Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

matka polka swawolna

na czym polega bezstresowe wychowanie?

Polecane posty

No właśnie rodzice chrześnicy nic jej nie kazali :) tak było robione jak dziecko chciało żeby było dobrze tu i teraz, wszystko, nawet najgłupsze zachcianki spełniali bo dziecko chce. I teraz jest jak jest bo niestety kiedyś trzeba wyjść do ludzi, którzy wcale nie chcą spełniać życzeń dziecka, a jej sie to w glowie nie mieści że coś może być inaczej niż sobie sama zażyczy :o Co do wrazliwości dziecka i prawa do płaczu to ona nie płacze tylko ryczy, drze się aż nie ustąpią i nie zrobią tak jak ona chce. A Ty autorko najpierw pytasz, a potem nie podobają Ci sie odpowiedzi :o mówię wyraźnie na czym powinno polegać bezstresowe wychowanie według mnie, a jak nie potrafisz zrozumieć czyichś wypowiedzi poćwicz czytanie ze zrozumieniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie panna
Idź sobie usiądź Lauro w busie,bo Twoim zdaniem nie ma tam miejsc stojących,bo TY znasz przepisy i wiesz lepiej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie ma :) a jeśli coś ma miejsca stojące nie może być produkcyjne nazywane busem :) najwyżej ludzie mogą to sobie tak nazywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A Ty autorko najpierw pytasz, a potem nie podobają Ci sie odpowiedzi mówię wyraźnie na czym powinno polegać bezstresowe wychowanie według mnie, a jak nie potrafisz zrozumieć czyichś wypowiedzi poćwicz czytanie ze zrozumieniem " ale o co chodzi? dyskutujemy sobie. Nie nie podobają mi się odpowiedzi. Każdy ma inne poglady. Rozmawiamy. O tym, ze rodzice chrzesnicy NIE USTEPUJA swiadczy to, ze plakala co noc. Wiec co noc rodzice jej kazali sie usamodzielnic = nie ustepowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezupełnie :) najpierw nie ustępowali aż zasnęła, za godzine sie budziła i znowu wyła więc ja brali do łóżka do siebie. Po pół roku od nowa próbują ją usamodzielnić, ale nie chce. I to wszystko przez to że od początku nie nauczyli jej np spania oddzielnie i wielu innych rzeczy, żeby mieć święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego mnie obrażasz? Ja tego nie robię. Piszesz: SYNEK: "nie uczę go na siłę rzeczy które umieją inne dzieci w jego wieku a on nie, nie zmuszam do przebywania pod opieką osób których widzę że nie lubi, nie nakłaniam do jedzenia jeśli nie chce" CHRZEŚNICA: "stres bo nagle ma spać sama, więc ryk co wieczór sprzątanie pokoju ryk, kąpiel też ryk bo zawsze była w małej wanience a to nagle w wannie więc ryk bo inaczej niz zwykle, ma zostać z babcią albo ze mną ryk bo mamusia stoi i sie uzala pół godziny że bieeeeeedne dziecko musi się od niej oderwać na całą godzinę i na pewno będzie cierpieć w tym czasie, na placu zabaw tez ryk bo inne dzieci tam są...jedzenie ryk bo musi sama bo jej do przedszkola nie przyjmą, sikać ma na ubikację też ryk bo lepiej w pieluchę" Wytłumacz mi, bo nie rozumiem jaka jest tu różnica :) Skoro ja jestem taka tępa, a ty taka światła ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synek nie musi przebywac z ludzmi, ktorych nie lubi, a chrzesnica musi z tobą i babcia, chociaż nie chce. synek nie musi jesc, a chrzesnica musi i to samodzielnie synek nie musi umiec rzeczy, ktore potrafia inne rzeczy, a chrzesnica musi sikac do wc, spac sama. NIE FAIR!