Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

taaak...jednak to sfrustrowane, porzucone żony...zazdrosne o nowe życie swoich byłych...i myślą tak: ja mnie porzucłeś to płać!!! najlepiej do końca życia...znam niestety taką osobę...jest to osoba mi najbliższa.., jej też nie potrafę wytłumaczyć, że już mogła by skończyć z tą zemstą...nie trafiają żadne argumenty - dokładnie jak tutaj. i znowu, żeby nie było: mąż mnie zostawił z trójką małych dzieci dla bardzo fajnej laski z którą potem się dogadałyśmy i wspólnie dowiedziałyśmy się o trzeciej:) naprawdę, to, że się zostanie to nie jest koniec świata i nie trzeba nienawidzić wszystkich, że sobie ponownie układają życie. Nie każdy związek się udaje, poprostu czasem ludzie się nie dobierają - nie powód żeby się męczyć do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....ale tu te zawistne i nietolerancyjne kobiety odmawiają prawa do bycia innym szczęśliwym bo...przecież one są nieszczęśliwe! dzieci ma się na całe życie - ale to nie znaczy, że na utrzymaniu! no i sama odeszłam od tematu:) ale panie tak skutecznie prowokują, że Beatka powinna dostawać wynagrodzenie z reklam na tej stronie:) za podniesienie tematu wywołującego takie emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
No to właściwie powinnas jej współczuć ulkiulki, bo w końcu wiedxialas jakiego"skarba" mialas. Tak na pstryk to mu ochota na inne nie przyszła. On taki był jest i będzie. A ja odnoszę wrażenie ze cieszysz się ze twoja next ma teraz pod górkę. Dziwne to!!!! jakoś nie po kobiecemu. A jeśli chodzi o płacenie na studiujące tak czy owak to zdania w temacie pasierbicy nie zmienię. To nawet nie jest pokorne ciele co dwie matki ssie. To zenska forma harpagona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
I niestety Bea tak to jest. Ulkiulki też wylewa tutaj pomyje tak naprawdę na swojego ex i swoją next i przy tym udaje jak jest empatyczna wobec pasierbicy. Wszystko na niby nic na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freelemon I niestety Bea tak to jest. Ulkiulki też wylewa tutaj pomyje tak naprawdę na swojego ex i swoją next i przy tym udaje jak jest empatyczna wobec pasierbicy. Wszystko na niby nic na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chciałam napisać, że czasem kobiety same powodują odejście męża i vivce versa. jednak są tak zapiekłe i zranione, że nie potrafią tego zrozumieć. jak komuś czegoś brakuje w związku (miłości, czułości, zrozumienia, tolerancji itp.) to szuka tego gdzie indziej i to tyczy się obu płci. i nigdy sytuacja nie jest taka sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Najlepiej niech ich sąd rozstrzygnie, mają możliwość przedstawienia swoich stanowisk, racji, dlaczgo tak, dlaczego nie. Żadna z nas tam nie była i nie widziała co się tam naprawdę działo, dlaczego jest tak a nie inaczej. Każda rodzina i każda sprawa nie jest taka sama. Jest tu zdanie tylko jednej strony. A jak wiadomo każdy będzie walczył o swoje. Z jakiegoś powodu już raz przegrali. Mają teraz drugą szansę. Bea666 jak masz wolną chwilę to w bibliotece którejś z uczelni w Wawie będziesz miała dostęp do Lexa, tam otworzysz KRO i zobaczysz wszystkie aktualne orzeczenia z uzasadnieniami, komentarze dotyczące alimentów, dlaczego jest tak, a nie inaczej i na jakiej podstawie sąd wydał taką decyzję. Jak masz czas to możesz spróbować się zalogować na stronie www lex, nie wiem czy to jest teraz bezpłatne. Tam też powinno coś być. Myślę, że Wam się to przyda i na pewno warto to przeczytać przed rozprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
