Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zxcasd

ktoś pije browara?

Polecane posty

Gość pozdrawiam piwoszów :)
i jebie mnie dzień tygodnia akurat :D nie robi mi to różnicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam piwoszów Szkoda, że mnie tam nie ma, bo chętnie bym Cię pomiziała i poryczała razem z Tobą w rytm tego Twojego Ich Troje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
już nie płaczę i to mnie wkurwia najbardziej w takich sytuacjach, bo bym chciała a już mi się nie chce i cała terapia płaczem bierze w łeb :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie trzeba obmyślić jakiś nowy plan terapeutyczny :classic_cool: Ja wpiertalam kurczaka i popijam go Pepsi wmawiając sobie, że problemy nie istnieją, a ja jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie, bo kwestia głodu mnie dzisiaj nie dotyczy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
Mikojan zdaje sobie sprawe ze na podstawie pojedynczych informacji wypisanych na jakims glupim forum nie mozna udzielac komus rad ale powiem Ci tyle, ze jesli Ty go kochasz i masz pewnosc ze to co on mowi/pisze to prawda a nie slodka przykrywka pozwalajaca mu Cie odsunac na bok na rzecz lepszego zycia to moze warto to wszystko przemyslec... powiem Ci ze nigdy nie uznawal zwiazkow na odleglosc (bo jak to kooorwa w ogle mozna zwizkiem nazwac!) i nagle w najmniej odpowiednim momencie zycia poznalam kogos kto mieszka daleko od Pl, na poczatku wydawal mi sie pokrewna dusza dobrym duszkiem wysluchujacym moich problemow, nadajacym na podobnej fali... potem stawał mi sie coraz blizszy i blizszy... po jamis czasie wszystko przerodzilo sie w zwiazek który głownie opieral sie na rozmowach na skype (on akurat z pewnych przyczyn nie moze wrocic na stale do kraju). widywalismy sie rzadko... moze raz na 2 - 4 miesiace. Wytrzymalismy w tym układzie 1,5 roku. Kiedy sie rozeszlismy poczulam ulge, myslalam ze moze i dobrze sie stalo bo jednak zalezy mi na tym zeby miec kogos blisko siebie, kogos do kogo mozna sie zawsze przytulic, zadzwonic w srodku nocy i poprosic zeby przyjechal... minelo niecale pol roku zanim nasze drogi znowu sie zlaczyly. w tym czasie poznalam innego faceta ktory okazal sie kompletna porazka!!! udowodnil mi tylko jak wazna byla tamta wiez, wzajemne zrozumienie i jak trudno jest trafic na kogos odpowiedniego. Aktualnie od pół roku nie ma mnie w PL, a moj juz teraz narzeczony wlasnie smacznie spi kolo mnie :) takze Mikojan... nie popadaj w alkoholowa rozpacz tylko przemysl to sobie, na ile ten czlowiek jest dla Ciebie wazny, na ile Ty dla niego, czy dalabys ewentualnie rade wytrzymac te dwa lata (studiujesz wiec masz duzo wolnego czasu: wakacje, ferie itp, moglabys go odwiedzac, w sumie wczesniej tez nie widywaliscie sie za czesto) no i podstawowa kwestia - czy moglabys wziac pod uwage wyjazd na stale z kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
ja juro mam wypłatę i tak sobie myślę, że zaopatrzę się w trunki na cały tydzień :classic_cool: bo przecież trzeba sobie pomóc w trudnych chwilach ;) w sumie wolę pić niż palić, od picia człowiek uzależnia się 5 lat, od palenia 3 czy 5 papierosami :o więc jest różnica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
egoistycznaegositka pięknie napisane, jakże to prawdziwe, ja codziennie myślę sobie co by było gdyby przyjechał do mnie mój już eks i stwierdził, że wrócił bo nie może bede mnie i takie tam :P zastanawiam się czy umiałabym z nim być na nowo. i własnie obawiam się, że... NIE. tęsknię i brakuje mi tego dobrego co było między nami, tyle że ostatnio nie było między nami dobrze no i to jego tchórzowskie rozstanie, po czymś takim zaufanie do niego mogłabym włożyć między bajki. heh tak się teraz zastanawiam - jaki miałam motyw by to pisać? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
piszę dzisiaj z błędami, literówki w co drugim słowie, nie wiem co się dzieje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
