Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kjsfhksjldtykdg

Czy na 3 latka 500 zł alimentów to dużo???

Polecane posty

Gość Piesnasukizłe
Rozumiem. Synuś bardzo zdolny i wyjątkowo wrażliwy. Nie może mieszkać w akademiku za 300, ani w pokoiku współdzielonym za podobne pieniądze. Musi mieć pokój z balkonem w centrum dużego miasta. I żeby balkon był od strony lasu. No tak. To 800 może nie starczyć. A swoją drogą - sporo żre ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pukle kasztanowe
mmm A kto każe synusiowi pokój za 100 wynajmować? Można mieszkać w akademiku, dostać stypendium socjalne, dofinansowanie na obiady. Można też studiować w mniejszym mieście, można znaleźć dorywczą pracę. ale można też męczyć dorosłego w sumie faceta żeby się upokarzał i żebrał kasę od gościa który ma go w dupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pukle kasztanowe
i jeszcze ci powiem że wkurzają mnie takie mamuśki co to całe życie będą truć dzieci toksyczną relacją rodziców. Nie wyszło ci małżeństwo, ojciec twojego dziecka to palant- trudno, ale dobrze ci ktoś napisał - życie toczy się dalej. Chyba lepiej wziąć się za swoje życie a nie truć dookoła jaki to tatuś jest palant. Po hooj zatruwacie dzieci swoimi frustracjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
weźcie pod uwagę, że nie każdy dostaje akademik- to po pierwsze. Po drugie- jeśli syn studiuje cieżki kierunek, np. medycynę to kiedy ma pracować? A w temacie- uważam, że na nasze realia 500zł alimentow to kwota ok. Moj kumpel płaci na 8-letnia corke 300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pukle kasztanowe
akademik dostają w pierwszej kolejności najmniej zamożni - skoro matka nie pracuje a jedyne dochody to te 400 zł alimentów to bez problemu dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klusia1212
Ja odnośnie do pytania. Dla mnie to jest dużo i trzeba na to spojrzeć ile ojciec zarabia jak zarabia 1200zł to jest dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna i tak
Moja córka wiedziała ze dzienne studia beda a wykonalne. Bo mimio ze ja pracuje i ona dostaje do reki swoje alimenty to i tak by nic nie dało. poszla dziewczyna na zaoczne studia, znalzazła prace i sama sie utrzymuje. jej ojciec mimo ze ona pracuje placi jej te alimenty,bo wie jak to jest. dziewczyna uczy sie, bdb zalicza kazda sesje. nie musiałby placic, ale jej determinacja i madrość az sie prosza żeby ja wspomagac. ode mnie dostaje połowe swoich alimentów, bo mam na utrzymaniu jeszcze druga córke. a zarobki sa takie jakie sa. nie tak dawno moja studentka powiedziala mi,ze te lata bardzo dobrze na nia wpłyneły. nauczyla sie bardzo wiele zwłaszcza porzadnego gospodarowania. jej nigdy nie brakuje,zawsze ma pieniądze. Ale faktycznie jest pracowita. za moment skoczy studia i skończa sie alimenty, ale ona sie nie boi tego. Miałam sporo wyrzutów sumienia ze moze za mało jej daje. I jak tylko mogłam to kazda premie z pracy podsyłalam jej. zafundowałam wakacje, były lepsze prezenty urodzinowow swiateczne. Wiec mozna i sie uczyc i pracowac i miec alimenty. To tylko kwestia szczerej rozmowy a nie obruszania sie ze były ma nowa rodzina. mój tez ma nowa rodzine i co z tego?Tak długo z nim rozmawialam na temat naszych dzieci az zrozumiał. Do grobu nie zabierze, a teraz czuje sie usatysfakcjonowany ze córka wyszła na ludzi. Ale to trzeba chciec. Tez kiedyś nie znałam jego adresu ani telefonu. To pisałam na jego maila. Długo czekałam na pierwsza odpowiedź. Ale tez nie gadałam do córek ze ich ojciec to siaki owaki. po co? źle sie działo miedzy nim a mna i to były sprawy nasze-dorosłych. Ojciec to ojciec matka to matka a małzonkowie to zupełnie inna para kaloszy. Nigdy go nie straszyłam pozwem o pdwyzke alimentów. Chociaz głupol bał sie ze tak zrobię. Powiedziałam mu ze bardziej mi zalezy na córkach i nim jako ich ojcu niz na tych pieniadzach. Bo tak było. Co mi po tych 2 stówach wiecej? nie musze z nim latac po sadach zeby zechciał dac wiecej niz normalnie. teraz to jest bajka nie facet. mozemy gadac godzinami . Ja moge smiało do niego zadzwonic i poprosic o kazda sume, ale nie robie tego bo wiem ze jak w gre wchodzi kasa to konczy sie nawet najwieksza milosc na swiecie. A mi zalezy na tym zeby ojciec moich córek nie czul sie osaczony, tylko POTRZEBNY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesnasukizłe