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obrazam, stwierdzam fakt tylko :) moze nie jesteś tępa, ale zaczynam podejrzewać że jesteś nauczycielką :D Miałam na myśli że jak widzę, że dziecko sąsiadki w takim wieku jak moje umie liczyć do pięciu nie uczę od razu mojego żeby też umiało... I nie rozmawiam z Tobą więcej bo nie sądzę żebyśmy mogły kiedykolwiek dojść do porozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem nauczycielką, skończyłam Politechnikę. Dla mnie liczą się fakty. Dyskutujemy. W dyskusji nie chodzi o to, żeby się ze sobą zgodzić, tylko poznać poglądy - odmienne - innych osób. Oczywiście kulturalnie bez obrażania się i wyzywania. Nadal nie odpowiedziałaś mi na moje pytanie: Jaka jest różnica i dlaczego jesteś nie fair: "Synek nie musi przebywac z ludzmi, ktorych nie lubi, a chrzesnica musi z tobą i babcia, chociaż nie chce. synek nie musi jesc, a chrzesnica musi i to samodzielnie synek nie musi umiec rzeczy, ktore potrafia inne rzeczy, a chrzesnica musi sikac do wc, spac sama."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz Laura, ale
Ty nie krytykuj rodzicow chrzesnicy, bo sama swojemu dziecku robisz podobna krzywde. Co to znaczy, ze nie musi jesc? Jak lubi tylko czekolade to moze jesc czekolade? Dziecko w pierwszych latach swojego zycia powinno uczyc sie jedzenia o stalej porze, a nie on tego nie lubi to niech nie je. Nie zostaje z osobami, ktorych nie lubi? Zabrzmialo jakby pol swiata nie lubil:D Musisz wyjsc, zostawiasz dziecko pod opieka kogos komu ufasz. Poki dziecku krzywda sie nie dzieje to nie ma, ze lubi czy nie. Jak pojdzie do szkoly i nie bedzie lubil pani od matematyki to przestanie na matematyke chodzic? Tak to wyglada kochana w praktyce, bo teraz juz go uczysz zachowan, ktore zaowocuja w przyszlosci. O ile teraz jest dobrze to pozniej niekoniecznie moze tak byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika28047
moj partner powiedzial ostatno ze to nie dzieci chcialy nas , ale my chcielismy dzieci . wiec trzeba sie ruszyc po pray z kanapy i robic picie , kanapeczki , ogladac bajki , czytac i bawic sie w misia yogi . Moj 20 letni dzis syn patrzac na rowiesnikow stwierdza ze mialam racje wychowujac go stresowo czyli uczac , pokazujac , wymagajac jesli umie obslugiwac komputer w wieku 10 lat , to czajnik teaz i scierke do podlogi tez . syn lat 12 tez jakos nie nazeka , a dziwewcze moje lat 4 umie robic sobie kanapki , zapina guziki , zaklada rajstopki i tp. moja mama mnie wyreczala , byla pani do gotowania objadow , sprzatania , wszelkie sprawy urzedowe zalatwiala mama , ja w wieku 20 lat dowiedzialam sie zr buraki sie obiera, zupa pomidorowa czarna magja , do tej pory mamus moj nie jest swiadomy ze jestem dorosla. moje dziecinstwo super szczesliwe w zetknieciu z realem wypadlo kiepsko , ale dalam rade , no lekko nie bylo . ale warto . wychowanie to przygoda, praca , wiele radosci , trzeba miec swiadomosc jakiego czlowieka chcemy uksztaltowac , na jakich wartosciach nam zalezy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek ma rok i: -je samodzielnie bo mu na to pozwoliliśmy -zasypia i śpi sam bo zawsze tak było, od początku -musi zostać z taką osobą jaką załatwię mu do opieki i koniec, nie ma opcji ze sie poryczy i zostanie w domu albo wezmę go ze sobą -jest kąpany, je, wychodzi na spacer...wtedy kiedy ja zarządzę a nie kiedy jemu sie uwidzi. itd A moja chrześnica ma 3 lata i kilka miesięcy i nie umie dosłownie nic sama przy sobie zrobić, a na każdą próbę nauczenia reaguje rykiem, czego mozna było łatwo uniknąć gdyby od początku była uczona jak należy. I z