pozdrawiam piwoszow - czemu piszesz ze Wasze rozstanie bylo tchórzowskie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
tchórzowskie przez sposób, w jaki on to zrobił. śledziłaś temat od początku? najpóźniej na 4. stronie powinno to być. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
temat przymiera, ja chyba też pójdę spać, przynajmniej poleżę sobie (mikojan-nieruchomo:D), do zobaczenia kiedyś, oby przy piwku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wieje, że mój internet nie ogarnia :classic_cool: egoistycznaegoistka On słów na wiatr nigdy nie rzuca, wszystko co mówi jest szczere i płynie prosto ze środka, więc wierzę w to co napisał. W kwestii związków na odległość miałam podobne zdanie do Ciebie, bo dla mnie to zawsze było co najwyżej randkowanie przez internet i nagle pojawił się on i rozłożył mnie na łopatki momentalnie. Pierwszy człowiek, przy którym czuję, że żyję, przy którym mam siłę wstać z łóżka i robić coś ze swoim życiem, pierwszy człowiek przy którym czuję się kobietą i wiem że jestem dla kogoś ważna, więc wpadłam po uszy momentalnie i to "randkowanie" określiłam "związkiem". I w głębi duszy czuję, że warto, intuicja mi podpowiada, że to co powinnam zrobić to zaryzykować, bo gdzieś w środku wiem, że mamy szansę na przetrwanie tego wszystkiego pomimo odległości, bo będziemy w tym razem i mogę mu ufać, zwłaszcza że nigdy mnie nie zawiódł, pomijając dzień wczorajszy. A ja z kraju spiertalam czym prędzej, bo w tym syfie nigdy nie chciałam żyć, więc po części jest to jakaś szansa dla mnie jeśli nam się uda, chociaż myślę, że jeśli się rozstaniemy to i tak wyciągnie do mnie rękę i na warunkach koleżeńskich przygotuje dla mnie miejsce w Finlandii, bo taki już jest. Muszę z nim jutro porozmawiać, tylko przez noc ułożę sobie przemówienie :classic_cool: pozdrawiam piwoszów Do zobaczenia i nie płacz już w tym tygodniu, śpij dobrze i niech Ci się przyśni coś pozytywnego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
pozdrawiam piwoszow - byc moze czytalam Twoj post na ten temat ale zwazywszy na zakrapiany charakter konwersacji wybacz ze nie pamietam juz kto co doklasnie pisal :) postaram sie odszukac info na ten temat za chwilke mikojan - jesli intuicja i uczucia mówaCi ze warto to moze zaryzykuj chociaz na jakis czas... zobaczysz co bedzie. wazne tylko zeby on biegl za Toba a nie odwrotnie, ale to chyba wiesz :) z tego co mi sie przypomina mialas najmniej lat z nas wszystkich wiec i czas na ewentulana pomylke rowniez masz.. jak to mowi moja kolezanka: "lepiej zalowac ze sie cos zrobilo niz zastanawiac sie co by bylo gdyby..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egoistycznaegoistka Ja w sumie zawsze powtarzam, że kto nie ryzykuje ten nie wygrywa i często się trzymam tej zasady, zwłaszcza że są sytuacje, w których warto powalczyć, zaryzykować i zrobić wszystko co można zrobić, żeby później nie zarzucać sobie tchórzostwa i niewykorzystanych okazji. I tu się właśnie sprawdzi również zasada Twojej koleżanki. Lat mam faktycznie najmniej i pewnie jeszcze sporo takich błędów, decyzji czy problemów mnie czeka, więc z tym postaram uporać się jak najlepiej, żeby wyciągnąć jak najwięcej wniosków :classic_cool: I dziękuję za to co napisałaś wcześniej, bo było to strasznie budujące i i bardzo ogarnęło mój nieskalany trzeźwą myślą umysł :P:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
ostatnie wejście przed pójściem spać... no i muszę wyprowadzić Was z błedu, bo najmłodsza z towarzystwa jestem JA! :D 21 :P Dobranoc panienki, obym zasnęła szybko, tak jak dziś w nocy (no nad ranem przed 5) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