Rozwód to nie koniec świata chyba, zawsze można mieć lepiej, jeśli gorzej już było. Tylko trzeba chcieć mieć lepiej. A tkwić w czymś co nie ma sensu jest bezsensowne. To tak jak na siłę chodzić w za ciasnych butach. Wyobrażacie sobie taką sytuację: matka dowiaduje się o wypadku swojej matki i musi pilnie wyjechać. Nie ma z kim zostawić małoletnich dzieci, więc prosi byłego męża o opiekę nad nimi mówiąc mu, żeby kupił i zrobił dzieciom jeść jak wrócą ze szkoły, został na noc w mieszkaniu. Po prostu żeby się nimi zaopiekował jak ojciec na czas jej nieobecności. Zostawia też pieniądze na kilka dni. Dzieci idą do szkoly, do mieszkania przychodzi tato, zabiera pieniądze przeznaczone na żywność i znika... Dzieci 3 dni same siedzą bez jedzenia, dopiero sąsiedzi zobaczyli, że coś jest nie tak. Później ten dobry tato walczy jak lew w sądzie dlatego, że w swoim mniemaniu jest dobrym ojcem i dzieciom nic się nie stało. Różnych, dziwnych historii są tysiące i najlepiej sprawę rozstrzygać w sądzie. Osobiście to mam nadzieję, że bea666 z partnerem wygrają tą sprawę o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobrażacie sobie taką sytuację: matka dowiaduje się o wypadku swojej matki i musi pilnie wyjechać. Nie ma z kim zostawić małoletnich dzieci, więc prosi byłego męża o opiekę nad nimi mówiąc mu, żeby kupił i zrobił dzieciom jeść jak wrócą ze szkoły, został na noc w mieszkaniu. Po prostu żeby się nimi zaopiekował jak ojciec na czas jej nieobecności. Zostawia też pieniądze na kilka dni. Dzieci idą do szkoly, do mieszkania przychodzi tato, zabiera pieniądze przeznaczone na żywność i znika... Dzieci 3 dni same siedzą bez jedzenia, dopiero sąsiedzi zobaczyli, że coś jest nie tak. Później ten dobry tato walczy jak lew w sądzie dlatego, że w swoim mniemaniu jest dobrym ojcem i dzieciom nic się nie stało. Różnych, dziwnych historii są tysiące i najlepiej sprawę rozstrzygać w sądzie. Osobiście to mam nadzieję, że bea666 z partnerem wygrają tą sprawę o alimenty. Sytuacja jest prawdziwa???? ja pierdykam....mój też niebył odpowiedzialny...ale nie aż tak...:/i co mu odwaliło potem z tym ojcostwem? alimenty chciał od żony czy jak? kurde. nie wiem co bym zrobiła...Duże dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sądy...w sądach siedzą ludzie z przeszłością z kłopoptami - tacy jak my. Przed okresem, po okresie, mąż ją zdradza, żona mu odeszła...i czasem prawo schodzi na dalszy plan a liczy się współczuczcie (bo ma podobnie jak ja), zemsta (zrobił jak mój mąż) - jesteśmy tyko ludźmi i tego się nie unikniemy. my osobiście nie narzekamy bo mój men wygrał wszystkie sprawy sądowe z ex (nawet wytoczyła mu o to, że do własnego domu przychodzi, dzieci chce odwiedzać i że zabrał rachunki na swoje imię i nazwisko!). tylko ta ostatnia nie wyszła ale to jeszcze nie koniec: apelacja została przyjęta i czekamy. Co do tego prawa...cóż mam Ci napisać...jestem prostą kobietą i czytałam różne przepisy ale doszłam do wniosku, że za mało wiem i nie znam się na prawie, żeby się wymądrzać. Tyle o ile pomagam temu mojemu - narazie jakoś to nam kulawo ale idzie. mam pracę za niedługo wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewność Rozwód to nie koniec świata chyba, zawsze można mieć lepiej, jeśli gorzej już było. Tylko trzeba chcieć mieć lepiej. A tkwić w czymś co nie ma sensu jest bezsensowne. To tak jak na siłę chodzić w za ciasnych butach. Wyobrażacie sobie taką sytuację: matka dowiaduje się o wypadku swojej matki i musi pilnie wyjechać. Nie ma z kim zostawić małoletnich dzieci, więc prosi byłego męża o opiekę nad nimi mówiąc mu, żeby kupił i zrobił dzieciom jeść jak wrócą ze szkoły, został na noc w mieszkaniu. Po