Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

Gość gutka27
Majka, dobre podejście. Ja tez mam zamiar zając się sobą, podreperuję zdrowie, bo jest co do leczenia z tym żołądkiem, myślę, że wtedy odejdą te infekcje grzybiczne(to powiążane jest z florą bakteryjną, ta pozytywną), a ciąża z czasem sama nas zaskoczy. Ale masz tu pisać:) przecież to nie forum tylko starankowe:) Tez uwielbiam jazdę autem(to mnie relaksuje), i nie wyobrażam sobie tłuc się autobusami. O naprawach aut nic nie mów, ja w 3miechy temu musiałam bulić na swoje autko 1000z, gdyby mąż nie pomógł to by była kaplica. Odpukać, na razie się nie psuje. w razie czego mam autko męża do dyspozycji:) Rower dobra sprawa. Ja mam te problemy z żołądkiem, od kiedy czynnie wożę swoje cztery litery autem. Ja się więcej ruszałam, to nie miałam tych infekcji i żołądek był sprawny. I na pewno ruch ma tu znaczenie. Dziś zamiast autem idę do apteki pieszo, co rzadko mi się zdarza. I chyba zacznę 3 razy w tyg jeździć na rowerku stacjonarnym. Jakoś dziś humorku nie mam. Najgorzej, że moje myśli są w większości o tym....chyba zacznę książkę czytać, wtedy moje myśli uciekną w innym kierunku. Majka, w każdym razie mam dobre przeczucie, co do nas, i wiem, że prędzej czy później będziemy w ciąży:) Gaba, jak nie wyluzujesz, ciężko Ci będzie zajść w ciąże. piszę Ci z dobrego serca, a nie żeby krytykować, pamiętaj, że stres starankowy i usilne myśli na ten temat nie sprzyjają szybkiemu zaciążeniu, wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Gaba, znam ten ból, taka presja nam nie pomoże. mój już też zaczął pytać. Tylko mój głupi, uważa, że raz w miechu starczy się pokochać i z tego jest ciąża, obojętnie jaki dzień. on myśli, że plemniczek przeżyje minimum tydzień. Jak mu mówię, że mam dni płodne, chodzi o sluz, tempkę albo testy owu to on uważą, że jak się kochamy w trakcie miesiączki to już powinnam być w ciąży po tym. A dni płodne to lipa. I nie wytłumaczysz ciemnocie. Gaba, najlepiej u Ciebie skoro masz cykle 28dniowe uderzać w od 10 do 14dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyPoznan
Witam Was dziewczyny, Mogę się dołączyć? Mam 27 lat, od najbliższego cyklu rozpoczynamy starania (mam nadzieję). Dzisiaj mam wizytę u lekarza, po badaniach się okaże czy wszystko w porządku i czy możemy zaczynać. Pozdrawiam Was ciepło i trzymam kciuki za Nas wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello co do auta to ja odkąd zdałam prawko to nie jeżdżę autobusem aż wstyd tak dupkę przyzwyczaić do wożenia,już nie pamiętam kiedy autobusem ostatnio jechałam,co do zdrowia to macie razie kobietki najpierw trzeba zadbać o siebie mój gin przepisał mi leki na odchudzanie (dokładnie to glucophage)podobno skuteczne utrzymują cukier w organizmie i nie chcę się słodyczy a to moja zmora:)co prawda dużo schudnąć nie mam bo jakieś max.6 kg ale w tym sezonie to jakoś opornie mi to idzie,zapewne przez pogodę.Odnośnie starań mimo że się nie myśli ,albo staram się nie myśleć to i tak myślę,ależ się zakręciłam w tym myśleniu:) @mi się kończy więc na nowo zaczynamy przyspieszyłam wizytę i idę w pon do gina zobaczymy co mi powie,jest nadzieja że cykl się "wyprostował" i nie będę musiała się znowu faszerować lekami:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba12