Mikojan bo jak tak sobie czytalam to wszystko co naskrobałas i nie widze zeby sytuacja byla beznadziejna. oczywiscie tak jak wspomnailam nie mozna wysuwac dalece idacych wnioskow na podstawie kilku zdan z forum ale jesli to co napisalas jest prawda to zalezy Ci na tym kolesiu i nie jestes typem zgrzanej kobitki walacej na oslep. sama wiem jak trudna jest relacja z perspektywy wielu km wiec Cie rozumiem, ale jesli obydwoje bedziecie chcieli to nie ma rzeczy nie do zrobienia! sama znam kilka szczesliwych par ktore funkcjonowaly w ten sposob prze lata i zanim poznalam moego narzeczonego to szczerze im wspolczulam!!! co ma byc to bedzie, ale nie warto wylewac dziecka razem z kapiela, daj sobie szanse i co najwazniejsze nie trac trzezwego spojrzenia na sytuacje :) a w razie problemow zawsze bedziesz miala pod reka swoj ulubiony temat na kafe i osoby ktroe jesli bedzie trzeba spojrza obiektywnie na sytuacje ;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
dobranoc pozdrawiam piwoszow! kolorowych erotycznych snow ;) przejrzalam Twoje poczatkowe posty ale nie bardzo sie w nich lapie, wiem ze wasza historia zaczela sie za granica (przynajmniej tak zrozumialam), w sumie czytalam tylko to co sama pisalas wiec moze nie do konca to ogarnelam takze jak juz sie wyspisz to prossze stresc wszystko jakos :) jeszcze raz sldkich snow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
nie chce mi się spać, qrwa, chociaż już mnie głowa boli :o a to pewnie z braku nikotyny mnie boli :D tak, poznaliśmy się za granicą. ja wyjechałam do pracy niby tylko na wakacje, miałam wrócić na studia. zakochałam się i tam zostałam. oczywiście były też inne powody - pieniądze, kierunek studiów (związany z językiem kraju, w którym jestem, uznałam, że lepiej nauczę się go tu niż studiując), no ale co tu ukrywać - on był głównym, gdyby nie on to jestem prawie że pewna, że bym tu nie zostawała :o no i co, tak sobie byliśmy, zaczęło iskrzyć od samego początku (nie mogę nawet myśleć o tych pięknych chwilach ehh:P), rozkręciło się.. no tak około połowy sierpnia, no było bajkowo, potem po kilku miesiącach przeprowadzka, zmiana pracy (u mnie było gorzej, wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle i po raz kolejny przejechałam się, robiąc coś dla niego, bez racjonalnego myślenia w ogóle:o). jemu kończyła się umowa w marcu i miał wrócić do kraju, ja znalazłam ofertę pracy i znów się przeniosłam, on po kilku dniach wyjechał do domu. 1,5tygodnia pisania i zapewniania, jaka to jestem dla niego ważna i że beze mnie nic nie ma sensu (pisałam o tym wczoraj jaki z niego poeta:P), a potem napisał mi na fb (!!!) że lepiej to zakończyć. wiecie co... tak, jak sobie pomyślę o tym, że ja tu, on setki km ode mnie to owszem, lepiej. ale po pierwsze - plany były takie, że on postara się tu wrócić, cóż - po powrocie do domu chyba plany mu się zmieniły :o a po drugie - jak przeczytałam to co napisałaś egoistycznegoistka że związki na odległość są w stanie przetrwać jeśli obie strony tego chcą i się w to zaangażują... to aż mi się smutno zrobiło, bo ja wiele dla niego zrobiłam (nie chcę niczego wypominać, ale więcej, niż on dla mnie), na bycie razem też liczyłam, bo strasznie za nim tęskniłam no i przede wszystkim kochałam go, ale z jego strony jak zwykle marna inicjatywa.... tak więc - straszne się to dla mnie okazało :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
zaczne od tematu nikotyny :) nie wiem czy probowalas ale polecam wszystkie srodki zastpecze (no chyba ze tylko na mnie dzialaja?) wlasnie popoalam sobie elektornicznego papieroska i od kiedy go mam to paczki papierosow wypalanej dziennie zrobilo sie max 10 bez zadnej inicjatywy z mojej strony, nie planowlam rzucac ani nic w tym rodzaju wiec moze warto sprobowac jesli sie meczysz. Kiedys nie palilam 1,5 roku dzieki plasterkom, rowniez nie wierzylam w ich dzialanie i przykleilam soebie tak dla jaj po 10 latach nalogowego palenia :classic_cool: i przestalo mnie ciagnac. a co do waszego zwiazku to gdzie Ty teraz jestes bo nie wiem czy dobrze zrozumialam ze on wrocil do kraju a Ty zostalas? z tm FB to pozostawie bez komentarza... co do tego ze napisalam ze zwiazki na odleglosc maja szanse przetrwac to oczywiscie prawda