mojego punktu widzenia moje dziecko jest lepiej przygotowane do życia niż chrześniaczka, dlatego że rodzice dla świętego spokoju nie nauczyli jej niczego bo nie chciała. Mam nadzieję że wreszcie cokolwiek pojmiesz bo już nie mam siły na Ciebie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie widzę różnicy... pewnie również jestem tępa :p Moim skromnym zdaniem sytuację obrazuje taki przykład: jak moje dziecko kopnie w szafę u znajomych to chciało w ten sposób wyrazić jakieś głębsze emocje,ale jak Ci znajomi przyjdą do nas ze swoim dzieckiem i ich dziecko kopnie u nas w szafę to znaczy,że jest źle wychowane. Jesteśmy subiektywni Autorko i często nie potrafimy racjonalnie oceniać zachowania własnego i swoich najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz Laura, ale
Laura to Ty sie zdecyduj:D Musi zostac z osoba, ktora zalatwisz czy nie musi jak nie lubi?:P Twoje dziecko ma dopiero rok, zaczynasz powolutku go przygotowywac do podstaw samodzielnosci wiec nie mozesz pisac, ze jest lepiej przygotowany od 3 latki. Bedzie mial 3 lata to sie wtedy wypowiesz. Myslalam, ze masz starsze dziecko:) Rok to nie duzo nic wiec dziwnego, ze nie krzyczysz:D Poczekaj jak skonczy 2-3 lata i bedzie bunt przechodzil;) Na razie wiec tak naprawde niewiele mozesz sie wypowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura, ale teraz to troche już przeginasz. najpierw pisalas: "Synek nie musi przebywac z ludzmi, ktorych nie lubi" a teraz: "musi zostać z taką osobą jaką załatwię mu do opieki i koniec, nie ma opcji ze sie poryczy i zostanie w domu albo wezmę go ze sobą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, a teraz na spokojnie. Roczne dziecko rzeczywiście się łatwiej przystosowuje do tego co mówią rodzice, ale 2-3 latek po prostu MUSI się buntować. Nie oznacza to, że jest rozpieszczony. Po prostu to ODPOWIEDNI wiek na naukę własnej tożsamości. 3 latek przechodzi przez ten etap, żeby w przyszłości mieć swoje zdanie. Szczerze Ci życzę, żeby twoje dziecko w takim wieku też się buntowało, bo to go nauczy samodzielnego myślenia. Co oczywiście nie znaczy, że masz się zgadzać, ale pokazać, że ty też masz swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna ta Twoja politechnika, skoro bez umiejętności czytania ja skończyłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma do rzeczy buntowanie?????????????????? dziecko które nic nie umie jest ślamazarą a nie buntownikiem. Może sie buntować że nie chce założyć kapci, zjeść czegoś tam itd ale musi umieć to zrobić. Wycie że chce sie spać z mamą nie jest buntem skoro z mamą sie spało od zawsze. I w ogóle nie wiem czemu wszyscy dopieprzacie sie do tego co ja mówię zamiast wyrażać swoje własne zdanie na pytanie zadane w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika28047
jesli uda dziecku sie zrobic nowa zecz np siku do nocnika , zasnac samemu , to jest sukces - dla doroslych maly , dla dziecka wielki , takie sukcesy buduja poczucie wlasnej wartosci u dziecka ( no u rodzica tez troche ) , a to poczucie wartosci , i zaufanie di wlasnych mozliwosci jest bardzo potrzebne , w przedszkolu, szkole . niskie poczucie wartosci rosdzi kompleksy , kompleksy rodza , zazdrosc, zawisc , i niechec . wiec lepiej miec ich jak najmniej . zadania dla dziecka musza byc dostosowane do jego mozliwosci - mniej do wieku , gdyz wiek kaledazowy moze wprowadzac w blad . moj najstarszy syn fizycznie w wieku 1 1/2 roku byl rozwiniety na jakies 3 lata , emocjonalnie troszke gorzej , wiec stawialam na basen , pilke , biegi a przemycalam rozne zadania emocjonalno - intelektualne . sredni syn doskonale rozwinety umyslowo , slabo fizycznie wiec odwrotnie robilam , natowiast tragedja spoleczna , babcia siedziala z nim , wiec zero przedszkola , czy zlobka , ryczal od godziny 6 rano przez 6 mc jak poszedl do szkoly . ale czy mial zostac w domu - bo nie lubi szkoly ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz Laura, ale