Witajcie kobietki mój syn tak jak wczoraj słuchał serduszko dzidziusia i potem przypomniał sobie ze też kopie i mnie zbił niby lekko bo jaką on to ma sile ale mnie bolał i zrobiło mi się nie dobrze i czułam jak by coś tam było co wy o tym sądzicie ???juto ide do gin może coś wybada a i bolą mnie piersi od tego uderzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaba nie obraź się na mnie, ale Ty się strasznie mocno nakręciłaś... Może spróbuj czasem o tym nie myśleć bo stres nie wpływa dobrze... Zablokujesz sobie cykl .. i dopiero będzie Witam nowe forumowiczki ;) fajnie że jest nas więcej, ja już po strarankach i zaciążona, ale lubię sobie tutaj z Wami popisać. Ja samochodu i prawka nie mam. Miałam robić na urodziny ale odmówiłam, chodzę bardzo szybciutko i z reguły na pieszo zawsze lubiłam sobie jak to mój mówi "kopykować" bo on nawet czasem za mną nie zdąża. ;) A jeśli chodzi o samopoczucie to jest dobrze, te złe scenariusze przestały mnie nawiedzać.. a wizytę mam dopiero za 2 tygodnie to wtedy pewnie zobaczę mojego małego szkraba. A wczoraj wieczorem miałam bóle brzuszka i wiecie tak sobie jakby macałam i wyczułam taką twardą kuleczkę po środku ale bardziej po prawej stronie.. A dzidziuś się zagnieźnił na przedniej stronie macicy. Myślicie że mogłam czuć dzidzię? A czy według was to jest możliwe? Bo ja już sama nie wiem, chyba mi troszkę odbija ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykupilam sobie recepty.....bede brac od poniedzialku,jak juz bede w hiszpanii.... gaba,magdalenak ma racje,nakrecasz sie, a który masz dzis dc? gutka wylecz sie,ja tez chce isc na diete i troche chce popracowac nas swoim stresami.... nigdy..powodzenia na monitoringu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Magda, fajnie, że samopoczucie dobre. Który to juz u Ciebie tydz.? Wiesz, że teraz ok 18tyg można poznać płeć? Ale z tego co pamiętam to na razie wiedzieć nie chcesz? Mogłaś poczuć dzidzię. Pamiętam moją mamę, miałam 8lat...zrobiła test, bo długo okres się jej spóźniał....pozytywny, po paru dniach kapnęła się po kulce własnie, takim jakby zgrubieniu. Jak z nami chodziła(ciąża bliżniacza) to też to czuła w kilkunastu tygodniowej ciąży. Majka, leki, trochę relaksu, zrobisz coś dla siebie, będziesz z tego zadowlona, pozytywne myślenie na świat...Potem ciąża będzie. Gaba, nie obraź, ale bardzo schizujesz i chyba psycha daje i takie objawy. Jesteś po owulce, jak pisałaś, to niby jak masz czuć, że dzidzia jest? Nawet zapewne jeszcze nie doszło do implantacji. A objawy są dużo później iż parę dni po owu. Który masz dc? Ja pojutrze mam ciotę, i muszę ten cykl uważam, bo leki IPP(mój Emanera) bardzo szkodzą na płód. Ale lepiej się przeleczyć niż potem w ciąży mam podwójnie cierpieć. Dzidzia przecież będzie naciskać na organy.Tylko żal miesiąca. Przez same leczenia straciłam sporo miesięcy starań. Nigdy, napisz jak po wizycie u gina:) 6 kilo to niedużo do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka,miesiac to nic!!!!!!!!!! ja stracilam tyle czasu na tym cyklu,ze nigdy bym sie nie spodziewala......ale w dupie,przynajmniej nie mam comiesiecznych rozczarowan............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba12
