Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Oj Monia chętnie się poczęstuję bom niewyspana, poproszę o dużą! jak dobrze, że piątek, ja już padam ze zmęczenia, chyba wyrobie większość kontraktu przez te wakacje... dziś po pracy jadę z koleżankami do dziewczyny, która w maju urodziła córcię, wczoraj miałam za zadanie kupić matę edukacyjną i jak weszłam do sklepu "centrum dziecięce coś tam..." dostałam oczopląsu, dawno nie byłam w takim sklepie, prezenty maluchom kupowało sie w centrach a tu taki wypas! miłego dnia i weekendu bo pewno nie będę miała okazji już wejść na topik 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka witam 13 w piątek, kawkę piję, nic nadzwyczajnego jak dotąd sie nie wydarzyło, ale wszystko przede mną he he, oby nie wczoraj młody nie chciał spać i był głodny, babcia nie moz ego niczym nakarmić, bo podobno nic nie chce, wył jak przyszłam z pracy, bo telewizor pzrestał działać, bo coś tam poprzełączali i w efekcie nie działał jak nalezy, a chciał bajkę obejrzeć ja tylko wyłączyła i włączyłam sprzęt i zadziałał, ale ryki nie przeszły, bo był głodny nie chciał obiadu, ale zjadł brzoskwinię, pomidora, jabłko, płatki owsiane z jabłkiem i ryż preparowany + butla kompotu, to mało? bo ja już nie wiem babcia twierdzi, ze będzie miał anemię, BO uwaga je tylko owoce wrzywa i mięso, ręce mi opadły i szczena do samej ziemi, no, ale cóż, naywa go człwoiek lasu, bo owoce to garściami wpiernicza, warzywa zresztą też,a np. kluseczków nie chce czy zup ja wolę, zeby zjadł owoce niż kluseczki leniwe jak to ona nazywa, bo jakie witaminy mają kluseczki? tak jest odpowiedź jest prosta: wcale babcia nazywa młodego: "człowiek lasu", jak wracamy z działki to zje michę poziomek, borówek, porzeczek i serek, ale to dla niej niejedzenie i strasznie się martwi jak jej to wybić z głowy, a może ona ma rację? ale narzekam od wczoraj, wybaczcie mi, ale czasem muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane noi niewytrzymalm a raczej mezus i zrobilismy test , :( wyszedl negatywny mam jeszcze 4 dni do okresu ale jakos sie podlamalam wiec sen sie chyba nie sprawdzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mój też taki z lasu, bo uwielbia pomidorki koktajlowe,poziomki, truskawki, maliny, jagody, jeżyny, granaty, melony, arbuzy, marchewkę i inne warzywa i owoce, a pieczywo, kluski czy inne "dobrobyty" ma w nosie. Jedynie macę wcina jak głupi :p No i oczywiście mięso, a w ciągu dnia zawsze ze dwa kabanosy. I jakość żyje - nie choruje, dobrze się rozwija, jedyne co, to mało gada po naszemu, bo po swojemu, to non stop. Co do płaczu z powodu telewizji - nie znam tego problemu, bo mój ogląda coś od wielkiego dzwonu, częściej słuchowiska mu puszczam. No cóż widać babcia jest ze starej szkoły, co uważa, że jak dziecko nie ma fałdek i pucek, to chorowite... Na to nic nie poradzisz, tylko pilnuj, żeby mu nie podsuwała jakichś cudów, bo za jakiś czas mały będzie chciał tylko pokraszone ziemniaczki, a surówkę wypluje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowi nie spinaj się, po pierwsze test nie jest wiarygodny, a po drugie jak nie teraz, to może jak przyjedziecie do Polski? Zmiana klimatu i te sprawy... Uszy do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóz to Monia mój też kabanosy zasuwa, kluski też lubi, ale jej drugi wnuczek kochał leniwe i pierozki i inne i teraz wygląda jak na zdjęciach, które wcześniej widziałyście, i niebieskie napoje, zielone i