ktoś pije browara?

ta godzina, a ja jeszcze nie śpię :o wypiłam w pracy najpierw kawę, potem 3 redbulle.. z czego tego ostatniego już po 11 :o i widać efekty... jutro znowu będzie zamóła, co gorsze - pewnie znów (prawie?:D) spóźnię się do pracy :o ptaki za oknem już zaczynają ćwierkać... jak ja nie lubię kłaść się o tej godzinie :o

qrfa nie usnę chyba :o :D

pora wstać :o ja piertolę

hehehehehe :D ja dzisiaj mojego szykuję do wyjazdu za gramanicę.. Jutro jedzie więc dzisiaj tak z jedną buteleczkę sobie rypnę :) Weekend nareszcie wolny więc samotnie z psem przy butelce piwa pewnie się zjawię na kafe, ze łzami w oczach się mój TŻ mnie opuścił na jakiś miesiąc czasu.. Bo za miech albo wraca, albo ja lecę do niego :)

jest któraś? :)

pozdrawiam piwoszów Ale szalejesz dziewczyno z tą szóstą rano w środę, jestem z Ciebie dumna, bo poziomem bezsenności przebiłaś nawet mnie Odezwę się w sobotę, bo mam taki zapiertol na uczelni, że mi się zwoje mózgowe wyprostowały i padam na ryj już o 18, więc dziś muszę odespać cały tydzień, który przeleciał bez kropli alkoholu na języku. Udanego piątku wszystkim kafeteryjnym pijusom

dla mnie tradycyjnie noc nie jest do spania :D a wstać muszę około 8 :o i znów do pracy na 12h :P jak to w soboty :) ale mam dobrą fazę, piję piwko, siedzę na kafe, jest mi cudownie i niech to trwa, choćbym miała spać tylko 2godziny :P tylko że piwo właśnie dopijam i został mi tylko 1 papieros :(

no i oczywiście muza na full jak chcecie się pośmiać to polecam temat do czego nikomu byście się nigdy nie przyznały czy jakoś tak :) chociaż bywalczynie pewnie znają ;) tak czy siak uśmiałam się :D

pozdrawiam piwoszów Piona! Czy Ty jesteś cyborgiem? Ja niestety o suchym pysku jak zwykle, 30 kwietnia mam urodziny, wszyscy mają wtedy majówki, więc nawet nie będę miała z kim flachy obalić, a do lustra przecież pić nie będę, bo widoku swojej szpetnej mordy mam po dziurki w doopie. Chyba mam depresję przedurodzinową

a ktore to urodzinki?

anissa707 22, wchodzę właśnie na ścieżkę zbliżającą mnie do zostania starą, zgorzkniałą rurą

heheh nie, chyba nie jestem cyborgiem :D nic mi o tym nie wiadomo :) mam zdrowie, tak myślę, w sumie to fakt, ale niszczę je sobie fajkami, kiedyś za to zapłacę :o :( od 3 dni mam zgagę straszną :o podejrzewam że przez papierochy właśnie. a co najgorsze? jestem na takim etapie.. że prawie zupełnie wyszła mi z głowy myśl o rzuceniu, minęła na to ochota, potrzeba, chęć.. :( o kurfa, chyba jednak wpadłam

Oj widze ze wy ladnie kusicie po nocach heheh. Milego dnia.

dziękujemy, wzajemnie :) nie tylko po nocach, ja kuszę też nad ranem :D hahaha :)

padam na pysk idę spać, bo muszę wcześnie wstać, dobranoc :)

A mi się nic nie chce, nogi mnie napiertalają, więc chyba zmiana pogody idzie :o

nakurwiam rzucanie palenia wykorzystam 2 dni wolnego (dzięki Bogu je mam, bo w robocie nie idzie nie palić:o:P), możecie trzymać kciuki :) aha no i piję piwko, zdrowie!

oglądałam mecz bayernu z realem, wypowiadał się schweisnteigern o i Ty mi się Mikojan przypomniałaś :D bo lubisz go słuchać tak kojarzę? :P

schweinsteiger* :o 23 godziny bez papierosa

pozdrawiam piwoszów Trzymam mocno kciuki za Twoje wypiertolenie fajek w kosmos, na pewno wyjdzie Ci na zdrowie bez względu na to jak długo wytrwasz w swoim postanowieniu, wierzę że dasz radę Skoro zaczynam się przypominać kiedy Schweini szaleje na ekranie to znaczy, że jest dobrze i mogę kandydować na jego przyszłą żonę chociaż z jego piękną blondyną nie wygram, bo jestem 100x brzydsza, bywa. Uwielbiam gościa, nawet widziałam, że wyprzystojniał, więc mocno tuliłam się dzisiaj do telewizora wmawiając sobie, że to jego klata Ogólnie robię źle, bo poznałam faceta, ten z kolei mieszka 200 km ode mnie, od tygodnia gadamy na skype i sama nie wiem co mam o tym myśleć, mój samiec to ideał i moja bratnia dusza, ten idealny nie jest, w dużej ilości kwestii się nie zgadzamy, ale zaczyna mnie to kręcić :o

czyli z tamtym to już.. tak ostatecznie skończone? :( mnie też kręci taki jeden :D mam wolne dziś i jutro i może się jutro spotkamy, i tak widzimy się codziennie, bo przychodzi do mnie do pracy :P i też nie wiem, co o tym myśleć, ale piertolić logikę, żyje się raz :)

nie lubię blondynek :) dlatego życzę Ci powodzenia! poza tym bardziej podoba mi się jej figura niż twarz (od razu przefiltrowałam foty w necie bo nie wiedziałam z kim jest, w ogóle że z kimś jest :D), a po trzecie.. no on coś w sobie ma, sama się w nim podkochiwałam jakiś czas temu (oj dawno), ale teraz.. nie za bardzo ;P a niemiecki też wolę w wykonaniu innych. czyli też oglądałaś mecz? :) no już prawie doba bez fajki, yeeeeeeeee