właśnie lekarz potwierdził ciąże mówi mi ze to 4,5 tyg ale to za dożo ale mówił ze chyba przed okresem pani zaszła bo widać już fasolkę za 3 tyg ponowne usg będzie patrzył na bicie serca sam tak obliczył ze wtedy będzie już biło:) magdalenka mi się wydaje ze za małe jest jeszcze dziecko i trosze sfinkujesz ja dopiero wyczulałam bułkę koniec 5 początek 6 jak nie czujesz kapnięć a mało prawdopodobne bo czuć 4,5 które 1 raz są w ciąży a potem 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenka i gaba gratuluję!życzę dużo zdrówka dla was!,ja też już bym chciała to czekanie jest dobijające,właśnie zaliczyłam sesję w szkole ,stres pomału mija więc może w tym miesiącu się uda wyprodukować "robaczka":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz jestem spakowana,jutro z rana lece.... i zaczynam terapie chodz moim najwiekszym celem jest wrzucuc na luz.....a zadne leki nie beda mi potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wróciłąm z nart i już chyba widać efekty Castagnusa. Na moje nieszczescie przyspieszyło mi owulacje i test LH wyszedł pozytywny jeszcze przed powrotem do domu, a maz nie chcial sie starac na wyjezdzie, dzieci w tym samym pokoju itd. Po powrocie czyli dzien po tescie LH tez miał jakiegoś doła i w końcu staranka były dopiero 2 dni po teście, to już był 1szy dzień fazy lutealnej i teraz myślalam ze to juz za pozno, ale w necie wyczytałam ze na początku fazy lutealnej tez jest mozliwe zaplodnienie. Cos mi sie nie chce wierzyc bo to juz po skoku tempki i zawsze mi sie wydawalo ze komórka jajowa zyje tylko 24h a tu pisza co innego. No nic zobacze za 7dni spróbuje zrobic test, a na razie luz. Castagnus biore 2tabsy dziennie, zaczelam w 6dniu cyklu bo wtedy sie dowiedzialam o podwyzszonej prolaktynie po obciazeniu. Zastanawiam sie tylko czy zrobic przerwe na okres czy tez brac jak na opakowaniu 90dni ciagle? Kompletnie sie na tym nie znam. A duphaston moze byc razem z castagnusem, to poteguje dzialanie, tyle ze dupka sie zazywa po owulacji, wiec obnizona prolaktyna i podwyzszony progesteron lacznie tylko w fazie lutealnej. Trzymajcie kciuki za test, choc mala szansa w tym cyklu na ciaze, ale moze lepiej bo dopiero zaczelam leczyc prolaktyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba12
dziękuje dziewczyny a teraz się dowiedziałam ze wygrałam kolacje na Kocierz jak ja nie mogę jeść za dużo bo wymiotuje:( masakra ale ciesze się ze wygrałam testową mam chora ley od niedzieli dal jej antybiotyk nie pomógł ma 12 zastrzyków masakra zęby mi małego nie zaraziła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) W końcu jestem. Przepraszam za tę nieobecność ale od 28. 12 byłam w szpitalu. Pojechałam na kontrolne ktg i okazało się, że tętno maluszka nie jest takie jak byc powinno. Musiałam zostac w szpitalu przez tydzień. Przez ten czas dwa razy dziennie robiono mi ktg i słuchano tętna plodu co dwie godziny przez całą dobę. Wszystko bylo w miarę ok. 04.01 czyli 5 dni po terminie zrobiono mi indukcję i w trakcie wywoływania porodu, po 6 godzinach tętno małego znów zaczęło szaleć. Raz 220 raz 80. Mój lekarz, ktory był z nami cały czas w ciągu 15 minut zorganizował mi cesarskie cięcie, co prawdopodobnie uratowało życie małemu i Michaś przyszedł na świat:) Maleństwo urdziło się siniutkie i na początku dostał tylko 6 pkt w skali Apgar bo dodatkowo tracił oddech. Później bylo 8 i w końcu 9 pkt. Michałek miał 3750g i 54cm. Waga niestety mocno mu spadła także teraz dbam o to żeby troszkę przytył. Oczywiście jak każda matka uważam że mój synuś jest najpiękniejszy na świecie:) Jestem mega szczęśliwa choć pierwsze dni były dla mnie dość trudne. Najtrudniej bylo po raz pierwszy wstać z łóżka po ustąpieniu