietę traktują jako pozycję daleko za : kolegami, sportem, meczami, panienkami na telefon itp, i dopiero jeśli czegoś od Ciebie chcą to się zgłaszają , albo jak dostaną koszta od jakiejś panienki, a bardzo im się "chce" lub przypominają sobie , że pieczesz pyszną szarlotkę albo schab w całości , a oni mają właśnie na ochotę na wielki kawal schabu i nie łudź się nadzieją , że w tym wszystkim chodzi o Ciebie. Tak czy siak, każdy, tak postąpił wobec Ciebie ( nagle urwał kontakt bez słowa ) nie jest wart nawet tego , żeby czyścić wycieraczkę przed Twoimi drzwiami, nie jest wart tego żebyś kiedykolwiek odebrała od niego telefon czy ugięła się pod stosem jego próśb , błagań i przeprosin, bo są warte tyle nic. Nic , po prostu takie samo nic , jak on kiedy urwał kontakt i dalej było nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z własnego doświadczenia
Umawiam się na spotkania z portali randkowych. W tym roku byłam na 3 spotkaniach i żaden z nich się później nie odezwał. Dodatkowo 2 innych odwołało spotkania w ostatniej chwili (godzinę przed) i również się nie odezwali więcej. Dziwne jest to, że od nich zawsze słyszę "ale się dobrze z Tobą rozmawia, jakbyśmy się znali całe lata" a od znajomych "czym Ty się martwisz, taka atrakcyjna babka zawsze znajdzie faceta". No i jakoś wciąż jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze napewno nie jestes atrakcyjna a dwa to temat nie jest o umawianiu sie na randki a bardziej o juz zazylej znajomosci gdzie ludzi laczy jakies uczucie a on nagle znika bez sladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny. Znałam faceta - miesiąc.. Codziennie gadamy, spotykamy się często a na świeta on wyjeżdża i nie odzywa się kilka dni. Pisałam co u niego a nie odpowiedział. Pozniej po kilku dniach odezwał się jakby nigdy nic,a kiedy zapytałam dlaczego milczał to podobno schował gdzieś telefon(widziałam go wcześniej online kilka razy). Napisałam co o tym sądzę. Mija kilka dni a on nawet tego nie wyświetlil.. Nie wiem co dalej, ale jestem zła i smutna zarazem że mnie tak olał bo czułam że coś z tego będzie.. Pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.09 schowal gdzies telefom hehe :D mogl sie bardziej postarac z jakas sciema...bo ewidentnie to sciema byla. Moze ma kogos, ukrywal to przed Toba I z nia wlasnie spedzal swieta a Ciebie olal. Teraz nawet nie wyswietla wiadomosci- widzisz juz ze ma Cie w d...e. Olej go, nawet jak napisze jeszcze to nic nie odpisuj. Z tego nic nie bedzie, on moze grac na 2 fronty, moze wlasnie kogos poznal I ma Cie gdzies. Ewentualnie za jakis czas przypomni sobie o Tobie (gdy na horyzoncie nie bedzie innych opcji a bedzie mu sie nudzilo lub bedzie chcial por... c). Nie badz rezerwowa I nie czekaj, skresl go definitywnie bo to jakis podejrzany koles.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram ostatnią wypowiedź. Spotykałam się z facetem kilka miesięcy, dobrze się układało. Z dnia na dzień mnie zostawił. Bez wyjaśnienia. Kilka miesięcy ciszy i się odezwał. Przeprosił, tłumaczył, zabiegał. Zaczęliśmy się znowu spotykać. Po niecałych dwóch miesiącach zniknął bez słowa. Teraz już wiem, że spotykał się ze mną kiedy akurat nie spotykał się z inną. Trudno to było przyznać, ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh ja poznalam faceta z internetu, znamy sie okolo roku.Zareczylismy sie i byl seks na ktoryms tam spotkaniu, gdy ostatnio nie chcialam sie z nim bzykac ,to powiedzial cytuje :to po co przyjechalas do mnie tyle km.Po seksie zmienil swoje zachowanie do mnie, mniej o mnie zabiega, mniej pisze smsow i mniej dzwoni. Jak dostana seksu, to juz im tak nie zalezy. To po sie ze mna zaręczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niecały rok znajomości, nie jesteś pewna faceta i przyjmujesz oświadczyny? A jakby oświadczył się po miesiącu tez byś się zgodziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna tego faceta bo go kocham i to juz jednak rok znajomosci ,a nie miesiac, a nie rozumiem jego zachowania do mnie ,po seksie. jak mozna tak nagle sie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochaniec mały