prostu żeby się nimi zaopiekował jak ojciec na czas jej nieobecności. Zostawia też pieniądze na kilka dni. Dzieci idą do szkoly, do mieszkania przychodzi tato, zabiera pieniądze przeznaczone na żywność i znika... Dzieci 3 dni same siedzą bez jedzenia, dopiero sąsiedzi zobaczyli, że coś jest nie tak. Później ten dobry tato walczy jak lew w sądzie dlatego, że w swoim mniemaniu jest dobrym ojcem i dzieciom nic się nie stało. Różnych, dziwnych historii są tysiące i najlepiej sprawę rozstrzygać w sądzie. Osobiście to mam nadzieję, że bea666 z partnerem wygrają tą sprawę o alimenty ... a wyobraźcie sobie taką sytuację: było to dobrych parę lat wstecz, jestem w sklepie - na moim osiedlu, w sklepie matka z chłopcem (wiem, że samotna znałam z widzenia) dzieciak domaga się ogórków konserwowych (jakby to był- jakiś rarytas!!!!) ale matka twierdzi, że mu nie kupi, bo nie ma pieniędzy, w efekcie stoję za nimi przy stoisku i widzę, jak matka kupuje pół litra wódki! - aż się we mnie zagotowało!! nie ma na ogórki konserwowe, które kosztują grosze? - ale na wódkę miała - tak? - to jedno zdarzenie dało mi podstawę do wyrobienia sobie zdania o tej osobie - dla mnie była złą matką! ale różne są matki, to tylko jeden z przykładów, że ta akurat lubiła chlać, ale inne wolą coś innego bardziej też konkretnego, m.in. papierochy, dobre ciuchy, dobre alkohole, towarzystwo, tipsy sripsy, pasemka i inne duperele słowem samorealizacja i zostawiają dzieci samopas.... albo widzę, że dzieci nie mają w szkole np. kleju, papieru kolorowego, bloku rysunkowego - pani robi składkę co jakiś czas - tak, żeby miała czym pracować z dziećmi, ale na składkę składają się wciąż ci sami rodzice, bo mamusia jedna z drugą nie zapłaciła składki!! bo i po co? na papierosy i piwo przecież by jej zabrakło, albo na inną samorealizację! Obiadu dziecku nie ugotuje, kupi dziecku czipsy żeby się najadło, albo da kasę niech idzie do sklepu i samo sobie kupi, zrobi i zje! Najpierw dziecko, które jest małoletnie - potem ty matko - ojcze! Tak ja bynajmniej jestem wychowana, jeżeli jedna z drugą mamusia bierze jakieś pieniądze na dziecko, to tym bardziej... najpierw dziecku powinna zapewnić, to co najważniejsze, chociaż minimum!! Dzieci brudne, niedomyte, nieoprane przychodzą do szkoły!!Uzębienie u takich dzieci tragedia, włosy, paznokcie tragedia! Takie fakty, to nie bieda w kieszeni, to ubóstwo umysłu i duchowe... udawanie biednej, bo jestem samotna i teraz mnie się wszystko należy! Ale nie można wszystkich matek do jednego wora wsadzać, bo są takie co o takie rzeczy dbają! Jeśli chodzi o takiego małoletniego wychowanego przez taką matkę - to jaki to będzie człowiek!! Matko, jakie miałaś prawo zasrać takiemu dziecku jego umysł a w konsekwencji jego życie? Wiadomo, że matka powinna być osobą nadrzędną, ojciec pełni rolę drugoplanową w rodzinie, przeważnie go nie ma... bo pracuje, ale jego też nie zwalnia z obowiązku bycia ojcem w pełni tego słowa znaczeniu! Tak to mniej więcej wygląda - nauka nie idzie w las - tylko w nas! Natomiast, jeśli chodzi o pełnoletniego z rozbitej rodziny, to czerpiąc z doświadczenia i przykładu odgórnego, jaki zapewniła mu przede wszystkim mamusia (98% dzieciaków wychowywanych jest przez mamusie!) , to tak jw. takie uwarunkowania, wzorce zakorzenione w umyśle będą powielane i tak życie takiego człowieka będzie w przybliżeniu mniej więcej wyglądało - głęboko też będzie zakorzeniona postawa - tylko brać i to na siebie, ile się da i skąd się da, a na co wyda otrzymane pieniążki nie ważne, najważniejsze, że wszak bierze, bo o to tutaj chodzi ... i chce jak najdłużej i jak najwięcej brać, bo