Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

stukam się z tobą kawą, cius! i witam słonecznym lipcowym rankiem, za oknem słońce, temperatura o 7rano wskazywała 24st., od południa po zachód kraju będziemy mieli słoneczną środę, z frontem z wyż atmosferycznych i front ten będzie się posuwał dalej na zachód. Kolejne dni będą nadal upalne z uwagi na przypływ frontów z nad Afryki. Po południu temperatura może sięgać do 34st. na ternie Mazowsza po Podkarpacie. prosimy o picie dużej ilości wody oraz schronienie się w cieniu. Dziękuje czytała naczelna pogodynka topika :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję kochana pogodynko,kupię dodatkową wodę. My właśnie zmierzamy w kierunku sali zabaw dla dzieci, a koło południa będziemy wracać. Szkoda,że jest czynne dopiero od 10...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ No proszę Gardias ma konkurencję:D A ja faktycznie pospałam sobie dzisiaj do 9-trzydzieści-tata nas obudził. Monika i nie przyfilowałaś męża:) a mój pojechał do Anglii ,wczoraj mi zakomunikował ,ze się troche boi,bo to drugi raz w życiu i teraz ja będę myślała czy wszystko w porządku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm porównanie do Gardias połechtało moje ego ;) mówicie że mam szanse do tvn meteo? :D:P marcysiu - dobrze kochana że masz dzieciaki koło siebie to czas ci szybko minie do powrotu ślubnego ;) zresztą one na bank ci nie pozwolą leżeć i pachnieć;) a na długo wyjechał? tulam cię dziś na otuchę 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - jak ja bym poszła na taka salę zabaw dla młodego, az ci zazdraszcam! u mnie nie ma nawet małpiego gaju, są place zabaw, par i tyle z atrakcji dla maluchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta...masz szanse jak nic wygryzć Gardiaskę:) A mój ślubny pojechał na 2 tygodnie:( Teraz jest wyjatkowo ciężko ,bo był w domu miesiąc i się za bardzo przyzwyczaiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez z atrakcjami dla dzieci kłopot.Najstarszy to chociaz ma kolegę i cięzko go utrzymac w domu,tym bardziej ,że babcia tego kolegi zabiera ich ciągle nad wodę ,a że jest super pływaczką to mogę być spokojna.Gorzej z maluchami ,bo nie mają na wsi żadnych rówieśników .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze dni są ciężkie, a potem juz idzie przywyknąć, zresztą dzieciaki nie pozwolą ci się i smucić, i nudzić! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami się zastanawiam jak byśmy żyli bez dzieci....i nie wyobrażam sobie tego.Nieraz jest ciężko ,ale jak popatrzę na ich twarzyczki ,to wszystkie troski mi przechodzą.Moja mama mówi ,ze dzieci to najlepsze lekarstwo:)I jeszcze jak usłyszę ..mamusia kocham cie najbardziej na świecie to dostaje kopa w tyłek i depresja idzie w sina dal:) Któraś z Was napisała ,że dzieci to takie telewizorki w które można patrzeć godzinami,teraz często to powtarzam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj marcysiu podpisuje się obiema "ręcami" pod tym co napisałaś ;) mój też jak nieraz jest niegrzeczny, dostanie karę i po chwili podejdzie do mnie: mamusiu kofam cię, ukocham mamusie :) noooormalnie rozpływam się:) Nasze dzieciaki to lekarstwo na całe zło. Ja też nie wyobrażam sobie jak żyłam zanim on sie pojawił, to życie jakies takie jałowe było. Nie wyobrażam sobie już życia bez niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puk puk to ja mała pchła :p Ale miałam koszmarne popołudnie... Zadzwoniła do mnie koleżanka,żeby popilnować jej syna,bo musiała z córką jechać na pogotowie. Puściła dzieciaki na placyk pod blokiem (Zuzia ma 12l,a Aleks 4l),więc ona została w domu i gotowała obiad. Pierwszy raz tak zrobiła i na jej oczach pies podbiegł do Aleksa i chciał mu najwyraźniej zabrać bułkę,wtedy Zuzka chciała go odgonić od małego i ją ugryzł w rękę,potem jeszcze ją złapał za kostkę. Niby nic wielkiego się nie stało,ale musiała z nią jechać na zastrzyk,bo jak się okazało pies nie jest szczepiony. A właścicielka która wtedy sobie siedziała i plotkowała z sąsiadką,stwierdziła,że pies jest łagodny i trzeba mu było dać bułkę,a jak dzieci chytre to mają! Jakby mi coś takiego powiedziała to bym ją chyba za kłaki wytargała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor kochane nomonika taka babe to bym chyba rozszarpala na miejscu, takie glupoty mowic , no ale coz niektorzy maja nierowno pod sufitem , a zwierzetom sie nie wierzy, najlagodniejszy pies moze zagryzc nawet. i z tego co wiem to jest nakaz trzymania psow na smyczy i w kagancu a o szczepieniach obowiazkowych juz nie wspomne !