Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mucha0811

Rozsądne ale efektowne odchudzanie bez jojo :)

Polecane posty

Gość uyydggggggg
wyszlo mi tak Współczynnik BMR 1338.03 Aby utrzymać wagę Kalorie 1839.79 Węglowodany 55% 1011.88kcal = 252.97gram Białko 15%% 275.97kcal = 68.99gram Tluszcz 30% 551.94kcal = 61.33gram wg stronki po treningu i mam sie tego trzymac? to jest na utzrymanie wagi a teraz jak obliczyc jak ja chce jesc 1000 -1200 kcal? wiesz jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyydggggggg
jak bede jesc te odpowiednie ilosci bialka itd, to mam liczyc kalorie tez czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalorie warto liczyć, ale nie jest to konieczne. No i tez nie przesadzaj z białkiem, bo za duża ilość może powodować problemy z nerkami i wątrobą! Taki Pudzian, który ćwiczy pół dnia, to może jeść i samo białko wiadomo :P Mi dużo pomógł link: http://kulturystyka.pl/odzywianie-lopatologicznie-czyli-odpowiedzi-na-najczesciej-zadawane-pytania-przez-kobiety/ Widać potrzebowałam łopatologicznego wyjaśnienia pewnych kwestii, by zacząć chudnąć :P Zresztą u mnie problemem jest/było (?) złe odżywianie - praktycznie same węglowodany! W domu mama zawsze gotowała nam kluchy, makarony, ziemniaki, chleb do wszystkiego. Białka to prawie wcale nie jedliśmy, no chyba, że w paluszkach rybnych frosty :D I co z tego, że jadłam mało jak sam cukier. Od kiedy jem zdrowo czuje się lepiej, wyglądam ładniej a to najważniejsze :) No i sport :P Jej jak ja teraz lubię ruch :D Dziś mam wg planu dzień wolny od ćwiczeń, a mnie aż nosi by chociaż hula hopem pokręcić i powyginać bioderka :P Jak widać jakość jedzenia przekłada się na jakość życia! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyydggggggg
wyszlo mi zeby schudnac ze mam jesc niecale 800 kal , tak malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyydggggggg
727,53 kcal dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyydggggggg
malo cwicze, troche biegam troche spaceruje szybkim marszem mam 170 i 62 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyydggggggg
chce kupic rowerek albo steper jutro zamowic na necie= dzieki za info :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) u mnie waga dzis wskazala 68,2 co by dawalo 2 kg w tydzien :D ale ile w tym tluszczu a ile wody to nie wiem :O musze cos codziennie napisac tutaj bo wtedy trzymam sie dzielniej, a gdzie sie podziala Mucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie :D i gdzież tam świetny wynik .. mam nadzieje że choć 0,5 kg z tego to sadło :D ale nie powiem ze lekko po ubraniach widać że lepiej leża.. przedtem to jak spuchnieta byłam, brzuch taki wzdety i w ogole :O jak dobije co najmniej do 65 to juz bede w miare wygladac, a jak mi sie uda 58-60.. oh to juz bede taka szczesliwa :D ogolnie daje sobie jakies 2-3 miesiace na to, teraz leci szybko ale pewnie nie na dlugo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczęta! :) Też dołączę, póki temat w miarę nowy ;) Więc, zacznę od przedstawienia się. Mam na imię Ola, mam 23 lata, 167cm wzrostu i dzisiaj rano 83 kg wagi :( wiem, to bardzo dużo :( Odchudzam sie już od miesiąca. Korzystam ze stron dieta.pl i ileważy.pl. To są super strony. Naprawdę, ciężko jest nadzorować dietę, jeśli nie wiemy ile kalorii zjadłyśmy. A na stronie dieta.pl można wszystko sumować z całego dnia :) Swoją dietę trochę podciągnęłam pod żywienie optymalne - z tym, że nie jem aż tyle tłuszczów, bo jak dla mnie mija sie to z celem... W każdym razie praktycznie nie jem ziemniaków, chleba - żadnego (a kiedyś wydawało mi sie nie do pomyślenia, że można nie jeść