Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sobie obserwuje

Dzis duzo matek strasznie jest przewrazliwionych na punkcie swoich dzieci

Polecane posty

Gość tak sobie obserwuje

Kiedys jakos matki nie cackaly sie z dziecmi i jakos te dzieci, dzis juz dorosle potrafia sobie radzic. A teraz ani klapsa dac nie mozna, na podworko tylko z mamusia do pisakownicy, jak dziecko stlucze kolano to na pogotowie, samo w domu tez zostac nie moze, zrobic sobie jesc tez nie:O Wszedzie tylko z mama. Wiele matek strasznie chucha na te swoje pociechy i potem z wiekszosc takich dzieci wyrastaja niestety nie samodzielne kaleki emocjonalne. A chuchanie zaczyna sie juz od urodzenia. Bo przeciez matka musi sie caly czas poswiecac, na sile karmic piersia i stosowac rygorystyczne diety, zostac z dzieckiem w domu jak najdluzej, nie pozwalac by ktos inny zostal z maluchem. Ciagle tylko wlasnie poswiecenia, a potem gdy dziecko konczy 4-5 lat to mamusia ciagle nad nim wisi. Jakby mogly niektore to by chyba i 12 latkiem chodzily na podworko sie bawic. Nie bede tu pisac o komputerach i tv bo to osobny temat, ale zauwazylyscie jak malo dzieci jest teraz na podworku, jak wielu z nich rodzice izoluja od tego "zlego, brutalnego" swiata? Sama jestem mama 6 latki, mojej corki kolezanki nie potrafia sobie nawet kanapki zrobic czy tez zawiazac butow. Niby nieprawdopodobne, a jednak. Czy wy tez zauwazylyscie ta nadopiekunczosc wsrod matek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mloda mama
ja nie wiem, nie mam takich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Napisałaś to, co ja x lat obserwuję i się zastanawiam o co chodzi...Straszne jest takie osaczanie dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie obserwuje
to nie chodzi o to, ze ja mam problem, po prostu chcialam tylko sie podzielic swoimi spostrzezeniami. Do tego min. sluzy tez forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziwisz się? Jakbym mieszkała w bluku też bym dzieci bez opieki nie wypuścila na dwór. Włącz tv. Dopiero co jakiś debil uprowadził 11 latkę. Świat jest coraz gorszy. Moja siostra pracuje w policji to co opowiada to wlosy stają dęba. Przyszla wiosna i swiry się obudziły do życia. Lepiej chuchać na dziecko niż pluć sobie w brodę. Do tak do wychodzenia na podwórka bo jesli chodzi o kanapki ubieranie sie samodzielne scielenie łózka prace domowe itd to Cię popieram. Moi sa przyuczani do zawodu i bylo wielkie zdziwienie w spzitalu jak mlodzi sobie sami kanapki zrobili z tego co pani dietetyczka przyniosła bo inne mamy smarowaly chleb masełkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedulka biedna
też to widzę, a potem dorosłe dziecko poradzić sobie nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Najgorsze jest to, że większość rodziców, którzy tak robią, myślą że są wspaniałymi rodzicami, bo tak się poświęcają :O. Bo jak ktoś wie, że źle robi, ale jakoś nie może się zmienić, nie wychodzi mu, to jeszcze pół biedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Wypuszczanie na podwórku w blokach, to inna sprawa, bardziej skomplikowana...ale ja znam takich, co na własne podwórku boją się samego 6 latka na pół godziny wypuścić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mloda mama
z wiosenną mamą zgodzę się co do wychodzenia na dwór. Jak jestem u rodziców to mogą sobie sami biegać, u mnie w sumie też będą mogli jak będą starsi, bo niby w blokach, ale w takim miejscu, że prawie jak na własnym podwórku, u drugich dziadków natomiast z pewnością ich samych nie wypuszczę. Co do reszty w sumie też się zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie obserwuje
