Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem_próżna

Rossmann - dziwne traktowanie klienta

Polecane posty

Od kilku lat robię zakupy w Rossmannie i nigdy nie narzekałam na obsługę, sklep jak kazdy inny. Ostatnio poszłam kupic 3 konkretne rzeczy w Rossmannie i mając juz 2 rzeczy w koszyku podeszłam do pani w Rossmannowskim fartuszku, aby zasięgnąć porady. Uzyskałam od niej odpowiedź i zostałam poproszona do kasy, szybko więc odpowiedziałam, że nie skończyłam jeszcze zakupów. Pani powiedziała, że to nic nie szkodzi, że ona skasuje to co juz mam w koszu, a potem dalej będę mogła robić zakupy i jak skończę to podejdę jeszcze raz do kasy. Wydało mi sie to bardzo dziwne, ale grzecznie podeszłam i zapłaciłam za towar, tylko po to, żeby znowu wrócić do kasy za 5sekund. Tym razem wybrałam inną kasę i zapytałam ekspedientkę, czy to normalne, żeby pracownicy tego sklepu przerywali zakupy klientom i prosili ich o podejście do kasy przed zakończeniem zakupów.. Na co ta pani powiedziała, że to normalne i że od niedawna maja taki nakaz. Przecież to jest śmieszne, jestem klientem i sama decyduję o tym kiedy chcę podejść do kasy skończyć zakupy. Chcę robić zakupy w spokoju. Czy Wam też przytrafiła się taka sytuacja w Rossmannie? Faktycznie weszły u nich takie zmiany, czy tylko ja zostałam tak potraktowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Rozbawiło mnie to :D Nigdy mnie coś takiego nie spotkało i raczej bym na to nie poszła. Stanowczo, ale grzecznie bym powiedziała że zapłacę kiedy zrobię WSZYSTKIE zakupy a nie na raty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjfjddkdkkk
A większych problemów nie masz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydaje mi się żeby takie zachowanie miało przynieść coś dobrego firmie, klient wychodzi ze sklepu niezadowolony, dlatego zastanawiam się czy to nie był taki jednorazowy kaprys ekspedientki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadewfeewfwefwf
piewrsze slysze,moze chca podniesc ilosc wykonywanych transakcji np na godzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappass
Pewnie jesteś grubą i śmierdząca babą i wpadasz do sklepu tylko pomarudzić i powybrzydzać , dlatego ekspedientki mają cię dosyć hehehe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dębila
ja bym się czuła obrazona , sorry takie traktowanie klienta o co chodzi ? że niby kradnie albo coś ? po zakończeniu zakupów idzie sie do kasy masakra widocznie ten sklep ma jakiegos pierdoIniętego kierownika który chce mieć duzo transakcji na kasie bo może ma płacona premię za ilość więc dzielą klientowi zakupy na raty i inkasują w kasie chooj z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja a jak kaja
dziwna sytuacja, naprawdę :-o A ja z kolei miałam kiedyś tak, że chciałam kupić w Rossmannie jakąś biżuterię (stojak był wewnątrz sklepu, obok była dodatkowa kasa), pomyślałam sobie, że skoro stoję obok tej kasy to tam zapłacę. Jakaś kobieta przy niej stała, młoda, śmiała się i gadała z inną pracowniczką, po chwili jeszcze podszedł do nich ochroniarz i też zaczął z nimi żartować. Podeszłam do kasy i mówię, że chcę zapłacić, a na to kasjerka powiedziała, żebym poszła zapłacić w kasie, które są przy wyjściu :-0 To ja się zastanawiam po co ta kobieta tam pracuje przy tej kasie? Za co jej płacą? Za gadanie, żartowanie z innymi pracownikami i zbywanie klientów? (oczywiście nie powiedziałam jej tego). Mieliście też tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhoijml
w kuj-pom to norma od wielu lat. Tyle, że to ochrona podchodzi do klientów i żąda zapłacenia. Ja przez to od dawna nie byłam w Rossmanie. a! i spotkałam się z tym też w Łodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara1
ta dodatkowa kasa jest w okolicy kolorowych ,drobnych kosmetyków i jak tylko wybrałam cień lub maskare i przechodziłam koło tej kasy dalej pani mnie wołała żebym zapłaciła za to co juz mam w koszyku. Bez sensu dwie kasy. Poczułam sie jak złodziejka. Oni sie boja że zanim sie dojdzie do głównej kasy to można coz nakombinowac ??? Bezsensu. Niedość ze ochrona cię sciga po całym sklepie to jeszcze ta kasa.Faktycznie nie mozna spokojnie zrobic zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara1
feger - dobre :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie ponosił :/ chociaż stał grzecznie w kacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość begiebe