znieczulenia. Na szczęście opieka w szpitalu była bardzo dobra. Były osobne panie, które dbały o kobiety po porodzie i te które troszczyły się o dzieci. Po za tym przez cały okres pobytu w szpitalu codziennie był ze mną mąż. Dużo gorzej bylo gdy wróciliśmy do domu. Niby tyle się wszystkiego w ciąży naczytałam a jak przyszło co do czego to czułam się bezradna. Bez przerwy dzwonilam do położnej która co drugi dzień mnie odwiedza i teraz jest już lepiej. Nawet nieprzespane noce nie są już takie straszne. Wystarczy, że mały na mnie spojrzy i od razu wstepuje we mnie energia a uśmiech z twarzy nie znka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex, super że zrobili ci na czas cearke i się ułożyło, może maluch się podduszał pępowiną bo jeszcze nie było dużo po terminie, a na pewno mu było już ciasno. Trzymam kciuki by się dobrze chował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex, super że ci zrobili cesarke na czas, pewnie sie maluszek podduszał pępowiną bo jeszcze nie było dlugo po terminie. Trzymam kciuki za was by maluszek się dobrze chował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex,no w koncu jestes!!!! myslalysmys tu o tobie!!!!!! gratulauje synka,na pewno jest boski!! mialas przejscia,ale najwazniejsze ze z happy endem wszystko sie skonczylo!!!!!! no wlasnie niby ciaza i poród to ludzka rzecz,ale tak naprawde to nie jest wszystko takie latwe, dobrze,ze masz juz to za soba,jeszcze pewnie minie z miesiac zanim dojdziesz do siebie,ale bedzie co raz lepiej. ucaluj michalaka od ciotek z kafeterii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka, teraz zaczęliśmy po tamtej tragedii. W sumie tak, dwójkę mam przy sobie(córka 12lat, synek 3latka) i jednego aniołka w niebie-córeczke, teraz dostałam zielone światło od gina po zabiegu choć i tak z lekami działam, na razie ten jeden raz próbwaliśmy, ale nie wiem czy nie za późno bo ten Castagnus mi przyspieszył owulację. Testuje za 7 dni i zobaczymy co będzie. Biorę Castagnus i Duphaston, oprócz tego Oeparol do owu, MagneB6, Mleczko pszczele z pyłkiem i miodem i kwas foliowy oraz Wit E i C. Mam nadzieję że tym razem będzie dobrze, głęboko w to wierzę, bo drugiej tragedii nie ziosę. Dwa mce dochodziłam do siebie, a przeklęta @ jest teraz potworna, miało tak być tylko do 3 cykli, że się leje jak rzeka, a jest już 5 i nie zanosi się że będzie lepiej dlatego mam nadzieje że niedługo już jej nie będzie. Musieli mnie trochę poranić podczas zabiegu łyżeczkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konieczynka to powodzenia na testowaniu...ja zaczynam dzis brac duphaston i czekam na malpe....nawet sie uciesze na jej widok tym razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Gaba, to serdeczne gratulacje:) Sorrki, że tak pisałam, zrozumiałam, że dopiero robisz testy owulacyjne, bo czekasz właśnie na jajeczkowanie i myślisz, że w ciąży jesteś po paru dniach. A tu proszę, 4-5tydzień. Czyli w jakim dniu cyklu zaszłaś najprawdopodobniej? Bo chyba nie w 10-14dc, tylko później? Pocieszyłaś, że z duphastonem można zajść:):):):) Wypoczywaj, pij herbatkę z cytryną - to łagodzi mdłości, dobry jets też imbir, tylko jest niesmaczny. Chyba będzie dziewczynka, jak tyle wymiotujesz:) Jak jest dziewczynka, to właśnie jest wysokie hcg i mdłości, wymioty. Alex, to miałaś przeżycia. Ale najważniejsze, że Michaś zdrowy, był przy tobie lekarz i zadecydował o