Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kobietaMMM

Czy on się w końcu oświadczy? Co robić? ile wy czekałyście?

Polecane posty

Gość dobrze prawisz
tak, moje zaręczyny takie były- wymuszone i to jest istny koszmar. wspominam je z obrzydzeniem...do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda mu kasy na wynajem?! masakra....jakby chciał z Tobą zamieszkac to pieniądze nie byłyby problemem.Na studiach mieszkałam z chłopakiem w pokoju,w mieszkaniu które wynajmowali moi znajomi.Musisz z nim pogadac, na początek o wspólnym mieszkaniu,niech to będzie stanowcza rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sway
Nie rozumiesz mnie, on ma prawie 30 lat, chce mieć coś swojego dlatego chce wybudować dom, dla siebie, niekoniecznie dla dziewczyny z którą jest od 7 lat bo nie jest jej pewny:-/ nie oświadczył się jej, nie ma konkretnych planów z nią związanych... a chce się zacząć budować bo czas ucieka i chce mieć kiedyś gdzie mieszkać z rodziną, to cholernie przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co wam te zaręczyny facet jak zechce zostawić to zostawi i z pierścionkiem, i z obrączką i z gromadką dzieci, wszystkie tak się pchają do zaręczyn i ślubów a potem rozwód po 3 latach :o najpierw pomieszkajcie razem, a już szntaże i stawianie sprawy na ostrzu noża t6o totalna głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - zeby wziac kredyt nie trzeba byc malzenstwem w pl;-) dlaczego nie sprawdzilas u zrodla, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z facetem 7 lat, prawie 8.. tylko, że u nas jest nieco inna sytuacja, ja mam 23 lata, poznaliśmy się bardzo młodo. Rozmawiamy o ślubie, oboje wiemy że się pobierzemy, gdzie będziemy mieszkać itp.. Ale oświadczyn nie było jeszcze. On dobrze wie, że ja bardzo tego chcę, bo jakiś czas temu bombardowałam go zdjęciami pierścionków itp.. ale znudziło mi się, a on chyba czuł się nieco przytłoczony.. Więc tego nie polecam :P Ale ... piszesz, że nie bardzo macie kasę na ślub. Czemu uważasz, że odpowiedzialny facet ( bo chyba Twój taki jest, skoro chcesz się z nim związać małżeństwem) oświadczy Ci się i zacznie planować ślub, nie mając na niego środków? Że będzie żerował na rodzicach "ku chwale tradycji"? A może nie chce tak, i woli sam zapracować na swoje/wasze życie. Po drugie, doradzają wszyscy, że musicie razem zamieszkać. A z drugiej strony co chwilę pokazują się komenatarze, że jeden znajomy z drugim mieszkają ze swoimi dziewczynami x lat, wcale żenić się nie mają zamiaru, bo im dobrze, mają już wszystko, to po co ślub? Pomyśl logicznie... zamieszkacie ze sobą,to po co mu będzie ślub? Jeżeli nie jesteście specjalnie religijni,to przecież on już będzie miał wszystko, w dodatku bez zobowiązań... mieszkanie ze sobą - głupi pomysł. Możesz podejść go inaczej. Powiedz, że np widziałaś opcje stażu zagranicznego, albo w jakimś mieście oddalonym od waszego rodzinnego, albo rynek pracy... zapytaj go o plany, jak widzi wasz związek, bo skoro kończysz studia, to takie rzeczy warto wiedzieć, choćby po to, żeby rozglądać się za stażem czy pracą. I zmusi go to trochę to myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sway oo masakra ..czegos takiego to bym nie wytrzymala jak ta Twoja znajoma ma z tym panem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jesli mezczzyna nie planuje oswidczyn - a kobieta bardzo tego chce to powinna sie sama oswiadczyc mowie serio;) i tak lamie tradycje "naciskajac" - prowadzac "rozmowy" - kt moi m zdaniem sa najsmieszniejsza rzecza - bo to nie sa rozmowy o planach tylko taka manipulacja. laski chca przez taka rozmowe dostac "zapewnienie" ze moze za 14 m-cy sie oswiadczy ...;-) i njawet jesli podejrzewaja ze i tak tego nie zrobi to czuja sie "udpokojone";-))) mezczyzna kt zalezy - oswiadcza sie i robi milion innych rzeczy zeby uszczesliwic wybranke (i wzajemnie) - reszta rozglada sie na boki i karmi wymowkami;-) jak mozan tego nie widziec czy tez nie wiedziec????