dokladnie, ta pierwsza kasa jest przy stoisku tych wszytskich malowideł i jak sie cos wezmie to trzeba zaplacic. dziwne no ale coz, dziury w niebie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja a jak kaja
hahahaha feger, to się uśmiałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfghfgh
amadewfeewfwefwf piewrsze slysze,moze chca podniesc ilosc wykonywanych transakcji np na godzine. Tak to pewnie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przypadkiem tam jeszcze trafię i przydarzy mi się ta sama sytuacja to zachowam się inaczej i odmówię skasowania moich zakupów zanim sama podejmę tę decyzję. Ciekawa jestem jak wtedy by mnie potraktowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w Rossamanie za perfumy i kosmetyki kolorowe (te w gablotach) płaci się w innej kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko wiedzace laski
w rossmannie przy kosmetykach kolorowych jest stoisko na ktorym placi sie za produkty do makijazu np. cienie, szminki, lakiery do paznokci itp. oraz perfumy. Za te rzeczy placimi w tej kasie. Jesli klient posiada tez inne zakupy kasjerka ma obowiazek skasowac wszystkie zakupy klienta. Tak jak w hipermarketach placi sie za alkohol w osobnych kasach, tak w rossmannie za kosmetyki kolorowe placi sie w kasie perfumeryjnej. Aha i nie ma czegos takiego jak ilosc paragonow na godzine...;/ nie wiem kto to wymyslil, ale ma bujna wyobraznie hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym takiej Pan powiedziala, ze albo zaplace wtedy jak bede gotowa z zakupami, albo przestane kupowac w tym wszawym sklepie :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to nie jest tak ze pracownicy walcza o kazdego klienta? tzn. moja kolezanka pracowala w sklepie z bielizna i mialy z kolezanka konkurowac ktora wiecej klientow bedzie miala przy kasie, wtedy dostaje premie to pierwsze o czym pomyslalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijopiji;
a za mna dziś ochroniarz łaził, jakbym miała zamiar okraść pół sklepu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagutka
O właśnie o co chodzi z ta odrębną kasą na kosmetyki? Jak ja chciałam wziąć tylko tusz do rzęs i sok to z każda rzeczą miałam isć do innej kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jaaaaaaaa
No mnie ci ochroniarze doprowadzają do szewskiej pasji! Za każdym razem czułam się jak jakiś złodziej i intruz w tym sklepie! Dlatego już nie robie wcale zakup[ów w rossmanie- przeniosłam się z zakupami do natury :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też wkurzaja ochroniarze
w Rossmanie, bo chodząc między regałami wręcz czuję ich oddech na plecach i jestem traktowana jak potencjalna złodziejka, ale nie tylko Rossman tak ma.Nie przeszkadza im to okradać właśnie klientów.Kiedyś kupowałam większą ilość kosmetyków na wakacje, panienka w kasie pakowała mi osobiście zakupy i w domu okazało sie,że nie ma wszystkiego tego, co na paragonie.Innym razem właśnie przy kasie obok kosmetyków przyjęto ode mnie zapłatę za wszystko,ale moja zakupiona pomadka tez dziwnie zniknęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdoly piszecie
w kasie na kosmetyki mozesz skasowac WSZYSTKIE zakupy ze sklepu jesli masz wsrod nich np. jakis tusz do rzes nalbo cienie, albo perfum. Co do ochroniarzy panowie z agencji ochrony nie sa zbyt dyskretni, na szczescie u mnie w sklepie pracuja fajni chlopcy w sredniej wieku 26 lat ;P i nie laza za klientami;) rossmann posiada ponad 600 sklepow w calej polsce wiec nie ma czegos takiego jak pozyskiwanie i walczenie o klientow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rębekkkk
u mnie tez jest oddzielna kasa gdzie placi sie za perfumy i malowidła, itp czasem jak mam skonczyc zakupy to pytam czy moze mi wszystko policzyc, nie tylko te malowidła, bo koncze zakupy i liczy wszystko ale nikt nigdy za mną nie ganiał, zebym zaplacila i nigdy nie dziele zakupów zeby placic w dwóch kasach;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srgerheeeeeeeeeeeee
dokladnie kolezanko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była rosmanowa
Rossmann- tutaj każdy klient traktowany jest jak potencjalny ZŁODZIEJ. Tak dbają o klienta.ŻENADA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×