wiosenna mamo ja wiem jakie sa czasy, ale uwierz mi mieszkajac nawet w bloku nie trzeba dziecka caly czas za raczke prowadzac. Ja na szczescie mieszkam na osiedlu zamknietym, sa laweczki, mozna usiasc i obserwowac jak dziecko sie bawi z innymi. Niestety nie ma z kim:O Bo albo mamusia prowadza do piaskownicy i nie pozwala z niej sie ruszyc, ale sama sie chce bawic z dzieckiem zamiast pozwolic na kontakt z rowiesnikami. Jak pisalam corka ma kolezanka rownolatke, jej mama to moja sasiadka. Raz jak wyszlysmy posiedziec sobie na sloneczku (niedawno) to dolaczylo dwoch chlopcow ( w wieku naszych corek) i chcieli sie bawic z dziewczynkami, wtedy sasiadka wziela pilke i mowi choc pograjmy z corkami,lepiej same bo nie wiadomo co to za dzieci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie obserwuje
dodam, ze chlopcy jak sie okazalo byli z rodzicami z wizyta u kogos z naszego osiedla, ich rodzice siedzieli na balkonie i rozmawiali, mieli chlopcow na oku, ale dla sasiadki to juz obce dziecko wiec lepiej sie nie zadawac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w domu i młodzi sie bawią sami na podwórku już od dawna. Ale wiem ze mam w miarę bezpiecznie i nikt z zewnątrz nie wejdzie (przynajmniej nie tak szybko bo musialby przejsc przez ogrodzenie) wiec luzik, oni też nie wyjdą. Na placu zabaw hmm jestem leniwą matką. sadzam tylek na lawce i ewentualnie co jakis czas lookam czy mlodych widac ;) Ale juz nie raz pisalam po prostu podziwiam takie matki i uwielbiam które wchodza z dziecmi do piasku i organizują zabawę (równiez moim :P ) To moje idolki i zawsze im poźniej pięknie dziękuje za to ze dzieki nim moglam spedzić chwilę na rozmowie z jakąs mamą poznaną w parku czy rozmowie przez tel albo czytaniu ksiazki ;) Niestety to byly piekne czasy z Zochenką w wózku, teraz Zosia już zaczyna dreptać wiec czas zebym ja sie wykazywała zacieciem spolecznym i organizowala zabawy w piaskownicy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie obserwuje
wiosenna ja rowniez sie kiedys z corka bawilam w piaskownicy:D To nie tak, ze matka ma dziecku nie poswiecac uwagi, ale bardziej chodzi o izolowanie od innych dzieci. Jak ja widzialam, ze corka lapie z innymi kontakt, zaczyna sie bawic to sie odsuwalam, a nie zajmowalam ja tylko soba. Takze mi chodzi wlasnie o taka izolacje, ze z mama tylko i koniec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Nie no wiadomo, że nie chodzi o to, żeby 5 latek biegał pół dnia sam po osiedlu...chodzi o zdrowy rozsądek, że sam w piaskownicy to już może się pobawić, jak mama siedzi na ławce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie obserwuje
wiosenna ja rowniez sie kiedys z corka bawilam w piaskownicy:D To nie tak, ze matka ma dziecku nie poswiecac uwagi, ale bardziej chodzi o izolowanie od innych dzieci. Jak ja widzialam, ze corka lapie z innymi kontakt, zaczyna sie bawic to sie odsuwalam, a nie zajmowalam ja tylko soba. Takze mi chodzi wlasnie o taka izolacje, ze z mama tylko i koniec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie obserwuje
wiosenna ja rowniez sie kiedys z corka bawilam w piaskownicy:D To nie tak, ze matka ma dziecku nie poswiecac uwagi, ale bardziej chodzi o izolowanie od innych dzieci. Jak ja widzialam, ze corka lapie z innymi kontakt, zaczyna sie bawic to sie odsuwalam, a nie zajmowalam ja tylko soba. Takze mi chodzi wlasnie o taka izolacje, ze z mama tylko i koniec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje prawie ze wszystkim
i dobrze że klapsa dac nie mozna, ty swojej corce dajesz klapsy? co do reszty to wpelni sie zgadzam z toba aiutorko.zbyt chuchanie i rozpieszcanie dzieci robiąc z nich kaleki, ale do kar cielssnych nikt mnie nie prezkona.Mam dzieci ktore mialy w domu dyscypline, nawet odrobine zbyt wielka ale kadzy mądry czlowiek bez klapsow moze wychowac dzieci na na grzeczne i poukladaneMoje dzieciaki nigdy nie byly zaglaskiwane, mialy obowiązki ,kary, duzo samodzielnosci, i naprawde fajne z nich czlowieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie obserwuje
