Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka_będzie hanka

termin majowy zaczynamy przygotowania do porodu!!! kto ze mną?

Polecane posty

Plimka- ja termin z usg mialam na poniedzialek a termin z ostatniej miesiaczki na piatek. Oba mi juz przelecialy heh.. Na nic sie nie zapowiada. Byłam dziś na spacerze i to dłuuuugim prawie 8h, nawet na 40min rejs stateczkiem się załapałam ;p Jestem ciekawa co w poniedziałek mi powiedzą. Może na wywołanie będą chcieli. Wolałabym uniknąć cc-ale jak maluch będzie zagrożony to nie będzie wyjścia. Jak na razie ma się dobrze. Skiti- to już coś :) Może powoli będzie dawał więcej luzu :) Betka- współczuje tylu godzin męki, szkoda, że lekarze czasem czekają tak długo a kobieta musi cierpieć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASSSSS
J sie juz nie moge dooooczekac ;) od 2ch dni jakis taki niepokoj mam.. ze cos nie tak jest dziwne to ;p termin mam na 30.05 i mam nadzieje ze nie bd zassdnego przenoszenia :P a jak tam u was ? Myslalam ze zrobi wczoraj niespodzianke a tu nic.. czekam moze w dzien dziecka zechce wyskoczyc ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nadal nic :P Caly czas zalezna od domownikow z tym aby gdzies wyjsc hehe.. czekam i czekam a mu sie nie spieszy. Zobaczymy co jutro lekarz powie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka :)
A mój mały znowy cycka doic nie chce , musze go dokarmiac bo mam mało pokarmu,nie wystarcza mu niestety,nauczył sie ze z butelki leci szybiej i tak sie nie meczy wiec cycka nie chce za bardzo i musze sciagac pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem oficjalnie przeterminowana.. ;) Wolałabym uniknąć wywoływania, w weekend zasuwałam jak głupia, nawet malowałam ściany, a tu ciągle nic ;) Jutro jadę na ktg, ale mam nadzieję że nie zostawią mnie w szpitalu jeśli nic nie wykaże, wolę czekać w domu, dopóki mogę. Kurcze, im bliżej porodu, tym bardziej to wszystko wydaje mi się nierealne - że zaraz będę karmić piersią, wstawać w nocy, przewijać, tulić, i tak w kółko, boję się nie sobie nie poradzę i mnie to wszystko przerośnie... Nie mam dziś na nic siły, a powinnam pokój ogarnąć, bo się nakurzyło strasznie, najchętniej to bym przykryła głowę poduszką i przespała najbliższy czas ;) A jak się trzyma reszta przeterminowanych? O ile są jakieś, poza Plimką, bo Ciebie widziałam dziś na Czerwcówkach :) Nie wiem czy dołączenie do tej grupy nie było jakieś prorocze :P Ale nie życzę tego oczywiście, oby coś w końcu ruszyło! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo termin a tu nic a nic
ja też już jestem oficjalnie po terminie (27.05). Właśnie wróciłam z ktg. Absolutnie nic się nie dzieje. A już miałam nadzieję, bo w nocy coś mnie szarpało, myślałam, że może zaczną się skurcze ale nic z tego. Wczoraj zrobiliśmy z mężem taki spacer, że dziś aż czuje mięśnie. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że w dniu terminu porodu będę sobie spacerować po starówce i wcinać losy :) Chyba dziś wymyje po raz drugi w ciągu 2 tyg okna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo termin a tu nic a nic
*wcinać lody oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na ktg też cisza, ani jednego skurczu :P Zjadłam mega wielką porcję truskawek ze śmietaną i cukrem i się byczę :) Okno otwarte na oścież, lekki wiaterek - żyć nie umierać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka :)
A a mam problem ,Aleks ma juz 2 dzien zatwardzenie ,dałam mu wczoraj 1/3 czopka pomogło odrazu ale dzisiaj juz nie.Byłam u pediatry dzisiaj na 1 wizycie ,ale nic mi nie doradził.Dokarmiam go mlekiem nestle nan pro 1 .Od początku mu je dawałam i było ok ,Wiec teraz juz nie wiem o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanka420,.
I jak tam reszta majóweczek? Rozpakowane?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASSSSS
ja jako Majoweczka- koncoweczka (30.05 termin) przeskoczylam na czerwcowke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszystkie pouciekały rodzić :) U mnie cały czas nic... :( Niedługo jadę do szpitala na ktg, mają mnie już zostawić. Pewnie skończy się wywoływaniem niestety, eh.. A jak głupia biegałam po schodach, spacerowałam, przytulanki z mężem uskutecznialiśmy, herbata z liści malin, i nic.. Mała uparta jak osiołek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASSSSS
BO te dziewczyny to takie uparciuchy ;p u mnie tez nic i nic... a tez ja troszke poganialam :P no mi lekarz tez mowi ze jak do 7 dni po terminie nic to zostane w szpitalu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka :)
Jak ja byłam w szpitalu,to była taka dziewczyna ze mna na sali która była 12 dni po terminie,zakładali jej balonik ,robili test oxytocyna i nic.Mały nie chciał wyjsc.Wkoncu cesrake jej zrobili.A ja urodziłam dzien po terminie i poród zaczał sie od konca ,zaczeły mi sie saczyc wody.zaczeli wywoływac o 10 i skonczyło sie cesarka o 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, troche mnie tu nie było 23maja cc przyszł na swiat moja córcia 4110g 58 cm dł. troche nam sie pobyt w szpitalu wydłuzył wczoraj wrócilismy do domu. moja córcia uwielbia mamusi cycusie jestem uziemiona z cyckami na wierzchu cały dzień w szlafroku taki cycus z moje córci a smoka to juz wogóle nie chce do buzi wziąść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASSSSS
ja jednak jutro do sypitala .. eh ałe juy spr cyz wsyzstko w poryadku i bd pod opieka 24-dobe, gratuluje malusykaa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane :) Ja właśnie wróciłam ze szpitala z Tymkiem :) 28.05 o 13.55 urodził się siłami natury Nasz synuś. Waga 3775g i 58cm. Po długich spacerach w weekend w niedziele w nocy dostałam skurczy. Były dosyć lekkie pod wieczór więc udało mi się jeszcze zdrzemnąć ale o 2 w nocy obudziły mnie bardzo silne skurcze i zaczęło mnie przeczyszczać. O 4 postanowiliśmy jechać do szpitala bo skurcze miałam co 4min i były tak silne, że nie mogłam ustać. W szpitalu mój chłopak był wspaniały. Pomagał mi od początku do końca. Przebito mi wody, dano znieczulenie ( 2 razy musieli mi wbijać igłę bo znieczulenie się rozeszło nie tak jak powinno). Jedna strona była znieczulona tak,że nogi nie moglam podniesc a druga mnie okropnie bolala. Po mega meczarniach w koncu urodzil sie nasz Tymus. Niestety zarazil sie paciorkowcem ode mnie i mial problemy z oddychaniem i zapalenie plucek wiec dopiero co wyszlismy. Juz jest dobrze z tym ,ze ja mam za to morfologie bardzo zla ale najwazniejszy jest maluszek. Karmie piersia pomimo,ze od poczatku byl na sztucznym gdyz nie moglam go wyjmowac z pod tlenu,ale po 4 przystawieniach laktacja sie rozbujala i teraz tylko cycki. Spi prawie po 3-4h. :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka :)
mój spał tak dopuki to zatwradzenie go nie wzieło,do tego jeszcze od tygodnia ma katar .Teraz nie spi długo bo ciagle go męczy katra albo boli brzuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze :/ ja dzis z moim od 9 walczylam. Chyba cos z brzuszkiem ma po moim antybiotyku ktory przenika do mleka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, majowki :P wszystkie juz rozpakowane? U nas lepiej.. karmie piersia a jak jest bardzo glodny to dostaje 1-2 razy na dobe troche mm. dzis byl kochany i dal mi sie wyspac 6h w nocy! jupi :) przydalo sie bo poprzednie dwie noce spalam tylko po 2 h.. mam problem z zasypianiem ogolnie.. albo te hormony albo cos mi dolega bo nie moge zasnac.. serce kołacze, 1000 mysli na sekunde i sie tak mecze.. nie wiem czy powinnam isc z tym do lekarza czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam tak przez pierwsze pare dni. Plakac mi sie ciagle chcialo nawet jak moj chlopak byl ze mna. To chyba hormony ale lepiej nie ignorowac tego- w kocu nasz swiat zmienil sie nasze cialo po tych 9 msc musi tez dojsc do siebie a my musimy byc na pelnych obrotach. Jest to wyczerpujace. My dzis pierwszy raz werandowalismy przez 20 min :) Maly budzi sie co 3h czasem dluzej mi zajmuje ululanie go a czasem 30min i znow spi. Tez jestem rozrtojona lekko- ale przez te nocki,ze trzeba wstawac karmic, przebrac ( a moj ma mega odparzenie na pupci) znow nakarmic i czasem przebrac poraz enty;p Uroki bycia rodzicem. Wiszenie na cycku jest troche meczace bo wiadomo,ze wyjsc nie mozna na dluzej bo jak sie obudzi a cycka nie ma to bedzie tragedia ;p Mam nadzieje,ze topik nie zniknie i bedziemy wspolnie w miare mozliwosci opisywac to co nas spotyka z naszymi kruszynami no i co nas trapi. Buziaki dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka :)
do SkitkI.Dokładnie jest tak jak pisze JaGaJagusia.Ja Tez tak miałam kilka dni po porodzie.Nie mogłam spac ,same jakieś głupie mysli nasuwały mi się do głowy,tak jak mówisz 1000 na minutę:) A jak już zasnełam to na chwilke,i miałam jakies głupie przedziwaczne sny,które wręcz mnie dręczyły.Chormony mi do tej pory szaleja,ciagle chce mi sie płakac z byle powodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, dziwaczne niespokojne sny.. Ja w dodatku mam jeszcze jedna schize.. Boje sie ze zasne z dzieckiem i je udusze.. Wiec nie dosc ze spie niespokojnie to zaraz po przebudzeniu cala w nerwach przekopuje koldre i poduszki bo w poszuliwaniu MalutkiegO.. Okropne uczucie.. A dziecko bezpieczne w lozeczku.. Przez kilka sekund po przebudzeniu mysle ze zasnelam z dzieckiem :( no i pocenie soe i uczucie goraca- okropne te hormony. Ja sie wzruszylam ogladajac przedstawnoe na otwarcie EURO :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak burza hormonow po porodzie jest zaskakujaco silna niz w czasie ciazy. Ja sie stresuje jak wieczor przychodzi. Jest ciemno na dworzu wszyscy spia a ty musisz wstawac. Chociaz maly nie jest marudny i budzi sie ok 2 razy to i tak jest to stresujace,ze nie mozesz spac przez cala noc. Teraz dzien jest uzalezniony od malego i od jednego karmienia do drugiego. Czas szybko plynie zaraz maly bedzie mial 2 tyg a ja mam wrazenie ze dopiero co sie urodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka :)
A mój Aleksander dzisiaj o 20 05 skonczy 3 tyg.ubranka o roz 56 juz praktycznie za tydz lub dwa nie wejda na niego.A buciki to juz ledwo co mu załoze/rozmiar stopy to on bedzie miec 50 chyba:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×