hej dziewczyny :) Dokładnie od kilku lat mialam do czynienia z kolesiami o których piszecie. Każdy okazywał się totalną pomyłką. Generlanie poznawałam ich zazwyczaj w necie. Początku zawsze fajnie - mega kontakt - potem nagle wycofanie sie z relacji ( zazwyczaj ze strony faceta). Mogłabym tu przytoczyć masę przykladów. Na prawe mam ich dużo. Nigy nie widziałam w tym SWOJEJ winy. Zawsze klnęlam ze to przecież oni nie wiedzą czego chcą... Może przytoczę przedostatni mój przypadek :) Pod koniec zeszłego roku poznałam Pana D. ( wiadomo - przez internet) . Byłam pewna że to jest to !! Mega inteligentny , przystojny , bogaty... Partia marzenie ! I co więcej ! ON CHCIAŁ MIEĆ !! Nasza sielanka trwała " cały" miesiac. ( Wtedy byłam przekonana że na bank bedziemy ze sobą wiecznie :) Byłam w niego zapatrzona jak gekon w muchę. Tyle deklaracji , tyle obietnic ... Chciał mnie nawet zapoznać ze swoją rodziną. Byłam w siódmym niebie wiedząc że on chce tego samego co ja. Codziennie masa smsow, wieczorem telefon .. Typowa szczesliwa para... Do czasu... Pewnej niedzieli , po upojnej nocy po prostu nagle zmienił podejscie. Stał sie sochły. Nie spoglądał na mnie tymi sammyi oczami zakochanego kundla. Ja zamiast wtedy po prostu kopnąc go w dupę zaczęłam jeszcze bardziej mu naskakiwac. Byłam mila , kochana , wyrozumiała. Dawało to skutek zupelnie odwrotny. Zaczelam łapać sie na tmy że robie wszystko tak jak on by chcial , byle byc tylko z nim razem. Godzilam się na to. I wiece co w zamian dostałam ?? :D Telefon .. Tak ! telefon ... telefon o treści : " Mam wątpliwości czy do siebie pasujemy " . nosz kuffa ! Myślalam że padne ! Toć przecież PASOWLISMY ! Przeciez robilam wszystko tak jak chcial... Byłam ciepła , mila... Przeciez pierdzieli glupoty że nie pasujemy ! Powiedzial że potrzebuje czasu do namyslu i wiecie co ? Na początku chcialam powiedziec " ok ! zastanow sie ". Ale potem nagle cos we mnie peklo ... I to wlasnie byla ta moja przemiana na która tak kazda z Was powinna zaczekac. Zadzonilam do niego i powiedzialm " NIE ! NIE BEDE BEDE CZEKAC AZ SIE ZASTANOWISZ. SKORO NIE JESTEŚ JUZ TERAZ PEWNY ŻE CHCESZ ZE MNĄ BYC TO MUSIMY SIE POŻEGNAĆ". On totalnie zaskocozny zdolal wykrztusic jedynie " ok " . I wiecie jak sie zakonczyla ta historia ? HAPPYENDEM :) Nie nie.. nie wrocilismy do siebie.. Nawet juz nie zadzownil, nie napisał. Ale od tego momentu zaczelam nowe zycie. Kupilam mieszkanie , zaczelam uczyc sie angielskiego. Stwierdzilam ze robie sobie ottalna przerwe od mezczyzn. Nie chcialam zadnego. I co ? :) kilka miesiec pozniej poznalam milosc mojego zycia. :) Jestme zakochana po uszy , i co wiecej - wiem ze on tez. Jaki z tego morał ? :) Najpierw zmień siebie a potem szukaj milosci :) Może moja historia Wam pomoże :) pozdrawiam. Basia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość vikus
Mysle,zeby faceta zapytac,dlaczego tak sie stalo,dlaczego przestal sie odzywac...chcialabym bardzo wiedziec,w czym jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.19 przestan, to nic nie da, jeśli będziesz się dopytywac to on tylko pomyśli jak to bardzo przezywasz, jak Ci zależy, a i tak Nie odpisze. Przerabialam to. Jak się poczujesz gdy będziesz drążyć temat a on nadal tylko odczyta i Nie odpisze. Albo w najlepszym wypadku zapoda Ci jakąś scieme... Faceci są konsekwentni w swoim olewaniu, Nie lubią się tłumaczyć, to tchorze, nie lubią słyszeć o sobie ,,jesteś d...m!" więc wola zapaść się pod ziemie. Powodów może byc duzo...wybrnij z tego z honorem, z klasa i olej go całkiem, nic już Nie pisz. A gdy się odezwie po kilku tygodniach lub miesiącach (to prawdopodobne) to znaczy ze Nie ma innych opcji np na sex i laskawie przypomniał sobie o Tobie...wtedy też unieść się honorem i olej go. Nie warto z kimś takim się zadawac. Albo komus zależy albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nell

Znałam gościa trzynaście lat. Kumplowaliśmy się, nawet przyjaźniliśmy się. Jakiś czas temu, długi czas, kontakt się urwał, ok, tak bywa. Ale ten się odezwał znowu rok temu, we wrześniu. I taki był milutki, ach, do rany przyłóż... Spotkaliśmy się w tym roku, co było jego inicjatywą, on całe to spotkanie zaplanował, wymyślił i takie tam. Spotkaliśmy się, poszliśmy ze sobą do łóżka. A potem cisza... jakieś tam gadanie, że nie ma czasu, taki jest zajęty różnymi sprawami. A tu się nagle z facebooka dowiaduję, że ma kogos. I tak mnie raczej krew zalała... tyle czasu ściemnial, że biedny czasu nie ma. A chciałabym zaznaczyć, że mi zależało bardzo i nawet to powiedziałam. Bo wydawało mi się, że po trzynastu latach znajomości, mogę liczyć chociaż na zrozumienie i uszanowanie moich uczuć. I wywaliłam mu jak mnie zranił tym cholernym milczeniem, jak mnie to bolało. To mnie nawyzywał od gówniarzy i że nie można się ze mną kumplować. Po trzynastu latach znajomości... no jakby mnie opluł, w twarz strzelił. A wystarczyłaby jedna szczera rozmowa, jedna... A nie ściemnianie, ukrywanie się. Teraz oczywiście ja jestem suką, a on biedny skrzywdzony miś, bo miałam czelność wykrzyczeć mu co czuję. A ja sobie nie bardzo umiem z tym poradzić teraz, bo się czuję po prostu jak śmieć. I gościu ma czterdzieści lat, nie jakiś gówniarz, tylko dorosły facet. Jak zabaweczka taka się czuję... pobawił się, poudawał wielką przyjaźń i spłynął, bo sobie lepszą znalazł. Wiecie jak to boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×