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytuacja finnasowa nie ma tu nic do rzeczy - kolega oswiadczyl sie mojej kol. na 5 roku studiow - byl holy i wesloy (dzis jest dyr. w konsultingu) po slubie sa 8 lat i maja trojke dzieci;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy poprzedni post sie wyslal - kolega sie oswiadczyl na 5 roku byl goly i wesoly ale decyzji pewny;-)) dzis jest dyr. w konsultingu , malzenstwem s aod 8 lat i maja 3 dzieci, wiec naprawde dla chcacego nic trudnego/nie ma przeszkod;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ----kreska--- : no ja mojego nie bedę bombardować pierścionkami..był taki czas że zaskoczył mnie znajomością firm które robią pierścionki zaręczynowe..ale to było kilka miesięcy temu i nic. 2. on oszczędza tzn. chwali sie że ma odłożone x zł (nie dużo) a ja go pytam : to co sobie za to kupisz? on odpowiada zawsze: oszczędzam bo się kiedyś przyda ta kasa. (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ty mówisz?! Co to znaczy-"jak facet chce to się oświadczy"?! bo to co kobieta chcę to się nie liczy?Ona chcę kiedyś ,ślubu, dzieci, a facet ma prawie 30 lat i nie ma ochoty na wspólne mieszkanie. Od tego jest rozmowa,nikt nie karze autorce wymuszac oświadczyn,ani CZEKAC tylko po prostu pogadac o swoich planach,pragnieniach.Takie rozmowy to fundament w związku o takim stażu.Autorko jaki jest Twój partner,jakie ma plany na najbliższe 2 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja finansowa ma tu dużo do rzeczy ;) bo autorka pisze, że nie bardzo mają za co zrobić wesele, a chce je zacząć organizować zaraz po oświadczynach, bo się długo czeka.. Mozna się bawić w dawanie pierścionków, misiów, czy innych przedmiotów będąc "gołym i wesołym" ale zakładanie rodziny, bez żadnego zaplecza finansowego, jest po prostu nieodpowiadzialne, i opiera się na założeniu "a to rodzice pomogą"... Albo się jest samodzielnym i zakłada własną rodzinę, albo żyje się na garnuszku u rodziców i chodzi na randki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do_ kreska_: ja go nie bedę bombardować pierścionkami. ale zdziwiłam sie jak sie okazało że zna firmy które robią fajne pierscionki zareczynowe. ale to było kilka miesiecy temu i nic. 2. on oszczędza tzn. jak mowi że ma odłożone x zł to ja go pytam: co sobie za to kupisz? on odp: '' nic, kiedyś się przyda ta kasa'' ( ?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najczesciej facet jest zadowolony ze status quo - czyli zwiazek taki sobie trwa i nie planuje go zmieniac, ale prawdy nie moze powiedziec bo sie laska wscieknie;-)) wiec wstawia jej glodne kawalki - a za rok, a jak awansuje, a jak na dworze zacznie padac snieg itd.;-))) a laska siedzi i kombinuje "o co mu chodzi"??;-))) o naiwnosci;-)) a romantyczne oswidczyny sie zdarzaja (ja nie jestem romatyczka) - ale dwie kol. jedna zaliczyla lot helikopterem a druga nakryty stol na tarasie widokowym (wiezowca) gdzie poszli na pierwszym