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysiu ja zgadzam sie takze z tym co napisalas o dzieciczkach Corcia tez jak tylko mi zle to ona tak szybciutko potrafi mnie rozweselic , albo jak mam jakies zmartwienia to jeden jej usmiech i wszystko idzie na dalszy plan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinien być na smyczy,kagańca nie musi mieć,bo to nie pies rasy niebezpiecznej tylko takie coś-pomieszanie nietoperza,wytrzeszcza,wiewiórki i psa. Brzydki i bardzo wredny zupełnie jak właścicielka. Ale szczepienie powinien mieć,bo nawet pies blokowy może złapać wściekliznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Monika to miałas przeboje.Mojego męża też kilka dni temu ugryzł nasz pies-owczarek niemiecki,ale to z bólu ,zakręcił sobie łapę w łańcuch ,a że pies nigdy nie był na łańcuchu ,to bidak nie umiał sobie poradzić.Mąż wylewał mu beton w kojcu i musiał psa przywiazać . A ja dzisiaj zaliczyłam dwa place zabaw-Okazało się ,że wybudowali fajny plac niedaleko mojej wsi.Dzieciaki miały ubaw ,a ja spokój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł Kobitki ja już padam ze zmęczenia....takich tłumów to dawno nie miałam w gabinecie..... Co do psów...mojego syna drasnął pies koleżanki (berneńczyk!), wybiegł za ogrodzenie i ujadając rzucił się na syna, rana nie była wielka ale była więc pojechałam do właścicieli sprawdzić czy szczepiony, nie było ich ale zastanowiło mnie zachowanie tego psiska, wściekał się, szczekał i szarpał...zadzwoniłam do weterynarza i ten kazał jechac na pogotowie, nie chciałam robić zamieszania bo nie wiedziałam czy taka ranka jest tego warta więc pojechałam z młodym do weterynarza by mi doradził. Ten kazał jechac na pogotowie bo był przerwany naskórek a sprawdził w bazie danych, że pies ma nieaktualne szczepienie. No i się zaczęło...wydzwanianie do włascicieli, tłumaczenie, czekanie na opinię weterynarza....kurde wtedy zrozumiałam, że pies to WIELKA ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysiu łączę się z Tobą, ja też słomiana wdowa do soboty :( mój poleciał w delegację moja mam przywiozła mi dzis borówki, muszę je zamrozić bo nie mam słoików :( sie wywala a teraz by się przydały :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam na chwile, bo szukam teraz w necie dziwnych objawów chorobowych mojego dziecka :( mam od popołudnia masakre. Zadzwoniła teściowa, że synek jest chyba chory, nie kaszle, nie kicha, nie ma kataru, ale jest osowiały, apatyczny, nie chce się bawić, kładzie się cały czas na podłodze, nie chce jeśc a nawet pić! no i ma skoki temperatury. Jak go ślubny przywiózł do domu to nie mial już temp., ale był osowiały, nie chciał nic jeść ani pić. Po godzinie nagle widzę że się kladzie na podłodze, mierzę temp. a tu 38,30st.! ten rozgrzany jak piecyk, ja nerw i strach bo stary na rybach, ja bez auta. Zrobiłam małemu letnią kąpiel, tak o 2st. chłodniejszą od jego temp. ciała i spadła po kąpieli do 37st. dałam mu do kaszy ibufen, ale wypił tylko pół porcji. Niby temp. spada, ale ja zawsze wtedy si ę bardzo boje o niego :( dziwne te jego objawy, teściowa mi posunęła że to może angina, nie wiem na razie szukam i co jakiś czas mu mierze temp. Miałyście tak ze swoimi dzieciakami? Już wiem, że nocke mamy z główki i trza sobie będzie budzik nastawiać co 2h i sprawdziac czy ma gorączkę. rano musze się zwolnić z roboty i lecieć do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Kobrietta wiele osób mówi teraz, że dzieci maja takie objawy z tych upałów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko żeby jeszcze pił, pal sześc że nie chce jeść, ale że nie pije to juz jest problem ,szczególnie w takie upały gdzie odwodnienie gwarantowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musicie wmuszać w Niego małą łyżeczkę napoju ale co chwilę, moi przy chorobach tez nie chcieli pić, lekarka kiedys powiedziała mi, że ważne jest nawet dawkowanie minimalnej ilości płynu ale często trzymaj się, pewno to nic powaznego 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję kobrietta,że małemu juz lepiej. Ja na sama myśl o gorączce u dziecka mam gęsia skórkę. Córka jak miała mieć anginę to zaczynała chrapać i miała nieświeży oddech.No i te gorączki,przy anginie szybko rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyżbym była I ? ;) kawusi ? Kobrietta jak synek? Moją też coś głowa bolała a u nas zmiana pogody, SZOK, zimno, pochmurane....trza było nie narzekać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×