inne cuda, nazwy nawet nie pamiętam, bo sama bym nie tknęła ja młodego nauczyłam tak jeść, bez słodyczy, kluchów czy podobnych, a on teraz widzę tak lubi i parówek nie chce ku mojej uciesze a niezadowoleniu babci, bo wcześniej na śniadanie mu wpychała, a on jadł, ale miarka sie przebrała i młody nie chce na nie nawet patrzeć, a babcia od razu, zeby mu zrobić badania, bo moze mieć anemię, bo co? bo parówki nie zje? to od razu anemia? matko anemia jest ze złej pracy szpiku i wycieńczenia organizmu, a on na wycieńczonego nie wygląda ja to wolę dać mu szklankę borówek niż klusiów, ale moze jestem za "młoda", żeby zrozumieć zasady w miare zdrowego żywienia Dowi jeszcze masz 4 dni, kochana spokojnie, ja zrobiłam test 4 dni po spodziewanej @ i wyszły 2 krechy, ale baaardzo blade, to nie dziw sie, ze na 4 dni przed @ nic nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt tak wiem ale jakos tak niewiem nijako mi moj odrazu ze w ciazy jestem bo mowi ze piersi mi urosly heheheheeh jaja jak berety no wsumie przed okresem nigdy nie mialam tak zeby mi piersi nbzmialy hehe ale na ciazetez zaczesnie zeby pasowalo ah juz sama niewiem potestuje w polsce alb odrazu na bete pojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he może się i nakręcasz z piersiami, a może i tak jest, ale zrób test najwcześniej w dniu @ spodziewanego, a betę to możesz i teraz zrobić, coś napewno wyjdzie jeśli zaciążyliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry dzień u nas lepiej, młody się bawi, na razie gorączki nie ma, ale apetytu też nie, trochę pije. Matko spałam dziś do 8.30 - fuuul wyyypas! bo zawsze wstaje o 6! powiem szczerze, nie czuje się przez to bardziej wypoczęta, chyba nawet bardziej śpiąca niż jak wstawałam wcześniej. Dziwne to jakieś, ale jestem bardziej wypoczęta jak wstaje wczesniej. Dowi - kurna ale czym ty się masz załamywać? dopiero pierwszy miesiąc się starasz, daj sobie czas i bez spinki, bo im będziesz nad tym intensywniej myśleć tym na przekór organizm działa. Daj sobie czas, działaj dla przyjemności, a w końcu się uda, zobaczysz. Co innego u mnie, bo się staramy odkąd młody się urodził, no od paru miesięcy po porodzie w sumie, a od roku jestem na lekach i pod pieką gina. teraz pierwszy raz miałam lekkiego smuta na @, ale luzuje to, bo im bardziej się myśli i zastanawia nad tematem to większa dupa. Pojade nad morze to se pohasamy hehe a jak nie to trudno, będę leczyć się dalej i próbować, kurka dopóki walczysz jesteś zwycięzcą! :) nie można się poddawać, cokolwiek robimy! - o, i powiedziała co wiedziała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrietta cieszę się że z mały w miarę ok, apetyt odzyska jak będzie w pełni sił, dobrze, że pić chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Dowi spokojnie ,to dopiero pierwszy miesiąc,a mój sen sprawdzi się na 100%:D Asiamt---moje dzieci to z kolei sa kluskowe,jak mamunia:)pierożki ,kluseczki,naleśniczki ,to jest to co lubią. I powiem Ci ,że najstarszy miał anemię . A dzisiaj 13 ,moja ulubiona data...13 sie urodziłam,wyszłam za mąż i straciłam cnotę:P I jak tu nie kochac 13-go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz, to raczej po kluseczkach można anemii dostać, a nie po owocach i mięsie ajjjj te babcie, zagłaskałaby kotka na ...., a w zasadzie tesciówka kluseczkówka he he aaa 13 dziś ma imieniny moja koleżanka z pracy z pokoju i też ta sama urodzia się 13 w kwietniu, tysz