spotkaniu;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, to, że mu szkoda kasy na wynajem to chyba jakaś ściema... na studiach mój mąż specjalnie ze mną mieszkał i codziennie dojeżdżał na 6 rano do pracy ponad 50km... wydawał na paliwo więcej niż razem wydawaliśmy na pokój - ale chciał zrobić wszystko byle ze mną mieszkać... z oświadczynami też nie czekał - po roku związku się oświadczył. Na ślub nie czekaliśmy 2 lata, bo robiliśmy małe wesele po 5 miesiącach od zaręczyn... Niestety, ale też jestem zdania, że jak facet jest na prawdę pewien i tego chce to się oświadcza. Nie wymyśla, ze to nie odpowiedni czas, że kasa, że to czy że tamto - kocha i się oświadcza... Moja koleżanka czekała tak jak Ty, po prawie 5 latach dopiero jak zaszła w ciążę to się jej na chybcika oświadczył i z nią zamieszkał... osobiście nie chciałabym tak - na siłę... Na Twoim miejscu porozmawiałabym z nim o tym szczerze, powiedziała co Cię gryzie itp., wiem, że nie chcesz aby oświadczyny były "wymuszone" ale rozmowa to jeszcze nie naciskanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może facet się nie oświadcza dletego że jest odpowiedzialny i dla niego to coś więcej niż pierścioneczek i romantyczna opowiastka dla zazdrosnych przyjaciółek Twój facet mądrze mówi że lepiej spłacać \kredyt i być u siebie niż komuś kasę dawać, to świadczy tylko o tym że myśli o przyszłości poważnie Piszesz że kasy na wesele nie ma, to też nie ejst bez znaczenia. Wolałabyś żeby się oświadczył i zrzucał ciężar finnsów na rodziców? To co to za mężczyzna? Zaręczyny to znak że jest się dorosłym do tego by zało.żyć rodzinę i być za nią odpowiedzialnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobity
co Wy macie z tym ślubem?! naprawde az tak Wam zalezy na papierku i tych kilku albumach które będziecie mogły wrzucić na fb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"CzarnaMadonna Co Ty mówisz?! Co to znaczy-"jak facet chce to się oświadczy"?! bo to co kobieta chcę to się nie liczy?Ona chcę kiedyś ,ślubu, dzieci, a facet ma prawie 30 lat i nie ma ochoty na wspólne mieszkanie" no i co z tego ze ona chce?? skoro on ma to gdzies? ja np. chce wycieczke na margarite do kogo mam zglosic swoje "zale i pretensje" do ciebie?;-)) " Od tego jest rozmowa,nikt nie karze autorce wymuszac oświadczyn,ani CZEKAC tylko po prostu pogadac o swoich planach,pragnieniach." ale prawdopodobnie on sie tego domysla tylko nie podziela;-))) stad sam tematu nie rozpoczyna - myle sie?;-) pyt. pt "co on nas myslisz za 2 lata?" facet doskonale rozumie aluzje na kolana i pod oltarz;-))) jak bedzie chcial to to bez aluzji zrobi - ale nie chce....mi najbardziej znana przyczyna dla kt facet nie chce sie oswiadczyc (pomimo ze jego luba przebiera nofgami) jest brak uczcucia wspolmiernego z jego strony;/ "Sytuacja finansowa ma tu dużo do rzeczy bo autorka pisze, że nie bardzo mają za co zrobić wesele, a chce je zacząć organizować zaraz po oświadczynach, bo się długo czeka.." oki, to racja - ja z tym nie dyskutuje , ale mam przyklad wsrod znajomych ze kolega sei oswidczyl bedac golym i wesolym bo...bardzo chcial;-) '' nic, kiedyś się przyda ta kasa'' ( ?) boze - i ty to bierzesz za dobra monete...?;////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno co dało mi nadzieję że on mnie powaznie traktuje: Jakies 2 lata temu po licencj. nie wiedzialam za bardzo co robic. i zastanawiałam się czy nie wyjechac za granicę to powiedzial że jak bedzie trzeba