jej/jemu się należy! Usprawiedliwieniem tej chorej postawy nie tylko w tym temacie - jest nauka, więc imitują naukę w szkole wyższej i nie tylko i l biorą ile się da i skąd się da!!!! To jest plaga, bardzo poważna i zaraźliwa choroba ... Co ludzi skłania do takich negatywnych zachowań? Według ulkiulki - zemsta na byłym i chore usprawiedliwienie, że jak jedna brała czyli ja - 10 lat wstecz, to ta też niech bierze i niech wykończy ojca, bo ja a co należy mu się dokuczenie! .... Czy potrzebuje czy nie - musi brać, bo choroba się w chorym umyśle na dobre zagnieździła, nadto to taki łatwy pieniądz nie ważne czy z krzywdą dla kogoś czy nie, ważne żeby brać, bez wychodzenia z domu a jak należy się!! Dorosła kobieta 23-letnia, zdrowa - mówiąc potocznie- baba na ciele, bo na umyśle, daleko w tyle... mająca ponad roczne dziecko, od co najmniej trzech lat żyjąca w konkubinacie, zarabiająca kasę u swojego konkubenta... nauczona od górnie brania jest przekonana, że jej się te pieniądze dozgonnie należą!! Nie czuje różnicy między chcę dać a nie chcę dać! Dać z dobrej woli czy z musu! Ojciec zmuszony chodzić po urzędach i Sądach... Ojciec popełnił błąd, że nie poddał korekcie wychowania córki, jak dowiedział się, że matka ją olała i bujała się u zachodnich sąsiadów, bo powinien stanąć na wysokości zadania i zabrać stamtąd siłą! Smarkatą wówczas małoletnią i przywrócić jej równowagę! Ale ojciec nie chciał się narzucać! I to był jego błąd! Nie nie - on jej nie olał, tylko nie chciał się narzucać, żeby samemu nie czuć się olanym! Ale i tak go olała i olewa! Gdybym to ja mogła ją wychowywać - to ja wychowałabym ją na człowieka a nie na, jak to nazwała właściwie Freelemon - Harpagon - dokładnie opisana przez Moliera osoba - osoba okrutna, odrzucająca, nie mająca żadnej pokory przed braniem ile się da i skąd się da. Nigdy nie chciałam mieć do czynienia z tego typu osobą.... ale doświadczam tego oraz cała moja rodzina i powiem Wam szczerze, jest to destruktywne doświadczenie. Gdybym to ja ją wychowała, a zapewne wychowałabym ją CZŁOWIEKA - to jeszcze ona za to wychowanie - po latach - ale podziękowałaby mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie kobiety - sedzia lub sedzina taki sam czlowiek jak kazda z nas. Moze zasadzic albo Mamie albo tacie alimenty np tylko z tego powodu, ze jemu tez nie wyszlo albo z calkiem blahego powodu - bo jest wsciekly dzis na swia albo sie nie wyspal. I co tylko dlatego, ze ma taki zawod a nie inny ma decydowac o naszym zyciu. Nie jest Bogiem i nie wie wszystkiego najlepiej. Kazdy prawo interpretuje po swojemu. Jesli ludzie maja placic a nie chca i sedzia ma o tym decydowac to musi byc jasno okreslone. Na dzieciak w wieku od - do -tyle na dzieciaka od -do -tyle na studenta tyle. Wtedy bedzie ok. Wtedy moze mi powiedziec takie jest prawo i jest rowne dla kazdego z nas. Bez wzgledu na wiek, pochodzenie, wyksztalcenie. A dzieci przypominam wszystkie sa takie same nie ma lepszych i gorszych. A co do chowania o chlebie i wodzie. Nikt z pewnoscia nie chce tak wychowywac swoich dzieci, kazdy chce aby mialy jak najlepiej. I wyksztalcenie rodzica nie ma tu nic do zeczy. A tak przy okazji wyzsze wyksztalcenie wcale nikogo nie czyni lepszym czlowiekiem badz lepszym rodzicem. Czasem tacy sa znacznie glupsi od tych ludzi, ktorzy nawet zadnej szkoly nie skonczyli. I nik nikomu nie karzw wstydzic sie jest bogaty. Ale jak nie masz pojecia jak zyja ludzie, ktorzy sie staraja ale maja tylko tyle ile maja to nie zabieraj glosu. Nie kazdy musi konczyc studia. Gdyby tak bylo to obowiazek szkolny w polsce bylby do przynajmniej 24 roku zycia. I wtedy