przepraszam, za te kilka postow identycznych, ale myslalam, ze sie nie wyslalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje prawie ze wszystkim
jaki byl sajgon i wielkie halo jak powiedzialam ze moja corka w wieku 8 lat od 12 do 16 w domu sama zostawala hoohhoo, zzartly mnie mamuski :)a jak dodalamz ejak miala 4-5 i potrafila na 20 minut rowneiz w domu zostac bo nie chcialo jej sie ze mną do sklepu isc wtedy to normalnie od patologi mnie wyzywali.Ale widze ze to zaowocowalo, dziecko mam baardzo samodzielne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
We wszystkim potrzeba jest równowaga...No nie wierzę, że rodzicie nie wiedzą, że 5 latek, to już powinien jeść sam, no i je na tak zwanych pokazówkach, jak są goście, czy gdzieś u rodziny, a w domu na codzień latają za nim z jedzeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje prawie ze wszystkim
od 12-16 godz. oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak te matki mają nie izolować dzieci od innych jak same nie chcą z nikim nawiązać kontaktu. mój synek ma 8 m-cy i jak chodze z nim na spacer to śmiać mi się chce. normalnie matki z wózkami uciekają przed sobą nawzajem i przedemną też się zdarzyło. jedna specjalnie zmieniła kierunek żebym przypadkiem się z nią nie zrównała i nie zagadała do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no to nie zauwazylam w sumie. Czasem sie jakas babcia trafi co usilnie nakląda 4 latkowi czapeczkę i stoi nad nim zeby go nie wywialo i mówi "Maxiu masz tu swoje zabawki " ;) Ale u rodziców nie zauwazylamz eby izolowali dziekco a babcie rozumiem. Moja matka zez by nad mlodymi stala i liczyla z prawa do lwa i z powrotem ;) Ja moich nie izoluje chyba ze mi jakieś dziecko zaczyna dzialać na nerwy to wtedy zbieramy zabawki i "zmieniamy lokal". Niektoe potworki male są straszne i zupelnie pozostawione samym sobie, a ja nie czuje się ani na silach ani po prostu chęci mi brak zeby czyjeś dzieci wychowywac. Mam wląsne i na tym się skupiam. Wiec zbaieramy swoje grabki i spadamy gdzie indziej. Ale jak widzę ze się ok bawią i trafili na fajne dzieciaki z którymi się dogadują to nie mam najmniejszych powodów żeby ich zabierać i zakazywac zabawy i na serio nie zauwazylam czegoś takiego jeszcze. Moze za malo chodzimy po publicznych piaskownicach bo glównie "grzebiemy" w swojej własnej albo u którejś babci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calkowicie sie zgadzam z autorka. Moj syn (lat 8) sam sobie robi herbate, sniadanie, sam wychodzi na podworko juz od dawna (ale fakt, ze mamy bezpiecznie), nie jest do mnie uwiazany. Nawet do sklepu go wysylalam nie raz jak mial i 6 lat:P Niestety malo mial kolegow samodzielnych. W wieku tez 6 lat pierwszy raz pojechal na oboz, zostawal sam w domu. Dodam, ze przygotowanie sobie jakiegos posilku to bylo u nas juz praktykowane od dawna. Klapsa jak byl mniejszy tez nie raz dostal. Jakos zyje i szczesliwym dzieckiem, dziwne, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gudcm
Co to jest w bluku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mloda mama
też nie zauważyłam, że matki dzieci izolowały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Jeszcze ujdzie, jak rodzice dziecka mają hopla na jakimś jednym punkcie np. sami ubierają do 8 lat, dziecko się samo nie ubierze...ale o pomstę do nieba woła, to jak ogólnie jest masę takich dziwactw w wychowaniu i później zdziwienie, że dziecko leniwe, nieporadne, niepewne siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Z drugiej strony x lat temu, to już często było przegięcie w drugą stronę, moi kuzyni w wieku przedszkolnym potrafili całe dnie spędzać pod blokami i właściwie niepilnowani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady, jak dziecko zdrowe w wieku 8 lat moze sie samo nie ubrac?:O Przeciez to jest krzywdzenie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×