cc, jesteś już z maluszkiem w domku, masz oparcie w mężu. Parę miesięcy, i stwierdzisz, że jak to było bez Michałka:)? Będzie Ci się wydawało, że już dawno z Wami jest:) Nigdy, ja mam zamiar pić ziółka w tym cyklu, mimo że się nie mogę starać. czytałam na necie o mieszance na dobrą owu, trzeba rozmaryn, bylicę pospolita, bez czarny, liście malin i szałwię pomieszać(wszystkie po 40gr) i pić to 3 razy dziennie w I fazie. Majka, może i Ty ziółek spróbujesz? To duphek już w natarciu:):P Jak weźmiesz ostatnią tabletkę, czekasz 2-3dni i będzie krwawica. Liczysz od pierwszego dnia krwawienia, i od 16dc znowu bierzesz 10dni. Najlepiej się starać w 10-14dc, wtedy największa szansa na owulacje, tak moja ginka mówi. Koniczyna, fajnie, że jesteś w gronie staraczek:) Życzę pozytywnego testu. A w razie czego, jak wyjdzie na nie, to masz następny cykl. Castagnus nawet w czasie okresu się bierze. Wiem to z stąd, bo moje koleżanki bez pauzy brały 90dni. I parę zaczynało własnie od 1dc, tak więc bez obaw:) Dobrze wiedzieć, że można brać nawet z duphkiem, Chyba też się skuszę. A to, że wywołał ci owu prędzej to jeszcze lepiej, przecież chodzi o to, aby owu była szybciej i cykl się unormował:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Gaba, a masz dalej brać duphaston czy ginka już nie kazała Ci brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wzielam wczoraj pierwsza tabletke duphatsonu.... gutka, mowisz ze jak bede brac teraz przez 10 dni, to od ostatniej tabletki dostane @ po 2-3 dniach,tak? lekarz mi mowil,ze powinnam dostac po 7-10 dniach od 1 tabletki....i teraz nie wiem czy jak dostane okres np za te 7 dni to mam dalej brac jeszcze te 3 dni,czy juz nie.... a jesli nie dostane okresu po pierwszej serii, to mam odliczyc sobie 16 dni....i brac podwojna dawke....i wtedy powinnam dostac @ a potem to wiem, miedzy 16 a 25 dc bromek zaczynam od poniedzialku....bo z tym nie wolno pic alkoholu,a my dzis idziemy na imprezke do znajomych to...juz od poniedzialku zaczne z czysta karta.......... gutka widze,ze znasz sie na tych lekach, dobrze ze tu jestesc,bo ja jestem poczatkujaca i narawde mam wiedze marna na ten temat,wczesniej sie nie interesowalam....mam nadzieje ze zaciaze i nie bede musiala sie interesowac.....chcialabym w tym roku miec juz bobasa :) i nawet nie interesuje mnie z pod jakiego znaku zodiaku bedzie ;P (bo wczesniej mialam swoje preferencje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ziolek....to ja na razie odpuszczam,bo to dla mnie jakas czarna magia,taki ze mnie zielarz jak z koziej dupy...traba (przypmnialo mi sie,ludowa madrosc) moim marzeniem jest na razie abym miala znow jakis cykl.....i abym mogla zaczac sie strac...bo ja ciagle jestem w 1 cyklu,ktory przeobrazil sie w mutanta...i nawet nie mam za bardzo zadnych obserwacji na swoj temat...no bo co moge powiedziec,moj organizm pokrzyzowal mi plany jak tralalal... plan mialam taki,ze z 3 miechy staram sie na tak zwanym luzie, a potem np....wprowadze testy owulacyjne.....ewentualnie potem jakies badania,ziola,leki itp....ale ja nie mam zadnych cykli!!!!!! wiec plan poszedl.....w odstawke (jak zwykle zreszta) maz, na mnie krzyczy,ze mam nic asbsoltutnie nie planowac,bo moj wielki plan doprowadzil do stresu i calego tego zamieszania....i ja znajac siebie w to wierze,bo 1 cykl strana i takie pomieszanie z paplontanie....troche dziwny zbieg okolicznosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutk27