moglabys powiedziec, ze rodzice maja placic, bo tak stanowi prawo.Ale wtedy doroslosc powinna zaczynac sie od 24 roku zycia a nie od 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Beata i matkawej- ode mnie Amen !!! bo święta prawda o życiu!!!! a nie o dupie maryni jak to niektórzy próbują tu od kwietnia robić i jeszcze mają pretensje do każdego o wszystko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaak tylko, że nikt wczeniej nie pisał takich rzeczy tylko pomyje na Beatę potrafili wylewać, że "23 letniej dzidzi chce z buzi papu zabierać"...brrrrrrr obleśne. nikt nie przeczytał do końca i nie zastanowił się nad słusznością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
matkawj Twój partner płaci alimenty? Nie ma równości i nie będzie nigdy i najwyższy czas to zrozumieć. Dziecko z dochodami rodziców na wysokości 20 tys zł nie dostanie tyle samo co gdyby ojciec/matka zarabiali po 2 tyś. Chcesz czegoś co jest niemożliwe. Chcesz sprawiedliwości i równości dla wszystkich, nierealne i niepotrzebne. Po to jest sąd. Ukończyłaś 2 kierunki studiów i nie wiesz ile lat edukacji trzeba poświęcić w tym ciężkim zawodzie. To jest prawo, zawsze jedna strona przegra i będzie się czuła pokrzywdzona. Nie przemawiają do mnie bohaterskie męczennice. Mi rodzice pomogli na starcie ale od wielu lat utrzymujemy się sami i to mama mnie nauczyła, że jak chcę coś mieć to muszę więcej myśleć niż inni i zdobywać kolejne szczyty. Życie jest w naszych rękach i to od nas zależy jak będzie faktycznie wyglądało. To ja ponoszę za nie odpowiedzialność nie moi rodzice. Nie wiem dlaczego każdy kto miał ciężko wie jak życie wygląda .... A tak to pewnie nic nie wiem :-) Same sobie zgotowałyście taki los. Bea666 bo u beaty04 sprawiedliwość dziwnie wygląda. :-) Trudno tego nie zauważyć osobie postronnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry beata04
" że ta akurat lubiła chlać, ale inne wolą coś innego bardziej też konkretnego, m.in. papierochy, dobre ciuchy, dobre alkohole, towarzystwo, tipsy sripsy, pasemka i inne d**erele słowem samorealizacja i zostawiają dzieci samopas.... albo widzę, że dzieci nie mają w szkole np. kleju, papieru kolorowego, bloku rysunkowego - pani robi składkę co jakiś czas - tak, żeby miała czym pracować z dziećmi, ale na składkę składają się wciąż ci sami rodzice, bo mamusia jedna z drugą nie zapłaciła składki!! bo i po co? na papierosy i piwo przecież by jej zabrakło, albo na inną samorealizację! Obiadu dziecku nie ugotuje, kupi dziecku czipsy żeby się najadło, albo da kasę niech idzie do sklepu i samo sobie kupi, zrobi i zje!" W jakiej Ty dzielnicy mieszkasz ? Wszystkie samotne matki takie tam są ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry beata04 " że ta akurat lubiła chlać, ale inne wolą coś innego bardziej też konkretnego, m.in. papierochy, dobre ciuchy, dobre alkohole, towarzystwo, tipsy sripsy, pasemka i inne d**erele słowem samorealizacja i zostawiają dzieci samopas.... albo widzę, że dzieci nie mają w szkole np. kleju, papieru kolorowego, bloku rysunkowego - pani robi składkę co jakiś czas - tak, żeby miała czym pracować z dziećmi, ale na składkę składają się wciąż ci sami rodzice, bo mamusia jedna z drugą nie zapłaciła składki!! bo i po co? na papierosy i piwo przecież by jej zabrakło, albo na inną samorealizację! Obiadu dziecku nie ugotuje, kupi dziecku czipsy żeby się najadło, albo da kasę niech idzie do sklepu i samo sobie kupi, zrobi i zje!" W jakiej Ty dzielnicy mieszkasz ? Wszystkie samotne matki takie tam są ? >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> kurde, ręce opadają....to był tylko