fajno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały mówi ,że jest wegetalianem,bo lubo mięsko i wazywa:) I co z tego ,ze jedza te kluseczki jak sa chudziutkie . Tyle jest dzieci grubiutkich ,a ja sie ciesze ,ze moje szczypiorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam, jak zje kluska to nic złego przecież, ważne też, zeby inne potrawy spożywały, owoce warzywa również a jak chudzinki to bardzo dobrze, mają bardzo dobre "spalanie" he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka mojego brata ma 3 latka a waży tyle co mój młody. Oni się cieszą ,że maja takie duże dziecko,tylko zastanawiam sie ,czy będą tacy zadowoleni jak mała bedzie miała 15 lat i będzie większa od rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko i to jest najgorosze najmniej zadowolona będzie ich córka, ale wtedy moze być już za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos ludzi starej daty i żywienia.... jak byłam mała to byłam bardzo szczupła, jak szłam do 1klasy to wazyłam, uwaga..... 19kg! oststnio moja karta zdrowia z podstawówki wpadła mi w ręce i stąd wiem. Na zdjęciach z przedszkola byłam najmniejsza, zawsze o głowę od rówieśników. Każde wakacje spędzałam u babci i pamiętam jak babcia za punkt honoru postawiła sobie zadanie, aby mnie podtuczyć hehe z tym, że to nie było mowy o dużej ilości warzyw i owoców, ale właśnie o kluchach, smażonych ziemniakach- talarkach na smalcu, plackach ziemniaczanych i wszytkich mącznych produktach które miały mnie utuczyć. Plan babci się nie powodził, bo ja jadłam mało, a przynajmniej w jej oczach. nawet pamiętam, jak na pocztówkach wysyłanych do rodziców ode mnie, cioctka dla jaj dopisywała ps. babcia pasie mnie jak kaczkę :D Także ludzie starej daty myslą, żew jak dziecko szczupłe to chore, a jak nie chce tłusto pojeść to niedobrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to dobre ja też byłam chudziną, taki patyczakiem, i też babcia a teściowa mojej mamy mówiła, ze mam pewnie anemię i żeby mi jakies witaminy dawała, w sumie często chorowałam, ale anemii nie miałam, a jak mama mi w końcu witaminy dawał, to mówiłą, żeby mi normalne jedzenie dawał i weź tu zrozum, mama była wściekła na nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze przypomniało mi się coś a propos tego co pisałyście wczoraj o zachowaniach dzieciaków i ich matek na placach zabaw. Mnie do białej gorączki doprowadza jak młody weźmie sobie wiaderko, łopatkę, grabki, jakies foremki i przytaszczy jeszcze swoje auto do piasku, a nagle dzieciaki jak sępy na placu zabaw rzucają się na te zabawki i zabierają mu wszystkie! ten oczywiście nie zabierze swojej zabawki dzieciakowi z rąk, tylko stanie i płacze że dzieci mu zabrały jego zabawki. Najlepsze są reakcje mamusiek, które potrafią podejśc do piasku i patrzyć jak ich pociecha się ładnie bawi zajumanymi zabawkami mojego młodego, przy czym on oczywiście płacze i mówi na głos, że dzieci mu zabrały, a to jego. A one maja to głęboko w dupie, że on wyje, grunt że ich dzieci mają czym się bawic, bo one oczywiście nic z domu dzieciakowi nie wzięły! po czym, wracają na ławkę i pierdzielą swoje trele morele. Zero reakcji na zachowanie swoich dzieci. Raz już nie wytrzymałam i podeszłam do jednego z dzieciaków, przy jego matce i powiedziałam stanowczo, że tak się nie robi, że trzeba zapytac czy można się pobawić, a teraz proszę by oddał zabawki mojego syna, bo on chce sie pobawić, a ty zabrałes mu jego wszystkie zabawki! i zabrałam. Tu nie o