ale moi znjomi ktorzy "uprwiali" taki uklad to albo nie mieli wyboru albo oboje swiadomie sie na to decydowali i nikt nie czul sie pokrzywdzony. w moim przypadku bylo tak ze jak juz wspomnialam on nie mogl wrocic do kraju a ja zawsze mialam cos do zrobienia w PL a poza tym nie chcialam mieszkac gdzie indziej.. w koncu sie rozstalismy, poznalam kolesia ktory wywolal w moim brzuchu masakryczne motylki ale szybko okazlo sie ze nic poza tym nie wnosi do mojego zycia i zatesknilam za stabilizacja, oddaniem i partnerskim ukladem ktory mialam z tamtym facetem... kurde zaczynam wierzyc w przeznaczenie bo jakby mi ktos 2.04.2011 poweidzial ze za rok bede juz od poltora roku w innym kraju i bedziemy sobie zareczeni spac w jednym lozku to bym go smiechem zabila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
troche mi sie liteki gubia i z data sie pomylilam ale mniesza o to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
widze ze sama zostalam chyba na placu boju? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W nocy kompletnie straciłam połączenie ze światem, bo mi nad mieszkaniem jakaś kompletna apokalipsa pogodowa wisiała, dzisiaj jest zimno i wieje jak skoorwysyn, a ja się wożę w płaszczu wiosennym, bo innym ciuchem nie dysponuję, nienawidzę anomalii pogodowych :classic_cool: Postanowiłam, że dzisiaj pogadam z samcem jak człowiek i coś ustalimy, szkoda że nie możemy się spotkać i pokonwersować w cztery oczy, bo miałabym jakieś szanse na poruszenie jego najczulszego miejsca na całym ciele poprzez solidnego kopniaka w krocze, ale kopniak nie zając i nie ucieknie :classic_cool: Wieczorem nadrobię wpisy, których nie przeczytałam, bo czuję, że rozmawiałyście o czymś ważnym. Miłego dnia dziewczyny i jak najwyższej temperatury :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
Zacznę miłym akcentem - piję sobie piwko :D tak, ja zostałam za granicą, pracuję tu, on wrócił do kraju (ale nie do Polski, bo on nie jest Polakiem, ale to kim jest nie ma tu najmniejszego znaczenia, okazał się gówniarzem i narodowość nie ma tu nic do rzeczy, tak uważam). pomimo gubionych literek zrozumiałam wszystko, nie ma stresu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
co do rzucania palenia - kupiłam sobie dzisiaj papierosy :P ale te najlżejsze! :D najsłabsze, jakie znalazłam - ter 1mg, nikotyna 0,1mg, to ostatnie świństwo 2mg :) wiem, dziecinna wymówka, ale to zawsze mniejsze zło, nie? :classic_cool: widzisz, u mnie problem polega na tym, że jak wracam do palenia np. po kilkudniowej przerwie, to nie dlatego, że organizm się domaga, nie, bo już po 1 dniu niepalenia nie czuję wielkiej chęci, ale wracam z takiej potrzeby.. potrzymania tego smroda, bardzo lubię siedzieć, palić, słuchać muzyki i rozmyślać o życiu. może to durnie brzmi :) ale tak jest, dlatego ja nie potrzebuję zastępczego źródła nikotyny, a czegoś, co tak samo mnie odstresuje i sprawi, że - tak jak z papierosem - poczuję przy sobie jakiegoś kompana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...amaris...
Witam Dziewuszki:) Wczoraj mnie nie bylo,bo.....musialam pojsc jednak do pracy:/ A mialo byc tak pieknie...Planowalam blogie lenistwo przez caly dzien i lipa! Sama siebie podziwiam,bo w sobote zgasilam 4 browary i litrowe martini:/ Troche mnie sponiewieralo,ale co mi tam:) Czasem trzeba sie "oderwac" od rzeczywistosci!:D Wasze zdrowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
zdrówko zdrówko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...amaris...
Dziekuje:) Wzajemnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
oj coś czuję że tylko egoistyczna albo mikojan rozkręcą ze mną ten temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam piwoszów :)
ale gówno, chciałam sobie coś oglądnąć :D w ipli, może pierwszą miłość, w której zapomniałam już kto był i co robił :D ale pobiera najpierw aktualizację, co potrwa pewnie z pół godziny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×