przykład...niekoniecznie reprezentatywny...on tylko pisze, że są i takie matki...i że ona je potępia ale nie można iść z przesadą również w drugą stronę. boooosze, czy tu wszystko trzeba pisać jak dzieciom w 1 klasie SP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POCZYTAJ - SKAD TA PEWNOSC - troche uwazniej. Nie, nie placi. Ale uwazam, ze wszyscy jestesmy ludzmi i kazdy ma te same prawa. Tylko kazdy z nas ma inny zawod i inna pozycje spoleczna, na ktore sam sobie zapracowal. Ale jestesmy rowni - nie ma rownych i rowniejszych. Prawo ma tak samo dotyczyc biednego jaki i bogatego. Tak samo z pelnej rodziny jak i z rozbitej. Tak samo czlowieka po studiach jak po podstawowce. Ja nie widze powodu dla, ktorego prawo ma byc rozne dla kazdego z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana ja nie mam ciezko i nie nazekam na swoj los. Jednak jak widze zarabiasz i nie idziesz do mamy po kase to czemu ktos inny nie ma zarabiac. A ukonczenie studiow takich czy innych - to nie jest zaden ogromny wysilek. Wystarczy chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnosć
ja czasami czytam co 5 zdanie moje dzieciątko śpi :-) Beacie04 kazałabym płacić jeszcze z 5 lat te alimenty, żeby dobrze zapamiętali i przekazali młodszym dzieciom, że jak ma się dziecko to się nim interesuje, a nie tylko robi przelew na konto i niech ono robi co chce. Poniekąd sami sobie są winni, przestała studiować trzeba było zlożyć wniosek do sądu, żeby ją zdyscyplinować. Rok przewy i o tym nie wiedzieli, nie wiedzieli, że jest w ciąży. Moja mama płaciła chętnie ale równie chętnie ogladała indeksy, a nawet raz była u mnie pod salą na egzaminie. Kiedyś jak tego dożyję, to pomogę dziecku, ale i sprawdzę na co ta pomoc idzie. Pieniądze łatwo wydać a ciężko zarobić. Beata04 a masz jakiś plan co będzie jeśli zabiorą Ci rentę i przegrasz sprawę w sądzie, czy czekasz na cud?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do skąd ta pewność Bea666 bo u beaty04 sprawiedliwość dziwnie wygląda. Trudno tego nie zauważyć osobie postronnej. wytłumacz mi proszę, jak to rozumiesz? u niej tak: dziewczyna 23 l studia ZAOCZNE (dużo czasu wolnego) dziecko ponad rok w konkubinacie. ojeciec - żonaty z drugą dwoje dzieci z obecnego związku. 700 alimentów. tak? u nas: dziewczyna młoda, zdrowa, ładna 23 lata, samotna, dziecko 2 lata (idzie teraz do przedszkola), wynajmuje mieszkanie, skończona średnia bez matury (warunkowo skończona żeby matury nie zdawała bo nie da rady z matmy) ekonomiczna szkoła, prace dorywcze, ojciec dziecka wszechstronnie angażuje się w dzieciaka (chce jej zabrać). ojciec: po rozwodzie, bez oficjalnego związku (konkubinat) (długi zaciągnięte na dom dla rodziny), praca i własna działalność (pełne info dla sądu) spłaca długi, syn w technikum na utrzymaniu, alimenty na byłą żonę i małą córkę - 1000 zł. na dorosłą - 500 zł no i teraz wytłumacz jak to jest z tą sprawiedliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnosć
Nigdy nie szłam do rodziców po pieniądze, chyba że jak byłam nastolatką. Po ślubie raz ich prosiłam o pożyczkę, ale to była kwota rzędu 300 zł. Sami z siebie proponowali jeśli już, nie wychodziło to od nas, i nie zawsze brałam. Raczej to było tak że uciekaliśmy i mama biegła lub tato ze słowami: macie, przyda się Wam. Studia to inna sprawa, miałam się uczyć i coś z tego mieć. Wszyscy są równi, tylko że każdy z nas ma inną sytuację życiową i dlatego jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewnosć ja czasami czytam co 5 zdanie moje dzieciątko śpi Beacie04 kazałabym płacić jeszcze z 5 lat te alimenty, żeby dobrze zapamiętali i przekazali młodszym dzieciom, że