Mi się zaczęły za bardzo rozchodzić cykle, w 2012, pod koniec 2011 miałam silne stresy, dwa pogrzeby i masę innych spraw. porobiłam badania hormonalne, tarczyce, która mam idealnie do zaciążenia, bo TSH 1....Jedynie pgr był na niskiej granicy, ale w normie. Ale mimo wszystko dała mi na regulacje duphka, najpierw dostałam luteine, która mi skróciła cykle za bardzo i zahamowała owu i plamiłam:( więc na duphka przeszłam i mam go brać 6miechów, potem ginka zadecyduje. A ten dupek ma nie wywołać owu, ani nic szczególnego, tylko uregulować cykle i ułatwić zarodkowi zagnieżdżenie. A jak teraz wychodzi to kończę kurację. W tym czasie z dupkiem miałam 3 próby, które się nie udały, reszta to okresy leczeń innych schorzeń. Ginka mówi, że to za krótko, aby się martwić i że mam wyluzować, bo straszny nerwus jestem i to mi utrudni. A w pn idę na własną rękę prolaktynę zrobić. Mam teraz stresów, siedzę w domu, nie mam pracy i strasznie się dołuje. I z mężem mieliśmy ciche dni, a wiadomo, że to też wykańcza.. Majak, po dłuższej pauzie od krwawicy, faktycznie może ona wystąpić ok 7-10tabletki, a potem już normalnie, po 3 dniach od odstawienia:) I jak dostaniesz, załóżmy w 7dniu brania dupheczka, odstawiasz, czekasz aż ciotka się rozkręci i liczysz, że to 1dc. Pamiętaj, że trzeba czasu, aby organizm się nauczył duphka, najpewniej owu wystąpi w 2 serii brania, i najczęściej jest 10-14dc. I spokoju, dziewczyno, nie pali się, najważniejsze, że to po prostu w tym roku zajść, bo z tym urodzeniem to można planować, a nie zawsze wyjdzie:) Ja z ziołami też tabaka w rogu, ale....Znalazłam na swoim osiedlu aptekę z ziołami, a wczoraj w necie czytałam o mieszance czarnego bzu, bylicy pospolitej, liściach maliny, rozmarynu na I fazę i jak zobaczyłam, że te wszystkie szaszetki ok 10zł wyszły nie zawahałam się:) I piję od wczoraj wieczór. Może pomoże, może nie, na pewno nie zaszkodzi. W tym cyklu starań nie mam, ale przynajmniej organizm przygotuję i ja odpoczne, bo mam już serdecznie dośc tych starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutk27
I Majka, mam takie przeczucie, ze jak tylko odpoczniesz, zrelaksujesz się, szybko u Ciebie pójdzie. Kobieto, cierpliwości, bo jak widzę cały czas o tym myslisz:):):)!!!!!!!!!!!!! Ja zaczęłam na rowerku stacjonarnym jeździć, może nie często, ale staram się 3 razy w tyg., od razu nastrój lepszy. Tylko co z tego, zamiast pójść cna piechotę do sklepu, znowu zawiozłam swoje 4 litery wozem. Ale aura masakra, cały czas spada, drogi śliskie. Fajnie, że u Ciebie ładniejsza:) Gaba, Magda, jak samopoczucie ciążowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja do sklepu chodze na piechote,bo samochod tuz przed swietami mi sie zespul i poszeld na zlom...teraz nie wiem kiedy kupimy auto,to moze potrwac,wiec sie na rower przerzuce i na spacery, a poza tym tez mam stresy (finansowo-zawodowe),do tego jestem bardzo emocjonalna i nerwus, doszla mysl o dziecku i kaplica.... jestem pewna,ze z duphastonem wyreguluje cykl,bromek obnizy mi prolaktyne wiec owulacja wroci i zaciaze... wysoka prolaktyna hamuje owulacje, a jak jej nie bylo, to nie ma tez @.... chodz nie wiem np....z czego wynika @ jak owulacji nie ma? w koncu sa dziewczyny ktore maja bezowulacyjne cykle....a skoro nie ma owulacji, to co to za okres i skad on wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×