poczekaj jak synek podrosnie to zroumiesz co ma do tego buntowanie sie:D Nikt do ciebie sie nie dopieprza tylko krytykujesz rodzicow dziewczynki, a sama synkowi pozwalasz na wiele nie piszac nawet w jakim jest wieku. Ja bylam przekonana, ze jest mniej wiecej w wieku chrzesnicy. A skoro ma dopiero rok to tak naprawde nic nie wiesz o tym jak bedzie sie zachowywal w wieku 3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam stres jest motorem napędowym do działania dla ludzi. Więc tak bezstresowo to nie bardzo. Bo wtedy to się i dorosłemu nic nie chce. Gorzej jak ktoś sobie ze stresem źle radzi. Może w przypadku dzieci jest podobnie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanki córka do 7 lat spała w pieluszce. Ona stwierdziła, że nie będzie dziecka stresować, bo kiedyś się w końcu nauczy. Dla mnie tego typu podejście, to własnie "idea" bezstresowego wychowania (oczywiście w tym negatywnym znaczeniu). Jasne, ze jeżeli chodzi tylko o pieluchę, to nie jest to wielki problem. Gorzej, jeżeli do wszystkiego podchodzi się w ten sposób - dziecko nie chce, nie potrafi, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
messol, może to to. Ale jakoś mi ta metoda nie pasuje do małych dzieci. Bardziej do starszych, już świadomych. Inna sprawa: Tak teraz matki panikują nad nauczaniem dzieci podstawowych zachowań typu: samodzielne zalatwianie sie, jedzenie. A tak poważnie - i tak każdy dorosły to potrafi. Może to "odpuszczenie" nie wyrządzi dziecku żadnej krzywdy? znacie kogoś, kogo rodzice nie zmuszali do nauki w dzieciństwie i jako dorosły chodzi w pampersie? "D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika28047
ej tej laury sie czepiacie babeczki . ja nie cierpie wyjacych bez powodu dzieci , tz one maja powody bo nie jest tak jak chca , tak wszyscy na bacznosc . moi znajomi jedza objad na zmiane bo ktos musi byc przy dziecku , dziecko ma 2 lata .?????????????? o co chodzi ?? jaki rodzice maja w tym cel , co tym chca osiagnac - pewnie to ze potzreby rodzicow sie nie licza , nie bede glodni , niech nie jedza razem , a co tam . tylko kiedy przerwac takie procedery ? kiedy jest na to czas . a no kolo 3 lat dziecko jest duze ma 3 lata . a dziecko ma tp gdzies ze ma 3 lata ... wlaziliscie mi w d...e przez 3 lata robilem co chcialem , to je chce tak dalej , i tu jest ten slynny bunt 3 latkow . kiedy rodzice moga porownac dziecko z innymi dziecmi np w przedszkolu i nagle zaczynaja czegos wymagac . nagle to mozna dostac rozwolnienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika28047
masz racje matko polko ale ten pampers moze byc symboliczny - tak znam 30 latkow w pampersach . zakompleksionych , zawistnych malych ludzikow , bez poczucia wartosci bo rodzice niczego nie wymagali , dzieci nie mialy swoich zwyciestw i sukcesow looool przespalem cala noc w swoim pokoju ale jestem super gosciem .! } i teraz te 30 letnie dzieci maja zal do calego swiata ze sie na nich zawziol .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×