mozna i tak - kocham cię Wyjdziesz za mnie? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pukle kasztanowe
można i tak bardzo mądra i dojrzała postawa. Dobrze że wasze dzieci mają takich mądrych rodziców. Wam nie wyszło, ale ochroniliście dzieci najlepiej jak tylko mogliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
można i tak- fajnie napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jezeli
ojciec jest jednak nierefomowalny ? I nijak sie maja rozmowy na temat dziecka ,ze jego to dziecko jest ? Było jego dzieckiem 19 lat a teraz juz nie ? Moja corka zrezygnowala ze studiow dziennych na rzecz zaocznych .Najzwyczajniej nie bylo mnie stac na taka jej edukacje .I wcale nie czuje sie dumna z tego ,ze mloda pracuje .A ja ciagne na dwoch etatach .Ta cala duma, godnosc uszami mi wychodzi kiedy wieczorem padam ze zmeczenia .I uprzedzam kasajacych .Tak siedze tu dzisiaj .Pierwszy wolny dzien od 3 miesiecy mam :) Na temat pana bylego nie wypowiadam sie .Corka dorosla jest .Sama widzi jaki jest .Tak on musi zyc ,musi miec . odnosnie tematu 500 zl to naprawde nie jest duzo .Samo przedszkole kosztuje w moim malym miescie 450zl .A przeciez trzeba dziecko gdzies upchnac ,zeby mama mogla zarobic na to drugie 500 zl za ktore wyzywi dziecko i siebie .Oplaci rachunki za dwie osoby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i należę jak ktoś napisał do tych wrednych bab co nigdy byłemu nie odpuszczą.....może i tak jest nie wiem....ale szlak mnie do dziś trafia że moja eks przyjaciółka zabrała ojca mojemu synowi.Przyjaźniłyśmy się obie na studiach i opowiadałam jej o moich kłopotach w małżeństwie, bo byłam bardzo młoda i głupia i cóż....znalazła ta zdzira rozwiązanie na moje kłopoty, dała dupy będąc panienką mojemu mężowi. Teraz są małżeństwem mają córkę i nie wiem gdzie mieszkają i nie popuszczę tej zdziże dopóki żyję.....będę się na tej małpie zawsze mściła, nie chce wysługiwać się w tym celu synem bo do tej pory sama to robiłam.....ale małpa mnie popamięta za to jak mnie skrzywdziła i mojego syna, gdyby to zrobiła obca kobieta trudno jakoś bym się pogodziła.....ale to była przyjaciółka ze studiów z którą co dziennie rozmawiałam i chodziłam do tej zdziry do domu...może dlatego jest we mnie tyle złości o to że ona ma mojego męża....Alimenty 400 zł na 19 latka to jest mało powinno być 600 zł najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zwiększam eksowi alimentów z nienawiści do niego ale z nienawiści do tej zdziry...tak sam mój syn jest jego dzieckiem jak tej zdziry córka jest jego i dzieci powinny traktowane być równe, nie zmienię zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesnasukizłe
Tu cie boli :classic_cool: Jednak wyszło szydło z worka - alimenty jako zemsta, a nie potrzeba. A nie bardziej honorowo byłoby porysować szmacie facjate paznokciami? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwwwa222
pokoj za 1000 zl? ja studiuje dziennie w warszawie ciezki kierunek, nie mam szans na pogodzenie go z pracą i kwota jaka twoj synek placi za apartament musi wystarczyc mi na cały miesiąc. Za malutka klitke place 500 zł, za reszte musze przezyc. A i tak jestem wdzieczna rodzicom za pomoc bo nie kazdy ma wogole szanse wybic się i studiowac co chce i gdzie chce No ale jak ktos ma tylko wymagania, żądania i zadowala sie tylko odpowiednim standartem zycia to nic dziwnego ze jedyne wyjscie upatruje w targaniu sie po sądach zamiast wzięciu zycia we wlasne rece albo chociaz docenieniu tego co sie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Piesnasukizłe nie mszczę się bo to co ona zrobiła, to powinna być inna, większa zemsta niż tylko alimenty...które i tak zawsze Sąd przysądzał mi dziadowskie, bo cwaniak eks na lewo załatwia zaświadczenia o tragicznie małych zarobkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraczucha
mmm432 Jesteś żałosną,sfrustrowaną kobietą,mówił Ci to już kiedys? Przeboleć nie mozesz,ze Twój były mąż ma normalną rodzinę? Ogarnij sie,bo Cie ten Twój jad kiedys zaleje po same cebulki włosów,kobieto bez klasy i szacunku do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraczucha
jak sama widzisz,Twoje starania,by zrobic żonie Twojego byłego męża na złość są bezowocne,ich małżeństwo zapewne ma sie doskonale i niczego swoim prostackim zachowaniem nie wskórasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkl
Klasą jest natomiast zabierać męża znajomej normalnie klasa że hoho.Ta kobieta go nie niszczy bo sorry jest cienka nie wie jak załatwić gnidę kryjącą dochody. Dla niektórych eks ma się godzić na wszystko pokornie i bez słowa dać zdrajcy i koleżance błogosławieństwo hmhm dopóki nie one są eks wtedy przemiana.Kobieta nie pogodziła się i ma do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście jkl popieram Twoją wypowiedź....bo każde dziecko powinno być traktowane po równo, o te z poprzednich związków ojciec powinien tak samo dbać nie powinno być tak, że jak ojciec się rozwodzi z matką dziecka to od razu bierze też rozwód z nim, dla mnie taki ojciec jest chodzącą gnidą i właśnie za tą totalną obojętność w stosunku do syna jestem zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjdsfj
Dla każdego skurwiela to oczywiście mega dużo. dla mamusi takiego nieudacznika,siostrzyczki ,brata ,cioci czy kogokolwiek z jego rodziny to kokosy,luksus. Dla matki,ktora sama musi kupic lekartwa(na moje dziecko w miesiacu potrafie wydac 500zł na same lekarstwa,oczywiscie nie zawsze bo standardowo jest to 200zł,ale gdy byl koszmarny okres ciaglego chorowania byla to kwota mniej wiecej 500zł). Nie bede pisac o ubraniach,jedzeniu. Pomijam fakt ze np ojciec moich dzieci widuje sie z nimi laskawie raz na 1,5 miesiaca.Tak zajebisty wklad w wychowanie (w pozwie zgodzilam sie na stwierdzenie ze wychowujemy Je razem i decydujemy tez razem:) niech zrekompensuje chociaz tymi zasranymi pieniedzmi. A dzieci-coz. Pamietajcie miernoty(to do tych co dla nich te marne 5oo zl to taka ogromna kasa), ze dzieci dorosną i potem będą wiedziec ile łozyliście na swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie czytam te wasze dyskusje i zaczynam wnioskować z tego, że były mąż nie ma już prawa układać sobie życia, tylko musi żyć samotnie do końca życia, zarabiać jak najwięcej i jeszcze jak najwięcej płacić alimentów.Bo byłej żonie i dziecku należy się wszystko.A były mąż ma pokutować za to, że się rozwiódł.Nie ważne czy to była decyzja żony czy męża.Nie ważne czy to była wina męża czy żony, bo zawsze winnym rozwodu jest mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze sobie czytasz donkapatke, bo gdybyś wiedział jak niszczy życie kobiecie życie taki jeden mężczyna to byś się nie dziwił wcale że tak tu piszą kobiety... Ja gdy byłam młoda była nie przesadzam wcale byłam bardzo piękną dziewczyną, jeden mężczyzna zniszczył mi całkowicie życie...Nie mszczę się na nim wcale, bo wiem że oboje byliśmy bardzo młodzi i głupi. On miał 20 lat i ja, dlatego mu wybaczyłam wszystko....sam niedawno powiedział...miałem piękną żonę i byłem młody i głupi....Nie obwiniam Go o nic...tylko mam pretensje do mojej koleżanki, która wykorzystała nasz chwilowy kryzys.....i dała mu dupy...zdurniał i stracił mnie i syna...jakie mamy teraz oboje przez to życie?? ciężkie...ja mimo urody z dzieckiem......no cóż w naszym bardzo biednym kraju....jestem sama....Mieszkałam kiedyś w UK no i mogłam męża bogatego znaleźć sobie w ciągu sekundy ale kochałam syna i nie zostałam w UK i nie żałuję wcale....mimo że nie jestem teraz bogata mam syna, który wie że zawsze z nim i przy nim była gdy był dzieckiem...wie, że mama Go zawsze kochała...ale eks zniszczył mi życie bardzo....a właściwie moja fałszywa koleżanka....bo jestem dziś sama .