aha napisz jeszcze jak go poznałaś :) o co kaman i w ogóle :D

Będzie długo, przepraszam Właśnie problem w tym, że nie zakończone i dlatego jestem nie fair, bo za jego plecami piertolę z innym gościem po 5h dziennie, a samcowi mówię, że się uczę i nie mogę rozmawiać albo że jestem u rodziców i mam roboty po kolana, więc wieczorami padam na ryj i muszę iść spać zamiast posiedzieć z nim tak jak zawsze i popisać na gg do rana. Niedługo zacznie pytać dlaczego go unikam, a ja nie wiem co mu odpowiem. Niby rozmawiam z tamtym facetem jak z kumplem na przyziemne tematy, ale przez tą naszą odmienność charakterów i kompletne niedopasowanie zaczynam widzieć, że idealne podobieństwo jest nudne. Z samcem nie dyskutuję, z samcem się nie kłócę, z samcem nie doświadczam różnicy poglądów, z samcem zawsze jest: "masz rację"/"zgadzam się z tobą", to monotonne, a ja chyba czasem potrzebuję emocji jakich doświadczają rozmówcy o dwóch skrajnych poglądach, a nie wieczne przytakiwanie sobie i włażenie w doopę z argumentami Będę musiała się ogarnąć, bo jeśli samca stracę przez własną głupotę i chwilowe zafascynowanie kimś kto do mnie nie pasuje to będę największą idiotką na tym piertolonym padole :o Gościa poznałam przypadkiem w tramwaju, bo był w stolicy na weekend, trochę głupia historia, bo tramwaj był wypchany, ja stałam na środku, a on przy drzwiach twarzą do mnie, nie miałam się czego złapać na zakrętach, więc chyba z pięć razy podparłam się jego klatą Pogadaliśmy trochę, on musiał lecieć, zostawił mi nr. telefonu, więc zadzwoniłam, przerzuciliśmy się na skype, bo taniej, długo gadamy, razem przy okazji gramy w Counter Strike i w sumie nieźle się bawimy, jest w moim wieku, pracuje, trenuje kendo, więc samym tym faktem mnie jara, chce wbić do Wawy za tydzień, ale nie wiem jak się na to zapatruję. A co do Ciebie to ja piertolę, ale news, dziewczyno! Jaram się tym jak choinka w Wigilię, bo uwielbiam takie w miarę wesołe historie i już sobie układam w głowie Twoje kolejne posty w tym temacie dotyczące waszego zajebystego wspólnego pożycia. Znaczy to tyle, że życzę Ci jak najlepiej i mam nadzieję, że będzie do tej Twojej pracy wpadał jak najczęściej i jak najdłużej Za blondynami też nie przepadam, pewnie dlatego bo mam prawie murzyńskie i czarne afro na łbie, więc blond wali mnie po oczach. Figurę ma świetną, twarz w sumie też niezłą, ale pasują do siebie, więc pewnie Schweini będzie szczęśliwy. Mecz oglądałam, ale piertolony telewizor gubił mi sygnał w momencie fajnych akcji, więc nawet bramek nie widziałam! :o

spoko, mój telewizor nie wyświetlał czasu i musiałam w necie sprawdzać, która jest minuta meczu :D

To widzę, że obie miałyśmy od górę :D Ja nawet nie czaję żartów na temat Sergio Ramosa z piłką, która jest nowym satelitą ziemi, bo nie dane mi było zobaczyć tego zabójczego strzału na bramkę

mówisz o jego karnym?? to była katastrofa, współczułam mu bardzo, że taką szansę zmarnował kurwa z 11 metrów :o koleś strzelał karnego i wystrzelił wysooooko pnad bramkę, a właściwie w trybuny :P :o tak w ogóle to oglądałam od końca pierwszej połowy, więc gole meczowe skrupulatnie mnie ominęły

oj widzę że nie piszesz, ja chyba idę spać :) wyśpię się w normalnych godzinach (dzisiaj ledwo wstałam po 3 :o :D), jutro może spotkanie z moim rycerzem :D kto wie :P albo dam na wstrzymanie i klasycznie spotkamy się u mnie w robocie w piątek, choć nie ukrywam, że mam ochotę na coś więcej jak tylko gadki szmatki kiedy oboje mamy chwilę na zamienienie parę słów :P dobrej nocki, kończę piwo i chyba się kładę. chociaż za bardzo senna to ja nie jestem :o

Net mi szaleje jak pojebany Ramos coś nie w formie chyba, bo pamiętam go z zajebistych strzałów, ale może to moja imaginacja, bo gościa kocham porównywalnie do Schweinsteigera, więc mogę nie być zbyt obiektywna. Szkoda chłopa, cały internet z niego leje Jeśli idziesz spać to życzę słodkich snów z tym Twoim rycerzem, ja idę coś zjeść, bo mocno zgłodniałam

ni hooya, nie chce mi się spać. siedzę na yt albo słucham radia przez internet :o ja piertolę :D może otworzę drugie piwo, żeby się trochę zamulić. choć nie za bardzo mam ochotę. też podjadam dzisiaj ciągle coś, żeby nie palić :) a ja się chwaliłam tutaj, co zrobiłam, żeby nie palić dziś? nie miałam na tyle jaj, żeby zostawić papierosy w robocie, szkoda mi było :P więc wypaliłam dwa w drodze do domu (idę 20 minut :o) a resztę, czyli 10, od razu po przyjściu do domu... połamałam nad kiblem i spuściłam drastyczne :D