chleba, hehe :)) nie jem słodyczy, chudy nabiałdorzuciłam także aktywność fizyczną - mam w domu stepper (któraś sie tam wcześniej zastanawiała sie nad zakupieniem - serdecznie polecam, bo to bardzo przyjemne zajęcie ;)), dodatkowo dzisiaj idę na aerobic, byłam kiedyś na basenie :) czasem jest mi ciężko, pewnie jak każdemu, ale przede wszystkim jest mi ciężko sie poruszać nieraz, schylić... To dla mnie wstyd. Nie mówiąc już o kupowaniu ubrań... :( chciałabym schudnąć do 15 września jeszcze 13 kilo, żebym ważyła 70kg. Magicznego dnia 15 września jest mój ślub ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tam wcześniej pisały, że sie ważą często. Ja się ważę codziennie rano i wieczorem :) Nie mogę sie powstrzymać, bo nie uwierzycie - ale przy takiej ogromnej otyłości nigdy nie byłam na diecie, to pierwsze kilogramy które straciłam w racjonalny sposób ;) Brałam kilka lat temu meridię, niestety ją wycofali :( wtedy ważyłam 70kg, po 2 miesiącach "terapii" - czyt. nic niejedzenia. Tak, bardzo mądrze... :/ nie trzeba było długo czekać na ponowne przybranie na wadze. Ale po Bożym Narodzeniu moja waga osiągnęła apogeum - 90 kg! Coś strasznego... Ogólnie mam ogromne wahania wagi. Podejrzewam, że to woda w organizmie, jej nadmiar. Dlatego jutro się przejdę do apteki po środek na pozbycie tego nadmiaru - aqua femin. Mam nadzieję, że pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o moje jedzenie. To najczęściej jest monotematyczne, mało urozmaicone, ale absolutnie mi to nie przeszkadza :) Przykłady (do wyboru, jeden myślnik to jedno danie na sniadanie): 1. Śniadanie: - 2 parówki Berlinki (dość porządne, 80%mięsa) :) - sałatka: pomidor, pół ogórka, pół małej cebulki, 1/4 opakowania sera feta półtłustego - 250ml mleka 1,5%, płatki Granola, 2 łyżki otrąb Sante - 2 jaja z majonezem 2. Obiad (też do wyboru): - najczęściej udko z kurczaka bez skóry, gotowane + jakaś sałatka obiadowa - 3x w tygodniu jakaś zupa u mnie na uczelni, wiadomo jakie są zupy "na mieście", mocno zatrzepane, dużo śmietany, itd... Ale jeden talerz chyba nie zaszkodzi :) zazwyczaj jest to szczawiowa, ogórkowa, zalewajka :) uwielbiam te zupy :) 3. Kolacja i posiłki "w międzyczasie" - jogurt naturalny bakoma (bez cukru) - owoce - głównie mandarynki i jabłka - kabanos - sałatka - 3jajka, śledź w puszce w sosie własnym, ogórki konserwowe, cebulka (oczywiscie nie wszystko na raz, zazwyczaj na 2-3dni) - wędzona makrela lub śledź Nie jem słodyczy, jeśli już "umieram" to są to nimm2, miś Lubiś, słodkości Kindera. Po prostu coś porządnego. Nie słodzę, nie piję kawy. Jestem dobrej myśli. Bardzo sie teraz zawzięłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
harder bejbi harder Jak dołączysz do diety odpowiedni trening na masę mięśniową, to efekty zostaną na zawsze! Bo w końcu im większe mięśnie, tym więcej kalorii "pożerają" :P Dlatego sportowcy jedzą kilka tysięcy kalorii dziennie i nie tyją! ;) Ot słynna bułka z bananem Małysza - w końcu to same węglowodany! fi6 Cześć Olu :) Dzięki za linki! Ja ze swojej strony polecam: http://kulturystyka.pl/odzywianie-lopatologicznie-czyli-odpowiedzi-na-najczesciej-zadawane-pytania-przez-kobiety/ Można się trochę mądrych rzeczy dowiedzieć ;) Też ważę się codziennie, chociaż nie powinnam :P Teraz postanowiłam wstrzymać się do kolejnego poniedziałku :D Zobaczymy jak to będzie! Wody z organizmu najlepiej pozbyć się wypłukując ją wodą! :P Pij dużo mineralki, szklanka co 2-3 godziny! Tylko najlepiej miej kibelek w pobliżu, bo będzie latanie jak kot z pęcherzem :D Polecam serki wiejskie :P Ze szczypiorkiem, pomidorkiem, rzodkiewką, no wszystko można tam