to chodzi, że ja żałuję, tylko o reakcje matek, że nic nie ucza tych dzieciaków. Nie żałuje im się bawić tymi gramotami, bo często zostawiamy te zabawki w piachu i idziemy na huśtawkę czy slizgawkę i dzieci się nimi bawią. Ale szlag mnie trafia, raz na reakcje matek, a dwa że nie biorą tym dzieciakom żadnych zabawek na plac, tylko mój jak zwykle spoonsor zabaw i ofiara. Też jest taki wrażliwy jak synek asiamt i Moni, że nie odda, nie udezry, tylko będzie płakał. Ale ja go wyszkole, jak się bronić :P Ja też byłam najmniejsza w klasie i chłopcy mysleli, że se znaleźli kozła ofiarnego i jeden raz się ze mnie przy wszystkich nabijał w klasie, to była 4klasa, nauczyciel akurat musiał wyjśc, ten kolega zaczął mnie popychac i się nabijał ze mnie, to ja niewiele mysląc chwyciłam mokrą gąbke z kredy i mu natrzaskałam nią po ryju jak z liścia hahahaha koleś był w szoku ale juz zamierzał się dać mi łupnia, wtedy wszedł nauczyciel do klasy i zabrał nas obydwoje do jego matki, która była asystentką dentysty szkolnego. Ten jak zobaczył mamusie to zaczął beczeć jak baba, a ja spokojnie powiedziałam jego mamie, jak mnie uderzył i mi dokuczał. A wiecie co ona na to? - że on jest łobuzem, bo dziewczynek się nie bije i że dobrze zrobiłam, że mu tą gąbka nastrzelałam i jak jeszcze raz mnie zaczepi, to mam przyjść do niej, to ona się z nim rozliczy! :D potem już nikt mi nie podskoczył, miała poważanie i respect :D:P także nasze też sobie wyszkolimy, spokojna głowa kobietki ;) i jeszcze wracając do tematu ... raz miałam taki przypadek, że przyszliśmy z gramotami, przyszedł chłopczyk, zapytał czy może się pobawić, ok niech się bawi, razem, z nimi lepiłam babki, ale on po chwili zaczął wołac swoją mamę by przyszła, ale że ta siedziała na końcu placu zabaw i nie chciało jej się zadu ruszyć, bo plotkowała z jakąs inną, to nagle krzyczy: (dodam że chłopczyk nie miał żadnych swoich zabawek, bawił si ę nami naszymi): WEŹ TE ZABAWKI TU I CHOĆ DO MNIE SIĘ BAWIĆ! zamurowało mnie! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnosę się do 1 części Twojej wypowiedzi kobrietta zawsze mówię młodemu, ze jak chce zabawkę kolegi to ma zapytać czy moze ją wziąć, i on się tak pięknie pyta, ze az mnie podziw bierze a kolega raz pozwoli raz nie, no trudno, ja wtedy mówię, ze masz swoją a kolega swoją i bawcie sie swoimi w takim razie, albo mówię, zeby zamienili się zabawkami, najczęściej samochodami i tak też robią nie wyobrażam sobie, zeby moje dziecko ot tak komus coś zabrało, wiem, ze to dla drugiego dziecka byłoby przykre i tego samego oczekuję od innych dzieci, a w zasadzie matek, ale jak widać WALCZĄ O "SWOJE"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do łupnia koledze hahahaha i buhahhaa, dobre to, bardzo dobrze zrobiłaś i chwała jego mamuśce za łupnia słownego to jest wychowanie, a nie w ciemno wierzyć, potem taki synuś da łupnia mamusi, pamiętacie taki film, "Ballada o Januszku"? to jest przykład ja też dłużna nigdy nikomu nie byłam, jak mnie kolezanka popchnęła na ławkę w podstawówce to oddałam jej z plaskacza, aż do dzisiaj mi głupio bo się pzryjaźnimy, ale o tym nie wspominamy nigdy niby byłam dzieckiem, ale to mnie nie bardzo usprawiedliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam taą Ballade o Januszku doskonale, ale w większości to wina rodziców że potem pociecha tak się zachowuje, od małego trzeba wyznaczać granice. Postawa matki tego kolegi mi zaimponowała, że stanęła po mojej