Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anomimowa ankieta

Mamy 5 latków, szczerze powiedzcie ...

Polecane posty

Gość Anomimowa ankieta

Na czarno trudniej się przyznać, więc na pomarańczowo powiedzcie mamy, jakie są wasze 5-latki? Spokojne, czy żywczyki, ciche, czy takie które słychać wszędzie, słuchają się was, czy nie? Pytam, bo sama czuję, że mam problem i chcę zorientować się jaka jest skala zjawiska, w grupie wiekowej, o której napisałam. Od razu zaznaczę, że staram się dużo rozmawiać z córką, tłumaczyć jej, co jest złe, co dobre, co jest mile widziane przez innych i będzie chwalone, a co jest brzydkie i może zostać za to skarcona. Są momenty, że to złote dziecko, chce pomagać w domu, przy sprzątaniu, gotowaniu, przychodzi i pyta:"mamusiu, czy mogę ci w czymś pomóc?", a za jakiś czas wyłazi z niej normalnie chochlik, wtedy proszę raz, drugi, trzeci, zwracam uwagę, że to nieładnie, że mi przykro, potrafi patrzeć mi w oczy i się głupio zaśmiać, jakby testowała ile ja wytrzymam. Gdy nie wytrzymuję, to zostawiam ją samą w pokoju, z zakazem wychodzenia z niego, wydaje się to być dla niej największą karą, bo potrafi z tego powodu wpaść w histerię. Chodzi do przedszkola i zdarza się, że pani się skarży, że mała bije inne dzieci:( tłumaczę jej, że takie zachowanie nie przysporzy jej koleżanek, że potem będzie jej przykro jak dziewczynki będą od niej uciekały, bo będą się jej bały. Chwalę ją, kiedy zrobi coś dobrze, kiedy posłucha mnie, kiedy ładnie się odezwie, kiedy przyjdzie od razu, kiedy ją zawołam, kiedy generalnie jest grzeczna, ładnie się bawi, czy to sama, cz z bratem. Mam dwoje dzieci, jest jeszcze jej 3 letni brat i wobec niego stosuję dokładnie te same zasady. Staram się nie interweniować za bardzo między nich, kiedy mają nieporozumienia, ale kiedy jedno zaczyna bić drugie, to wkraczam. Niemniej oceniam, że mniej mam problemów z synem, niż z córką. Pewnie popełniłam gdzieś błąd. Teraz proszę Was - mamy i nie tylko o wasze obiektywne zdanie, podpowiedzcie mi, z czego rodzą się takie zachowania, czy mogą być "etapem" w rozwoju i trzeba konsekwencją temperować butnego 5-latka, czy co? No bo odpuścić nie mogę przecież, muszę córką jakoś pokierować, żeby zrozumiała, że takie ataki na inne dzieci, śmiech w oczy przy zwracaniu uwagi, wymuszanie i histerie nie są dobrze widziane. Tylko proszę bez uwag - "rozpuściłaś bachora" :-o bo nie rozpuściłam. Uważam, że z mężem trzymamy się zasad, niemniej nieraz w zderzeniu z temperamentem naszej córki wymiękamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anomimowa ankieta
Może jeszcze dodam, że zastanawiam się na poważnie, czy moja córka nie jest nadpobudliwa :( i stąd te wszystkie problemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma 5,5 i też raz jest aniołem a raz diablątkiem to chyba normalne :) nie ma z nią problemów w przedszkolu wręcz przeciwnie dzieci i panie ją uwielbiają i nachwalić się jej nie moga to samo na balecie że taka grzeczna, posłuszna i w ogóle ale w domu potrafi rogi pokazać tyle że bardzo często nieświadomie i gdy jej wytłumacze co źle zrobiła to przytula się i z płaczem przeprasza ale pamiętam jak skończyła 5 lat to był koszmar przez jakiś miesiąc :/ bo "ona ma 5 lat i jest dorosła" wtedy to nikogo nie słuchała ale już na szczęście ten największy bunt przeszedł jej podobno to normalne że dziecko w wieku 5 lat ma taki okres na szczęście to mija :) więcej cierpliwości rozmowy i nie dawajcie się jej fochom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam w tym wieku corke
mama wlasnie w tym wieku corke.Jest niegrzeczna zlosliwa, pyskata, wcale sie nie slucha, robi wszystko na zlosc kazdemu, w oczy sie patrzy i zrobi cos czego nie wolno i dobrze o tym wie.NIC kompletnie NIC na nią nie dziala, a wszystko bylo wytestowane.Gdy ma odbrty humor jest fajna i grzeczna ale ona malkiedy ma takie grzeczne dni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anomimowa ankieta
Pocieszające to co piszesz, bo powiem szczerze, wcześniej nie było takich akcji z biciem innych dzieci. A jest mi zwyczajnie wstyd, bo jeszcze pomyślą sobie, ze my taki przykład im dajemy:-o Znają zakazy (jedno i drugie), ale to córce ciężej przychodzi pogodzenie się z tym, że coś jest zabronione za karę. Głupi przykład - kiedy mają czas na bajki. Oglądają i zaczynają się wygłupy. Wchodzę i uprzedzam, że skoro nie są zainteresowani, to wyłączę, że po co prąd się marnuje. Na chwilę jest spokój, potem znowu słyszę wygłupy. Wchodzę i ostrzegam, że to był ostatni raz kiedy uprzedzałam, że następnym razem wejdę i bez uprzedzania wyłączam. I tak się staje, kiedy nie jest to respektowane. Wiedzą, że to zrobię, bo zawsze konsekwentnie dotrzymuję obietnic (zarówno dotyczących nagród jak i kar). Syn po prostu idzie sobie i zajmuje się czymś innym. Córka wpada w histerię, krzyk jakby ją obdzierali ze skóry:-o nie reaguję do czasu, kiedy nie zaczyna rzucać ostrych słów jak na dziecko (nie lubię cię, już cię nie chcę). Może źle robię, może i na to nie należy reagować? Kurcze, jeszcze kilka miesięcy temu nie było tak, nie aż tak ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam w tym wieku corke
ja tez zna zakazy, nakazy, baardzo dobrze wie co moze a co nie ale jej zlosliwosc i przekor jest silniejzy od niej i zrobi cos co wie ze skonczy sie to dla nie niekorzystnie ale ona ma to gdzies.Nigdy jej nie ulegalismy,bylismy konsekwentni,zawsze dotrzymalismy slowa , ale po niej jak po kaczce.Taki ma uparty zadziorny charakter. Potrafi na podworku rowniez uderzyc kogos gdy ktos nie che zejsc z hustawki a ona chce w tym czasie sie hustac ,albo z drabinek zepchnąć.Brak slow i sil.Zawsze ponosi konsekwencje za swoje okropne zachowanie ,a na nast dzien to samo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anomimowa ankieta
A powiedzcie mi jeszcze, czy wasze dzieci też bywają mocno absorbujące? Tzn, domagają się wyłącznej uwagi? Niby są chwile, że widzę, że córka załapała pewne nasze lekcje (pogadanki) i wydaje się, że rozumie kiedy źle coś zrobiła, potrafi przeprosić, przytulić ... Są dni, że ciągle mi mówi "kocham cię mamusiu", całuje w policzek i tuli się, a są dni, że taki diabełek z niej wychodzi, że nie poznaję jej:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anomimowa ankieta
Kurcze, identycznie jak u nas:( Zna zasady, a mimo to ciągle nagina je i dochodzi do granic ... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anomimowa ankieta
Za chwilę muszę się zmywać, ale piszcie proszę, zajrzę tu na pewno i chętnie poczytam uwagi innych mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×