to pojedzie ze mna kase zarabiac bo ta praca mu im tak nie odpowiada. i był gotowy to zrobic. pod warunkiem że on by tam tez pracował bo chce zarabiać. ale w koncu zostalismy bo chcialam studia dokonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno nie wyklucza drugiego - to ze facet jest powazny i dobrze zorganizowany nie oznacza jednoczesnie ze kocha autorke;/ "Twój facet mądrze mówi że lepiej spłacać \kredyt i być u siebie niż komuś kasę dawać, to świadczy tylko o tym że myśli o przyszłości poważnie" tyle ze niekoniecznie o wspolnej....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to powiedzial że jak bedzie trzeba to pojedzie ze mna kase zarabiac bo ta praca mu im tak nie odpowiada. i był gotowy to zrobic. pod warunkiem że on by tam tez pracował bo chce zarabiać" z tego wynika ze myslal glownie o sobie ;-))) chcial wyjechac z toba jedynie przy okazji - i tak nie lubil swojej pracy /tak piszesz/ co innego gdyby mial swietna ale z niej zrezygnmowal zeby byc /wyjechac z toba cos masz nie tak z logicznym wuciaganiem wnioskow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki STRZAŁKA ! jeśli chodzi o celowe wpadanie to nigdy w życiu bym czegos takiego nie zrobiła... a z mieszkaniem to chodzi mu o to że jak ma 2 lata wynajmowac mieszkanie cale( bo chcemy sami tam mieszkac) to da wlascicielowi majątek. przez te 2 lata mialby juz sporą czesc kredytu spłaconego.. rozumiesz? przynajmniej tak mi to wyjasnił. i że chce mieszkać w domu a nie w bloku docelowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko a czy ty nadal studiujesz czy pracujesz? Mój mąż używał tych samych argumentów, też chciał czekać poukładać nasze sprawy. Brak oświadczyn wcale nie musi oznaczać braku uczucia. Mój za mną szalał, zanim byliśmy razem starał się o mnie 2 lata (!) Ślub wzięliśmy po 10 latach związku, mimo że już od pierwszych wspólnych dni wiedzieliśmy że to na zawsze. Pokończyliśmy studia, był czas na pracę, stać nas było na zapłacenie rachunków za ślub a po ślubie wróciliśmy do własnego domu, w którym już wcześniej mieszkaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda z tym wynajmowaniem, możecie wziąć razem kredyt, ale chyba dobrze by było abyś przed tym była pewna, że macie szanse na wspólną przyszłość i że on Ciebie w swojej widzi... że ten dom czy mieszkanie miałoby być dla WAS a nie dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietaMMM - ty najpierw pytasz nas o opoinie a potem je krytykiujesz "broniac" argumentow swoejgo narzyczonego...upss chlopaka, chcilam powiedziec;-) wiec po co pytasz? masz wersje na kt czeklas: on peniwe dlatego sie jeszcze nie oswidczyl bo przygotowuje az tak wielka niespodzianke i jeszcze szczegoly bedzie musial dogrywac przez okolo 5 lat - a potem sie oswiadczy i bedziecie zyly szczesliwie. zadowlona?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym oświadczyny to też jego ważny moment w życiu. Pozwól mu to zrobić po swojemu i gdy będzie na to gotowy. Chcesz żeby potem wspominał to jako wynik terrorystycznych zagrywek jego lubej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciburaszka: tak studiuję i pracuję ale w wakacje dopiero się okaże czy mi umowę przedłuzą... ROR nie chcesz to nie pisz. ja po prostu chciałam z kims o tym pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak juz wczesniej pisałam. uważam że nie ma nic bardziej smutnego niż całkowicie wymuszone zaręczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×