stronie, że potrafiła obiektywnie spojrzeć na sprawę. Innym razem kolega z podwórka mnie mocno uderzył i uciekł. I co ja zrobiłam? poszłam do jego babci, u której on spędzał wakacje i powiedziałam, że on mnie bije, a jest większy ode mnie. Jego babcia mnie pogłaskała, nałożyła pierogów ruskich, bo tak ponoć mizernie wyglądałam hehe i powiedziała żebym o nic sie nie martwiła:) Na drugi dzień, widziałam tego Wojtka, to syknął tylko, że nie musiałam na niego nakablować babci i od tej pory z omijam mnie szerokiem łukiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mi się przypomniało jak w podstawówce był chłopak który terroryzował całą szkołę,wszyscy sie go bali ,nawet nauczyciele:( A,że mam młodszych braci blizniaków ,to ciągle jezdził po chłopcach.Bracia byli non stop bici przez tego chuligana.Do czasu jak poszłam z nim na ''ustawkę'':D Ja się z nim biłam na pięści ,a chłopcy naparzali go workami,a że w workach były kapcie profilaktyczne ,to musiało boleć.od tamtej pory bracia mieli spokój a ja zostałam bohaterem:D A tak w ogóle ,to zawsze stawałam w obronie słabszych i przez to miałam mnóstwo wrogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak pojechałam z moim przyszłym mężem do Zakopanego i w Krakowie staliśmy w długiej kolejce po bilety.Przed nami stał ciemnoskóry chłopak i jakieś wyrostki ciągle go popychały.Nikt nie stanął w jego obronie ,oprócz mnie oczywiście. Dowiedziałam się wtedy różnych ciekawych rzeczy na swój temat:P Najgorsza była ta znieczulica,przeciez tam było mnóstwo ludzi i zero reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buhahahaha marcysia padłam :D w workach były kapcie profilowane :D to i miał pewnie lima profilowane :D a co do twojej magicznej daty ..13-stki, toż ty dziecko szczęścia jesteś! i dla maryci i pozostałych nieprzesądnych http://www.youtube.com/watch?v=IbzjScBve8U i chciałam wam jeszcze kobitki podziękować serdecznie, że się pytałyście i martwiłyście o mojego młodego, to bardzo miłe z waszej strony :)👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj marcysiu jesteś wielka, ja tez staje i bronię słabszych, młodszych strarszych, jak jestem na placu zabaw i widzę że chłopcy pastwią się nad innym chłopcem to podchodzę i ingeruje. Jak jestem w sklepie i stoje w długiej kolejce i widzę że za mną staje starowinka z kilkoma produktami, to mówię ludziom w kolejce, żeby przepuścili tą starszą kobietę pierwszą, tak samo jak widzę ciężarna to puszczam od razu przed siebie. Ale ludzie z reguły udają że nie widza, wolą patrzeć na boki, byle komuś nie pomóc, bo im sie spieszy, albo nie chcą problemu jak ktomus dzieje się krzywda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korbaaaaa
Witam Prowadzimy internetowy sklep z zabawkami oraz akcesoriami dla niemowlaków oraz większych dzieci :) Zabawki pobudzające wyobraźnię, odkrywające świat literek cyferek, muzyki i kolorów. Akcesoria np: Dmuchana wanienka idealna na wakacje, barierka ochronna do łóżka oraz wiele innych. Zabawki są nowe, większość sprowadzana z Hiszpani Zapraszam serdecznie na nasze aukcje i pozdrawiam wszystkie mamy i taty:)) http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=16506489

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane tak wiem ze nie powinnam sie nakrecac ale przed zatrzymaniem okresu staralismy sie 2 lata i nic a z corcia poszlo jak po masle. no zobaczymy ja powoli pakuje nasze manatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×