jak ma się dziecko to się nim interesuje, a nie tylko robi przelew na konto i niech ono robi co chce. Poniekąd sami sobie są winni, przestała studiować trzeba było zlożyć wniosek do sądu, żeby ją zdyscyplinować. Rok przewy i o tym nie wiedzieli, nie wiedzieli, że jest w ciąży. Moja mama płaciła chętnie ale równie chętnie ogladała indeksy, a nawet raz była u mnie pod salą na egzaminie. Kiedyś jak tego dożyję, to pomogę dziecku, ale i sprawdzę na co ta pomoc idzie. Pieniądze łatwo wydać a ciężko zarobić. Beata04 a masz jakiś plan co będzie jeśli zabiorą Ci rentę i przegrasz sprawę w sądzie, czy czekasz na cud? >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> droga kobieto! wiesz co to jest utrudnianie widzeń z dziećmi? nastawianie dzieci w stosunku do ojca że nawet telefonu nie odbierają? blokowanie rodzica na FB mimo, że wysyła po tysiąc zaproszeń? wiesz co to szantaż emocjonalny stosowany przez matki na dzieciach? Ty naprawdę zyjesz w innym świecie, jakbym miała do Ciebie zaufanie to bym Ci wysłał nagranie jak ojciec idzie odwiedzić swoją trzyletnią córkę i co i jak słyszy od jej matki. Beata to słyszał i nie mogła uwierzyć. ale nie podejrzewam żebyś Ty uwierzyła, że tak może wyglądać rozmowa. Ale tak jest. Mój tak miał jak Ci napisałam powyżej więc nie wmawiaj mi, że ojciec to może tak wszystko zrobić w stosunku do córki zwłaszcza "chronionej" przez smoka wawelskiego! i daję Ci słowo honoru, że wszystko co tu napisałam jest prawdą poniewa niektórych rzeczy byłam świadkiem a inne usłyszłam od jego syna, który z nami mieszka i dopiero teraz zaczyna opowiadać o tym co się działo jak byli sami. WIĘC NIE MÓW MI ŻE OJCIEC MA COKOLWIEK DO POWIEDZENIA JAK DZIECKO CHRONI ZAWISTNA I ZRANIONA MATKA! MA GÓWNO DO POWIEDZENIA I TYLE SAMO MOŻE ZROBIĆ! (oprócz wysłyłania przelewów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za literówki ale chyba tekst nie jest mniej zrozumiały przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehehehehehehehe
A to też przykład ? 14:08 [zgłoś do usunięcia] beata04 - biedne mamuśki, pchają wózek z dzieckiem i palą po drodze papierochy... dziecku zupki nie ugotuje, tylko kupi ze słoika, albo da czipsy ... albo się naćpa i leży na ulicy, dużo w swoim życiu widziałam, albo idzie i piwo z butelki pije - takie są w dużej mierze współczesne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za chęć kontaktów z dziećmi mój facet miał sprawę sądową za nachodzenie swojego własnego domu! - przegrała, nie wpuszczała go do domu - nie chciał robić kichy - nie wzywał policji. za to przyjeżdżął regularnie i próbował się widywać z dziećmi - raz wszedł przez okno po drabinie do własnego domu bo małżonka nie raczyła go wpuścić po raz enty. wydzwaniał do niej, żeby się umówić na wizytę do dzieci - nie odbierała telefonu - znasz jakiś sposób, żeby kogoś zmusić do odebrania? dzieicteż nie odbierały aż w końcu pokupowały inne prepaidy i nie miał do nich numerów wogóle. i teraz druga strona medalu: jego syn przyznał teraz, że nie odbierali telefonów bo matka na wzmiankę o ojcu wpadała w histerię - to nie jest szantaż emocjonalny, rozumiem. więc naprawdę, nie opowiadaj bajek, których nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] ehehehehehehehehehe to też przykład ? 14:08 [zgłoś do usunięcia] beata04 - biedne mamuśki, pchają wózek z dzieckiem i palą po drodze papierochy... dziecku zupki nie ugotuje, tylko kupi ze słoika, albo da czipsy ... albo się naćpa i leży na ulicy, dużo w swoim życiu widziałam, albo idzie i piwo z butelki pije - takie są w dużej mierze współczesne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×