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie zrozumiem jak koleżanka której wszystko prawie mówiłam, bo i tak nie wszystko....mogła okazać się taką zdzirą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Wszyscy, którzy porzucają swoich małżonków i dzieci powinni płacić takie alimenty, żeby dziecko żyło takim samym poziomie, jak przed rozwodem i odejściem jednego rodzica.. Dzieko traci już wiele, bo pełną rodzinę, a więc finansowo nie może być też poszkodowane tylko dlatego, że tatuś okazał się nieodpowiedzialnym człowiekiem i znalazł sobie nową miłość. Wysokość alimentów zależy nie tylko od potrzeb dziecka, ale też od możliwości odchodzącego rodzica. Jeśli on zarabia np. 10000 zł to może płacić i 5000 złotych alimentów. Rodzic zostający z dzieckiem nie musi nic płacić, bo on swój obowiązek alimentacyjny wykonuje przez codzienną opiekę nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nigdy nie zrozumiem jak za zdradę można winic jedną osobę, skoro do zdrady potrzebne są dwie? ja rozumiem złośc i żal do koleżanki, bo wbiła ci nóż w plecy ale dlaczego były mąż nagle się zrobił święty i niewinny? koleżanka mogłaby nago przed nim chodzic, ba, cały tabun koleżanek mógłby się do neigo zalecac, a on, jako osobnik rozumny, świadomie podejmujący decyzje i jako MĄŻ powinienbył podziękowac za zainteresowanie i wrócic do ciebie kryzys nie kryzys, ty jakos potrafiłas kryzys przetrzymac i go nie zdradzic a on poleciał do pierwszej chętnej - i mimo wszystko w twoich oczach facet jest w porządku? przecież z koleżanką ślubu nei brałas, a on ci przysiągał lojalnośc i wiernośc, miał cię kochac i wspierac a nie okłamywac i zdradzac, zwłaszcza z twoja koleżanka (przecież on tez wiedział, że to twoja koleżanka!) ten sam sex a dwa diametralnie różne osądy i dwie różne kary: on - biedny, wciagnięty w intrygę misio, ona ździra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rodzic zostający z dzieckiem nie musi nic płacić, bo on swój obowiązek alimentacyjny wykonuje przez codzienną opiekę nad dzieckiem" to niestety nie jest prawda, chociaż wygłaszasz to z takim namaszczeniem oboje rodzice mają zapewnic dziecku odpowiednie warunki, również materialne - sąd zawsze to podkresla, że matka (czy osoba spełniająca nad dzieckiem całkowitą opiekę) również ma się dokładac do jego utrzymania rozwód to wielka zmiana w zyciu każdego z członków rodziny, niestety również i finansowa - nie da się tak zrobic, żeby dziecko nie odczuło zupełnie pogorszenia się sytuacji finansowej - rodzina już nie istnieje, więc całe dochody ojca nie mogą wchodzic w jej skład poza tym, czas płynie, ludzie zakładają nowe rodziny, mają dzieci - nie można nagle wszystkich wykreślic i udawac, że cały świat kręci się wokół jednego dziecka jeśli rodzi się kolejne dziecko w pełnej rodzinie to też wszyscy je biorą pod uwagę i nikt nie każe ojcu brac dodatkowego etatu ani nie wysyła matki zaraz po porodzie do pracy, tylko wszyscy jednak rozumieją zmiane sytuacji i akceptują fakt, że jednak na poprzenie dziecko będzie przypadało nieco mniej pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak on misiem nie był.....w sumie okazał się gnojem takim samym jak i ona zdzirą sama już nie wiem kogo bardziej mam nienawidzieć.....Ma ze mną ślub kościelny, chociaż w dzisiejszych czasach nie wiem czy to ma jakąś wartość, dawno już o mnie zapomniał....nienawidzę ich oboje ale to i tak ma żadne już znaczenie po tylu latach...jedno jest pewne że nieźle mi zjebali i mojemu synowi życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×