nawrzucać :D Ja najbardziej lubię pieczywo chrupkie z serkiem wiejskim, a na to makrele w sosie pomidorowym :P O! Albo jajko na twardo! No i sałatka z tuńczyka i brokuła! A na obiadek to rybka, mięsko z indyka :P Albo "dietetyczne" chilli con carne: ryż pełnoziarnisty, mięsko mielone z indyka, fasola, papryka, sos robiony z koncentratu i pomidorów z puszki! Całkiem dobra porcja zdrowych kalorii :P Dawno śledzia nie jadłam, a też lubię :D Muszę jutro kupić! Co do ćwiczeń, to ja obecnie trenuję Turbo Jam przez miesiąc, a później Brazil Butt Lift na moją wielką doopencję :P Polecam tez ćwiczenia z Cindy Crawford, szczególnie część "New Dimension/Nowy Wymiar"! No i fitness walk z Leslie Sansone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piję pełno wody :) dodatkowo 1 rozpuszczalną tabletkę multiwitaminy, czerwoną herbatę, herbatę z pokrzywy i zioła Ojca Klimuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a śledzia jadłam dzisiaj :) tylko dodałam kukurydze a chyba nie za bardzo można.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kukurydza jest tucząca, ale odrobinka nie zaszkodzi. Ja np nie wyobrażam sobie sałatki z mixu salat bez kukurydzy! ;) Dziś niestety najadłam się jak głupia orzeszków ziemnych! takich w łupinkach :P no i zamiast 1500 kcal wyszło 1600 ;x mam nadzieje, że dzisiejszy trening cardio spali te kalorie nim zadomowia się na biodrach :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane! Witam po dłuższej nieobecności :) Mam kupę spraw na głowie z uczelnią i nie miałam czasu wpadać. WItam nowe towarzyszki naszego zacnego topiku :D fi6 Cześć :) Kiedys wazylam proporcjonalnie tyle co ty i się glodzilam i robilam mase beznadziejnych rzeczy. Po latach skoków wagi moja obecna waga wyjsciowa odchudzania to 77.5 i już wiem na 100% że mądre żywienie i sport sprawiają że , tak jak mówi zresztą ChcemiecSzcupłeCiało, zmienia się jakość życia, którą chce się kontynuowac :)) U mnie jakieś dziwne spadki wagi były ostatnio po kilogramie w ciagu dwoch nocy (sic!) i waga w domu pokazywala 74.4 ale nie umieszczam w stopce bo to bankowo jakaś ściema :P ChceMiecSzczupłeCiało, Harder bejbi harder cieszę się że jesteście i że wszystkie jesteśmy na jakiejś nowej drodze:) Przynajmniej ja to tak odczuwam. A u mnie... Wprowadzam zmiany do swojej dietki bo bywałam ostatnimi czasy głodna ( i zła ;) ) wiec dorzucam do michy 100 kcal i dobijam do 1500. No i rozbijam to nie na 6 tylko na 7 lub nawet 8 mini posiłków. Szczupłe ciało, pisałas że zjadłaś 1600 i dół ale powiem Ci że jesli chodzisz glodna a na 1600 jest ok to moze wlasnie tyle masz jesc? Zalezy tez czy masz jakiekolwiek zmiany na obecnej diecie bo coś sie za mało chwalisz :D ;) U mnie z tymi spadkami to tak, że waga w domu, czyli 400 km na północ :), szaleje. Obwodow nie za bardzo umiem mierzyc, nigdy nie wiem czy zlaczyc nogi czy stanac w rozkroku no bo uda mi sie znacznie stykają :O Co do zmian optycznych: mama mówi, że jestem "chuda" ;) ;) ;) a chłopka że nic nie widac ??? Ja widze mniejszy tyłek ale jakas taka prostokatna sie zrobiłam. Z boku szczupła, z przodu jeszcze... ale z tyłu taki kwadratowy placek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wykład zrobiłam... :D harder bejbi harder gratuluje spadku!!! :))) .. Ogladalam jakis czas temu non stop Biggest Loser, to taki reality show o odchudzaniu grubasków ( http://chomikuj.pl/Miria/Obejrzyj/Reality+TV/The+Biggest+Loser) i tam ich ważą co tydzień. No i w każdym sezonie jest zawsze ta sama śpiewka : tzw faza "plateau" po drugim tygodniu odchudzania. Czyli pierwszy tydzień: skok, drugi: często nic i dopiero w trzecim jest spaaaaaadeeek tłuszczu :) Cierpliwie musimy przeczekać do tych 3 tygodni... Sprawdzałam daty, Ty juz masz na koncie 10 dni :) Duży skok tłuszczu sie zbliża :P Generalnie chciałam dodać moje piękne, szczególnie adresuję to do dziewczyn, które są jeszcze zielone w kwestii odchudzania i sobie moze przegladaja to forum, że NIE CHUDNIEMY SYSTEMATYCZNIE TYLE I TYLE KILOGRAMÓW nawet jak mamy wszystko wyliczone co do grama i dżula bo SPADEK WAGI JEST JAK SCHODY i tak to wygląda w praktyce. Zwykle, jezeli trzymamy sie naszego nowego trybu zycia a spadek jest w któryms tygodniu zerowy to w kolejnym tygodniu bedzie podwojny :) Amen, howgh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I już ostatnia rzecz, naprawde :D Dziewczyny, może napiszcie swoje imiona to bedzie milej i łatwiej będzie sie pisało :) Ja się nazywam Aneta ( ksywa nie ma nic wspólnego z popularna aktorką :P- i jest dziełem spontanicznej improwizacji :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam na imię Ola. 1600kcal wydaje mi sie ogromną ilością. Szczerze powiedziawszy włąsnie ok tylu kcal jadłam zawsze i wygladam jak wygladam... Dzisiaj np zjadłam ok 1020kcal z czego prawie 200kcal to były cukierki nimm :) i nie jestem wcale głodna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany strasznie mało jesz.... 1000 kcal to dieta w prawie ze głodowkowa... Po takich dietach zawsze jest jo-jo... Moze sprobowalabys dodawac co tydzien 100 kalorii (ale nie z węglowodanów) i dorzucac wiecej cwiczeń, np siłowych, choćby wykonywanych w domu typu pompki, przysiady z hantlami...? Zobacz jak dziewczyny na sfd chudną na dietach 1700-2000 kalorii! http://www.sfd.pl/agak__rekompozycja_str.79_%2F_podsumowanie_redukcji_I._str.68%2C_II._str.124-t472720.html I takich dziewczyn jest tam wiecej! Po paru tygodniach diety 1000 organizm sie przystosuje i nie bedziesz miała z czego uciąc :( No chyba że zejdziesz jeszcze bardziej ale to juz jest samozagłada zdrowotna i estetyczna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki! ;p Ja dziś poszłam na całość i zamiast kontynuować drugi tydzień treningu Turbo Jam przeszłam od razu na trening z ostatniego-4 tygodnia :D Myślałam, że ćwiczenia mnie wykończą, a tu niespodzianka! Siłowe!:D A ja uwielbiam ćwiczenia z hantlami :) Także dziś jestem po solidnym treningu na ramiona i brzuch, aż miło mięśnie napiąć! Chodzę teraz ciągle z napiętym bicem i każe mojemu NieMężowi go macać :P A co do diety, to zwiększyłam trochę kcal tak do 1600, bo panicznie się teraz boje stracić moje mięśnie! Muszę je dobrze odżywiać :D Poczytam sobie jeszcze tego linka z forum sfd, bo może 1600 to za mało, by je wykarmić? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) uff u mnie wczorajszy dzien masakra, tyle mialam zalatwien tyle stresu i w ogole.. przez co.. niestety spiepszylam troche diete.. tzn do obiadu ok bylo, ale na kolacje zjadlam 3 kanapki i 1 pomarancze :O po prostu nie mialam sily juz przyzadzic cos odpowiedniejszego, zdrowego.. w dodatku co najgorsza przez caly dzien wypilam TYLKO 4 kawy, zadnej mineralki.. leb mnie bolal okropnie caly dzien. waga dzis rano pokazala 68,5.. musialam wczoraj tez isc do gina i jeszcze bede musiala ta luteine brac :D od jutra.. ale pomimo tych komplikacji mam zamiar dalej trzymac diete i sie nie poddawac, nawet jezeli waga bedzie rosla lekko w gore a moze tak sie zdarzyc bo te dni coraz blizej no i ta luteina :P ale piepszyc to, bo to tylko woda ponoc, wiec nawet jak dobije przed @ do 70 kg stosujac sie do diety i tak sie nie bede przejmowac hehe :D pozdrawiam goraco! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×